wiem że powinnam na alergikach ale tu może więcej ktoś się znajdzie… no i wystukiwałam w szukaczu naszym “roztocza” i tylko hasła mi wychodziły…
otóż pamiętacie nieszczęsnego królika sprezentowanego przez chcrzestnych mojej Jagdzie? od tamtego czasu Jagoda baaaardzo choruje…. w styczniu stwierdzono u niej astmę… wczoraj miała robione testy.. królik sam w sobie nieuczula (ze zwierząt tylko koń) ale.. ma uczulenie na roztocza (i kurzu domowego i mączne)…. i teraz pomóżcie mi jak z tym walczyć.. bym nie była jak Donkihot przed wiatrakami…
królika oddaję (bo każde zwierzę w domu to mekka dla roztocza, które uwielbiają sierść zwierząt i ich odchody, ich pożywienie itd. (naszczęście możemy mieć psa takiego na dworzu)
kołdrę ma Jagoda taką z tych włukien silikonowych, chyba poduszkę powinnam dokupić (nie jest uczulona na pierze ale w pierzu mieszkają te cholerne roztocza)
firanek w Jagody pokoju nie ma (są rolety) dywan tylko taki bez włosów, zbity taki i dalekko od łóżka bo koło biurka)…
co jeszcze??? jak ułtwić sobie życie?? jakieś specjalne sprwadzone odkurzacze???? jakieś środki zabijające roztocza?? jakieś oczyszczacze powietrza sprawdzone (wolę nadale jeżdzić maluchem ale kupić coś co ułątwi dziecku bycie zdrowym a mi ułatwi życie w domu)…
mamy jeszcze pyłki ale przecież leszczyny nie wytnę w promieniu 50 km 😉
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: walka z roztoczami
wiem, wiem… narazie to czego nieoczyściłam jest na tarasie takim zadaszonym.. stopnieow jak coś wytrzepię, wymrożę to będę wnosić.. ale dokupię jeszcze tych pojemników w IKEA by jak już przyniosę*lądpwało w miejscu niedostępnym dla roztoczy..
Ja słyszałam że roztocza giną w niskiej temperaturze, a więc pluszaki śpią w zamrażarce, a pokój wietrzony jak najczęściej w zimie.
pluszaki, koce na zadaszonym tarasie od tygodnia i chyba powinnam się*cieszyć z powrotu (nadejścia) zimy….
… A swoją*drogą już po tygodniu totyalnego dbania mniejszy kaszel i mniejszy katar, za to wystarczyłow czoraj przed TV wyjąć koc niepryskany z szafy i zaraz katar i łzawienie oczu.. jakoś do tej pory na to niezwracaliśmy uwagi… zupałnei jakby to narazstało z chwili na chwilę…
odkurzacze centralne fajne poki sie cos nie zepsuje albo nie zagniezdzi w rurach 😀
alergoff w sprayu. podobno działa przez kilka miesięcy. to na materace i tapicerki, ale na pluszaki bym się bała.
dywany, zasłony, narzuty – po prostu bym wywaliła co się da. im mniej tego cholerstwa tym łatwiej utrzymać dom w czystości i dziecko w jako-takim zdrowiu.
poza tym przyszedł mi do głowy odkurzacz z filtrem hepa i nawilżacz/oczyszczacz powietrza (tylko trzeba go regularnie czyścić, bo w nieczyszczonym zbiorniku na wodę można sobie wyhodować kolejne paskudztwa).
a jeśli chodzi o zwierzęta to uczula nie sierść, tylko wydzieliny skórne – wypadająca sierść je tylko roznosi, i to tylko te najdrobniejsze, najlżejsze włoski. u kotów (może u innych zwierzów też) nazywa się to podszerstek i są rasy kotów które go w ogóle nie mają, w związku z czym są bezpieczne dla alergików. wniosek: nie każde zwierzę uczula tylko dlatego, że ma futro. to tak przy okazji 🙂
mojapulmunolog-alergolog oczyszczacze i nawilżacze odradzała, nwet ten sprey odradzała (ale go kupiłam). odkurzacz musi być z foltrem HEPA ale jux nie ważne jaki ten filtr byle był HEPA.
królik ma już nowy dom i rządzi tam rotwailerką, która chce mu matkować… no i na ta nasza lekarka powiedzała że nie kwstia zwierzaka ale tego że roztocza uwielbiają jego kupy, jedzenie i resztki jego, no i zwierzak w domu smieci dodatkowo.. właśnie idę przetrzeć na mokro całą górę….
Znasz odpowiedź na pytanie: walka z roztoczami