W pewnej gazecie przeczytałam że poród na leżąco jest najgorszy z wszystkich możliwych.. Słyszałam o tym ale na 100% nie wiedziałam ale teraz wiem..podobno najlepiej rodzić na stojąco lub siedząco….ja bedę miała cesarkę ale to dla waszej informacji… A i słyszałam o tym że podczas porodu pielęgniarka dla rozluźnienia robi okłady z kawy?!
9 odpowiedzi na pytanie: Słyszałam ale nie wiedziałam
Re: Słyszałam ale nie wiedziałam
o tym ze pozycja leżac nie jest dobra dla kobiety slyszalam… to raczej wygoda dla lekarza i poloznej….w pozycji siedzącej lub na pieska w porodzie pomaga grawitacja..mama nie musi tak silnie przec bo dzidzius sila cieżkosci wychodzi na swiat… niestety są sytuacje kiedy mama jest zbyt slaba lub są jakies komplikacje..wtedy jednak bezpieczniej lezec… a o okladachh z kawy pierwszy raz słyszę..hmmm..
Weronka (termin 6.06.03)
Re: Słyszałam ale nie wiedziałam
Ja tez pierwsze slysze o tej kawie…. A na co sie naklada ta kawe?????? hihihi
KINGA
Re: Słyszałam ale nie wiedziałam
Pisali o tym w najnowszym Twoim Stylu, ale o kawie nie słyszałam.
Gosia mama Piotra i Czarka
Re: Słyszałam ale nie wiedziałam
Zazwyczaj piszą w książkach i poradnikach, że poród w pozycji leżącej jest najtrudniejszy. Nieraz sie nad tym zastanawiałam, czy obecnie można wybrać pozycję do porodu?
wiem, ze są w użyciu piłki, worki, wanny a podczas badania trzeba sie położyc na łóżku, ale jestem ciekawa, czy kiedy nadchodzą skurcze parte można wybrać pozycję bardziej pionowa, siedzącą czy też kuczną?
kAhA
Re: Słyszałam ale nie wiedziałam
w okolicach pupy
Re: Słyszałam ale nie wiedziałam
Ja urodziłam na stołku połozniczym. Miałam porównanie, bo przeć zaczęłam jeszcze na łóżku i na stołku jest rzeczywiście łatwiej. Dzięki matko grawitacjo! 🙂 Tylko położna musi się nagimnastykować, hi hi….
Pozdrawiam
Kasia i Melissa -7 tygodni!!!
Re: Słyszałam ale nie wiedziałam
Oczywiście, pozycja kuczna jest najlepsza i nie bez kozery wybierają ja tzw. “ludy pierwotne”, ale na leżąco jest najwygodniej… lekarzowi i położnej i jest wiele szpitali, które deklarują swobodę wyboru pozycji, a de facto zmuszają i tak do leżenia, które jest okropne. Leżenie na wznak mnie osobiście nadal dusi, mimo obniżenia brzuszka, naciska na wszystko, kręgosłup szaleje, pęcherz to samo, a dziecko wychodząc przez kanał rodny musi się cofnąc i jest chwila, ze ma pod górkę, a my musimy się męczyć i pchać, choc kierunek nie ma nic wspólnego z grawitacją. I niestety nic nie można na to poradzić, bo u nas mało gdzie rodzi się w innej pozycji 🙁 Myślę, ze m. in. z tego powodu powodzeniem cieszyły się porody w wodzie – kobieta zajmuje tam innąpozycję i już z tego samego względu jest jej lżej.
Lea i dzieciątko płci zmiennej acz niezmiennie kochanej (11.03.03)
Re: Słyszałam ale nie wiedziałam
O porodzie na krześle to je też słyszałam, że niby jest najbardziej wskazany ze względu na grawitację. Jednak w książce “W oczekiw. na dziecko ” jest napisane, że od czasu do czasu zdarza się, że zwiększone parcie główki dziecka na na miednicę może doprowadzić do dużego rozerwania krocza., co zwiększa czas połogu.
aga(31.07)
Re: Słyszałam ale nie wiedziałam
To teraz ja. W szkole rodzenia ćwiczyliśmy różne pozycje, ale jak przyszło co do czego to wsiadłam na piłkę i koniec. Nikt mnie z niej nie mógł wygonić. Za mną siedział mój mąż i mnie podtrzymywał bo zdarzało mi się kilka razy zdrzemnąć pomiędzy skurczami chociaż nie wierzyłam, że można zasnąć w trakcie własnego porodu hi,hi. Ale generalnie piła była ok. Lekko sprężynująca. No a jak przyszły skurcze parte to jednak przenisłam sie na fotel ginekologiczny ale w pozycji półsiedzącej i poszło szybko.
pozdrawiam wszystkie mamuśki
i polecam piłkę
Ninka
[Zobacz stronę]
Znasz odpowiedź na pytanie: Słyszałam ale nie wiedziałam