Urodziła się, by uratować siostrę

[Zobacz stronę]

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Urodziła się, by uratować siostrę

  1. Patrzę na Piotra – czy ryzykowałabym jego życiem, aby ratować Łucję?
    Oby nigdy mi nikt nie kazał podejmować takich decyzji 🙁

    Nie gniewajcie się – mam nadzieję, że nikogo nie obrażę – ale mam wrażenie, że mając jedno dziecko łatwiej o takie deklaracje.

    • Zamieszczone przez kulki
      Patrzę na Piotra – czy ryzykowałabym jego życiem, aby ratować Łucję?

      Wiesz tak kiedyś sobie myślałam… o oddaniu nerki przez Julkę dla Lenki (kiedyś nachodziły mnie takie czarne myśli, co będzie jak…), czy zdecydowałabym się na to, że obie będą miały po jednej? nie wiem… Idelną opcją dla mnie było raczej: dawca ja/mąż…

      Oby nigdy mi nikt nie kazał podejmować takich decyzji 🙁

      Właśnie… oby!

      • Zamieszczone przez EwkaM
        jedno jest pewne – jeśli byłby chociaż cień nadziei, że w przypadku choroby Krzysia szansą na wyzdrowienie byłby przeszczep szpiku od rodzeństwa – zdecydowłabym się na kolejne dziecko

        ja też, tymbardziej, ze mamy w planach a moze obedzie sie bez planów 😉

        • Zamieszczone przez Olinja
          ja też, tymbardziej, ze mamy w planach a moze obedzie sie bez planów 😉

          znaczy, ze cos w trawie piszczy, a raczej zagniezdza sie w brzuszku ;):)

          • gdyby niedaj Boźe coś takiego było u mnie wśród dzieci teź*bym szukała ratunku nawet w ten sposób…

            no przecieź szpik jest na tyle odnawialny źe nawet dziecko będące dawcą nie ma uszczerbku na zdrowiu oddając go troszkę.

            • myślę źe dzięki temu Ci ludzie mają kolejne dziecko, a ile par nawet wiedząc źe kolejne moźe być chore decydują się na dziecko, nawet nie w kwesti ratowania strszego.. A jaks ię*będzie czułą dziwczynka jeśli nieuratuje siostry?? myślę*źe będzie miała świadomość źe jednak próbowałą, źe miała swój wkład w ratowanie, i źe jej rodzice tak bardzo kochają*dzieci źe są wstanie robić dla nich wszytsko, źe gdyby to ona była tą strszą, chorą siostrą rodzice by dla jej ratowania podjeli podobną decyzję…

              ten cytat “Pozostaje jeszcze pytanie, co się stanie, jeśli przeszczep się nie przyjmie, i jak będzie się czuła McKenzie wiedząc, że nie udało jej się ocalić starszej siostry.” jest wogle jakimś pytaniem nie wiem, po co… A jak by się*czuło dziecko, (juź*jako czlowiek dorosły), którego rodzice choć*mili by moźliwość ratowania rodzeństwa kosztem pobrania od niego szpiku a niezrobili by tego???Jak by się*czuł taki dorosły wiedząc źe jako dziecko mógł pomóc, źe miał szansę*pomóc???

              • Zamieszczone przez aniast

                To bardzo powszechne, rozmawiałam kiedys o tym z lekarzem.
                Bywa i tak, ze kobiety po to zachodza w kolejna ciaze by uratowac dziecko które mają.
                Zrobiła bym pewnie tak samo.

                • mam trochę mieszane uczucia i musiałabym się znaleźć się w takiej właśnie sytuacji żeby wiedzieć jak się zachowam….. nie życzę sobie tego….. ale na obecny moment wiem, że rozważałabym wszystkie możliwości pomocy własnemu dziecku….

                  Pozdrówki 🙂

                  • Zamieszczone przez zewunia
                    znaczy, ze cos w trawie piszczy, a raczej zagniezdza sie w brzuszku ;):)

                    zagnieżdża sie w myslach 🙂

                    ale no cóż sama nie wiem…

                    chciałabym ale sie baaardzo boje

                    • Zamieszczone przez Olinja
                      zagnieżdża sie w myslach 🙂

                      ale no cóż sama nie wiem…

                      chciałabym ale sie baaardzo boje

                      kobieto nie mysl, idz na zywiol 😀 a tak powaznie to zycze pomyslnych wnioskow z tego zagniezdzania i oby to nie bylo tylko w myslach 🙂

                      • Zamieszczone przez zewunia
                        kobieto nie mysl, idz na zywiol 😀 a tak powaznie to zycze pomyslnych wnioskow z tego zagniezdzania i oby to nie bylo tylko w myslach 🙂

                        wszystko w swoim czasie:)

                        • "bez mojej zgody"

                          Zamieszczone przez aniast

                          polecam wszystkim dyskutującym tę książkę pani Jodi Picoult,

                          • Zamieszczone przez mamaala
                            polecam wszystkim dyskutującym tę książkę pani Jodi Picoult,

                            Witaj mamala, dawno Cie nie było 🙂

                            Nie czytałam ksiażki wiec sie nie wypowiem na jej temat.
                            Domyślam sie o czym ona jest.
                            Poruszono w artykule również temat “materiału genetycznego”.
                            W komentarzach pojawiały sie głosy “biedna dwójka ta ktora miałaby niezgodnosc”.
                            Dlaczego biedna?
                            Dlaczego nie założyc, ze rodzice beda kochać tak samo swoje dzieci jak to pierwsze skoro decyduja sie na tak w sumie dramatyczny krok?
                            Inni maja po 3 po 4 dzieci i je kochają dlaczego ci akurat rodzice nie mieliby kochac swojej 3-4????
                            Jak zwykle wiadomosci na onecie (i nie tylko) podają kupki informacji o sytuacji wybiórczo i tendencyjnie imho.

                            To na pewno nie łatwa decyzja.
                            Na pewno beda musieli wytłumaczyc sie z niej przed dzieckiem, które bedzie dawcą.
                            Ale wszystko zalezy od tego jaka ta rodzina bedzie.
                            Czy bedzie tam miłosc?
                            Zrozumienie?
                            Troska o siebie na wzajem.

                            Mam siostre i pomyslałam sobie, że gdybym dowiedziała sie, że rodzice zdecydowali bym była dawcą dla niej nie miałabym nic przeciwko.
                            Cierpienie w trakcie procesu, zabiegu, ryzyko… to jest temat, oczywiscie. Trudno tu kogokolwiek oceniac.
                            Ja nie mam im za złe, ze szukaja każdego możliwego rozwiazania i nie oskarżałabym (nie twierdzę, ze Ty to robisz) ich o to, ze traktuja swoje dzieci tylko i wyłacznie jako materiał genetyczny, którym bez watpienia są.

                            • Zamieszczone przez mamaala
                              polecam wszystkim dyskutującym tę książkę pani Jodi Picoult,

                              Czytałam książkę, bardzo ciekawa, bo napisana od strony właśnie dziewczynki sprowadzonej na świat w celu ratowania siostry…..
                              Polecam.

                              • Zamieszczone przez beamama
                                Czytałam książkę, bardzo ciekawa, bo napisana od strony właśnie dziewczynki sprowadzonej na świat w celu ratowania siostry…..
                                Polecam.

                                A to fakty czy fikcja literacka?

                                • Zamieszczone przez aniast
                                  A to fakty czy fikcja literacka?

                                  To powieść, fikcja….

                                  Znasz odpowiedź na pytanie: Urodziła się, by uratować siostrę

                                  Dodaj komentarz

                                  Angina u dwulatka

                                  Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                  Czytaj dalej →

                                  Mozarella w ciąży

                                  Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                  Czytaj dalej →

                                  Ile kosztuje żłobek?

                                  Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                  Czytaj dalej →

                                  Dziewczyny po cc – dreny

                                  Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                  Czytaj dalej →

                                  Meskie imie miedzynarodowe.

                                  Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                  Czytaj dalej →

                                  Wielotorbielowatość nerek

                                  W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                  Czytaj dalej →

                                  Ruchome kolano

                                  Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                  Czytaj dalej →
                                  Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                  Logo
                                  Enable registration in settings - general