Po obejrzeniu porannego programu na dwójce “Pytanie na śniadanie” multum myśli opanowało moją głowę…Rzecz była o in vitro i w ogóle o problemach związanych z płodnością i zachodzeniem w ciążę… Dzwoniły kobiety mające problemy z poczęciem dzidziusia i też szczęśliwe pary które dzięki leczeniu i pomocy lekarzy doczekały upragnionego potomka. I tak patrzyłam na to moje bobo marudzące od 3 rano przez ząbki (co doprowadza mnie do szału) i dziękowałam że ją mam mimo że też nie było łatwo. I niech sobie marudzi ile chce bo najważniejsze że JEST. A tak w ogóle to zaistniała właśnie rok temu podczas miłego wieczora we dwoje;)
POzdrawiam wszystkie zakochane mamy i te dziewczyny które czekają, bo jak powiedziano w programie-najważniejsze jest nie tracić nadziei.
KIKA210 + Ada 22.05.03r.
[Zobacz stronę]
6 odpowiedzi na pytanie: takie sobie rozmyślania
Re: takie sobie rozmyślania
Dołączam się do tych pozdrowień. Ja jestem otwarta na wszelkie sposoby zostania rodzicami: naturalne zajście w ciążę, in vitro, adopcja. I choc nie mam żadnych uprzedzeń ja w sytuacji gdybym nie mogła miec bobaska zdecydowałabym się na adopcję. To jakies takie, bo ja wiem, “naturalne”…całuski
ada77 i miki 20 maj 2003 – Miki dłubie w wirtualnym ząbku ;-))))
Re: takie sobie rozmyślania
Adopcja to również dobry sposób zostania rodzicem i często dużo trudniejsza droga, szczególnie wybierając większe dziecko…
Jeśli para ma możliwość skorzystania ze sztucznego zapłodnienia i nie ma oporów natury moralnej to jak najbardziej jestem ZA-wystarczyło spojrzeć na te szczęśliwe twarze w studiu żeby przestać wątpić w sens tych zabiegów. pozdrowienia!
KIKA210 + Ada 22.05.03r.
Re: takie sobie rozmyślania
U nas po 5 latach walki o Małą udało się – bez in-vitro, ale gdyby lekarz powiedział że jest to jedyna szansa na urodzenie dzieciaczka nie wachałabym się nawet sekundy. Patrząc teraz na swoją małą pociechę która krzyczy ostatnio na spacerach gryzie łapki chociaż bez przerwy toczymy o to bój i obraziła się na jedzenie dochodzę do wniosku że oddałabym za nią wszystko co posiaqdam tylko po to żeby ze mną była 🙂 troszkę się rozczuliłam ale to nie ja zaczęłam temat 🙂
AGAK + 17 tyg Izunia
Re: takie sobie rozmyœlania
nasz Borys dał o sobie znać w momencie kiedy mysałam, że chyba jednak musimy iœć na jakieœ badania bo inaczej nigdy nie będziemy mieli dziecka. czekaliœmy na niego 7 długich lat. czasami bardzo chcieliœmy miec dziecko a kiedy indziej wręcz cieszyliœmy się, że jeszcze jesteœmy wolni od takiego obowizku. zjawił się sam, nie pytany i przesłonił cały œwiat ;))) kochamy go jak wariaci i nie narzekamy nawet wtedy gdy marudzi w nocy. najwazniejsze, że w końcu jest 😉 swoj drog to straszne, że coraz więcej par ma problemy z poczęciem dziecka a nasze państwo jeszcze im to utrudnia. nie każdego stać na drogie badania i zapłodnienie in vitro :((
Paula i Borysek 07.07.2003
Re: takie sobie rozmyślania
Tak, tak święta racja…
Agnieszka z córeczką Kasią ur. 13/07/2003
Re: takie sobie rozmyślania
Ja zaczęłam ten temat bo się strraszliwie wzruszyłam i rozczuliłam;) pozdr!
KIKA210 + Ada 22.05.03r.
Znasz odpowiedź na pytanie: takie sobie rozmyślania