Wszystko swiadczylo o tym, ze ten dzien to bedzie totalna klapa dzieci od soboty chore trzeba bylo zawiezc do dziadkow od rana pakowanie i bezsensowne nerwy. Podczas przygotowan przypalilam zelazkiem moja balowa sukienke a w rajstopach bylo oczko pomyslalam, ze mam to wszystko w trabie i niech sie dzieje co chce. Na szczescie towarzystwo, orkiestra i atmosfera wypalily i bylo rewelacyjnie !!! I mimo, ze od rana wszystko sie czasami wali i mamy muchy w nosie polacam impreze mimo wszystko Pozdrawiam
Staś
Zosia
2 odpowiedzi na pytanie: Sylwester w gronie znajomych ;))))
Re: Sylwester w gronie znajomych ;))))
A my byliśmy na prywatce u znajomych. Od rana siedziałam w kuchni… obiad, dania na wieczór, zupki dla Tomcia (wyszedł mi zapas 2-tygodniowy). Potem jedzenie obiadu, szybki prysznic, w międzyczasie doskakiwałam do synusia, jeny… ledwo miałam czas jakoś się do porządku doprowadzić, umalować itp… Tomcio miał zostać z teściami, więc jeszcze instruowałam teściową co i jak… Wieczorem byłam baaardzo zmęczona, ale dałam radę wysiedzieć do 3 w nocy:) Było świetnie:) Za nic nie dałabym sobie popsuć wspólnego wyjścia z mężem po raz pierwszy od nie wiem kiedy…
Masz rację daglezjo, że dobre towarzystwo sprawia, iż źle zapowiadająca się impreza może być jednak fajna.
Pozdrawiam!
Re: Sylwester w gronie znajomych ;))))
ja tez zadowolona jestem z sylwestra. Nie chciało nam sie iśc straszliwie,a okazało się że było warto,wybawiłam się i wytańczyłam,że na cały rok mi wystarczy.
Znasz odpowiedź na pytanie: Sylwester w gronie znajomych ;))))