WRZESNIÓWKI czy wciaż jeszcze pracujecie?

Ciekawa jestem, jak wygląda Wasze życie zawodowe, bo ja wprawdzie wciąż pracuje, ale już coraz gorzej mi to wychodzi. W pracy siedzę rozkojarzona, myślę sobie o dzidziusiu, zmęczona robię sie już po 2 godz. spędzonych przy monitorze, a już wytrzymać w pracy wiecej niż 4 godz. non stop to nie dla mnie. Zastanawiam się czy to już nie pora usiąść w domu i zająć sie przygotowaniami do porodu.
A może po prostu jestem rozleniwiona?

Daga i Kacperek 27 tyg.

29 odpowiedzi na pytanie: WRZESNIÓWKI czy wciaż jeszcze pracujecie?

  1. Re: WRZESNIÓWKI czy wciaż jeszcze pracujecie?

    Bez obrazy ale chyba jestes rozleniwiona.Ja pracuje po 10 godz. ale ostatni tydzien tez juz jestem zmeczona. Tyle ze jest roznica chciec a mus.Jezeli mozesz to idz na chorobowe bo potem bedziesz miala jeszcze wiecej zajec jak dzidzius przyjdzie na swiat. Chociaz znowu z drugiej strony dobrze tez jest pracowac miedzy ludzmi dopuki nasz swiat nie zacznie sie krecic wokol pieluch i kupek.Decyzja nalezy do ciebie! Pozdrowienia

    • Re: WRZESNIÓWKI czy wciaż jeszcze pracujecie?

      Ja pracuję, ale już w tamtym miesiącu poszłam sobie na prawie 2 tygodnie zwolnienia. Popracowałm potem tydzień i kawałek drugiego i dziś idę znowu po 2 tygodnie zwolnienia. Coraz bardziej się męczę, a poza tym nie ma ochoty się już denerwować. A w dniach kiedy jestem w pracy to zawsze coś zrobię i udaję że strasznie pracuję.

      Aganieszka

      • Re: WRZESNIÓWKI czy wciaż jeszcze pracujecie?

        całe niszczęście w tym/ choć ja to uwazam za szczęście, że ja mam wolne stanowisko, a zajmuje sie wyłącznie rozdzielaniem obowiązków i sprawdzaniem ich wykonania. A przebywanie między ludźmi, to dla mnie bynajmniej nie praca, a zajęcia jogi, angielski, wystawy, spotkania z przyjaciólmi, niekontrolowane wypady z męzem w świat. Hmm…co kobieta to inne postrzeganie świata. A kupki, pileuszki… fajnie, że świat będzie kręcił sie niedługo wokół naszej pociechy, ale pieluszki równie dobrze sie zmienia wsród ludzi na zewnątrz, a nie tylko w domu. Macierzyństwo to nie 4 ściany lecz uczenie maleństwa świata i ludzi od pierwszych dni. Przynajmniej my z mężem mamy takie odczucia. A i nasi znajomi z maleństwami tak żyją.
        Sama przez pierwsze pięć mieś. ciąży pracowałam po 12 godz. 6-7 dni w tyg. chociaż nie musiałam. Ale wciąż mi się wydawało, że jeszcze tyle do zrobienia. Aż nagle przyszedł dzień, że spojrzałam na wszystko z dystansu i okazało sie, że mam doskonały zespół, którym mogę kierować niemal przez telef. a to pozwala mi na słodkie lenistwo.

        Pozdrawiam.

        Daga i Kacperek

        • Re: WRZESNIÓWKI czy wciaż jeszcze pracujecie?

          Dobrze, że mamy te swoje zwolnienia.. Chwila wytchnienia zawsze się przydaje.
          Pozdrawiam Daga i Kacperek

          • Ja za 4 dni na zwolnienie :-))

            Hej!
            Jak sie domyślasz ja jestem wrześniówką :-))
            Na zwolnienie L4 do końca ciąży ide od 21 czerwca czyli od poniedziałku. Miałam pracować do końca czerwca, ale niestety z powodu złych wyników w glukozie i konieczności dokonania większej liczby badań i wizyt u diabetologa na zwolnienie ide wczesniej.
            Musiała bym sie cały czas zwalniac z pracy…więc lepiej iśc już na zwolnienie a poza tym 2 tygodnie nie stanowią zbytniej róznicy.
            .. Mimo, ze mam prace łatwą – siedze 8 godzin przy kompie w biurze to mam juz dosyć pracy.
            Tez stale mysle o dzidzi, jestem rozkojarzona i napewno mniej efektywna..!
            Poza tym kiedy mam sobie odpoczać jak nie teraz?? To juz przecież 7 miesiąć (III Trymestr)… jeszce ok 11 tygodni i przytule moja malutką…więc praca nie jest teraz najważniejsza.
            Przede mną jeszcze całe życie, zdąże sie napracować.
            Więc nie stresuj się i jak masz dosyć tak jak ja idż na zwolnienie i sie niczym nie przejmuj.
            Twoje zdrowie i samopoczucie jest teraz najważniejsze.
            Buziaczki

            • Re: Ja za 4 dni na zwolnienie :-))

              Edysia właśnie mi uświadomiłaś, że ja przytulę swoje maleństwo też za 11-12 tyg. To już tak blisko. Dopiero teraz dotarł do mnie ten termin. I aż sie rozpłakałam. Nie moge sie doczekać.
              A co do glukozy to ja jeszcze nie robiłam tego badania, mam je zlecone na przyszły tydz. Czy to znaczy, że późno wykonuję to badanie?? chociaz dotąd wszystkie wyniki mam książkowe.

              Buziaki
              Daga i Kacperek 27 tyg. i 5 dni

              • Re: WRZESNIÓWKI czy wciaż jeszcze pracujecie?

                Ja tez jestem szefowa dla samej siebie ale badzmy szczerzy : nie zawsze to dziecko nadaje sie miedzy ludzi (chodzi o to ze jak dziecko choruje czego ci oczywiscie nie zycze ). Sa tez ludzie lub malzenstwa tak jak my ze babcie sa daleko i nie ma z kim zostawic dzidziusia.A czasami poprostu kobieta jest zmeczona i nie ma ochoty wychodzic wieczorami w swiat i swietnie sie bawic,bo jak poprzedni dzien i noc czuwala przy dzidziusiu ktory poprostu mial kolki albo zly “humor”a w dzien tez nie ma jako odespac bo przeciez starszy syn tez chce jesc to nie mow ze ma sie ochote gdzies wyjsc w swiat.Zycze ci tylu sil ile maja twoi znajomi jak juz bedziesz miala dziecko. Pozdrowienia

                • Re: Ja za 4 dni na zwolnienie :-))

                  Nie, na glukoze badanie sie wykonuje miedzy 24-28 tc. Więc się mieścisz w normie :-)) Ale przeciez nie musisz iśc na nie w przyszłym tygodniu, jak masz skierowanie idz jak najszybciej, wiesz czym prędzej tym lepiej.
                  Ja wszystkie wyniki też mam super..tylko ta cholerna glukoza mi za dobrze nie wyszła, ale mam nadzieje, ze się okaze, ze jestem zdrowa i cukrzyca ciążowa mi nie grozi !!
                  Zobaczymy… Ale chyba zawału dostane jak będe odbierac wyniki.
                  Buziaczki

                  • Re: WRZESNIÓWKI czy wciaż jeszcze pracujecie?

                    Ja pracuje i to jeszcze jak 🙂
                    Jestem lekarzem wet – więc mój dzień polega na spędzeniu go na nogach, kursowaniu od stołu do lodówki przez cały gabinet, staniu w pozycji pochylonej nad stołem (również zabiegi) + stres i obgryzanie paznokci, poskramianie 30-kilogramowych bydlaków (bo “pańcia” się go boi np.), wykonywaniu akrobacji typu klękanie, kucanie, zwisanie głową w dół (hihi), ładowanie do reklamówek 3-4 kg karmy, zkłuwanie sie brudnymi igłami, szramy na rękach, siniaki na nogach; czasem pare minut posiedze na niewygodnym jak szlag i twardym krzesle.
                    Tylko wizyty domowe sobie darowałam 🙂 No i pomaganie właścicielom we wsadzaniu na stół “pieseczków” 🙂 No i 15 kg worki karmy z magazynu musza sobie sami klienci przynosić.
                    I tyle.
                    I mam w planie prosto z pracy na porodówkę jechac.. jesli się uda… :))
                    A “na zwolnieniu” od poczatku ciązy byłam 1 dzień jak miałam plamienie 🙂

                    Agata + Ania 13.IX

                    • Re: WRZESNIÓWKI czy wciaż jeszcze pracujecie?

                      Niestety nie wszystkie moga pracowac po 12 godz. i nie zamykac sie w 4 scianach… sa dziewcyzny, ktore ze wzgledu za zdrowie maja obowiazek odpoczynku a nawet lezenia. Tylko Ci pozazdroscic…

                      • Re: WRZESNIÓWKI czy wciaż jeszcze pracujecie?

                        ależ jesteś nie do zdarcia! tylko podziwiać!
                        Mamy ten sam termin porodu.

                        pozdrawiam gorąco.
                        Daga i Kacperek

                        • Re: WRZESNIÓWKI czy wciaż jeszcze pracujecie?

                          No ja to prauje ostro, dopoki mnie ktos zawodowo nie zatrudni, hihi, to bede pracowac 24h. Jako kura domowa, oczywiscie. Ale tez chetnie bym sie na urlopik od tego wyrwala, zwlaszcza teraz…

                          kobin,Konciu i

                          • Re: WRZESNIÓWKI czy wciaż jeszcze pracujecie?

                            hihihi fajnie masz…
                            ale przeciez obowiązki domowe należą do jednych z najcięzszych !! i to, ze ktoś siedzi w domu nie znaczy, ze nic nie robi zwłaszca jak w twoim przypadku niebawem przy 2 dzieci !
                            Tylko szkoda, ze za bycie gospodynia nikt nie chce płacić ! :-))
                            Mój maż też sie cieszy, ze ide na zwolnienie…ostatnio stwiedził, że w koncu bedę miała na wszystko czas i nie będę jego tak zaganiać do roboty w domu – cwaniaczek :-))
                            …I weź tu człowieku odpocznij…!
                            Nawet na zwolnieniu w domu sie nie da !
                            Buziaczki

                            • Re: WRZESNIÓWKI czy wciaż jeszcze pracujecie?

                              Na zwolnieniu w domu TYM BARDZIEJ się nie da odpocząć! 🙂

                              Agata + Ania 13.IX

                              • Re: WRZESNIÓWKI czy wciaż jeszcze pracujecie?

                                Ja czasami mam ochotę iść na zwolnienie, tym bardziej, że coraz bardziej mnie praca męczy i sresuje. ALe jak pomyślę, ze będę siedziała w domu sama przez 12-13 godzin to chyba wolę iść do pracy i chociaż te 8 godzin spędzić z ludźmi.
                                Naprawdę mam dylemat – czuję się dobrze, więc o ile lekarz nie każe mi iść na L4 to chyba będę pracować – do końca sierpnia na pewno – chyba, że upały mnie wygonią wcześniej.


                                Kasia

                                • Re: WRZESNIÓWKI czy wciaż jeszcze pracujecie?

                                  Ja pracuje do końca lipca, a potem poodpoczywam w domciu. Ale najchętniej to już bym poszła na zwolnienie, bo mam serdecznie dosyć… Mam problemy z ciepłotą ciała, jest mi cały czas gorąca, a poza tym do pracy dojeżdzam przez całą Warszawę komunikacją miejską i chyba po mnie nie nie widać 7 miesiąca ciązy, bo do tej pory dwie osoby zwolniły mi miejsca. W metrze jest jeszcze jako tako, ale w tramwaju albo autobusie – koszmar…

                                  Daga

                                  • Re: WRZESNIÓWKI czy wciaż jeszcze pracujecie?

                                    z tą komunikacją miejską jest tak, że ja się upominam o swoje. Tzn proszę o ustąpienie mi miejsca.
                                    Na początku głupio się czułam, ale teraz weszło mi w nawyk.
                                    buziaki
                                    daga i kacperek 27tyg

                                    • Re: WRZESNIÓWKI czy wciaż jeszcze pracujecie?

                                      no ja właśnie wróciłam od poniedziałku po zwolnieniu 2 tyg. I powiem wam, że jest mi kurde baaardzo ciężko. Po pierwsze zdążyłam się już przyzwyczaić do zwolnionego tempa, podpasowanego pod potrzeby organizmu (drzemka w ciągu dnia itp.), relaksu fizycznego i psychicznego. Na nudę nie narzekałam, bo miałam cały czas coś do zrobienia. Ale chodzi o tryb wykonywania tych czynności. Teraz po 4 godz. zaczynam mieć już taki ból pleców, że kombinuję tylko jak tu się usadzić, żeby było troszkę lepiej. Kupa interesantów stoi mi nad głową, wszyscy czegoś ode mnie chcą a dzidzia nie zważając na to wybiera sobie właśnie ten moment na max-szaleństwa i rajdy po moim brzuchu… I jak tu się skupić? A po pracy jestem tak zmęczona, z zesztywniałymi plecami i spuchniętymi nogami, że wieczorem z tego wszystkiego nie mogę spać (bo też mam z tym problemy od kąd nie mogę już spać na brzuchu). I wszystko razem mi się niepodoba. Idę na urlop od 27.06 do 17.07 i potem planowałam jeszcze wrócić do pracy ale po tych dwóch dniach zmieniłam zdanie!
                                      Pozdrowionka – Kara

                                      • Re: WRZESNIÓWKI czy wciaż jeszcze pracujecie?

                                        na kiedy masz termin? bo tak widze po suwaczku, ze bardzo podobnie.

                                        daga i Kacperek 13.IX.04

                                        • Re: WRZESNIÓWKI czy wciaż jeszcze pracujecie?

                                          A ja właśnie odpoczywam i to bardzo :-))
                                          Buziaczki

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: WRZESNIÓWKI czy wciaż jeszcze pracujecie?

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general