Witajcie, moja 2,5letnia córeczka zaczęła się bardzo wstydzić innych osób w tym dzieci. Stało się to jakby po zimie, kiedy zimą nie miała za bardzo kontaktu z innymi dziećmi, ale teraz jest już lato i wstyd jej nie mija. Nie chce powiedzieć dzień dobry, ani jak ktoś ja pyta jak ma na imię to pochyla główkę w dół, chowa się za mnie, i wkłada palec do buzi. Nie wiem czy jest to norma rozwojowa, czy powód do zmartwienia. Nie wiem jak wpłynąć na nią – pomóc jej by się mniej wstydziła. Czasem myślę, ze to moja wina, bo ja raczej też należę do nieśmiałych osób, ale bez przesady… Poradźcie coś.
12 odpowiedzi na pytanie: Wszystkich się wstydzi
Wydaję mi się,że norma. Mój Konrad też się wstydzi, mimo że ma już ponad 3 lata, ostatnio zadałam takie pytanie majóweczkom. Ich dzieci też wstydziuchy 😉
Niektóre dzieci tak mają. Myślę, że nie ma co się przejmować..
Konrad, jak jakaś pani go zaczepi, szybciutko chowa się za mnie, no i głupolek myśli, ze nikt go nie widzi;)
ja bym czasami nawet chciala zeby Maja sie wstydzila 🙂 a ona ” z kazdym ma do pogadania “.
Gutkowa, mysle ze nie dzieje sie nic złego. Emilka tez nie jest rozmowna wobec obcych. Będąc w wieku Twojej córki w zasadzie norma było, ze gdy kogos spotykałysmy Emilka stawala za mną i wtulała sie we mnie.
W tej chwili ma prawie 5 lat i jest na etapie, ze osobom ktore doskonale zna odpowiada na powitanie, a gdy wchodzimy do lekarza, sklepu czy w inne miejsce ktore dopbrze zna zaczela mowic “dzien dobry”. Od jakiego pół roku (!!!) mówi też “czesc” spotkanym na ulicy kolezankom i kolegom, mimo ze do przedszkola chodzi odkąd skonczyła 2 lata i 10 miesiecy. Jeszcze niedawno nie odpowiadala gdy ktos do niej wołał z daleka “czesc Emilka” – zerkała na mnie. Jesli kogos dobrze nie zna – wogóle sie nie odzywa. Zdaję sobie sprawe, ze przez niektorych moze to byc postrzegane jako złe wychowanie, a ja wiem, ze ona sie wstydzi i to musi jeszcze potrwac.
W moim odczuciu jedyne co mozemy robic, to spokojne tłumaczenie dziecku. Spróbuj też dostrzec pozytywy takiej sytuacji – nie grozi Ci, ze Twoja córka pójdzie za kimśobcym, albo opowie mu dokładnie co macie w domku, gdzie pracuje mamusia i tatuś itp.
Dla mnie też to jest pozytywem, tak jak kurczowe trzymanie mnie za rękę, nigdy mnie nie puszcza na dworze, nawet na moment. Przez ulicę nigdy mi nie zmyka, zawsze grzecznie za rączką.
To duży plus, jeśli chodzi o bezpieczeństwo
taka sama sytuacja u mnie
tylko że sie nie wstydzi
a boi
taaa mój tak samo i potrafi jeszcze powiedzieć “mama nie rozmawiaj” jak chce z kimś zamienić kilka słów….
Taki sam dzikusek, nie wiem jak on sobie poradzi w tym przedszkolu (idzie od września a na chwile obecna też ma 2,5 roku)
moje dotychczas odwazne i wszystkich zaczepiające dziecko zaczyna się wstydzic:eek: wiec to chyba taka norma okolo 2 latkowa…jak piszesz zaczeło sie zimą więc jak mniemam około 2 r. z.
Mój Młody do tej pory nie znał tego uczucia… Wstyd, czy bojaźń przed kimś. Teraz to się zmienia… Ale jeszcze nie jest na takim etapie o jakim piszecie… Coraz częściej chowa się za mnie, ale po pewnym czasie mu przechodzi a na spacer (ata) to zx każdym chyba by poszedł. Czy to znaczy, że czeka nas jeszcze takie “wstydzenie się” na maxa???
oisk mi tez zaczal sie wstydzic niektorych i bac co wiekszych 😉
do swojej babci nei zwraca sie w zadne sposob, mimo naszych prosb i blagan. ignor kompletny.
do neiktorych przyjaznie nastawionych odwraca sie plecami albo im obraca glowe hmmm
strasznei selekcjonuje ostatnio wsrod bliskich i wcale mi do smiechu nei jest, bo ile ja si enaslucham, ze zle go wychowalam i ze do ludzi musze z nim isc :hmm:
To zazdroszczę, bo Karolinka mimo wstydliwości od dawna nie chodzi ze mną za rękę, nawet buntuje się, jeśli przechodzimy przez ulicę i musi mnie trzymać za rękę, bo jej nie pozwalam samej przechodzic. Generalnie jest odwazna dopóki ktoś jej nie zaczepi na ulicy, wtedy zaczyna się potwornie wstydzić:)
Dziękuję Wam za odpowiedzi, bo dodały mi otuchy, po prostu wśród znajomych dzieci w podobnym wieku do mojej córeczki nie ma wstydziaszków i już zaczęłam się trochę niepokoić. Ona też się boi, jednej takiej naszej sąsiadki, zawsze jak ją widzi mówi do mnie “boję pani”. Nie wiem czemu się jej boi, może z daleka wyczuwa, ze to największa plotkara na osiedlu hehe:) I ta baka stara się zagadać do Karolinki, ale im bardziej się stara, tym bardziej Karolcia od niej stroni. Mam nadzieje, ze wstydziaszkowanie wkrótce jej przejdzie.
to tak jak moja Nina 😉
Znasz odpowiedź na pytanie: Wszystkich się wstydzi