Wyjazd sluzbowy w niedziele…

1. kiara Dodane ponad rok temu,

   Zamieszczone przez gryzelda
   Powiedz to pracodawcy:)
   A gdyby tak szkolenie było z zakresu czegoś dla Ciebie nowego?
   Podejście byś zmieniła? Tak mam rozumieć wydźwięk Twojej odpowiedzi?

   Moj pracodawca musi dostosowac sie do rozkazu, wiec to czy ja musze tam jechac czy nie nie ma dla niego znaczenia:)
   Powiem Ci, ze nie bede uczestniczyla na szkoleniu z czegos innego, jedyne na jakich bede teraz i w przyszlosci to te z bhp:)
   i masz racje, podejscia bym nie zmienila:D juz nie mam silyani ochoty uczyc sie nowych rzeczy (nie mowie tu o bhp).
   na dniu wolnym zalezy mi z racji tego, ze ciagla, ale to ciagle jestem zmeczona, spie prawie na stojaco i uwiez, ze nie usmiecha mi sie wstawac przed 4 rano i jechac na pociag, potem do Poznania, a tam znowu czekac az ktos po mnie przyjedzie.
   i dlatego jezeli nie moge przez ten wyjazd wyspac sie i odpoczac w domku, chetnie bym sobie ten dzien odebrala w tyg. Niestety z tego co sie zorientowalam, nie bede miala takiej przyjemnosci:(

   Odpowiedz
2. Anonim Dodane ponad rok temu,

   Zamieszczone przez kiara2003
   Moj pracodawca musi dostosowac sie do rozkazu, wiec to czy ja musze tam jechac czy nie nie ma dla niego znaczenia:)
   Powiem Ci, ze nie bede uczestniczyla na szkoleniu z czegos innego, jedyne na jakich bede teraz i w przyszlosci to te z bhp:)
   i masz racje, podejscia bym nie zmienila:D juz nie mam silyani ochoty uczyc sie nowych rzeczy (nie mowie tu o bhp).
   na dniu wolnym zalezy mi z racji tego, ze ciagla, ale to ciagle jestem zmeczona, spie prawie na stojaco i uwiez, ze nie usmiecha mi sie wstawac przed 4 rano i jechac na pociag, potem do Poznania, a tam znowu czekac az ktos po mnie przyjedzie.
   i dlatego jezeli nie moge przez ten wyjazd wyspac sie i odpoczac w domku, chetnie bym sobie ten dzien odebrala w tyg. Niestety z tego co sie zorientowalam, nie bede miala takiej przyjemnosci:(

   Kiara, ja Cie doskonale rozumiem.
   Szkolenia mają to do siebie, ze zazwyczaj za wiele nie ucza, bynajmniej ja takie mialam. Dla mnie to strata czasu i kasy, nieważne czy to moja kasa czy tez kogos innego. Materiał jest przerobiony po łebkach, takze korzysci z tych szkolen srednie

   Odpowiedz
3. gruszki Dodane ponad rok temu,

   Zamieszczone przez Reno
   A ja, nie dość, że nie cierpię, to jeszcze muszę sama, zgrzytając zębami, organizować…

   a ja uwielbiam wyjazdy integracyjne, jednak organizować ich nie muszę.

   Co do tematu głównego, to nigdy nie zwracali mi dnia wolnego za dojazd na szkolenie w niedziele. Prawdę mówiąc to też i sie nie upominałam o to oficjalnie.

   Odpowiedz
4. kiara Dodane ponad rok temu,

   U mnie w pracy mowi sie (i jest to prawda), ze tam jezdzi sie na wodke:D Oczywiscie ta wodka to dopiero po tych kilku nudnych godzinach szkolenia, ktore jak zauwazylas sa po lebkach. Przejzalam notatki z poprzedniego szkolenia i jest w nich to samo co w starej ksiazce, nic nowego jednym slowem.
   Dzieki za zrozumienie:)

   Odpowiedz

• « Poprzednie
• 1
• 2

Znasz odpowiedź na pytanie: Wyjazd sluzbowy w niedziele…