Zaświadczenie o karmieniu piersią

Wracam od poniedziałku do pracy a chciałabym pracować godzinkę krócej, dlatego chcę dostarczyć do zakładu pracy zaświadczenie o karmieniu piersią. Dowiedziałam się ostatnio, że takie zaświadczenie powinnam przynieść od ginekologa (wcześniej – nie wiem dlaczego – myślałam, że od pediatry). Umówiłam się do lekarza na piątek, ale mam straszny dylemat.

Otóż od dwóch miesięcy już nie karmię (miałyśmy od samego początku trochę pod górkę, mała jadła tylko przez kapturek a pod koniec to była walka o kilka łyków, więc w końcu zrezygnowałam, w sumie karmiłam 10 miesięcy). Czy lekarz wystawiając takie zaświadczenie przeprowadza jakieś szczególne badanie czy tylko zwykłe ginekologiczne? Czy sprawdza, czy matka rzeczywiście karmi? Czy na podstawie zwykłego badania może to sprawdzić? Może brałyście takie zaświadczenie i możecie mi podpowiedzieć jak to wygląda. Bo może lepiej od razu przyznać się, nie kłamać i tylko ładnie go poprosić o takie zaświadczenie. Z tego co go znam, to jest fajnym człowiekiem, ale może będzie się bał wystawiać fałszywe zaświadczenie, więc może będzie lepiej jak to ja wezmę całą winę na siebie – jemu nic nie mówiąc, tylko żebym potem nie wyszła na durnia jak podczas badania on jakoś to sprawdzi. Kurcze – nie wiem co robić. W pracy cały czas ściemniałam, że karmię, że będę krócej pracować po powrocie. A tu pojawił się mały problem…

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Zaświadczenie o karmieniu piersią

  1. Zamieszczone przez renia_s
    Wracam od poniedziałku do pracy a chciałabym pracować godzinkę krócej, dlatego chcę dostarczyć do zakładu pracy zaświadczenie o karmieniu piersią. Dowiedziałam się ostatnio, że takie zaświadczenie powinnam przynieść od ginekologa (wcześniej – nie wiem dlaczego – myślałam, że od pediatry). Umówiłam się do lekarza na piątek, ale mam straszny dylemat.

    Otóż od dwóch miesięcy już nie karmię (miałyśmy od samego początku trochę pod górkę, mała jadła tylko przez kapturek a pod koniec to była walka o kilka łyków, więc w końcu zrezygnowałam, w sumie karmiłam 10 miesięcy). Czy lekarz wystawiając takie zaświadczenie przeprowadza jakieś szczególne badanie czy tylko zwykłe ginekologiczne? Czy sprawdza, czy matka rzeczywiście karmi? Czy na podstawie zwykłego badania może to sprawdzić? Może brałyście takie zaświadczenie i możecie mi podpowiedzieć jak to wygląda. Bo może lepiej od razu przyznać się, nie kłamać i tylko ładnie go poprosić o takie zaświadczenie. Z tego co go znam, to jest fajnym człowiekiem, ale może będzie się bał wystawiać fałszywe zaświadczenie, więc może będzie lepiej jak to ja wezmę całą winę na siebie – jemu nic nie mówiąc, tylko żebym potem nie wyszła na durnia jak podczas badania on jakoś to sprawdzi. Kurcze – nie wiem co robić. W pracy cały czas ściemniałam, że karmię, że będę krócej pracować po powrocie. A tu pojawił się mały problem…

    w mojej firmie była dziewczyna, która teoretycznie karmiła, ale praktycznie nie. Wychodziła godzinę wcześniej i nikt nic do tego nie miał. Niestety, pochwaliła się koleżankom, że już nie karmi, “ktoś” doniósł szefowi. Było bardzo nieprzyjemnie, bo szef wziął ją na rozmowę, wszyscy się dowiedzieli i komentowali sprawę w dość niewybredny sposób….

    • Ja musiałam dostarczyć papier od pediatry – efektem tego ‘przywileju’ było to, że i tak siedziałam ponad 8h zamiast bite 7h i do tego potrącano mi z premii… gdy oświadczyłam, ze koniec z karmieniem – premia wróciła, a ja pracowałam jak wcześniej.

      • Zamieszczone przez DziuniaP
        Mojej koleżance lekarz za każdym razem kazał wycisnąć z piersi trochę mleka… Radziłabym więc szczerze z lekarzem porozmawiać.

        To sie zabezpieczył przed ewentualnym oszustwem 😀 Przezorny aż do przesady 😀

        • Zamieszczone przez Bronia
          Szczęściary. Ja pracowałam po 10 godzin i miałam kłopot, żeby zrobić pół godziny przerwy na ściąganie 🙁 I na nic było mi to cholerne zaświadczenie.

          A gdzie pracowałas?

          • Zamieszczone przez agnessa
            w mojej firmie była dziewczyna, która teoretycznie karmiła, ale praktycznie nie. Wychodziła godzinę wcześniej i nikt nic do tego nie miał. Niestety, pochwaliła się koleżankom, że już nie karmi, “ktoś” doniósł szefowi. Było bardzo nieprzyjemnie, bo szef wziął ją na rozmowę, wszyscy się dowiedzieli i komentowali sprawę w dość niewybredny sposób….

            Dlatego w pracy jak pytaja mnie czy karmię, to mówię cały czas, że tak. Że nie tak często, ale jednak – gdyby np. zastanawiali się, czemu nie będę odciągać. Poza tym nigdy nie miałam problemu z nawałem i tak czy inaczej nie musiałabym odciągać.

            A pracę mam taką, że jak pracuję 7 godzin to 7 i koniec – szczególnie teraz jak przeniosłam się na inne stanowisko. Nie płacą mi wiele, nie jest to moja wymarzona praca ale nie chciałam z niej rezygnować dopóki dziecko mnie dorośnie. Nie ma tak problemów np. ze zwolnieniami lekarskimi więc dla młodej matki do duży luksus.

            • Zamieszczone przez dorothy23
              A gdzie pracowałas?

              Hehhh, chętnie bym odpowiedziała, bo to “firma” promująca feminizm i oficjalnie walcząca o prawa kobiet na rynku pracy. Szkoda tylko, że tak się promuje na zewnątrz…. Na tym jednak poprzestanę.

              • Dawałam od pediatry,niczego nie sprawdzała,ale karmiłam naprawde,sama poinformowałam szefa po kilku miesiącach,że przestałam karmić.

                • Nie warto mówić że się nie karmi poszłam do ginekologa na NFZ i powiedział że nie wystawi mi zaświadczenia szkoda tylko było mojego czasu poszłam prywatnie i dostałam bez żadnych pytań według mnie każda mamka wracającą do pracy powinna składać deklaracje tylko że karmi i dopóki dziecko 2 latek nie skończy to się powinno należeć jak nic bez żadnych zaświadczeń bo nie każdy lekarz chce je wystawiać a ta godzina czasu to robi wielka różnice

                  Znasz odpowiedź na pytanie: Zaświadczenie o karmieniu piersią

                  Dodaj komentarz

                  Angina u dwulatka

                  Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                  Czytaj dalej →

                  Mozarella w ciąży

                  Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                  Czytaj dalej →

                  Ile kosztuje żłobek?

                  Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                  Czytaj dalej →

                  Dziewczyny po cc – dreny

                  Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                  Czytaj dalej →

                  Meskie imie miedzynarodowe.

                  Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                  Czytaj dalej →

                  Wielotorbielowatość nerek

                  W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                  Czytaj dalej →

                  Ruchome kolano

                  Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                  Czytaj dalej →
                  Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                  Logo
                  Enable registration in settings - general