Nie mogę przestać ryczeć po usg!!! Z dzidziusiem jest wszystko ok, zaznaczam od razu. Tak się cieszyłam na to badanie! Odliczałam dni, godziny. Mąż zwolnił się z pracy i lecieliśmy jak na skrzydłach żeby zobaczyć maleństwo. A tu jakiś doktorek 20 minut jeżdził mi po brzuchu w milczeniu grobowym i nawet nie dał mi spojrzeć na monitor!!! Nie mówię już o zdjęciu. Po wszystkim oświadczył, że to będzie dziewczynka ( nie zapytał czy chcemy wiedzieć !!!) i po badaniu. Nie odezwałam się, bo ledwo powstrzymywałam płacz. Odebrał mi całą radość tego badania, możliwość zobaczenia dzidziusia!!! Po wyjściu ryczałam jak głupia. To moja pierwsza ciąża i poprzednie usg wyglądały całkiem inaczej. Doktorka wszystko mi pokazywała, tłumaczyła i na pożegnanie dostawałam zdjęcia dzidziusia. Teraz jest mi źle i co chwile mam łzy w oczach. Na szczęście mam fajnego męża i pogadał ze mną, przytulił i jest obok. Jak on ze mną wytrzymuje?
Czy tylko ja poczułam się jak przedmiot na badaniu usg?
Iwon & Fasolka(22 t.c.)
11 odpowiedzi na pytanie: załamka po usg :'(
Re: załamka po usg :'(
Faktycznie. To jakiś bęcwał. Przecież to sama radość oglądać maluszka. Strasznie mi przykro, że odebrał ci te chwile. Pomyśl, że już niedługo będziesz miała dzidziusia na rękach. Może to pomoże.
Re: załamka po usg :'(
Baran jakiś. Ja zawsze miałam odkręcony monitor, ginka pokazywała mi, gdzie raczka, nóżka, kręgosłup, nosek, na usg genetycznym lekarz nas zapytał, czy chcemy znać płeć, pokazał nam, po czym poznaje itp. Wszystko mi zawsze tłumaczyli. Trafiłaś po prostu na wstrętnego gina :/ ale nie przejmuj się tym aż tak bardzo. Wiem, ze czekałaś na to, żeby zobaczyć swojego maluszka, ale niedługo Twoja córeczka będzie już u Twego boku i o tym myśl teraz, nie zamartwiaj się jakimś mechanicznym gburem.
Pozdrawiam!
Re: załamka po usg :'(
Czasami warto samej sie upomnieć.
Gbur nie gbur co Cie to obchodzi.
Twoje dziecko w koncu…
Jonatan (20.04.2005)
Re: załamka po usg :'(
Bardzo mi przykro,że trafiłaś na takiego beznadziejnego lekarza.Rozumiem Cię bardzo,że czekałas na to aż zobaczysz Swoje maleństwo bo ja będąc w ciąży też cieszyłam sie na te”spotkania”. Najważniesjsze,że malutka jest zdrowa,a Wy i tak niedługo się zobaczycie.
serdecznie
Dorota i Antoś(24.03.2005)
Re: załamka po usg :'(
Nie rozumiem tego…jakoś do mnie nie dociera, że nie zwróciłaś mu na to uwagi, miałas do tego prawo, a Ty 20 minut leżałaś i nic nie powiedziałaś…przykro mi, że w tej chwili jest Ci źle, ale niestety jakoś do łba mi nie włazi, że nie upomniałaś sie o swoje…
Ania i
Re: załamka po usg :'(
niemily ten lekarz
trzeba bylo mu zadawac pytania to musialby sie odezwac
ciesze sie ze z dzieckiem wszystko dobrze, to najwazniejsze
Dorota,
Re: załamka po usg :'(
Nati, Kamilka 05.04.04 i Kacper 25.05.06
Re: załamka po usg :'(
głupio tak trochę, szkoda że się nie dopomniałaś o wszystko. Ale czasem tak jest, że atmosfera jest taka że lepiej się nie odzywać. Szkoda.
Ale pomyśl że w tym co się stało już nic nie zmienisz, a jak będzie ci smutno to i dzidzia to czuje i szkoda twoich nerwów.
Więc spróbuj wyciągnąć z tego co dobre: pomyśl że fajnie że wiesz że to dziewczynka i idź prywatnie jeszcze raz i poproś o to zeby pokazano ci dzidzię i zrobiono zdjęcie.
Nie pozwól żeby pozostało w tobie smutne wspomnienie, zamień je na dobre.
Pozdrawiam Ewa
Re: załamka po usg :'(
jakbym się nie upomniała, to miałabym żal tylko do siebie. Zaraz na początku mu powiedziałam że nic nie widzę a on mnie po prostu zignorował!! Nie mówię już o tym że na wyjście dostałam zdjęcie.. WYKRESÓW (!!!) z usg.Ale dziś mi już lepiej. Nie sądziłam tylko że jeszcze takie podejście do pacjentek się zdarza, szczególnie u w miare młodych lekarzy.
Iwon & Fasolka(22 t.c.)
Re: załamka po usg :'(
I masz pewnie rację. Zrobie tak. Nie będę do końca życia żałować. Czasem proste rozwiązania są najlepsze. Dzięki. Już mi lepiej.
🙂
Iwon & Fasolka(22 t.c.)
Re: załamka po usg :'(
Ja wiem, że to jest przykre bardzo.. Przy moim pierwszym i jedynym badaniu USG w ciąży tez nie mogłam spojrzec na monitor-lekarz powiedział, ze jak chce popatrzeć to mam do niego przyjść prywatnie…. O płeć dziecka pytałam, to mi odburknął, ze nie widać-ale nie wiem co o tym sądzić, on znany jest z tego, ze nie chce mówić pacjentkom o płci.. Było mi bardzo przykro po tym wszystkim i posrtanowiłam, że kiedy będę w następnej ciąży to sie wybiorę prywatnie gdzieś na USG i niek mnie nie potraktuje jak ten dupek…
Trzymaj się ciepło, może to jeszcze nie ejst Twoje ostatnie badanie, jeszcze dostaniesz zdjęcie i popatrzysz na swoje maleństwo..
Asia i Ola (3 latka 7 m-cy)
Znasz odpowiedź na pytanie: załamka po usg :'(