od kilku miesięcy mam problem,… wózek mojej Zuzi stoi na klatce schodowej i od czasu do czasu znajduję w nim:
-obierki
-zżute gumy
-śmieci które wcześniej walały się po korytarzu (rozdeptane cukierki, papierki, podarte ulotki…)
-butelki po wódce
itp
w mojej klatce mieszkają sami starsi ludzie i jedyne dzieci to moje…. nie łażą tu gówniarze, klatka generalnie czysta, mój syn nie rzuca śmieci na ziemię bo wie do czego służy kosz przed klatką,…kilku sąsiadom generalnie przeszkadza sam fakt że wózek stoi na klatce, ale nie mam możliwości trzymania go gdzie indziej, bo do piwnicy u nas prowadzi 13 stromych schodów, administratorka dałaby mi pomieszczenie na wózkownię, i co z tego jak nie dam rady tam sprowadzać i wyprowadzać wózka….. prezes spółdzielni nie widzi problemu mówi że dziecko mi wyrośnie z wózka to i przestanie on stać na klatce, i ma rację…. a ja ciągle znajduję śmieci….
… jak Tymek był mały to odnośnie wózka miałam kartki z moim nazwiskiem pisane na tablicy ogłoszeń….
…. sprawę zgłosiłam w spółdzielni, u dzielnicowego i na straż miejską…. ale nie złapałam nikogo za rękę…. mam swoje typy, tylko nie wiem jak się dowiedzieć kto konkretnie…..
….macie jakieś pomysły????
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: SPOSÓB NA ZRYTEGO SĄSIADA????
list pozwala na niejaka anonimowość odbioru… – raczej zdecydowalabym sie, o ile nie jest to wieżowiec;) na mała rundkę po sąsiadach. W stylu:”czy może widział Pan kto zaśmieca mi wózek, nie zamierzam więcej na to pozwolić, zrobię to, to i to…”
w malej spoleczności powinno zadziałać lepiej niz list
Zgadzam się 🙂 Sama chciałam to zaproponować, ale ja z natury nieśmiała jestem i nie wiem czy zdecydowałabym się na rundkę po mieszkaniach, ale jak autorka postu jest odważna i stanowcza to jest to najlepszy sposób 🙂
u mnie podzialalo to pierwsze:)
to Twoje to byl plan B, naszczescie plan A wystarczyl:)
No to super 🙂
Znam spółedzielnię, która wywiesiła informację o zadłużeniu danej klatki na taką i taką kwotę i, że dziękuje się za regularne opłacanie czynszu Panu X, Pani Y itd… (czy tez n-ry mieszkań wymieniano, nie pamiętam już hmmm ) oczywiście pominięto tych, którzy nie płacą, ale nie wymieniono nikogo z nich
Niezły pomysł, podoba mi się:)
o kurczę, niefajnie. Jeśli wózek stoi blisko twojego mieszkania – może czujnik ruchu właduj do środka, albo i jak się jakaś łapa zbliży to będzie piszczał, a ty wtedy przystąpisz do ataku. Tak mi przyszło do głowy :-). Ale nie sądziłam szczerze mówiąc, że są tacy chamscy ludzie.
Kurcze okropna sytuacja…
ja tezmieszkam w bloku gdzie dominują starsze osoba ale jakos nigdy nie maiłam problemu Jak Jasiek jeszcze jeżdziłwgondoli a moja krowa wazyła ponad 20 kg z Jaskiem i nosiłam na 2 razy to nawet mi pomagal ale faktze nigy nie zostawiałam wózka w klatce – na szczęcie mam garażw bloku i tam wózek stoi ale czesto przyjezdzaja do jednej pani córka z dzieckiem zostaje na noc i wtedy wózejk stoi pod skrzynkami i nikt nie robi problemu
😮 Co za buractwo 🙁 Jak widać na chamstwo nie ma rady 🙁 Okropne!!!
Pamiętam jak X lat temu u rodziców na klatce było podobnie, nawet jeden z wózków podpalili 🙁
Nie wiem jak pomóc – chyba wypróbowała bym metod zaproponowanch przez dziewczyny
U mnie na dole na klatce 7 wózków + 2 duże rower + rowerek dla malucha – chyba mam to szczęście, ze mieszkają ludzie młodzi i dzieciaci
No i, że macie dużą klatke, u nas góra dwa wózki by się zmieściły:)
Znasz odpowiedź na pytanie: SPOSÓB NA ZRYTEGO SĄSIADA????