Wracając do tematu Zaklinaczki i jej sposobów:-)

W końcu zmuszona, przystawiona do ściany, przerobiłam “Język Niemowląt” Tracy Hogg. Żałuję bardzo,,że nie zrobiłam tego w ciąży.
Zaczęłam stosować jej metody. Po kolei, nie wszystko na raz. I chyba one naprawdę działają.
Moje Bąble ostatnio oszałały, bo sa już tak przyzwyczajone do noszenia przez wszystkich, że obecnie sa “na odwyku”
Teraz przerabiam przesypianie nocy.
Stosowałyście jakieś sposoby z jej książki? Jak wytrwale? Ile czasu? Czy działały?
Chciałabym rozkręcić ten temat, bo może sobie wzajemnie pomożemy okiełznać nasze “Potworki” kochane;-)
Piszcie o swoich sposobach? Obłędach jakie zostały popełnione i które macie ochotę skorygować. Jak znajdę chwilkę, to opiszę moje małe rozterki i problemiki :-)))

Asia & PAA Kids Co.:

28 odpowiedzi na pytanie: Wracając do tematu Zaklinaczki i jej sposobów:-)

  1. Re: Wracając do tematu Zaklinaczki i jej sposobów:

    W odpowiedzi na:


    Obłędach jakie zostały popełnione i które macie ochotę skorygować.


    Zasypianie najpierw na cycu teraz na butelce… Dorota nie zaśnie sama z siebie, musi trąbić mleko – wypije, butelka won i śpi, inaczej nie zaśnie. Nie mam pojęcia jak ją odzwyczaić – kolacji nie chce jeść, przed południem też nie zje nic konkretnego:-( Nie wiem czy Tracy ma na to jakąś radę?

    Dora 08.08.04
    Wejdź: tiny.pl/tzxj

    • Re: Wracając do tematu Zaklinaczki i jej sposobów:

      U mnie niezupelnie udalo sie jej metoda. Trzeba bylo skorygowac pewne jej zalecenia. Nie dzialalo podnoszenie i uspokajanie (jej, a moze uspakajanie? przepraszam, jesli szerze jakies nieistniejace formy gramatyczne, ale nie mam slownika), bo Adas reagowal po odlozeniu placzem ze zdwojona sila. W ogole obecnosc ktoregos z rodzicow jedynie go rozpraszala (mial wtedy jakies 3 chyba miesiace, ale nie pamietam dokladnie) i doprowadzala do niekonczacej sie histerii. Zadzialalo zostawianie go samego na krotki (najpierw minuta, moze dwie), potem wydluzany czas. Wychodzilismy, jesli plakal wracalismy po jakims czasie i niepodnoszac go z lozeczka (to byl chyba klucz do sukcesu u nas), dotykajac twarzy albo klepiac po plecach powtarzalismy mu te same slowa-zasypianki. No i zawsze pewnym glosem, bez wahania i staralismy sie nie pokazywac, ze jego placz doprowadza nas rowniez do lez. Podobno dla dziecka rodzic jest jedynym odnosnikiem do oceny swiata, wiec skoro mama i tata mysla, ze teraz trzeba spac, lozeczko jest bezpieczne i nic mi sie nie stanie, to znaczy, ze tak jest.
      pIerwszy dzien to byla masakra dwugodzinna (ale tutaj pomogla mi siostra, wiec bylo mi latwiej), drugiego dnia zasnal po kilkunastu minutachj. Potem bylo juz lepiej.
      Zle nawyki (u nas to bylo zasypianie przy cycu, chec spania tylko w moich lub meza ramionach) nie wrocily juz nigdy.
      Lozeczko to do tej pory azyl dla Adamka, jak sie obrazi na caly swiat, to chce, zeby go do lozeczka wlozyc i tam sie na swiat skarzy pod nosem.
      Tak bylo u nas.

      • Re: Wracając do tematu Zaklinaczki i jej sposobów:

        Ja niedawno też zpowrotem zaglądnełam do tej książki. Jak Oliwia miała 2 miesiące stosowaliśmy w dzień łatwy plan i poszło nam bardzo dobrze. Teraz ma 6 miesięcy i chcę ją nauczyć wkońcu przesypiać noce choć wiem że to nie będzie łatwe. Do prawie 4 miesiąca kolki i ryk od 20.00 do 2.00 w nocy więc nie było mowy o nauce. Oliwia teraz budzi się praktycznie chyba tylko z przyzwyczajenia z powodów takich jak ” popraw smoczek ” i ” daj piciu “, więc nie zabardzo wiem jak mam ją od tego odzwyczaić. Jedno karmienie nocne jeszcze aż tak mi nie przeszkadza, ale te pobudki po smoka co jakiś czas są męczące.

        • Re: Wracając do tematu Zaklinaczki i jej sposobów:

          Moja odstawiła wieczorna butle kaszki całkiem niedawno więc może Dorota tez w końcu sama z siebie….

          Edited by vieshack on 2006/08/08 14:28.

          • Re: Wracając do tematu Zaklinaczki i jej sposobów:-)

            chętnie przyłączę się do dyskusji chociaż Fi ma dopiero niecałe 3 m-ce więc pewnie mało będę mogła pomóc. wiem już, że błędem jest, że przed zaśnięciem musi dostać butlę ale wcześniej był koszmar – darł się po 2, 3 godziny nawet na rękach i myśleliśmy, że po prostu ma kolki a teraz jak ręką odjął – zasypia jak aniołek. próbujemy wdrażać łatwy plan ale nie zawsze się udaje bo Fi często po jedzeniu od razu zasypia a nie ma czasu aktywności. jak był mniejszy to przesypiał 3 h do następnego posiłku a teraz śpi tak po maks godzinę więc budzi się ponad godzinę do posiłku (jest na butli) ale od razu chce jeść bo tak mu się zakodowało, że od razu po obudzeniu je i przez to je czasem co półtorej godziny i je mało bo tak naprawdę nie jest głodny. próbuję przeczekać z nim jak się obudzi i daję mu herbatkę zamiast albo próbuję się z nim bawić ale nic z tego 🙁 więc nie wiem czy łatwy plan trochę mi się nie odbija czkawką teraz 🙂
            Fi jest wrażliwcem i wyczytałam, że wrażliwce przesypisają noc mniej więcej pomiędzy 8 a 11 tygodniem a u nas do tego daleko bo Fi w nocy budzi się co 4 h maks. próbowałam robić tak jak pisala czyli przed snem dawać częściej tak co 2 h ale to nie działa. pisała, że to działa u dzieci, które już jedzą około 600-700 ml na dobę a on jje..więc ta teoria to chyba niewypał (?) a może ja robię coś źle?

            Aniołek (8.2003) i Filipek (19.05.2006)

            • Re: Re: Wracając[cen

              No właśnie, może poczekać aż sama się odstawi, czasami tak lepiej – wczoraj mieliśmy pomidora na dowód – wcześniej nie chciała tknąć, a wczoraj nagle chciała TO spróbować i tak całego zjadła

              Dora 08.08.04
              Wejdź: tiny.pl/tzxj

              • Re: Wracając do tematu Zaklinaczki i jej sposobów:

                moje dziecie (15 m-cy) je mniej niz wróbelek, a rozrabia za 2 albo 3 i jast w ciągu dnia całkiem aktywny… ale wiem że dzieci do jedzenia zmuszac nie wolno, więc czekam… a do czego zmierzam – u nas pewnym posiłkiem było śniadanie – jogirt i bułka (sucha oczywiście z króciutkimi przerwami kiedy pozwolił zapodać sobie szyneczkę) i kolacja – butla na noc… koszmar, bo z ząbkami pojawił się mały problem ale jak jadł pewnikiem te 2 posiłki to się ich trzymaliśmy… ta butla to coś czuję że pozostałość po cycowaniu była… w każdym razie, stwierdziłam razu pewnego że koniec z butlą tylko że nie wiedziałam jak się do tego zabrać… w tym roku pojechaliśmy nad morze na weekend i nie zabraliśmy ze soba kaszki… apetyt nagle powrócił (a po porwocie tak jak nagle wrócił tak też szybko odszedł ) i kolacja w postaci kanapki zadowalała… po powrocie pierwszej nocy zapodaliśmy mu jeszcze butlę ale nie zjadł praktycznie nic – i tak oto udało się odbutelkować Piotrusia
                a czy ktoś mi może powiedzieć czy taka “próchnica” u dzieciaczków jest trudna do zwalczenia?? czeka mnie wizytka u lekarza, a chcę wiedzieć czego się spodziewać…

                moni i Piotruś – 01.05.05, Wrześniątko – 29.09.2006 i Aniołek – 02.12.03

                • Re: Wracając do tematu Zaklinaczki i jej sposobów:

                  – Zatem metodą zastąp jedno zachowaie innym odzwyczaiłam dzieci od noszenia. Nie nosiłam i wogóle (dobrze, że mąż wyjechać na tydzień w delegację, bo on by nie wytrzymał Very Happy
                  Kładłam dzieci na leżaczkach, rozmawiałam, kładłam się z nimi na swoim łóżku jak się uspokajały to przenosiłam je do ich łóżeczek. Na metodę “podnieś i połóż” nie dojrzałam chyba.
                  – wprowadziłam oczywiście Łatwy Plan. DZIAŁA!!!! Smile))) Z malutkimi modyfikacjami, ale działa. Dzięki niemu jeszcze lepiej odczytuję komunikaty dzieci. Adrian to średniaczek/wrażliwiec, a Alusia to typowy wrażliwiec. Więc jak się ominęło jakiś ich znak to miałam zazwyczaj alarm 3 stopnia i nie wiedziałam jak dziecku pomóc. Teraz już wiem jak uspokoić:-) Jeśli Alusia podniesie alarm 3 stopnia ze zmęczenia, to niestety musi się wypłakać, bo jakiekolwiek działanie z mojej strny tylko pogarsza sprawę. Za dużo dla niej bodźców, a jej płacz jest dla niej odcięciem się od tych bodźców. Adrianka można stosunkowo łatwo uspokoić.
                  – zaczęłam “tresować” przesypianie nocy:-) Jest całkiem nieźle, bo Alusia już przesypia 6 godzin ciągiem bez cyca, a Adrianek nawet i 7, ale nadal z przerwami na głaskanie i wkładanie smoka:-)
                  – karmię maxymalnie co 2,5 godziny. Ale w trakcie spaceru potrafią i 3,5 godziny wytrzymać:-)
                  Wogóle ja się uspokoiłam,,a co najważniejsze Bąble się uspokoiły, są pogodniejsze i szczęśliwsze:-)
                  A ostatnio miałam naprawdę sajgon. Nierozmyślnie rozregulowałam im dzień (będąć na wyjeździe) i dzieci zgłupiały. Pawłowi to była rybka gdzie jest, ale on był typowym Aniołkiem i taki jest do dziś:-)
                  Dzielcie się też nadal Waszymi sukcesami i porażkami. Każda z nas się w kończu tu nadal uczy:-))))

                  Asia & PAA Kids Co.:

                  • Re: Wracając do tematu Zaklinaczki i jej sposobów:

                    dobrze, że mąż wyjechał… 🙂
                    jestem pełna podziwu, bo z dwojeczka pewnie nie jest tak łatwo jak z jednym bąblem wprowadzać takie zmiany…
                    ale wiadomo, że to z korzyściami na przyszłość… dla wszystkich 🙂
                    ja nie znam dobrze tych metod zaklinaczki… co to jest łatwy plan??
                    Kubusia uczyłam zasypiać troche zmodyfikowana metoda, bez podnoszenia z łóżeczka i jestem z tego do dzis baardzo zadowolona 🙂
                    Borysek zasypia sam więc tu nie mam problemów, ale śledzę ten wątek, bo zapewne jeszcze czegoś się dowiem 🙂
                    powodzenia!!

                    Kasia, Kuba 01.03 i Borys 06.06

                    • Re: Wracając do tematu Zaklinaczki i jej sposobów:

                      Z tego co wyczytałam, to jeśli próchnica była wcześnie wychwycona to można to ładnie zaleczyć.

                      Dora 08.08.04
                      Wejdź: tiny.pl/tzxj

                      • Re: Re: Wracając[cen

                        Nie wiem tylko czy to zawsze działa 🙂
                        Ja tak czekam aż Nina wywali swojego smoka który jej służy do zasypiania – i na razie jeszcze się nie doczekałam

                        tajniaki 😉

                        • Do Marti1

                          Hej,
                          Rzadko zaglądam na to forum, więc jakoś nie zauważyłam że doczekałaś się synusia.
                          GRATULACJE !!!!

                          Pozdrawiam,
                          Jade

                          Adaś moje Słoneczko.

                          • Re: Wracając do tematu Zaklinaczki i jej sposobów:

                            Oj, i ja zalowalam, ze tej lektury wczesniej nie przerobilam.
                            Przeczytalam chyba wszystkie jej ksiazki i musze powiedziec, ze od kiedy trzymam sie “planu” jest lepiej. Dlugo by pisac, dlatego powiem tylko tyle – polecam 🙂
                            Pozdrowienia, Joasiu 🙂

                            Tusia (2,5 roku)

                            • Re: Wracając do tematu Zaklinaczki i jej sposobów:

                              Sliczne Bable Joasiu. Jakie juz duze!!
                              Ja jezyka niemowlat nie przerobilam,ale my wypracowalismy swoje metody.Jesli chodzi o noszenie na rekach to prawie nie byly noszone.Od malenkiego spedzaly bardzo duzo czasu na podlodze.Ja wrocilam do pracy kiedy dziewczynki mialy dwa miesiace.Wraclam pozno, maz jeszcze pozniej wiec male musialy sobie radzic same (z niania oczywiscie,ale ona tez ma tylko jedna pare rak). Skutek jest teraz taki, ze moje panny sa bardzo samodzielne,spiewajaco wychodza z wczesniactwa,potrafia sie z soba bawic (i klocic tez).
                              Jesli chodzi o spanie w nocy to pierwsza noc przespaly majac 9 miesiecy poraz pierwszy nie budzac sie na jedzonko (wtedy jeszcze karmilam swoim pokarmem ale z butelki).I tak im juz zostalo. Ale nawet kiedy budzily sie w nocy to tylko na kilka minut zeby zjesc i zasypialy bez jekniecia.
                              Aha i nauczylismy je chodzic spac o tej samej godzinie no i oczywiscie zasypialy same w swoim lozeczku.

                              Irena i Dzieciaki

                              • Re: Wracając do tematu Zaklinaczki i jej sposobów:

                                Tez w ten sposob nauczylismy zasypiac nasze dziewczynki. Nie podnosilismy z lozeczka tylko glaskalismy i bzawsze ktores z nas bylo obok. Teraz zasypiaja bez najmniejszego problemu same.

                                Irena i Dzieciaki

                                • Re: Wracając do tematu Zaklinaczki i jej sposobów:

                                  Jakie one już duże te Twoje pszczółki:-))
                                  No u nas teraz jest żeby nie zapeszyć super. Dzieci sobie leżą w leżaczkach i się bawią, bo już powoli chwytają zabaweczki.
                                  Dla mnie też bardzo ważne jest żeby spały jednocześnie. Na noc zawsze o tej samej porze śpią a w dzień przeważnie się pokrywają.
                                  Teraz mi się budzą w nocy na 1-2 karmienia, ok. 23 i 4-5. I to też na śpiąco i śpipą dalej. To chyba nie jest źle. 🙂
                                  Czyli do przespania nocy mam jeszcze trochę czasu:-)
                                  Muszę je teraz zacząć kłaść na podłogę, choć to nie takie łatwe ze względu na małą ilość miejsca i na biegającego trzylatka :-))
                                  Irenko, zdradź jeszcze swoje sekrety opieki nad dwójką 🙂
                                  Jakie miałaś trudne momenty, itp.
                                  Pozdrowionka

                                  Asia & PAA Kids Co.:

                                  • Re: Wracając do tematu Zaklinaczki i jej sposobów:-)

                                    pięne zdjęcie twoich pociech, a jakie sliczne ubranka

                                    ja dopiero od Języka dwulatka stosowałam niektóre rady

                                    Mikołajuś-2,5l,

                                    • Re: Wracając do tematu Zaklinaczki i jej sposobów:-)

                                      stosowalam walsnie zasypianie w łozeczku bez noszenia i lezenia obok dziecka…
                                      udało sie calkowicie po 3 dniach…
                                      teraz gdy jest starszy znów zasypiamy razem, bo chyba jednak to lubie:)

                                      POZDRAWIAM 🙂 bruni

                                      • Re: Wracając do tematu Zaklinaczki i jej sposobów:

                                        wyobraz sobie ze wrocilam do tej ksiazki po latach…z kuba w ogole nie stosowalam…i szkoda- bo on wrazlwiec…tylko rasie i tak do 11 miesiąca ;( i tylko tak usypiał…

                                        teraz jest inaczej.
                                        codzinnie podczas karmienia podczytuje kolejne strony.
                                        wiele rzeczy intuicyjnie wprowadziłam zanim ja zaczełam czytać i jest super…trudno mi jeszcze powiedziec czy Julcik jest średniczakiem czy aniołkiem….za mała jeszcze jest – mysle ze za 2-3-4 tygodnie bedzie mozna to stwierdzić…
                                        i tylko męża codzinnie musze “uczyć” co i jak w obsłudze małej oznacza…i co znaczy poszczegolny płacz i stękniecie…jak do niej mówić – jak ją nie nosić…i w ogole powedziec troche teorii – bo on czasu na czytanie nie ma,…i skąd bedzie wiedział o fazach usypiania czy snu u malucha….

                                        ja tez polecam 🙂

                                        Kubuś i

                                        • Re: Wracając do tematu Zaklinaczki i jej sposobów:

                                          Dziękuję bardzo:)
                                          A te niektóre rady to jakie? I czy dały efekty?

                                          Mikołaj ma przepiękne takie refleksyjne oczka:)

                                          Asia & PAA Kids Co.:

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Wracając do tematu Zaklinaczki i jej sposobów:-)

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general