Forum: Szkolniaki
SZKOLNA CODZIENNOŚĆ NASZYCH PIERWSZAKÓW
zacznę od tego,
że Filip dziś przyszedł do domu z pierwszą zadaną pracą domową
i ku mojemu zdziwieniu pierwszą czynnością, do której po powrocie ze szkoły sie zabrał była owa praca domowa.
opowiedział mi szybko, że obiad cały na stołówce zjadł, śniadanie całe też.
Pouczył mnie, że powinnam dawać mu wiecej jedzenia, bo głoduje
Nadmienie tylko, że nigdy nie jadł tyle co teraz.
Zaliczył tez dzisiaj pierwszy raz świetlicę i nie było zgrzytu.
Jedynie sok jabłkowy dostal w rózowym kartoniku z Barbie, no i to jednak
był poważny problem – zebraliśmy za to ze starym;)
Przysłowia o wiośnie. Co mówią nam ludowe mądrości?
Czy egzaminatorzy naciągają punkty na maturze? Uczniowie liczą na przychylność komisji zwłaszcza z jednego przedmiotu
Czy chłopcu daje się kwiaty na Komunię? Dodatki do prezentu powinny być dostosowane do okazji
Jak się ubrać na Komunię jako gość? Sprawdź, jak dopasować strój do okazji i uniknąć modowego faux pas
Czy nauczyciele widzą wyniki matur? Uczniowie zastanawiają się, czy rezultaty egzaminów są tajne
Wierszyk na Komunię. Jakie teksty wykorzystać z okazji I Komunii?
- Rodzice.pl
- Forum
- NASZE DZIECI
- Szkolniaki
- SZKOLNA CODZIENNOŚĆ NASZYCH PIERWSZAKÓW
- Czy zielona kupa po borówkach jest normalna? - Forum 2023
- Ile dac na wesele - Forum 2023
- Augustyn czy Milan - Forum 2023
- Co to znaczy, gdy piersi przestają boleć w ciąży? - Forum 2023
- Wasze "tajne" sposoby na wywołanie porodu !!! - Forum 2023
- Co może piszczeć na bramkach w sklepie? - Forum 2023
- Czy spływ kajakowy w ciąży jest bezpieczny? - Forum 2023
- Czy z anginą można wyjść na dwór? - Forum 2023
- Jak przykładać rywanol na siusiaka - Forum 2023
- Jak rozpoznać czy sączą się wody płodowe? - Forum 2023
- Koncert rockowy w ciazy???? - Forum 2023
- Kto U was w związku gotuje obiadki? - Forum 2023
- Moje Dziecko jest opoznione?! :( - Forum 2023
- Negatywny test pomimo ciąży?Czy to możliwe? - Forum 2023
- Pobolewanie i kłucie w brzuchu w 15 tygodniu ciąży - Forum 2023
- Telefon na kartę dla dziecka - gdzie najtaniej ? - Forum 2023
- Trzęsące się dziecko zaraz po przebudzeniu... - Forum 2023
- Tunezja - Forum 2023
- Urząd pracy - zmiana terminu wizyty - Forum 2023
- czy jarzębina jest trująca? - Forum 2023
- Teściowa zdradziła mi trik na czystą i pachnącą pralkę. Wlewa do bębna jedną rzecz
- Czym umyć brudne ściany? Wykorzystaj prosty trik za 5 zł. W mig zapomnisz o malowaniu
- Dociśnij obcinacz do paznokci w tym miejscu. Niewiele osób wie, o jego ukrytej funkcji
- Specjalny dodatek za wychowanie dzieci? ZUS wypłaca nawet 1500 zł. Skorzystają także babcie
- Położyła makaron na stół i zalała zimnym sosem. Tak wyprawiła synowi przyjęcie urodzinowe
- Jak kisić ogórki, żeby były twarde? Wystarczy wrzucić do słoika jeden składnik
- ZUS wprowadził ważne zmiany dla emerytów i rencistów. Przez niefrasobliwość mogą stracić świadczenie
- Początek roku szkolnego 2023/2024 przesunięty! Uczniowie nie rozpoczną nauki 1 września, wakacyjny odpoczynek potrwa dłużej
- To magiczne imię dla dziewczynki robiło furorę 70 lat temu. Hit z lat 50. znów zyskuje na popularności. Oznacza "prawdę i szlachetność"
- Zła wiadomość dla uczniów. Rok szkolny 2023/24 może być niewesoły
- Zagadki dla dzieci w różnym wieku. Łatwe, krótkie, ciekawe i zabawne.
- Życzenia urodzinowe dla dzieci [+śmieszne wierszyki]
- Ani z ogórka, ani z kapusty. Surówka z tego składnika to hit tegorocznego lata!
- Dodatkowe pieniądze za okres choroby. Od 1 lipca w ZUS obowiązują nowe zasady
- Jak otworzyć słoik bez użycia siły? Z tym prostym trikiem żadna zakrętka nie będzie problemem
Strona 15 odpowiedzi na pytanie: SZKOLNA CODZIENNOŚĆ NASZYCH PIERWSZAKÓW
Figa, nie ma pewnosci, ze gdyby poszla rok wczesniej nie nudzilaby sie. Znowu odwolam sie do siebie. Tez sie nudzilam 😉 Bo szkola generalnie potrafi byc nudna – zalezy jacy trafia sie nauczyciele i jak podejda do dzieci. Teraz przynajmniej jest na co zwalic problemy – “bo nowa podstawa” 😉
Nauczycielki, nie obrazcie sie za to, bo nie mam takiej opinii o ogóle. Sa tacy, ktorzy potrafia wylapac perelki i poswiecic im wiecej czasu, albo zainteresowac ogół i nauczyc wiecej niz podstawa przewiduje.
Szpilka, Aborka napisala, ze 4 na 24 nie czyta, z czego B. potrafi wymienic dwoje z owej czworki nieczytajacych.
Ja tam nie wiem jak jest z tym czytaniem – kazdy rodzic po swojemu ocenia co znaczy “dzicko czyta” i jak tak pozniej patrze, to widac jak na dloni, ze to nie do konca tak jest ze “czyta”. Takze ten argument mnie nie rusza.
Mnie wogle nie rusza jak ktoś ocenia zdolności/umiejętności dziecka jedynie przez pryzmat czytania, nawet tego najlepszego. Nigdy nie łapie dlaczego czytanie przez wielu stawiane jest wyżej od umiejętności rysowania, lepienia z plasteliny, zdolności muzycznych, od analitycznego myślenia, zapędów w kierunkach przyrodniczych – znam kilkulatka który zna niemal wszystkie rośliny które można spotkac w okolicy (nazwy polskie + łacińskie)- widac że to kocha….
Mnie się wydaje, ze nie każdy zrozumiał ideę reformy – jej celem było nie przystosowanie dzieci młodszych do istniejącego starego programu, wybranie tych najzdolniejszych ale celem jest głównie obniżenie wieku szkolnego z mniej więcej zachowaniem programu nauczania odpowiadającego wiekowi dziecka a nie nazwie numeru klasy.
Widze, że przewalił się temat bilansu
Byłam na takowym z Matem w kwietniu – pediatra nie zrobiła kompletnie nic więcej niż może zrobic pielęgniarka w szkole.
Odrabiaja wasze dzieciaki zadania domowe na swietlicy?
Ela jak odrobila pierwszy raz na swietylicy i bylam ja odebrac to Pani zaczela mi to pokazywac w ksiazce i tlumaczyc ze z jednej strony kreski mialy byc narysowane na zielono a z drugiej na czerwono i nich sobie to poprawi bo zrobila olowkiem. Wymazalam to w domu i kaze Eli zrobic jak trzeba, ona zniechecona bo kreski na dlugosc kartki z jednej i drugiej strony to mowie trzeba bylo Pani sluchac i odrazu dobrze zrobic na co ona ze Pani kazala olowkiem i wszyscy tak zrobili Pomyslalam sobie ze jak tak ma wygladac odrabianie zadania domowego na swietlicy ze podwojna robota dla dziecka bo pani polecenia do konca nie doczyta to dziekuje za pomoc Wczoraj byl maz po Elize a Swietliczanka daje mu kartke do podpisania czy zyczy sobie aby Eliza odrabiala zadania na swietlicy chyba jakis rodzic powiedzial co mysli o takiej pomocy swietliczanki Nie dziwi mnie to bo Ela z zadan domowych czesto plusy przynosila wiec czego brakowalo badz zrobione niestaranni Ela bedzie odrabiac zadania w domu i cieszy mnie to bo ja lepiej przypilnuje, podpowiem i pomoge niz swietliczanka ktora pierwsze zadanie pierwszoklasistow przeroslo :
Nie martwcie się zbytnio, że pierwsza klasa jest taka lightowa i dzieci się nudzą.
W drugiej klasie podstawa programowa daje czadu. Mój zdolny 8 latek się nie nudzi Codziennie ryje coś na pamięć, przygotowuje czytankę, robi zadania a teraz właśnie dostał miesiąc na 110 stronicową lekturę.
a to juz jedzie z tej najowszej podstawy programowej :O???
Aje ja nie narzekam. ja tylko sobie pomyslałam ze dla nauczyciela to będzie problem. bo będzie musiał równać do dzieci nie czytających. cięzko taka klase prowadzić. Błędem tu jest łączenie 6 i latków bez zerówki z 7 latkami po zerówce (no chyab zeby faktycznie zrobic zerówke uwsreczniającą z samymi klockami). Ania st – wy macie klase samych 6 latków. u nas klasy sa regionami ułozone nie wiekowo.
Z tą pierwszą klasą równającą sie zerówce to nie do końca tak jest. no bo na koniec wszyscy musza równo czytac i pisać a po zerówce tego wymagania nie było.
wiecie co… dziwna ta rozmowa. ja tylko sie zdziwiłam ze tak mało dzieci nie umie czytać, ze pani im juz daje czytanki (bo sie spodziewałam ze na to czas będzie poźniej)… raczej sie nastawiałam raczej ze większośc nie czyta a samodzilene czytanie ich czeka na koniec roku. A jednak jest dysproporcja. Mimo reformy i cofania tych 7 latków dla wyrónania. Dodam ze nie wiem czy te co nie czytaja to 6 latki. nawet nie wiem które są 6 latkami…
A druga rzecz to nie pdoba mi sie zdanie dziewczyn ze mamy dzieci “czekaly ” z wysłaniem ich do szkoły. Dla rocznika 2003 ta decyzja była o wiele trudniejsza, to był pierwszy rocznik, szkoly nie przygotowane, podstawa programowa pierwszy rok. wiadomo było ze tych młodszych dzieci w szkołach będzie mało. Gadanie ze rodzice przedłuzali dzieciństwo czy dla wygody nie posyłali jest bezpodstawne. Poprostu głupio własnym dzieckiem jako swinką doswiadczalną sie posługiwać w pierwszym roku reformy. I z naszego przedszkola chyba nikt nie posłał dzieci wczesniej, nawet rodzice świetnie czytających po 5 latkach dziewczynek ze początku roku. Duzo łatwiej jako rodzic rocznika 2004 po roku funkcjonowania nowej metody posłać dziecko, gdy więcej dzieci z klasy idzie, gdy szkoła i nauczyciele wiedzą z czym to sie wiąze…. ja sie w sumie czuje jako rodzic rocznika 2004 bo mój to tylko fuksem jest 2003 🙂
A mój komentarz co do cztania nie oznacza ani oceny ze sie moje nudzi, ani oceny poziomu klasy. ot sie zdziwiłam ze na pytanie ile dzieci nie czyta on wymienił tylko dwoje. Po spodziwałam sie ze powie ze z 5 umie czytać…ALe oczywiście nie moge wierzyć w jego słwoa do konca…i tez nie wiem jakie jest jego kryterium…. I Wiem jedno – moje łazi po sali i siedzi na zaszczytnym miejscu na przeciwko pani :), sam w ławce
chyab mamy te sama ksiązke 🙂
czyli własnie dla dzieci 7 letnich, które ustawowo moga byc w pierwszej klasie i obecnie sa w większosci (mówie o roczniku 2003). podstawa nie odpowiada wiekowi dziecka… Mojemu akurat prawie odpowiada….
Dokładnie. Wg tej nowej “obniżonej” Jest w 2 klasie
Nie nie nie – podstawa i szkoła jest teraz dla dzieci 6 -letnich, a że wiecej w niej teraz 7 latków – to wybór rodziców, na ich życzenie okres pzrejściowy utworzono
Smoku z ciekawości zapytam jaki tytuł książeczki?
no ale cięcie powinno byc na roczniku 2006 lub 2005, aby dzieci i rodzice i szkoły i przedszkola mógły sie przygotować. I żeby w danej klasie był jeden rocznik o tym samym przygotowaniu. A nie w połowie 5 latków ogłaszać ze dziieci za rok zamiast do zerówki przedszkolenej idą do szkoły.
IMO naczej panie w przedszkolu traktuja dzieci jak wiedza ze one z placówki idą do “ławek”, a inaczej jak wiedzą ze maja jeszcze rok luzu i zabaway. Ja widziałam różnice starań wsród pan u nas w 5 i 6 latkach. W 6 latkach była mnejsza grupa, na raz tylko jedna pani, większe wymagania co do dyscypliny. jakby panie w 5 latakach wiedziały ze dzieci idą za rok do szkoły to tez by większy nacisk na tę dyscypine dawały.
Lektury czy podręcznika?
Doktor Dollitle
Gra w kolory 🙂
Lektur w w planie mamy sporo.
… No własnie… Ania czy nie uwazasz ze to jest nie w porządku. Bo chyba nie o to chodziło rodzicom dzieci w okresie przejsciowym. rodzice chcieli dać czasz szkołom, oswoić sie z tą myslą (szczególnie rocznik 2003). no to dali im okres przejsciowy cofając dzieci do progaramu 6 latków
(znaczy ja nie uwazam ze sie moje dzieco cofa, ja nadal wierze ze ta pierwsza klasa to jest mimo wszystko więcej niz zerówka i ze nauczycielka to ogranie i jak ktos umie juz więcej to sie nie uwsteczni ;)).
Tylko nie mozna tak traktowac tych 7 latków z 2003 słowami – “czego chceta, trzeba było poslać dzieciaka rok temu bo teraz pierwsza klasa jest dla 6 latków” A więc ja odpowiadam ze nie. Pierwsza klasa jest dla 6 i 7 latków. Będzie dla 6 latków rocznika 2006. A teraz powinna byc dostosowana do wieku dzieci którwe ustawowo maja do niej chodzić. i jak moga ustawowo byc 7 latki to nie mozna ich traktować jako spad reformy. to nie w porządku
i ja tu nie pisze z pozycji mojego dziecka. bo ja wiem ze on jeszcze sie duzo moze nauczyć. Ale wiele dzieci umie więcej i nie mozna winić ich rodziców ze nie odwazyli sie rok temu posłac dzieci do szkoły
Dlatego wlasnie w Gyni po doswiadczeniu z tamtego roku w tym rokui nie powstala zadna klasa laczaca 6-7 latkow. Sa klasy pierwsze dzieci 7mio letnich i pierwsze 6cio letnich. Tylko tutaj tez sie zastanawiam bo sa inaczej traktowani, inne wymagania itd a jak te 6cio i 7mio latki wkrocza do klas 2 to rowniez beda mieli od niech inne wymagania czy nagle szesciolatki zobacza co to naprawde jest uczenie sie? Program i wymagania musza sie przeciez zrownac bo egzamin po szkole podstawowej chyba jest dla wszystkich przewidziany taki sam i nie wiem czy lagodne traktowanie szesciolatkow wyjdzie im tak naprawde na dobre
Powiem jak ja uważam
Skoro mamy tak jak jest nie warto teraz czekać ze szkołą do lat 7 jeśli dziecko nie ma naprawdę poważnych problemów. Program jest tak ułożony, że każdy przeciętny (i ten trochę niżej przeciętnej) spokojnie sobie poradzi.
Reformę odebrałam tak – wszystkie dzieci idą do szkoły już jako 6 latki bo dadzą radę, bo jak dyrekcja chce naprawdę dużo nie trzeba by szkołe na ten fakt przygotować – jak któres dziecko ma problemy, aby nie było zgrzytów rodziców mają okres przejściowy bo mogli czuć się zaskoczeni/może to kolidowało z jakimś programem rehabilitacji dziecka- te dzieci wyrównają braki i pójdą w pełni przygotowane za rok.
Uważam, ze przygotowanie przedszkolne w 5 latkach jest wystarczające a “zerówka” to dobry rok przygotowanie przedszkolnego ale dla dzieci które wcześniej takiego przygotowanie nie miały, nie chodziły do przedszkola (np. część dzieci z rocznika 2003 nie chodziła do przedszkola jako 5 latek bo wtedy rzeczywiście państwo nie dawało wszystkim takiej możliwości)
Pewnie, ze lepiej było by by klasy były jednolite ale nie do końca bo nie o to chodziło by wszystkie dzieci zostawiać na ten “rok wyrównawczy” (sorki nie chcę być źle odebrana ale jakoś słów mi brakuje) tak jak sama piszesz są regiony gdzie do szkoły zgłoszą rodzice 3 sześciolatków – i skoro to ludzie sami blokują posyłanie dzieci(nie wierzę, ze tyle dzieci ma braki w stosunku do rówieśników-nie porównuje do dzieci rok starszych) kto osobną klasę dla nich będzie finansował? Dlaczego przez tych co nie posyłają 6 latki tych co idą zgodnie z załozeniami reformy miały by część materiału przeskakiwać(tracić)?
A przygotowanie szkól to naprawdę w dużej mierze inicjatywa dyrekcji
Rok temu byłam w szkole do której chciałam posłać syna – po rozmowie z dyrektorem wyrażenie wyczułam, ze reforma jest nie po jego myśli, w zeszłym roku nie zrobił dla młodszych dzieci nic, w tym roku podobnie, nie wierzę, ze zrobi coś za rok, podejrzewam, ze zabierze się za to dopiero jak go prawo zmusi.
W obecnej szkole widziałam zapał dyrekcji by sprostać nowemu zadaniu i serio to naprawde widać, jest biednie ale jest zrobione, w klasach gdzie rodzice chcą trochę wspomóc naprawdę jest przyzwoicie.
Ksiażeczki też były rok temu podzielnone bo zderzy się dzieci po różnych podstawach , ćwiczenia dla dzieci piszących i niepiszących – teraz w tym roku nie ma – no chyba, że ktoś po “dobrym” przedszkolu i tam nauczyciel wybiegł z programem ale temu już reforma nie winna. W szkołach średnich też zdarzają się dzieci z różnym poziomem i to że Maja miała z matematyki 5 w szkole X wcale nie musi oznaczać, ze potrafi więcej od Beatki która w szkole Y miała 4 – bo wiele, bardzo wiele zależy od szkoły, danego ucznia, klasy w jakiej się znajdzie, nauczyciela który bedzie mógł/chciał maksymalnie wykorzystać potencjał każdego dziecka…i pewnie od całej masy innych czynników
Dla mnie pokrzywdzeni mogą się czuć rodzice dzieci z 2002r ale te na szczęście stratowały z większej poprzeczi a zwolnić mają w trakcie
Nie wiem czy nie powstała, możliwe, ale dyrektor w naszej szkole sprawe stawiał jasno podział klas będzie zależał od tego ile i w jakim wieku dzieci zostaną pozgłaszane – nie wykluczał klas mieszanych
czytam wasze opinie i tak naprawdę nie wiem o co chodzi w tej całej dyskusji… mam wrażenie, że temat jest wałkowany bo taka teraz moda… przyznam się, że moje pierwsze odczucia po obejrzeniu książek jakie ma mój syn były takie, że dziecko będzie robić zadania dla przedszkolaka, ale widzę, że tu nie tyle chodzi o poziom trudności co o przygotowanie dziecka do nowych obowiązków, szybszego tempa nauki, lepszej koncentracji… że nie wspomnę o rysowaniu szlaczków i nauce poprawnego pisania (nie tylko rozpoznawania liter, zapisu “drukowanego” i czytania)… byłam też zwiedziona tym, że liczyć będą uczyli się do 20-tu, ale teraz myślę: co szkodzi, żeby w domu (jesli wykaże chęci) uczył się i poszerzał umiejętnosci zdobyte w szkole? K w szkole robi dużo, w domu zadań też sporo – główny nacisk narazie na kaligrafię i tempo wcale nie jest żółwie… więc nie narzekam i narazie nie naciskam syna, żeby robił więcej niż zadaje do domu nauczycielka… jeśli takie zmiany pozwolą dzieciom podstawy opanować w lepszy niż dotychczas sposób to uważam, że to dobry pomysł, bo przeładowany program nauczania powoduje, że dziecko czegoś zawsze będzie uczyć się “na pół gwizdka”…
proponuję wrzucić na luz 😉 ja doszłam do wniosku, że zanim za dwa lata zacznę krytykować organizację nauki dla 6-latków (moja córa będzie wtedy w 1 klasie) przyjrzę się jak moje dziecko radzi sobie z nauką, a dopiero potem podstawie programowej….
I jedno pytanie: czy faktycznie dla waszych dzieci lekcje są nudne i dzieci się uwsteczniają?
ja jestem mile zaskoczona, bo widzę, że to jak prowadzone są lekcje w klasie K. ma sens i nie martwi mnie to, że dzieci nie czytają czytanek… przyjdzie na to czas… tymczasem K. przed spaniem ćwiczy swoje umiejętności czytając książki przyrodnicze (dostosowane do jego wieku)
i tu tkwi sedno sprawy… nie w reformie jako takiej (aż mi się wierzyć nie chce, że to piszę, bo jeszcze przed wakacjami byłam wielkim przeciwnikiem reformy oświaty)…
czyli obecnie jak to miałoby czy też ma wyglądać?
teraz I klasa to program dawnej zerówki?
a potem co? w drugiej klasie np?
nadganianie za starą pierwszą i drugą klasę?
bo klas w podstawówce nadal ma być 6
a tu do “przerobienia” materiału o rok więcej bo i zerówkowy dochodzi
czyli do omówienia jest 7 lat programu ze starego systemu
albo też wywalono śmieci programowe i w 6 latach nauki pozostały same wartościowe rzeczy
oby
zgadzam się ze zdaniem aborki, tak ogólnie 🙂
no chodzi o to że mamy 6 latków piszą o wyższosci posyłania 6 latków do szkoły 😉
A mi chodzi o to ze prowadzenie dzieci 7 letnichz okresu przejsciowego programem 6 latków jest bez sensu. mam nadziej ze nauczyciel program dostosuje i im podwyższy poprzeczke
a tak na serio – ania st – u was klasa samych 6 latków. u nas mieszane. ja mieszkam na wsi, mamy w bliskiej okolicy jedną szkołe. Klasy podzielone ze względu na gimbusa, z tego co wiem to nie mam klasy samych 6 latków ale mysle ze z 90 dzieci by sie uzbierało… Nie wiem jak wyglądała szkoła wczesniej ale nie widze zeby była w jakikoliwiek sposób zmieniona dla młodszych dzieci. Ot szkoła jak kazda – boksy w szatni, sklepik, korytarz, w klasie dywanik… (zapytam czy tam siadają)
No sama piszesz ze u was inny program dla klas 7 latków i inny dla 6 latków a sie dziwisz ze ja uwazam ze prowadzenie 7 latków programem 6 latków jest nie fair…. TO jest BEZ SENSU.
Piszesz ze to lezy w gesti dyrekcji szkoły… no a co ja moge z tym zrobic…? jako dajmy na to rodzic 6 latka, czy np. Ali która pojdzie za 2 lata. Akurat z naszą dyr sie zrobic nic nie da, wielu próbowało. A ze względów czasowych wozic go daleko nie bede. Zresztą do szkoły jako takiej zastrzezen większych nie mam, czas pokaze
co do liczenia – jak juz móiłam, sklepik bardzo pomaga :), dzieic dziela i mnozą ile cukierków po 50g kupia za 2 pln… widze wielka biegłosc w działaniach… 🙂
Przedwczoraj Bartek zabrał 2 pln i wieczorem chwali sei sie niewydał nic :)Wczoraj Bartek mówi “ale mi sie poszczęsciło. znalazłem 2 pln i 2 gr”
ja- “o to faktycznie masz szczęscie, to ile razem masz? –
on – “nic”
ja “a dlaczego?”
on ” bo przyszedł chłopak jeden i powiedział ze on tu zgubił i mu oddałem’
ale mimo to miała poczucie ze u sie poszczęściło 🙂
co zrobił z własnymi 2 pln nie pytałam…. ale chyba sa bezpieczne w kieszeni spodni w brudach
Znasz odpowiedź na pytanie: SZKOLNA CODZIENNOŚĆ NASZYCH PIERWSZAKÓW