Dziewczyny doradzcie…
Koniecznie chcemy jechac na wakacje w najblizszym sezonie- Grecja. I mamy dylemat jaki wybrac termin. Myslelismy o wrzesniu- wowczas Starszy mialby 2latka, a Mlodszy 7-7,5miesiaca. Pomysl przy kalkulacji kosztow upadl, z racji tego, ze dzieci <2 nie placa (czyli wrocic musimy przed 6wrzesnia). Turnusy sa tak ulozone, ze powrot bylby 31sierpnia. Czyli jeszcze w przerwie wakacyjnej. Zakladamy, że Młodszy urodzi sie 30stycznia. Czyli mialby 6-6,5miesiaca. Ale jest to szczyt sezonu- upal, rozbiegane szkolne dzieciaki, ceny najwyzsze. Moze lepiej pojechac w czwerwcu- Mlody mialby 4,5miesiaca. I jaki termin lepszy. 4miesieczne jest na samym mleku, nie siedzi, dluzej spi. To wady czy zalety? Dodam egoistycznie, ze chcialabym na wakacjach juz nie karmic.
Jakie jest Wasze zdanie?
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Wakacje z 2 maluchow
zwezaja siec sprzedazy – koncentruja sie na swoich salonach firowych i pomalu wycofuja siec agentow (stawiajac warunki z dupy tak ze agenci sami rezygnuja) – spekulacja jest taka ze skoro zwezaja to chca wygasic i wycofac sie z rynku. kilka oswiadczen prezesa osattnich bylo dwuznacznych do agentow.
znika program lojalnosciowy.
z biur imo do ominiecia to sun&fun, oasis (nie placi agentom), viva club
tyle na nadchodzacy sezon. liste bede uzupelniac sukcesywnie 😀
chilli, poprosze Cie o namiar do znajomego…
wczoraj kolejny wieczor przegrzebujac oferty i jednak tui jest sporo drozsze (przy tym ssamy standardzie co np itaka). grecos ma calkiem fajne oferty (tylko stronka niieporeczna 😉 ).
zueplnei nie wiem na co zwrocic uwage kupujac rodzinne wczasy. dotychczas kupowalam najtansza oferte, bez swiadczen i wizja, ze jak biuro padnie i utkniemy na wakacjach to przeciez super-hej przygoda 😉
tui ma inne pokoje w hotelach oplacone – standard jest pozornie ten sam.
mail leci na priva
e tam chilli, prezesa czytuje na biezaco, bo fajny gosc. o zawezaniu sprzedazy juz wspominal, chca miec tylko kilka centrow a srzedaz bedzie przez call center i on-line, juz teraz zreszta to promuja dajac roznego rodzaju dodatki do takiego zamowienia.
plan lojalnosciowy nie znika. owszem klub w podrozy przestaje istniec, ale powstal niedawno myTUI i tam narodzi sie z nowym rokiem nowy program.
a juz myslalm ze cos gorszego, wszak jade na wakacje 😉
eee tam – nie sadze zeby sie zawineli w tym roku – poki maja finansowanie z TUI germany to sie nie rusza.
Twoja Turcja jest bezpieczna 🙂
W Grecji byłam już chyba 6 razy, zawsze w maju. Tylko raz na kontynencie zaskoczył nas deszcz, z reguły są upały. Kos czy Rodos to w maju 30 stopni.
Zawsze lecimy z TUI albo Neckermanna. Nie zawiedliśmy sie do tej pory.
Osobiście z dwójką tak małych dzieci bez miejsca w samolocie bym nie poleciała – w ostatnie wakacje mając Hanię na kolanach pan przede mną postanowił sie zdrzemnąć rozkładając fotel…
Moje bliźniaki będą mieć w sierpniu 2 lata. do tego syn 6 lat. Mamy w planach nasze wspólne pierwsze wakacje. Jak Wam się wydaje gdzie najlepiej? czy warto już korzystać z jakiś promocji dla dzieci 50% na wyjazd za granicę? obawiam się trochę czy taki wyjazd będzie przyjemnością ale okazja cenowa wydaje się fajna. na takich wyjazdach z biurem podóży często zapewniają sporo atrakcji dla dzieci więc napewno jest szansa odpoczynku.
Velveta ja byłam z chłopakami jak mieli niecałe 2 lata i powiem Ci sajgon był;). Wybralismy Krete ze wzgledu na krótki lot, ale i dali nam popalić.. Odprawa celna, niby miało byc sprawnie, ale z 2 dzieci biegajacych, uciekajacych, koszmar;). W samolocie biegali po pokładzie ale inne dzieci tez wiec luzik:D. Pozniej w hotelu podczas posiłkow wymyslali…
Duzo zalezy od dzieci, jak ich ogarniecie np w wózku, i wytrzymaja to leccie:).
Mój M po tym wyjezdzie nie chcial juz wiecej lecieć z dziecmi, takze rok temu bylismy juz samochodem w Italii.
Ale w tym już lecimy w maju , chłopaki wygrzeczniały ( maja 3.5 roku) i widzę, że juz jest o niebo lepiej niz 2 lata temu..
Velveta my jeździmy co roku. Polecam w 100% opcje all inclusive. Masz zapewnione jedzenie i różne atrakcje dla dzieci (z czego dla moich największą był basen). Na plaże nie chcieli chodzić – bali się fal i słonej wody.
Trochę kłopotu jest w czasie posiłków – u nas 1 osoba szła po jedzenie dla dzieci i dla siebie, druga pilnowała ich przy stoliku i potem zamiana. Na lotnisku mieliśmy wózek (przydał się bardzo) – chopcy zapięci nie mięli możliwości manewru. Moi z tych bardzo żywiołowych. W czasie lotu w większości spali, bo godziny były jakieś kosmiczne.
Jak masz jakieś pytania to pisz śmiało
Udanego wypoczynku
Haha my tez zawsze mielismy all, ale jak dzieci były takie małe nie dalismy rady wiekszosci potraw spróbowac, czesto jedzenie było w biegu.. Jedynie wieczorem czasem sie wymienialismy jak np zasneli, wtedy jedno z nas miało czas zeby spokojnie zjeść.
Wózek napewno b. sie przydaje, do konca moglismy je miec i oddac dopiero przed wejsciem do samolotu. Co nie zmienia faktu, ze siedziec nie chcieli za bardzo;) i tak trzeba było za nimi gonic. Łatwiej byłoby gdyby np był z nami jeszcze ktos, rodzice, znajomi, nam poprostu czasem rąk brakowało.. U Was Velveta chyba jest jeszcze starszy synek? Zawsze to ciut łatwiej:).
I tez wiele zalezy od dzieci, na Krecie plaza była srednia, a we Włoszech mimo ze basen był przy hotelu cały czas bylismy na plazy, morze ciepłe i spokojne:).
My byliśmy Turcja i Egipt – o ile plaże w miarę ok, to dziciaki bały się fal i słonej, szczypiącej wody.
Jesli chodzi o jedzenie to masz racje – u nas też był to “najsłabszy” punkt
Ale ogólnie to naprawdę super – szczególnie w ciągu dnia, nasi chłopcy nie wychodzili z basenu, więc my w miarę mogliśmy odpoczywać
Fajnie wybrać np apartament z aneksem wtedy ostatecznie można cos w pokoju tez zrobic dla maluchów, jak już zaprotestują podczas kolacji. Nam to b, pomogło podczas pierwszych wakacji we Włoszech ( chłopcy mieli rok), mimo ze bylismy w hotelu i mielismy all to korzystalismy nieraz z aneksu.
Znasz odpowiedź na pytanie: Wakacje z 2 maluchow