tez mam powod do radosci ;)

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: tez mam powod do radosci ;)

  1. Zamieszczone przez ahimsa

    ps. dobrze, że choć niedźwiedzie po uliacach nie biegały;)

    biale misie nie biegaly rowniez wtedy kiedy sie urodzilem, to jakas bzdura, zarcik wymyslony przez zgnilych kapitalistow zachodnich, ktora byc moze szczypie nasz przewrazliwiony patryiotyzm. niestety syf w pl jest faktem, nie mam na mysli syfu w postaci zapuszczonych pieknych starych kamienic, bo przez iles lat wspanialego socjalizmu panstwo narobilo tyle dlugow utrzymujac swoje tluste dupy na dobrym poziomie oraz darmozjadow/nieudacznikow(no socjalizm, tak?), mam na mysli syf ktory robia obywatele, permanentny postkomunistyczny brak szacunku do dobra ogolnego, dobro niczyje wiec mozna zniszczyc… coraz wiecej ludzi to rozumie, ale tez wielu nie obczai tego nigdy…

    to delikatny przyklad, ale smiec i na pierwszym planie i nadrugim….
    ogolnie to pomimo ze mialem gorsza pogode po trasie w de, to samochod usyfil sie bardziej w pl….

    • Zamieszczone przez aniah13
      owszem zdarza sie wszedzie, ale w polsce ciut bardziej. uwiez mi ze po tym mozna poznac ze juz przekroczylas granice.
      na poczatku jak sie sprowadzilismy do niemiec to jak palilam na ulicy to gasilam peta i chowalam do kieszeni, bo bylo mi glupio na ulice rzucic – tak czysto…

      Są dzielnice, gdzie faktycznie są śmieci… Ale założę się, że w niektórych podmiejskich osiedlach za granicą jest gorzej!;)
      U nas przynajmniej nie płoną samochody i śmietniki.

      Ile WAS nie ma w Polsce? uważam, że cały czas się zmienia na lepsze.
      I swoje miejsce na stałe chyba wciąż widzę w tym śmiesznym ale MOIM kraju. Reich? Niee…owszem, czysto. Ale bym się tam zamęczyła!
      Nie ta mentalność…ten ich Ordung jest denerwujący.
      ps. mam na myśli ten w głowie…taki za bardzo.

      • Zamieszczone przez aniah13

        brudno i szaro jest wciaz jak bylo 🙂

        Ania to ja was zapraszam do Krakowa na wiosnę. Albo na lato. Może uratujesz wspomnienia 😉

        • Zamieszczone przez daga28
          Ania to ja was zapraszam do Krakowa na wiosnę. Albo na lato. Może uratujesz wspomnienia 😉

          Mój Toruń tez niczego sobie!:D

          • Zamieszczone przez ahimsa
            Mój Toruń tez niczego sobie!:D

            ale chyba wilgoc byc musi i odpowiedznie inne warunki(plsniostechlizna) bo dorodny rydzyk wam tam jakos wzszedl 😀

            • Zamieszczone przez double
              ale chyba wilgoc byc musi i odpowiedznie inne warunki(plsniostechlizna) bo dorodny rydzyk wam tam jakos wzszedl 😀

              Noo..to teraz juz wiem, skad ta paskudna alergia u nas!!!

              • Zamieszczone przez ahimsa
                Są dzielnice, gdzie faktycznie są śmieci… Ale założę się, że w niektórych podmiejskich osiedlach za granicą jest gorzej!;)
                U nas przynajmniej nie płoną samochody i śmietniki.

                u nas masz na mysli torun? bo woiesz mieszkancy swietego miasta maja inne wartosci, wyzsze, pala tylko zydow i pedalow 😀 (to zart i uogolnienie, zebys tu na mnie nie warczala)ej, my mieszkamy na wichurze to trudno nazwac miastem, 7k mieszkancow, do tego drogie, zima martwe, z autochtonow to wiesz 7 nazwisk, wiec jakby jedna wielka rodzina(kazdy z kazdym zeby kasa w lewo nie poszla) ale jesli chodzi o czystosc to kotek przejechany na drodze nie zdazy sie zaczac psuc, jest ladnie, czysto i bezpiecznie(bo drogo i malo kto tu chce na stale mieszkac) jak o 2 w nocy wbijasz na stacje benzynowa(jedyny monopolowy czynny cala dobe oraz w niedziele) to koczujaca pod stacja mlodziez nie patrzy na ciebie tak jakbys komus z nich ojca harmonia zajebala, sa mili i uprzejmi albo w ogole sie nie odzywaja, z mojego polskiego pkt widzenia jest to dla mnie kulturowy next level, oczywiscie nie nalezy uogolniec, tak nie jest wszedzie, jakies 2 miechy temu 3 kolesi zbilo dziadka na smierc w monachium bo im zwrocil uwage ze jaraja w podziemiu metra, no ale jest tez zaleta taka ze nie odpowiadaja jako nieletni chociaz nie a recydiwa, pierwsze tego typu wykroczenie, no i zlapano ich szybko a nie ze sie rozplyneli. wiec jakby wiesz tu jest prawo i kary w nim ustalone sa nieuniknione, w pl najbardziej wkurwiaja mnie dupki ktorzy powinni miec w prawie jazdy wpisana notke: “jako debil umie(tm) jechac tylko lewym pasem ruchu” co zmusza do wyprzedzania prawym, w de niedopuszaczalne, ale tez nie ma takiej potrzeby(btw ogonie kultura na drodze tez jest lepsza niz byla).drogi tez sa lepsze, hitlerowka nie powoduje ze samochod trzesie sie jak starej k…wie nogi w deszcz, sukces, tyle lat trwalo ale sie udalo, oznakowania sa mniej udane ale niemcy w tym wzgledzie rozpieszczaja,a w it i tak jest gorzej 😀
                a w it to jest podobnie jak w pl, mijasz granice z at i tez widac ze wjezdzasz do chlewika, ale ich to rozumiem, poludniowcy, inicjacja seksualna z koza, praprapraprababka sila wzieta przez saracenow, to nie poprawia genow/mentalnosci 🙂

                • a ja bym wlasnie w Niemczech mogla mieszkać – uwielbiam ten ich ordnung:)

                  • Zamieszczone przez bruni
                    a ja bym wlasnie w Niemczech mogla mieszkać – uwielbiam ten ich ordnung:)

                    Tez lubilam przez pierwsze 2 miesiace 🙂

                    • Zamieszczone przez aniah13
                      wlasnie wrocilismy z wyjazdu do ojczyzny. wyjazd krotki i z partyzanta.
                      bylo fajnie i meczaco 🙂 spotkalismy sie z paroma osobami, za ktorymi to bardzo nam sie teskni na wygnaniu, zobaczylismy miny pewnej zaprzyjaznionej pary, kiedy to bez uprzedzenia zapukalismy do ichniejszych drzwi 😉 nacieszylismy sie dziadkami. posikalismy ze smiechu jak nasze mlode ubralo moja mame w: babcia hund (bo ma psa), totalnie nie przyjmujac do wiadomosci ze lepiej brzmi babcia basia 😉 i jak uczylo sie wierszyka o dziadku i zarecytowala go w takowej formie: jurek ogorek, kielbasa und sznurek.
                      jednak tez dowiedzielismy sie czego o sobie… to juz nie nasz dom. jest tam fajnie bo stare, znajome katy, bo przyjaciele, ale jednak u siebie jestesmy w niemczech. dziwnie to brzmialo, ale lapalismy sie na tekstach typu: tam u nas… cieszymy sie bardzo ze wyjechalismy i ze ponioslo nas tam gdzie jestesmy teraz. nie zamienilabym tego za nic, pomimo, ze praca gorsza i zarobki tez bywaly lepsze.
                      no i nie moge przemilczec czegos co przykulo nasza uwage – wszedzie fruwaly reklamowki i walaly sie smieci a ludzie na ulicy mieli miny jakby im ktos w kieszen nasral 😉

                      tak wiec, wszedzie dobrze, ale w domu najlepiej… nasz dom u szwabow 😉

                      Dobrze, ze jestescie tam, gdzie Wam dobrze i ze potrafilscie sie tu zaaklimatyzowac, choc przyznam szczerze, ze tego nie potrafie przeskoczyc…..
                      Pozdrawiam

                      • Ciesze sie, ze nalezliscie swoje miejsce;0
                        Z reklamowkami w Polsce no nie stety racja z ludzmi pewnie tez, ale to co ja zapamietalam z wakacji w Niemczech to wlasnnie nadasanych,powaznych ludzi. zero usmiechu na ulicy. ale to bylo wieeeki temu, pewnie sie zmienilo:)

                        • Zamieszczone przez kiara2003
                          Ciesze sie, ze nalezliscie swoje miejsce;0
                          Z reklamowkami w Polsce no nie stety racja z ludzmi pewnie tez, ale to co ja zapamietalam z wakacji w Niemczech to wlasnnie nadasanych,powaznych ludzi. zero usmiechu na ulicy. ale to bylo wieeeki temu, pewnie sie zmienilo:)

                          wg mnie sie nie zmienilo.

                          • Zamieszczone przez kiara2003
                            Ciesze sie, ze nalezliscie swoje miejsce;0
                            Z reklamowkami w Polsce no nie stety racja z ludzmi pewnie tez, ale to co ja zapamietalam z wakacji w Niemczech to wlasnnie nadasanych,powaznych ludzi. zero usmiechu na ulicy. ale to bylo wieeeki temu, pewnie sie zmienilo:)

                            zalezy gdzie bylas. my mieszkamy w malej dziurze nad bodenskim i tu wszystkim sie geby ciesza. ale moze to urok malej dziury.

                            • Zamieszczone przez bruni
                              a ja bym wlasnie w Niemczech mogla mieszkać – uwielbiam ten ich ordnung:)

                              mi tez bardzo pasuje, zwlaszcza po polskiej samowolce 😉

                              • Zamieszczone przez daga28
                                Ania to ja was zapraszam do Krakowa na wiosnę. Albo na lato. Może uratujesz wspomnienia 😉

                                oj, do krakowa to ja mam sentyment wiec nawet jak bedzie pod gora smieci to i tak bedzie mi sie podobac 😉

                                • Zamieszczone przez ahimsa
                                  Są dzielnice, gdzie faktycznie są śmieci… Ale założę się, że w niektórych podmiejskich osiedlach za granicą jest gorzej!;)
                                  U nas przynajmniej nie płoną samochody i śmietniki.

                                  Ile WAS nie ma w Polsce? uważam, że cały czas się zmienia na lepsze.
                                  I swoje miejsce na stałe chyba wciąż widzę w tym śmiesznym ale MOIM kraju. Reich? Niee…owszem, czysto. Ale bym się tam zamęczyła!
                                  Nie ta mentalność…ten ich Ordung jest denerwujący.
                                  ps. mam na myśli ten w głowie…taki za bardzo.

                                  gdzies za granica jest moze gorzej ale nie w niemczech – rozpiescili nas tym okrutnie 😉

                                  ile nas nie ma? lacznie 3 lata z czego ponad 2 w niemczech.
                                  juz nie umialabym wrocic do polski chocby niewiadomo jak lepiej bylo. odzwyczailam sie od polskiej mentalnosci… niemiecka mentalnosc tez nie jest slodka, ale przynajmniej trzymaja sie wytyczonych zasad i mniej u nich cwaniakow.
                                  jakby nie bylo jestem w domu 🙂

                                  • Aniu i Doublu!!!! Rozumiem Was w 1000%!!!!! Dla mnie tez to wszystko, co piszecie sa wazna wartoscia!! Porzadek, czystosc, przestrzeganie prawa, bezpieczenstwo- to wszystko to, co na niemieckich ulicach znajdziesz- w przeciwienstwie do ulic polskich. I niestety, niech sie nikt nie oburza, ze wyjechali, dupy sie rozparly itd., poprostu czlowiek do lepszego sie szybko przyzwyczaja i juz!!! Ja zmienilam miejsce zamieszkania- na Berlin- i niestety nie moge sie tu znalesc- z jednego prostego powodu- tu jest podobnie jak w Polsce. I nie z tych pozytywnych rzeczy, tylko niestety negatywnych :-((( MOze gdybym nie zaznala tego typowego “niemieckiego zycia” w innym miescie, i przyjechala tu bezposrednio z Polski, czulabym sie lepiej. Brakuje mi czystych, niedziurawych ulic, wszedzie podjazdow do wozkow, bezpieczenstwa i spokoju itd. I mocno sie zastanawiam nad zmiana miejsca, bo nie wiem, czy uda mi sie zapomniec o tych “zaletach”, i przejde z tym, co mam teraz do porzadku dziennego :-(( Ostatnio wlasnie chcialam zalozyc o tym watek, ale jakos czasu brak, moze jeszcze sie wyzale, jak mnie juz totalnie deprecha przycisnie :-(((( Pozdrawiam i serdecznie zazrdoszcze Wam tego poczucia, ktore ja mialam, zanim sie przenioslam!!

                                    • agata, dawaj nad bodenskie!!!
                                      niby drogo, ale pieknie czysto i ludzie usmiechnieci. a pewnie i z praca nie bylo by zle.

                                      • syf, reklamowki w sklepach (i poza nimi), jedzenie na siedzeniach w metrze, rozsypane smieci (brak koszy ze wzgledu-ponoc- na obawe przed bombami) to ja “podziwialam” w Londynie
                                        moje miasto w PL to niebywale czyste jest w porown. z L.

                                        • reklamówki pewnie zlikwidują 😉

                                          a u was faktycznie czysto, jak “byliśmy u was” latem to dziecko patyczka nie mogło znaleźć 😉

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: tez mam powod do radosci ;)

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general