Nie ukrywam, oglądam ten program przy dzieciach (dodatkowo zresztą prasując ).
I Mati ostatnio zapytał, czemu te dzieci są takie niegrzeczne i w ogóle był troche przestraszony tą dziecięcą agresją. No to niewiele mysląc tłumaczę dziecku, że te dzieci nie słuchają mamusi, tatusia itd. taka “wychowawcza gadka” i na koniec puentuję: “i jak są niegrzeczne to potem są w telewizji” To było kiedyś. A wczoraj Matiś dość rozrabiał i mówię mu, że jest niegrzeczny. A on na to: “Ale w telewizji nie będę??”
Mati 01.04 Marta 04.05
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Tak a’propos Superniani…
Re: Tak a’propos Superniani…
Czasami oglądam i jestem przerażona. Zachowaniem dzieci, a w szczególności rodziców, którzy do tego doprowadzili.
Nawet zaczynam się zastanawiać czy przypadkiem ten program nie jest reżyserowany? Bo naprawdę nie mogę uwierzyć w zachowania dzieci i ich rodziców.
Oglądam bez syna (w tym czasie mąż się z nim bawi), bo raz oglądaliśmy wspólnie, i Michał, choć prawie wcale nie ogląda TV, nawet nie interesują go bajki, to w “Nianie” patrzył jak przysłowiowa “sroka w kość” i zaczynał naśladować krzyczące dzieci.
Pozdrawiam
Re: Tak a’propos Superniani…
…ja nie pwiem moja Zosia lub mini mini jeszcze dobrze nie mowi ale slowa Emo i minimini to podstawa ale staramy sie tylko wlaczac na wlasnie Elma czyli 10 i 17. Trzeba wziac poprawke na zachowanie w tym programie te dzieci nie zachowuje sie tak 12 na dobe tam sa wychwycone tylko “momety” zeby ukazac problem i rozwiazanie. To sa normalne dzieciaki nie jakies “bestie” tylko ktos popelnil blad w niektorych aspektach ich wychowania i dlatego poprosil o pomoc Nianie dzieki czemu i my mozemy sie sporo nauczyc. Pozdrawiam
Zosia Stas
Znasz odpowiedź na pytanie: Tak a’propos Superniani…