Co sie ze mna dzieje? Dopadlo mnie przerazenie, przygnebienie, strach i czarna rozpacz. A co bedzie, jeslI ja juz nigdy…..
To prawie cztery miesiace, odkad moje malenstwo mnie opuscilo, a mnie nachodzi cos strasznego. Co mam zrobic? W dodatku jeszcze te problemy z PCO. Czy moge przez to miec problemy? Czy dane mi bedzie kiedys tulic swoje dzieciatko?
Czasami brak mi juz sil na to ciagle usmiechanie i mowienie wszystkim, ze wszystko juz O.K., a wcale tak nie jest i to mnie wykancza…..
Przeprawszam, ze tak Wam nudze, ale komu sie pozalic, jak nie “wspoltowarzyszkom” niedoli. Moze to przez ta pogode?
7 odpowiedzi na pytanie: Trafilo i na mnie…
Re: Trafilo i na mnie…
Napewno przez pogodę 🙂
Moja współtowarzyszko niedoli, nie jesteś sama. Najlepiej to byłoby się zwołać w jedno miejsce, porządnie przytulić i wypłakać. Na jakiś czas wystarczyłoby tej energii 🙂
Tymczasem wirtualnie przesyłam ci dawkę optymiznu. Wcale nie najwyższych lotów, bo na to mnie samą nie stać… będzie co ma być, ale będzie dobrze. Kiedyś tam.
Jeżeli to już 4 m-ce po, to czas najwyższy zacząć tuptać do lekarzy z tym PCO… ja już bym chciała zacząć wogóle coś robić a nie czekać jak na zmiłowanie na pierwszy okres
Pa
Iwcia PL
OPTYMISTYCZNIE
KOCHANE MOJE AŻ CHCE SIĘ POWIEDZIEĆ WIOSNA PANIE SIERŻANCIE to niebywałe ale u mnie dziś jest 20 stopni na słupku rtęci i gwr taki się zrobił (nagle zleciały się ptaki ). Co chwila dostaję nową wiadomość że się coś wykluło. Czyżby faktycznie natura budziła się ze snu?.
Bądżcie dobrej myśli KOCHANE i wypatrujcie boćków. Ot zaświeciło słonko i ja już naładowałam swoje akumulatorki.
Tym cipłem dzielę się z WAMI, wszystkie kłopoty to przez zimowy brak światełka. Jeśli u WAS zaświeci słoneczko to musicie wyjść z waszymi mężusiami na spacer, niech i oni trochę poprawią sobie nastroje.Jeśli nie chcą to same doładujcie swoje wyczerpane akumulatorki.
PRZESYŁAM WAM KOCHANE PROMYKI SŁONECZKA PA
ASIEŃKA
Gośieńko, jestem z Tobą….!!.
Nie martw się Gocha, wszystko zależy od naszego nastawienia, musisz być silna i uśmiechnięta !!! Wtedy będzie łatwiej…..!!!
Wiem, ze to czasami niewykonalne, ale postaraj się, ja staram się codziennie….już od m-ca, bo tyle minęło od poronienia…..i też bardzo mi ciężko, ale wiem że będzie dobrze, po prostu WIEM !!!!!!!!!!!!!
Rybka
Re: Gośieńko, jestem z Tobą….!!.
Rybka, masz rację. Gosiu musisz wierzyć, że będzie dobrze a nawet lepiej.
Ja mam doła raz na jakiś czas, ale to takiego, że nie radzę sobie sama ze sobą, później jset lepiej ale i tak nie zapomnę o maim małym dzieciątku.
Re: Trafilo i na mnie…
Jestem mamą 13 -letniego i 3 -miesięcznego dziecka. Miałam podobny problem. Marzyłam zawsze o tym aby nadszedł taki dzień w którym będę dotykać i przytulać swoje dzieciątko. Przed D. zmarła mi córeczka dwa dni po porodzie.Różne myśli po głowie mi chodziły.Zawsze chciałam mieć dwójkę dzieci i powiedziałam że będę robić wszysko co w mojej i lekarza mocy aby je mieć. Pierwsze dziecko urodzilam na początku 8 – ego miesiąca ale wszystko było z nim ok. Potem starałam się o drugie dziecko, ale nim je urodziłam minęło 10 lat. Przez ten okres miałam mnóstwo niepowodzeń. Miałam ciężką operację w czasie ciąży w 3- cim miesiącu / po operacji ciążę poroniłam / i dwa porody w 6 tym miesiącu tz.rodziłam dzieci i w czasie tego porodu one umierały. Myślałam że wyląduje z mężem w wariatkowie.Wszystko udalo się nam jakoś przeżyć, ale mąż o następnej ciąży nie chciał już słyszeć. W końcu przekonałam męża, było ciężko ale urodziłam drugie dzieciątko.Jak widzisz wiele musiałam prześć. Nie załamuj się, to wszystko wymaga czasu i poświęcenia oraz chęci z twojej strony. Powodzenia Ewa
Ewisia
Re: Trafilo i na mnie…
Dziewczynki kochane, co ja bym bez was zrobiła.
Dzięki wielkie za wsparcie, jak to dobrze, że nie jestem sama.
Re: Trafilo i na mnie…
Jestem pelna podziwu dla Ciebie…ja bym chyba tego nie zniosla.
nizia
Znasz odpowiedź na pytanie: Trafilo i na mnie…