Michał – 7,5 roku jest bardzo wrażliwym chłopcem.
Wczoraj po południu był bardzo przygnębiony – nieobecny myślami, dopiero wieczorem zaczął bardzo płakać i opowiedział mi jak idąc ze szkoły widział dwa małe pieski związane ze sobą ogonkami ciągnące się nawzajem po ulicy 🙁 a nieopodal trójkę starszych chłopców śmiejących się z tego (ich zdaniem) świetnego żartu 🙁
Wyznał, że cały czas martwi się o te pieski czy ich auto nie przejechało i co się z nimi dalej stało…. Jedyne co potrafiłam zrobić to pocieszać go że na pewno nic im nie jest, nawet nie powiedziałam że mógł kogoś o tym powiadomić, bo bałam się że będzie czuł się współwinnym…Wiem że powinnam byla i źle mi z tym, bo czy w ten sposób nie rodzi się znieczulica?
Jak możemy pomóc zrozumieć dziecku, że ten bezpieczny świat z dzieciństwa – azyl spokoju i radości stworzony dla nich przez nas był trochę iluzją, że życie bywa okrutne, niesprawiedliwe i trzeba stawić temu czoło?
Jak przy tym pielęgnować jego wrażliwość aby nie czuł się oszukany i rozczarowany a jednocześnie zahartować przed kolejnym – nieuniknionym przecież – zderzeniem ze złem?….
pozdrawiamy
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: uchronić przed złem tego świata?
😀
Te same skojarzenia miałam. No bo jak psy związać ogonami? Kurcze, nie da się. No chyba, że sznurkiem.
Przepraszam za brak wrażliwości w tym opisie, ale technicznie nie wydaje mi się to możliwe. A psy mogły być zwyczajnie małe, a nie szczeniaki.
No, ale to tylko takie dywagacje, bo jak rozumiem celem tego postu jest zło tego świata, a nie zczepione (czy jak to się tam nazywa) psy na ulicy.
Znasz odpowiedź na pytanie: uchronić przed złem tego świata?