Dziewczyny,ja chyba niedługo zwariuję! Chyba weszliśmy w ten “słynny” bunt dwulatka:(
Jak sobie z tym radzicie bo mi już brak cierpliwości:(
Wrzaski,krzyki,piski,rzucanie sie na ziemię tupanie wszystko to jest u nas na porząku dziennym:( Wszystko jest na nie.Jak cos do niego mówimy to potrafi drzeć się na całe gardło żeby tylko nie słyszeć tego co do niego mówimy.I tak potrafi być cały dzień:((Kocham go całym srcem,ale czasami mam już dość:(
Wiem, ze to pewnie minie,ale uwierzcie mi, ze czasami to nie mamjuż kiedy tak mi się wyrywa na spacerach,krzyczy i się drze.Generalnie przeczekuję,ale poprostu psychicznie juz czasem wysiadam. Mam wrażenie,że jestem złą mamą i nie daję z siebie wszystkiego:(Długo moglabym tak pisać. Mam nadzieję, ze podzielicie się ze mną swoimi doświadczeniami zwiazanymi właśnie z buntem dwulatka.
Pozdrawiam
Dorota i Antoś(24.03.2005)
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Wszystko na nie
Re: Wszystko na nie
Nie mam;) Mat sprawia wrażenie wiecznie niezadowolonego a my zdajemy egzamin. To trwa od ok. 2 tygodni. Znów mamy NIE_SYNKA. I na serio mam już coraz mniej cierpliwości tym bardziej, że jestem w ciąży, która już zaczyna dokuczać.
Planuję się urwać na jakiś tydz. z domu. Sama:)
Re: Wszystko na nie
Szkoda;)
My też mamy takie fazy.Kilka dni dobrze i za chwilę wszystko się kumuluje i wybucha;(tragedia.
Życzę Ci aby udało Ci się gdzieś wyjechać,odpocząć i nabrać sił.
Pozdrawiam
Dorota i Antoś(24.03.2005)
Re: Wszystko na nie
Wyjechałam na ferie do rodziny z dziewczynami,a synus został z tatusiem. Był to moment kiedy odzwyczaił sie od piersi,a ja wreszcie odpoczęłąm.
Polecam,rewelacja.
Tatus dopiero wiedział ile trzeba cierpliwosci dla naszego synka,kiedy jest sie z nim 24/dobę.
Niedawno przestał sie budzic w nocy, zdarzało mu sie 1,2razy. Myslę, ze będzie coraz lepiej,ale okresy buntu,piski i krzyki,i słowo nieeee występuje często.
Pozdrawiam
ania (Paula1994, Wercia2001, Patryk30kwitenia2005)
Znasz odpowiedź na pytanie: Wszystko na nie