żałoba

1. Anonim Dodane ponad rok temu,

   Zamieszczone przez Redyna

   A mnie się wydaje, że tu nie chodzi o światopogląd tylko są pewne zasady, wartości…, które wg mnie owinny być ogólnie przyjęte, ot taki kodeks moralny.

   Mój kodeks moralny, Twój kodeks moralny, mojej sąsiadki kodeks moralny…czyj?
   Każdy ma inny, każdy ma prawo do innego.
   Kto miałby decydować o tych “wartościach ogólnie przyjętych”?

   Odpowiedz
2. meva Dodane ponad rok temu,

   Zamieszczone przez Bronia
   Może dziennikarze, policjanci i politycy, których przyjaciele zginęli też chcieliby mieć dzień zadumy, dzień wolny, by powspominać, a nie mają. Oni muszą być na służbie…

   Mysle, ze tacy ludzie nie musza…oni chcą!

   Odpowiedz
3. redyna Dodane ponad rok temu,

   Zamieszczone przez Mamrotka
   Mój kodeks moralny, Twój kodeks moralny, mojej sąsiadki kodeks moralny…czyj?
   Każdy ma inny, każdy ma prawo do innego.
   Kto miałby decydować o tych “wartościach ogólnie przyjętych”?

   Rozum i serce.

   Odpowiedz
4. Anonim Dodane ponad rok temu,

   Zamieszczone przez Meva
   Ledwo człowiek się odezwie juz atak…

   Nie atak, po prostu luźna refleksja typu: nie oceniej innych byś sam nie został oceniony.

   Niektóre osoby mają taką dziwną “przypadłość” – każdy każdemu chce dyktować jak ma żyć, co ten drugi ma robić, co wypada a co nie…

   Czy nie prościej byłoby zająć się sobą a innym dać żyć podług ich systemu wartości moralnych, światopoglądu itp? To pytanie raczej retoryczne.

   Odpowiedz
5. meva Dodane ponad rok temu,

   Jezeli w takich chwilach pojawiaja sie watpliwosci czy przezywac zalobe czy nie, to ja zaczynam watpic w czlowieka…:(

   Odpowiedz
6. jaga Dodane ponad rok temu,

   Zamieszczone przez Redyna
   Dobrze ujęte – na służbie, służba to wg mnie co innego niż kolejny dzień na zakupach..

   Ty nie pisałaś o zakupach, a o zadumie. Uwierz mi – cholernie trudno jest pracować, gdy odejdą Twoi znajomi, cholernie trudno, gdy musisz na antenie odczytać nazwiska tych wszystkich, którzy zginęli, nazwiska ludzi, których często znałaś…. Ale to nikogo nie obchodzi. Bo Ty możesz sobie siedzieć przed TV i się użalać, a taki dziennikarz nie może. Podobnie polityk, który mówi o swoich przyjaciołach.

   Odpowiedz
7. Anonim Dodane ponad rok temu,

   Zamieszczone przez Redyna
   Rozum i serce.

   Czyj?
   Mój, Twój, Broni, mojej sąsiadki?
   Ja robię to co mi dyktuje mój, Bronia zrobiła to co podyktował jej rozum i serce, Ty robisz na pewno tak samo…
   Więc…? W czym problem…? Nie rozumiem.

   Odpowiedz
8. redyna Dodane ponad rok temu,

   Zamieszczone przez Mamrotka
   Nie atak, po prostu luźna refleksja typu: nie oceniej innych byś sam nie został oceniony.

   Niektóre osoby mają taką dziwną “przypadłość” – każdy każdemu chce dyktować jak ma żyć, co ten drugi ma robić, co wypada a co nie…

   Czy nie prościej byłoby zająć się sobą a innym dać żyć podług ich systemu wartości moralnych, światopoglądu itp? To pytanie raczej retoryczne.

   Nie padło tu żadne słowo, które mówiłoby, jak kto ma żyć. Nadinterpretacja.

   Uważam, że dzień ten jest szczególny i ja osobiście czuję zrozumienie dla instytucji, które coś odwołały, pozamykały…

   Odpowiedz
9. jaga Dodane ponad rok temu,

   Zamieszczone przez Meva
   Mysle, ze tacy ludzie nie musza…oni chcą!

   Myślisz czy wiesz?

   Odpowiedz
10. redyna Dodane ponad rok temu,

    Zamieszczone przez Mamrotka
    Czyj?
    Mój, Twój, Broni, mojej sąsiadki?
    Ja robię to co mi dyktuje mój, Bronia zrobiła to co podyktował jej rozum i serce, Ty robisz na pewno tak samo…
    Więc…? W czym problem…? Nie rozumiem.

    A skąd w ogóle mowa o problemie????
    Nie rozumiem Twojego unoszenia się (tak je odebrałam)

    Ja piszę tylko o tym, że rozumiem, że dzień ten wygląda inaczej niż wszystkie.
    Tyle.

    Odpowiedz
11. meva Dodane ponad rok temu,

    Zamieszczone przez Bronia
    Myślisz czy wiesz?

    Wierze, ze tak jest!

    Dlaczego sie mnie tak uczepiłas?

    Odpowiedz
12. alice82 Dodane ponad rok temu,

    dziewczyny dajcie już spokój :Nie nie:

    Odpowiedz
13. redyna Dodane ponad rok temu,

    Zamieszczone przez Bronia
    Ty nie pisałaś o zakupach, a o zadumie. Uwierz mi – cholernie trudno jest pracować, gdy odejdą Twoi znajomi, cholernie trudno, gdy musisz na antenie odczytać nazwiska tych wszystkich, którzy zginęli, nazwiska ludzi, których często znałaś…. Ale to nikogo nie obchodzi. Bo Ty możesz sobie siedzieć przed TV i się użalać, a taki dziennikarz nie może. Podobnie polityk, który mówi o swoich przyjaciołach.

    Zwłaszcza ten, który szarpał się z rosyjską policją…. o wejście na teren, w którym zabezpieczają ślady….

    Nie jest łatwo, na pewno i wielu nie wystąpiło przed kamerami, ale wybacz – najwyżsi urzędnicy państwowi mają taką służbę, nie dorabiałabym ideologii, że woleliby siedzieć w domu tak jak ja i się użalać.

    Odpowiedz
14. Anonim Dodane ponad rok temu,

    Zamieszczone przez Redyna
    A skąd w ogóle mowa o problemie????
    Nie rozumiem Twojego unoszenia się (tak je odebrałam)

    Ja piszę tylko o tym, że rozumiem, że dzień ten wygląda inaczej niż wszystkie.
    Tyle.

    Nie, nie unoszę się.
    Ja również to rozumiem.
    A na dodatek coś więcej – rozumiem, że ktoś może mieć ochotę iść w tym dniu z dzieckiem na obiecany od tygodnia poranek w kinie.

    Odpowiedz
15. redyna Dodane ponad rok temu,

    Zamieszczone przez Mamrotka
    Nie, nie unoszę się.
    Ja również to rozumiem.
    A na dodatek coś więcej – rozumiem, że ktoś może mieć ochotę iść w tym dniu z dzieckiem na obiecany od tygodnia poranek w kinie.

    Priorytety….. każdy ma swoje,

    Jutro też jest dzień.

    Odpowiedz
16. meva Dodane ponad rok temu,

    …dziecko potrafi wiecej zrozumiec niz myslimy…wyczuje nastrój…zapamieta taka chwile…ważna chwile w historii naszego kraju….

    Odpowiedz
17. redyna Dodane ponad rok temu,

    Zamieszczone przez Meva
    …dziecko potrafi wiecej zrozumiec niz myslimy…wyczuje nastrój…zapamieta taka chwile…ważna chwile w historii naszego kraju….

    ot dokładnie…

    Odpowiedz
18. jaga Dodane ponad rok temu,

    Zamieszczone przez majowamama
    Moze Twój trzylatek na dłużej zachowa w pamięci wymiar wydarzenia nie idac do kina….

    W dniu ogłoszenia stanu wojennego najbadziej bolał mnie brak teleranka…
    Tak zapamiętałam ten dzień.
    (tylko ciut starsza byłam)

    Może.
    Młody popłakał, popłakał, ale znaleźliśmy sobie inne zajęcie i jest OK. Ale na prawdę przykro mi było, gdy musiałam mu to tłumaczyć. To chyba zrozumiałe.

    Odpowiedz
19. ulaluki Dodane ponad rok temu,

    Każdy ma prawo przeżywać żałobę po swojemu, jasne.
    Nie nam oceniać.
    Ale możemy też napisać, że jest nam przykro przeżywającym ogromną tragedię, gdy ktoś ubolewa nad brakiem wyjścia do kina.

    Jestem Polakiem, zgineli ludzi reprezentujący nas, można ich było nie lubieć, ale nie zmieni to faktu, że jesteśmy wspólnotą.

    Patriotyzm, ludzkie uczucia nakazują mi przeżywać załobę, łącznie z innymi Polakami.
    Ja nie oceniam, naprawdę, daleko mi od tego.

    Uważam, że obowiazkiem każdego Polaka jest uczcić ten dzień.
    Rezygnacja z rozrywek naprawdę tak nie boli.

    Brazylia ogłasza żalobę trzydniową, inne państwa również.

    Praca policjanta, lekarza, zupełnie jest inna niż praca kin.
    Dla mnie jest to oczywiste.
    Jeżeli policjanci stracili kogos bliskiego, myślę ze majĄ dzień wolny.

    Odpowiedz
20. jaga Dodane ponad rok temu,

    Zamieszczone przez Mamrotka
    Nie, nie unoszę się.
    Ja również to rozumiem.
    A na dodatek coś więcej – rozumiem, że ktoś może mieć ochotę iść w tym dniu z dzieckiem na obiecany od tygodnia poranek w kinie.

    Wiesz, gdyby człowiek wiedział, że w tym dniu będzie tak a nie inaczej, to by dziecku niczego nie obiecał. To nie chodzi o to, że akurat dziś mam ochotę iść do kina! ALe o niedotrzymaną obietnicę i łzy dziecka.

    Odpowiedz

• « Poprzednie
• 1
• 2
• 3
• 4
• Następne »

Znasz odpowiedź na pytanie: żałoba