Trafia mnie-czemu wszystko jest przesłodzone?

No właśnie – najpierw trąbią, żeby nie dawać dzieciom cukru, nie przyzwyczajać do słodkiego smaku, a potem nie da się kupić niczego nie posłodzonego :(…

Mega jazdę miałam z Aśką – jej nawet mleko modyfikowane było za słodkie, wobec czego kaszki dostawała albo na wodzie albo na moim (ale ileż można ściągać :().

Krzyś NAN łyka, ale już NAN z kaszką bananową, albo gotową kaszką mleczną pluje… Wobec tego ma “bogaty” wybór kaszek – dostaje NAN z kleikiem ryżowym (który mi się kończy i którego bezskutecznie szukam :() albo NAN z kaszką ryżowo-kukurydzianą (po którą specjalnie muszę jeździć, bo w większości sklepów nie uświadczysz). Kaszki kukurydzianej, którą karmiłam Aśkę już długo nigdzie nie widziałam :(.

Ostatnio rzuciłam się w sklepie na gotowe mleczne kaszki na których pisało “bez dodatku cukru”, ale w przypływie geniuszu przeczytałam skład, a tam: glukoza, fruktoza… Znowu bym musiała psa sąsiada częstować 😉 (ciekawe czy by zjadł…)

Ostatnio mąż kupił soczki w Makro, czyli pakowane hurtowo, więc nalepek nie sprawdził – niby bobo fruty od 6 miesiąca… Dałam dziecku, a ten pluje… Spróbowałam – sam ulepek :(. Czytam – w składzie cukier!!! A soczek jabłkowo-gruszkowy, czyli z natury słodki – na grzmota to jeszcze dosładzać?!?! Bo łatwiej się przechowa?

Ech, wyżaliłam się…

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Trafia mnie-czemu wszystko jest przesłodzone?

  1. A mnie trafiło, jak dojrzałam, że w Rutinacea dla dzieci (do ssania) jest rakotwórczy apsartam:(.

    • Zamieszczone przez ajax
      A mnie trafiło, jak dojrzałam, że w Rutinacea dla dzieci (do ssania) jest rakotwórczy apsartam:(.

      ta rakotworczosc aspartamu to juz jest ostatecznie potwierdzona?

      • Zamieszczone przez ajax
        A mnie trafiło, jak dojrzałam, że w Rutinacea dla dzieci (do ssania) jest rakotwórczy apsartam:(.

        o to aspartam juz jest rakotworczy?

        • Pozostaje robic samemu. A zapomniałyście o takim wynalazku jak kompoty? Kacper pije niesłodzony kompot, zwykłą wodę spod gotowania owoców. Można wyciskać soki sokowirówką i podawać rozrzedzone z wodą w proporcjach 1/3. Kwestia przyzwyczajenia. Jak się nauczy podawać słodkie od początku to potem trudno zmienić upodobania.

          • Zamieszczone przez dorotka1
            ta rakotworczosc aspartamu to juz jest ostatecznie potwierdzona?

            Myślę, że za tym stoją tak ogromne pieniądze, że potwierdzona ostatecznie nigdy nie będzie:(. W każdym bądź razie ja bym nie ryzykowała, a tym bardziej nie podałabym dziecku.

            Ostatnio na Planete oglądałam program o aspartamie, o procesie jego wprowadzania na rynek. Włos mi się zjeżył na głowie :(. Koncern przeprowadzał badania na zwierzętach po roku od ich śmierci w wyniku spożycia aspartamu (jak wtedy można cokolwiek zbadać?), fałszowano wyniki badań do tego stopnia, że zwierzakom wycinano guzy mózgu powstałe na skutek spożycia aspartamu, to oczywiście tylko część rewelacji… Wszystkich, którzy próbowali się przeciwstawiać tym działaniom usuwano ze stanowisk, urzędów, z polityki.
            Udowodniono, że już od roku wprowadzenia aspartamu na rynek amerykański zachorowalność na nowotwory (guz mózgu) wzrosła o 10% – wcześniej notowano tendencję spadkową. Nie mówiąc o uszkodzeniach układu nerwowego, atakach epilepsji…itp. W programie brały udział osoby, które zachorowały spożywając dietetyczną żywność z aspartamem.
            Cały program przesiedziałam z otwartymi szeroko oczami… może będzie powtórka – polecam!

            Trochę tam było informacji, jak z strony.

            • Zamieszczone przez CIKU
              Pozostaje robic samemu. A zapomniałyście o takim wynalazku jak kompoty? Kacper pije niesłodzony kompot, zwykłą wodę spod gotowania owoców. Można wyciskać soki sokowirówką i podawać rozrzedzone z wodą w proporcjach 1/3. Kwestia przyzwyczajenia. Jak się nauczy podawać słodkie od początku to potem trudno zmienić upodobania.

              Jak mam znajome owoce/warzywa to cisnę soki… Ale jak mam podać dziecku sok wyciśnięty z owocu kupionego w Warszawie (cytuję znajomego rolnika z Mazur produkującego na rynek warszawski: “Warszawiak dobra świnia wszystko zeżre”) to chyba wolę kupić gotowca…
              Już i tak muszę mojemu smakoszowi (temu młodszemu) piec jabłuszka, bo upieczone wcina w całości, a słoiczkowymi pluje…
              Aśka wychowana na samej wodzie… Mały musi mieć trochę “posmaczku” (z reguły dostaje soczek w proporcji 1:5 z wodą). Herbatkami oboje gardzą 🙁

              • Zamieszczone przez szpilki
                o to aspartam juz jest rakotworczy?

                Nie wiedziałaś? Doniesienia o tym są już sprzed paru ładnych lat…
                Poczytaj sobie choćby .

                • Zamieszczone przez ajax
                  A mnie trafiło, jak dojrzałam, że w Rutinacea dla dzieci (do ssania) jest rakotwórczy apsartam:(.

                  Nie cierpię rzeczy słodzonych apsartamem-sa obrzydliwe i po nich chce mi się tylko pić, nie wiedziałam, że są rakotwórcze

                  • Zamieszczone przez aniast
                    Nie cierpię rzeczy słodzonych apsartamem-sa obrzydliwe i po nich chce mi się tylko pić, nie wiedziałam, że są rakotwórcze

                    Ja też nie lubię, niestety aspartam (albo pochodne) ładują, gdzie się da…
                    Ja o tym, że jest rakotwórczy czytałam dość dawno temu, ale po obejrzeniu tego programu mój słodzik wylądował w koszu…

                    • Oj tak, przesładzają te kaszki, też mnie to wkurza.
                      Robię czasem małemu mannę, bez słodzenia, ale częściej te rozpuszczalne, aby szybciej bo ryczy i ciągnie za nogawki ;).

                      A od kilku dni pluje na kaszki i nie chce ich jeść Zamotany

                      Znasz odpowiedź na pytanie: Trafia mnie-czemu wszystko jest przesłodzone?

                      Dodaj komentarz

                      Angina u dwulatka

                      Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                      Czytaj dalej →

                      Mozarella w ciąży

                      Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                      Czytaj dalej →

                      Ile kosztuje żłobek?

                      Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                      Czytaj dalej →

                      Dziewczyny po cc – dreny

                      Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                      Czytaj dalej →

                      Meskie imie miedzynarodowe.

                      Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                      Czytaj dalej →

                      Wielotorbielowatość nerek

                      W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                      Czytaj dalej →

                      Ruchome kolano

                      Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                      Czytaj dalej →
                      Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                      Logo
                      Enable registration in settings - general