jestem przerażona…pierwszy raz boję sie isc z dzieckiem do lekarza na pobieranie krwi…dotad mial robioną zwykla morfologie i krew pobierano z paluszka…teraz okazuje sie ze po pierwsze nie moge tego badania zrobic w mojej przychodni na osiedlu tylko na Kasprzaka (spory kawał drogi od domu)… Ale co gorsze krew pobiorą z żyły!!!! jak takiemy bajtlowi pobrac krew z żyły???!!!! juz teraz chce mi sie płakać… Nie wyobrazam sobie tego…Krzyś jest taki ruchliwy… A jesli mu zrobią krzywde??? byłam z nim na kazdym szczepieniu…i nie przezywalam tego..traktowalam jako cos normalnego… Ale teraz…włosy stają dęba ze strachu przed tym badaniem….
czy ktoras z Was miala to badanie??
Weronka z Krzysiaczkiem 9.6.03
7 odpowiedzi na pytanie: stezenie żelaza we krwi – badanie …boję się
Re: stezenie żelaza we krwi – badanie…boję się
Hej.
Nie martw sie, to przeciez dla nich nie pierwszy raz, kiedy beda pobierac krew malutkiemu dziecku. Po urodzeniu moj Synek mial robione kilka razy wyniki, kiedy bylismy w szpitalu. Byl noworodkiem i udalo sie pobrac kilkakrotnie krew, wlasnie z zyly. Pobierali mu z raczki, na wierzchu dloni. To nie jest mile, jak musza kluc maluszka, krwiopijcy, ale to sluzy istotnym rzeczom – dzieki temu mozna diagnozowac i leczyc, a o to nam przeciez chodzi.
Na pewno bedzie OK, nie zrobia mu krzywdy
i zyczymy DUUUUZO zdrowka
Re: stezenie żelaza we krwi – badanie…boję się
My też robiliśmy stężenie żelaza, ale krew pobierali z paluszka. Mały nawet się nie skrzywił.
Powodzenia i pomyślnych wyników.
Agnieszka i Kacperek (05.03.2003)
Re: stezenie żelaza we krwi – badanie…boję się
nie bój się. Asia właśnie tak miała ostatnio pobieraną krew. Wtedy co się nie obudziła. A jak miała pobieraną z paluszka to się rzucała. A na kasprzaka wiedzą co robią. To są doświadczone pielęgniarki i wiedza co robią. Naprawdę nie masz się czego obawiać.
Muszę powiedzieć że takie pobieranie krwi to “pikuś” w porównaniu do pobierania z główki 🙁 Niestety uczestniczyłam 2 razy i więcej nie chcę. A jak sobie pomyślę ile razy asia była tak kuta w szpitalu, brrrr, biedactwo moje.
Uszy do góry.
A tak na marginesie – byłam wczoraj w przychodni. Wyniki są do bani. Bierzemy dużo żelaza. Kontrola za 2 tyg. O szczepieniu nie ma mowy.
Jest kiepsko pomino tego, że stężenie żelaza wyszło w normie tj. 76,3 przy zakresie 59-158.
pa,pa
Ania i cudna Asieńka co zrobiła niespodziankę i nie czekała na tatusia (07.08.03)
Re: stezenie żelaza we krwi – badanie…boję się
PRZEPRASZAM ŻE ZAPYTAM A TO NIE TO SAMO CO HEMOGLOBINA???
MÓJ MAŁY MA 10,8 I BIERZEMY HEMOFER JAKIE MIAŁYŚCIE WSKAZANIA DO BADANIA STĘŻENINA ŻELAZA???
DZIEKI ZA ODPOWIEDŹ
POZDRAWIAM
Agnieszka i Michałek
Re: stezenie żelaza we krwi – badanie…boję się
chyba to to samo. U nas jest 10,1 (norma 11,5-17). Pogorszyły nam się drastycznie wyniki od ostatniego badania. Sprawdzac krew zaczęliśmy po wyjściu ze szpitala – córka miała przedłużającą się żółtaczkę. Ze względu na te wyniki wciąż nie jest zaszczepiona, a w czwartek skończy już 11 tyg.
A poziom żelaza był oznaczany pierwszy raz. Wyszedł w normie. Ale hemofer i tak bierzemy.
Nie wiem czy wyjaśniłam to o co prosiłaś, ale troche zakręcona dziś jestem.
Ania i cudna Asieńka co zrobiła niespodziankę i nie czekała na tatusia (07.08.03)
Re: stezenie żelaza we krwi – badanie…boję się
THX WIELKIE DZIĘKI
POZDROWIENIA
Agnieszka i Michałek
Re: stezenie żelaza we krwi – badanie…boję się
u mojego dziecka raz pobierali żyły – był wrzask niesamowity, a raz z palca. widać – można.
a zamiast hemoferu polecam ferrum lek. moje dziecko go lubi:)
Znasz odpowiedź na pytanie: stezenie żelaza we krwi – badanie …boję się