z ciekawości…

To pytanko ze zwykłej ciekawości zadam…chodzi mi o pobyt w szpitalu przed porodem…przy normalnie przebiegającej ciąży wiadomo, ze przed terminem raczej nikt nie kładzie ciężarnej do szpitala… Ale jak to jest kiedy mija termin? czy zawsze lekarz daje skierowanie? jesli nie zawsze, to co jest powodem dla którego decyduje się żeby pacjentkę “mieć na oku”?

Weronka (termin 6.06.03)

9 odpowiedzi na pytanie: z ciekawości…

  1. Re: z ciekawości…

    Ja do szpitala poszłam tydzień po terminie, takie było zalecenie mojego ginekologa. Nie potrzebowałam żadnego skierowania, bo przyjąć muszą. W szpitalu nic się ze mną nie działo i na trzeci dzień podłączono mnie do oksytocyny, aby wywołać skurcze.

    Iza i Kuba 25.08.2001

    • Re: z ciekawości…

      • Re: z ciekawości…

        Lekarz mi mił, że 5 dni po terminie, jak nic sie nawet nie dzieje kobieta powinna sie zgłosic do szpitala.

        • Re: z ciekawości…

          wczoraj w szkole rodzenia powiedziano nam ze po terminie pacjentka jest caly czas na oku.czyli codziennie na ktg.. Ale jesli do 10 dni po terminie nic sie nie dzieje..wtedy porod musi byc wywolny sztucznie..
          pozd

          dorota…termin…1 czerwca!

          • Re: z ciekawości…

            U mnie w mieście jest tak, że kobieta po terminie powinna zgłosić się do szpitala i już jest nie wypuszczana. Ja miałam termin na 30 grudnia, do szpitala poszłam 3 stycznia (ponieważ wcześniej był remont i dopero 3 otworzyli) a 4 urodziłam i nie potrzebowałam żadnego skierowania od lekarza.

            Marta i Anastazja (04.01.03)

            • Re: z ciekawości…

              Ja poszłam tydzień po terminie. Tak doradziła mi moja położna,nie miałam żadnego skierowania ale musieli mnie przyjać bo byłam “przeterminowana”. Położna twierdziła,że lepiej będzie gdy będę czekała w szpitalu bo tam mnie zbadaja lekarze,będę miała robione zapisy ktg i sprawdzą mi czystość wód płodowych.Ja natomiast czułam się bezpieczniej czekając w szpitalu niż w domu,urodziłam 9 dnia po terminie.

              Dominika i Martynka(29.12.2002)

              • Re: z ciekawości…

                Ja wlasnie jestem 1 dzien po terminie. Wczoraj lekarz powiedzial mi, ze w szpitalu, w ktorym bede rodzic kladzie sie na patologie 8 dni po terminie. Ale juz od 37 tygodnia jezdze czesto do szpitala na KTG.

                Agnieszka i Weronka na 6 maja

                • Re: z ciekawości…

                  mnie połozyli, bo zwyczjnie minął termin wyliczony z OM.
                  Poleżałam 2 dni i urodziłam w terminie wyliczonym z badania USG…
                  Szkoda tych 2 dni, no ale przezorny zawsze ubezpieczony

                  Bruni i Filipek

                  • Re: z ciekawości…

                    moj termin mija jutro.Ide rano do szpitala, gdzie pracuje moj gin.Zobaczymy, co powie. Pewnie podlacza do ktg, ktore jak zwykle nic nie wykaze i kaza czekac w domku. Mieszkam bardzo blisko szpitala…
                    Jejku,czego ja dzisiaj nie robilam, zeby cos sie zaczelo dziac! Ja jestem typowym przykladem na to, ze prace domowe i ogrodkowe niczego nie przyspiesza;-)

                    Znasz odpowiedź na pytanie: z ciekawości…

                    Dodaj komentarz

                    Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                    Logo