Ostatnio u córeczki mojej koleżanki wykryto w brzuszku złośliwego guza – neuroblastoma. Guz jest tak duży, że nie nadaje się do wycięcia. Mała jest miesiąc starsza od Mikołaja, pogodna i cały czas uśmiechnięta. Wiadomość ta bardzo nas zasmuciła. Chcielibyśmy pomóc, ale sami nie wiemy jak. Póki co mała jest na onkologii w Łodzi. Ma za sobą pierwszą chemię. Jesteśmy pełni nadziei, że wszystko będzie dobrze. Może ktoś z Was zna podobne przypadki, które zakończyły się pomyślnie, a może słyszała o dobrym specjaliście. Dobre wiadomości z pewnością podniosłyby ją na duchu.
Agnieszka i Mikołaj (25.XI.2003)
8 odpowiedzi na pytanie: złośliwy guz
Re: złośliwy guz
właśnie dostałam sms-a. malej spadły wyniki, zaczynają wypadać włoski, schudła
jeśli chemia zadziała, guz się zmniejszy i będzie można go wyciąć to powinno wszystko się dobrze skończyć
Agnieszka i Mikołaj (25.XI.2003)
Re: złośliwy guz
przepraszam, ale mówie to własnie Tobie, nie matce dziecka – jej bym nie powiedziala, bo nie chcialabym zrobić nic co ujełoby jej nadziei…
My w grudniu pochowalismy synka znajomych – guz był wielkosci meskiej piesci. chłopczyk miał 4 latka kiedy to wykryto – bardzo wszyscy walczyli i on sam… przeszedł wiele chemii, był leczony w calej Polsce… w Łodzi też – tu też zmarł.
A niby rok temu już był koniec, guz zmalał itd – po niecałym roku rak zaatakował z taką siłą, że nic nie pomogło…
to straszne i boli bardzo – mnie jako matke w ogóle, jako człowieka… do tej pory sobie z tym nie radze:(
nie chce Wam odbierac nadziei w tej cięzkiej walce… Kazdy przypadek jest inny i wierzę, że TEMU DZIECKU uda sie…
Bardzo w to wierze…
Przykro mi, że tą Dziecinę spotkało takie nieszczęscie i że Wy musicie to przezywac:(
Bruni i Filipek 20mcy!
Re: złośliwy guz
Dlaczego takie maluchy muszą tak cierpieć!
Mam nadzieję, że uda się tej dziewczynce wygrać walkę z chorobą!!!!!!!!
Agata i Wiktorek (13.04.2003)
Re: złośliwy guz
boooz…..tak mi przykro…zdrówka dla małej zycze…
ola i gabunia 7 mscy
Re: złośliwy guz
Mam nadzieję, że w tym przypadku będzie inaczej. Pocieszające jest to, że w momencie wykrycia guza nie było przerzytów. Poza tym (podobnież) im dziecko jest mniejsze tym lepsze rokowania (ale nie wiem czy to prawda)
Agnieszka i Mikołaj (25.XI.2003)
Re: złośliwy guz
Życzę duzo zdrówka Okruszkowi. Oby chemia zadziałała szybciutko, oby udało sie maluszka szybko i skutecznie wyleczyc bo takie małe dzieci nie powinny az tak cierpieć… to niesprawiedliwe!!!!!
Agnieszko a jakie były objawy choroby???
Zastanawiam skąd sie biorą tak okropne choroby u tak małych dzieci… Szok!
Asia i
Re: złośliwy guz
mama sama wyczuła guz w brzuszku małej, a lekarz na szczepieniu to potwierdził
Agnieszka i Mikołaj (25.XI.2003)
Re: złośliwy guz
o rany…. smutne to bardzo hmmmmm a powinna byc chyba odwrotna kolejnosc…. Wazne, ze guz został wykryty, teraz tylko leczenie i szybki powrót do zdrowka. Trzymam kciuki.
A tak na marginesie to jak czytam takie historie o chorych dzieciach dręczą mnie takie wewnetrzne pytania i wątpliwości czy aby Filipek jest na 100% zdorwy itp Chodzi mi o to czy pediatra robi wszystko aby ewentualnie wykryc pierwsze oznaki choroby oraz czy ja zdołałabym je dostrzec. Oczywiscie jak kazda matka wierzę, ze Fil jest i będzie zawsze zdrowym dzieckeim ale teraz tyle słyszy się o nowotworach u dzieci, ze az mam gęsią skórę…. Niby zewnętrznie dziecko zdrowe, usmiechnięte, pełne energii a wewnątrz…. a wewnątrz czai sie wróg.
Duzo wiary i wytrwałosci w walce z chorobą zyczę rodzicom i maluszkowi.
Asia i
Znasz odpowiedź na pytanie: złośliwy guz