Stasia czeka operacja

Jakis czas temu zauważyliśmy na stópce Stasia (koło zewnętrznej kostki) gulkę. Trudno ją było zauważyć, bo ani nie było to innego koloru niż skóra, ani go nie bolało. Nie wiem więc do końca kiedy się pojawiło.
Byliśmy u kilku lekarzy (2 chirurgów dziecięcych i ortopedy). Powiedzieli, że to ganglion i kazali nam obserwować. Byliśmy przed urlopem, ale powiedzieli, że bez przeszkód możemy jechać.
Poszliśmy wczoraj na konsultację do ordynatora kliniki chirurgii dziecięcej. Ten powiedział, że ganglion to najbardziej optymistyczna wersja. Jest kilka możliwości, wśród nich także takie, na myśl o których włos na głowie się jeży.
Trzeba to szybko wyciąć i zrobić histopatologię. Idę do szpitala ze Stasiem 12 września
Nie wiem jak on zniesie pobyt w szpitalu i operację, jak ja to zniosę, jak zniosę czekanie na wynik histopatologii. jestem przerażona, choć mam nadzieje, że nic nie dzieje się tam tragicznego.

Proszę, pomódlcie się o to, żeby to był ganglion.

Wiem, że wśród Was sa mamy, które były z dziećmi w szpitalu. Napiszcie jak tam jest, jak dzieci się zachowują, jak znoszą narkozę i badania (pobieranie krwi, chodzenie z wenflonem). Boje się, że temperament Stasia nie wytrzyma unieruchomienia. Wiem, że na ten temat było, troche poszperałam, ale napiszcie to dla mnie.
jak ja mam się przygotować na pobyt w szpitalu i spędzenie kilku nocy na szpitalnym, twardym krzesełku. Jak ubrać, co wziąć ze sobą. Czy dzieci cały czas są tam w piżamkach, czy mogą chodzić ubrane normalnie (szczególnie przed zabiegiem). Napiszcie o wszystkim, co Wam się wyda ważne, a mogłoby się nam przydać.

Będziemy na Chirurgii Dziecięcej na Traugutta we Wrocławiu. Może któryś maluszek tam leżał?

Strona 3 odpowiedzi na pytanie: Stasia czeka operacja

  1. Re: Stasia czeka operacja

    Szlag mnie trafia jak czytam o tym, że dwóch chirurgów i ortopeda zbagatelizowali sprawę, i teraz masz nerwy!!! Trzeba być ordynatorem klinikii chirurgi dziecięcej, żeby potraktować poważnie wszystko, co wymaga poważnego traktowania? O to Polska właśnie:((
    Baśka – trzymaj się, ja WIERZĘ, że będzie dobrze! Mimo oczu na mokrym miejscu – poradzisz sobie, dla Stasinka i dla siebie.
    Nie moze być inaczej!

    Beata + Szymek (25.04.2004)

    • Re: Stasia czeka operacja

      Dzieki za Twą WIARĘ. Mam nadzieję, że choc teraz przezywamy piekło, to wszystko dobrze się skończy.

      • Re: Stasia czeka operacja

        Pomodlę się. Na pewno bedzie dobrze.

        Byłam z Martą dwa razy w szpitalu i raz na zabiegu w ramach Chirurgii Jednego Dnia. tyle, że była dużo mlodsza od Stasia. Ogólnie przeszała przez ten szpital dużo lepiej ode mnie (za pierwszym razem byłysmy tam 11 dni). Wenflon jej nie przeszkaszał, choć zakładanie go to było cos strasznego. ona darła się w zabiegowym, a ja szlochałam pod drzwiami zabiegowego. Ubrana mogła byc cały czas normalnie. Piżamka tylko na noc. Jadła szpitalną zupę (to był oddział niemowlęcy), deserków nie chciała. Miałam dla niej wszytsko więc poza zupą do jedzenia (no o tyle łatwo, że cycowała wtedy – teraz zresztą też). Kosmetyki, pieluchy – swoje. Marcie podobało się, że ddokoła jest tyle dzieci, miłe pielęgniarki. no ale na badanie zwykłym stetoskopem do dzis reaguje histerią – zresztą histeria zaczyna się jak ją rozbieram w gabinecie. Coś więc tam jednak niemiłego zapamiętała.
        Usypiana była do zabiegu kalibarcji cewki moczowej. ja strasznie sie bałam, ale wszytsko poszło dobrze. Sama się obudziła po około 30 minutach i zaraz chciała wstawać na nogi. Narobiła takiego rabanu krzykami i smiechami, że aż pani anastezjolog przyszła zobaczyc które dziecko tak szaleje.

        Cpo do rad praktycznych – zapytaj, może można zabrać ze soba jakąś polówkę czy dmuchany materac. Na pewno bedzie ci wygodniej niż na krzesełku. Zabrałam też ulubione zabawki Marty. Jesteś z Wrocka? Będzie mógł ktoś codziennie do Was przyjść? To bardzo ważne. Mój mąz wyjechał jak byłam w szpitalu, stąd bardzo dobrze wiem co znaczy taka pomoc. Ułatwia szalenie szpitalne zycie.
        No i najważniejsze – czy nie da się usunąć tego ganglionu własnie w ramach takiego jednodniowego pobytu na oddziale czy w poradni? Przecież na wyniki badania histopotologicznego możecie czekac w domu. Podzwon po szpitalach i zapytaj – może jest gdzies taka mozliwość. nie wiem na ile ten zabieg jest skomlikowany i jaki rodzaj narkozy trzeba zastaosować, ale warto sprawdzic wszytskie mozliwości i ograniczyc pobyt w szpitalu do koniecznego minimum.

        Gdybyś miała jakieś pytania – pisz śmiało. Może mi coś jeszcze przyjdzie do głowy, to tez napiszę.

        Nie martw się – będzie dobrze!

        Magda & Marcia 07.09.04

        • Re: Stasia czeka operacja

          Strasznie mi przykro

          Nie wiem jak dzieci w tym wieku zachowują się w szpitalu – ja leżałam jak Fifi miał niecałe 3 miesiące więc cały czas spał….

          Powiedz, czy ta,,kuleczka” jest twarda i daje się przesuwać pod naciskiem? Pytam z czystej ciekawości – bo mam coś takiego w palcu (zaden chirurg jednak nie określił tego mianem ganglionu. – wylądowałam na chirurgii ręki w Szczecinie. Lekarz wycinający mi to cudo rzekł że może mi,,to” odrosnąć – ale nikt nie wspomniała o badaniach histop. i zastanawiam się czy to dobrze czy źle…..
          Na marginesie – cholerstwo odrosło….

          Nic nie mog z tym teraz zrobić, bo jestem w ciąży.

          Będę trzymać kciuki za Stasia – wiem że łatwo mi mówić ale… Nie martw się na zapas – może to właśnie ganglion (cokolwiek to jest…)

          Pozdrawiam

          [i]

          I moje Skarby

          Kwietniowa Kruszynka

          Majowy Cud

          • Re: Stasia czeka operacja

            Nie bardzo sie przesuwa :-(. Jest w miare twarde, ale nie jak kość tylko jak dość twarda tkanka. Wiem, że jest to charakterystyczne dla ganglionu i to, że często odrasta. Więc u Ciebie prawdopodobnie było jednak to. Myslę, że nie masz się czym martwić i spokojnie “rośnij”swoje malenstwo.

            • Re: Stasia czeka operacja

              Miałam w wieku 6 lat operację – właśnie gangliona (to nic groźnego). Do teraz moja mama wspomina jaka byłam dzielna… Pamiętam po ponad 20 latach dokładnie pobyt w szpitalu. Nie było tak źle!! Wiedziałam, że muszę być dzielna i byłam. Wiem, że Stasiu jest dużo młodszy, ale Ty będziesz przy nim! Za moich czasów nie było takiej możliwości… Staraj się nie okazywać strachu przy synku, reszta się na pewno ułoży pomyślnie. Bądź dzielna!!! Powodzenia i trzymam kciuki!!!!!!!!!!!!!!!!!

              Claudia

              • Re: Stasia czeka operacja

                Własnie o to chodzi, ze wiem, ze ganglion to nic groźnego i modlę sie o to, żeby to był ganglion (bo nie jest to niestety pewne, bo nie jest typowy). Dzieki za otuchę. A gdzie ty miałaś tego swojego gangliona?

                • Re: Stasia czeka operacja

                  Jestem z Wrocławia, więc mąż będzie nam na bieżąco wszytko donosił. Ten stres wiec odpada. Wiem niestety, że musimy pobyć w szpitalu kilka dni. badania szpital chce mieć swoje, więc nie moożna wczesniej zrobić ambulatoryjnie. Potrwa to trochę, potem, po zabiegu 2-3 dni trzeba byc w szpitalu. jako znieczulenie w grę wchodzi tylko narkoza. Podobno dorosłemu mozna byłoby zaproponować znieczulenie oponowe, ale dziecku niestety nie :-(.
                  Nie bedzie tez mógł stawać od razu na nóżki ;-), w końcu chodzi o stopę.

                  • Re: Stasia czeka operacja

                    Dla rodziców wszystko jest groźne jak słyszy się szpital prawda? Ja pamiętam atmosferę w domu, rozmowy potajemne rodziców, strach mamy… Najbardziej jednak pamiętam zabawki jakie dostałam po powrocie do domu 😉
                    Ja miałam gangliona na nodze, pod kolanem ale w zgięciu, z drugiej strony. Mam bliznę do teraz – 8 szwów. Zabieg trwał chyba około 45minut (narkoza).
                    Staraj się myśleć że to właśnie to – nie ma mowy, że to jakieś inne świństwo!!! Wiele tutaj czytałam o przejściach dzieci w szpitalach (zwłaszcza pamiętam opisy Magdy od Martusi) i dzieci są naprawdę dzielne, o wiele bardziej od rodziców! I szybko o wszystkim zapominają! Wszystko będzie dobrze!!!! Trzymaj się!!!!!!!!!!!
                    C.

                    • Re: Stasia czeka operacja

                      Tak podobno jest, że dla rodziców jest to wiekszy szok niż dla dziecka. U nas dochodzi jeszcze ten stres o wynik.
                      Ty gangliona miałaś właśnie w miejscu typowym (wg lekarzy) czyli pod kolanem lub na w zgięciu dłoni.

                      Obyśmy wszyscy szybko zapomnieli, to, co teraz nas tak bardzo martwi

                      • Re: Stasia czeka operacja

                        Zapomnicie, zapomnicie. Już kiedyś pisałam do Sreberka, że ja z Klusią też miałam stres bo miała czarną plamkę na głowie i usłyszałam – skierowanie do onkologa… Słabo mi się zrobiło… To były koszmarne dni, myśli, paniczny strach… Obiecaliśmy sobie z mężem że nie będziemy o tym rozmawiać… Skończyło się tylko na strachu…. Ale ja pierwszy raz w życiu byłam optymistką!!! Wierzyłam, wierzyłam, wierzyłam, że będzie dobrze… i teraz wiem że dobre myśli i wiara pomagają…. Z całego serca życzę, żeby szybko to minęło i napisz koniecznie po powrocie co i jak… Jesteśmy z Wami!!!!!
                        Pozdrowionka,
                        C.

                        • Re: Stasia czeka operacja

                          Dzięki raz jeszcze. Postaram sie myśleć pozytywnie. Mam nadzieje, że będę mogła się wkrótce z tego smiac i tak jak Ty uzywać naszej sytuacji jako przykładu dobrego zakończenia dla pocieszania zestresowanych mam (choć żeby tych mam było jak najmniej, oczywiście)

                          • Re: Stasia czeka operacja

                            Całym sercem jesteśmy z Wami !!!
                            Wszytsko będzie dobrze !!!

                            Marta i Korneliusz 7.10.2004

                            • Re: Stasia czeka operacja

                              Życzę Wam, żeby to był ganglion. Sama jestem “włąścicielką” jednego na dłoni i też miałam skierowanie na wycięcie. Jako leń do chirurga nie dotarłam i od kiedy nie noszę Zu to ładnie mi sie cofnął… Radzono mi tylko, żebym wycinała u chirurga plastyka, bo wtedy ładnie zszyje, a to wierzch dłoni więc widoczne miejsce… Tyle o ganglionach…

                              Co do samego szpitala i operacji to nie bój się unieruchomienia. Jesli dziecko się gorzej czuje, a po zabiegu tak jest to ma mniejszą chęć do figli i aktywności. Nastaw się na to, że sporo czasu spędzi na rękach. Zu wenflonu sie bała: kroplówki podłączaliśmy jak spała, bo każda manipulacja na trzeźwo to był płacz. MNie strasznie denerwowały odwiedziny babć Zu pojekujacy, że taka biedaczka, nistety sama tez miałam tendencje do użalania sie nad dzieckiem, a tego dziecku nie potrzeba, potrzebuje uśmiechu, zajecia się itp. Na przykład karmienie (u Zu było to podniebienie więc z jedzeniem było różnie) lepiej szło mężowi, bo był spokojniejszy.

                              Weź dużo ubran: dzieci po narkozie mogą wymiotować, po kroplówkach więcej siusiać… Zu trzeba było b. często przebierać. U nas niekoniecznie to były piżamki, ale ubranie wygodne: dresiki np. Zorientuj się jaka jest temperatura na odddziale – u nas często było b. ciepło.

                              Co do samej narkozy to Zu znosiła różnie, czasem świetnie, czasem kiepsko. Po jednym z zabiegów załozyłam, że będzie jak po poprzednim i zabrałam do szpitala trochę pracy licząc, że Zu bedzie dużo wiecej spała, a ona juz drugiego dnia chciała sie tylko bawić.

                              Pytaj jesli w czymś mogę pomóc – postaram się.
                              Życzę powodzenia i pomyślnej diagnozy

                              A, jeszcze mi się przypomniało. Raz z Zu na sali był chłopczyk na operacji paluszka u dłoni i juz następnego dnia był w świetnej formie, znacznie lepszej niz Zu i mówiono mi, że to właściwie reguła, że ręce przechodzą dzieci nieźle. Mam nadzieję, że z nóżkami jest podobnie…

                              POwodzenia

                              Kas

                              i…

                              • Re: Stasia czeka operacja

                                Trzymam kciuki żeby okazało się to jakąś błahostką.
                                Nie mam doświadczeń szpitalnych ale myślę że wszystko da się przetrwać – każdą niewygodę. Najważniejsze żeby synek był zdrowy.
                                Pozdrawiam!

                                Agata i Ania (7.09.2004)

                                • Re: Stasia czeka operacja

                                  Tak bardzo licze na tego gangliona… Cieszę się, że Tobie się cofnął. mam nadzieję, że Ci nie wróci za kilka miesięcy, kiedy znowu będziesz miała kogo nosić ;-). Ale przecież nie to jest najważniejsze. Zawsze jednak można go wyciąć, z tym większym spokojem, gdy się wie że to jest właśnie to.
                                  Miałam nadzieję, że się odezwiesz. Wiem, że macie za sobą trochę za sobą w sprawie różnych zabiegów :-(.
                                  Przestraszyłaś mnie trochę tymi wymiotami. Ja bardzo wymiotowałam po narkozie, ale wszędzie czytam, że dzieci lepiej to znoszą. Staś jeszcze nigdy nie wymiotował, poza ulewaniem w “młodym” wieku. Sprowadziłaś mnie troche na ziemię, ale przecież o to mi chodziło.
                                  Staś jest jeszcze pieluszkowy, więc przesikiwanie grozi mu tylko gdy źle założę mu pampersa. Teraz nawet cieszę się, że jeszcze się nie przestawił na nocnik. Pewnie by się cofnął. Też obawiam się wizyt babci. Jedna da się trzymać z daleka; ale druga niestety chyba nie. w dodatku ma wielkie tendencje do jojczenia, co w normalnej sytuacji mnie doprowadza do pasji, a co dopiero w takiej. Musze ją odpowiednio ustawić.
                                  Mam nadzieję, że nóżka Stasia dojdzie do siebie szybko, tylko niestety jest bardziej narażona na urazy niż rączka. Nie da się jej nie używać, gdy dziecko chce chodzić.
                                  Powiedz mi proszę czy Ty Zu tłumaczyaś wszystko i uprzedzałaś (np. że zaboli, że ukłuje, że po operazji będzie bolało itp), czy wolałaś “brać ją na nieświadomość”?

                                  • Re: Stasia czeka operacja

                                    Jeszcze jedno pytanie. czy dzieci do operacji muszą być na czczo? Ja musiałam, bo miałam operację na macicy, więc w poblizu jelit, ale nóżka?
                                    Chyba, że to ma coś wspólnego z wymiotami…

                                    • Re: Stasia czeka operacja

                                      Basiu, nie denerwuj się, wszystko na pewno będzie dobrze, przesyłamy pozytywne fluidy!

                                      MY:)
                                      ps.friko.pl

                                      • Re: Stasia czeka operacja

                                        Bedziemy się modlic za Stasinka. Trzymaj się.

                                        Patryk 8 lat i Julia 28.07.2003

                                        • Re: Stasia czeka operacja

                                          Jesteśmy z Wami. I na pewno to będzie to najbardziej optymistyczne.

                                          TickerFactory.com/ezt/d/1;20722;19/st/20060517/k/9e29/preg.png/images/obrazek.gif[/img]

                                          Pawełek 19.9.2003 + Kruszynka 17.5.2006

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Stasia czeka operacja

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general