Piszę, bo chciałabym prosić Was o szczerą opinię. Jesteśmy w drugim cyklu starań. Dziś jest 27 dzień mojego cyklu. Rano zrobiłam sobie test i nie jestem pewna co do wyniku. W zasadzie jak na niego normalnie patrzę, to jest jedna kreska, ale jak bardziej się przyjrzę w świetle przy oknie, to widzę nieśmiałą drugą kreskę. Nie jest ona taka typowa czerwona jak ta testowa, ale dokładnie widzę jej ślad taki przezroczysty (taki jak kreski testowej ale nie czerwony). Natomiast jak spojrzałam na ten test po pół godzinie, to widzę już normalnie taką cieniutką czerowną drugą kreseczkę. Wczoraj wieczorem test wyglądał tak samo jak dziś rano. Wygrzebałam jakiś test sprzed kilku dni i na nim jest tylko jedna kreska, ta testowa, i nawet przy dobrym świetle nie widać ani śladu drugiej czerwonej kreseczki, ani nawet tego przezroczystego jej śladu, jak teraz. Czy to może być ciąża? Może ja już zwariowałam i doszukuję się nie wiadomo czego? Powiedzcie mi co mam o tym myśleć. Dodam, że w zasadzie od owulacji bolą mnie piersi bardziej niż zwykle i są bardziej wrażliwe niż zwykle. Zauważyłam też, że kilka razy od jakiś zapachów zaczęło mnie mdlić krótko i w zasadzie to wszystkie “objawy” jakie mam. Widzę, że zaczynam chwytać się już wszystkiego ale to dlatego, że tak bardzo pragniemy dziecka. Może Wy też miałyście podobnie jak ja? Napiszcie mi co o tym myślicie.
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Test zwariował czy raczej ja :-)???
Re: Test zwariował czy raczej ja :-)???
wiesz ja tez yak sobie myśle, ale zastanawiam się czy w 9dpo test może już być w pełni wiarygodny, no bo przecież działa dopiero po implantacji a ta może nastąpić w 7-10 dni po zapłodnieniu…zastanawiam się też czy ten problem czasem mnie nie dotyczy bo co prawda nie staram sie od dawna (3ci cykl) ale ostatnia faza lutealna wyszła mi tylko 9 dni! jak to się powtórzy to myślę że mam niedomogę ciałka żółtego
Re: Test zwariował czy raczej ja :-)???
Wiesz, tez sadze, ze to co piszesz ma sens. Sama testowalam w 27dc przy 30-32 dniowych cyklach. A nastepnego dnia bylam juz u lekarza i dzieki niemu, poradom i rozmowie udalo mi sie przetrwac bezstresowo czas spodziewanej @. Czasem trzeba pomoc od samego poczatku.
Tylko niestety niewielu jest lekarzy, ktorzy maja takie wlasnie podejscie….
Pozdrawiam wszystkie starajace i zycze powodzenia! 🙂
nasza córeczka
Re: Test zwariował czy raczej ja :-)???
no oczywiście chodziło mi tylko o przypadki kiedy wychodzi pozytywny test z 2 kreskami (jeśli nie było jeszcze zagnieżdzenia to test nie wyjdzie) a później jest @- to sygnał aby iść do lekarza po tabletki
Re: Test zwariował czy raczej ja :-)???
Cześć Dziewczyny! I to raczej ja zwariowałam a nie test, jak napisałam w ogólnym pytaniu. Niestety miesiączkę dostałam wczoraj :-((. A tak starałam się uwierzyć, że ta bladziusieńka kreseczka oznacza jednak ciążę w połączeniu z innymi dziwnymi “dolegliwościami”. Jakoś dziś straciłam nadzieję. Wczoraj pomyślałam jeszcze na pocieszenie, że przecież są kobiety, które są w ciąży a dostały @ – bo przecież tak też się zdarza, ale dziś jest mi już wszystko jedno. Jakoś tracę nadzieję. Jest mi strasznie smutno. A może powinnam wybrać do lekarza, bo może jest coś nie w porządku?! Kurczę, co tu dużo mówić. Życzę Wam spełnienia marzenie o dziecku. Pozdrawiam
Smutna smoczyca
Re: Test zwariował czy raczej ja :-)???
doskonale wiem jak sie czujesz… w tym miesiacu mialam podobna sytuacje.. robilam testy na owu i myslalam ze sie uda. niestety @ przyszla jak w zegarku… chociaz sie nie ludzilam. w tym miesiacu zaczynam mierzyc tempke i biore tez wiesiolek
zycze ci powodzenia i nie martw sie tyle
Znasz odpowiedź na pytanie: Test zwariował czy raczej ja :-)???