Znów ciąża….

Dziewczyny
Pisałam latem o mojej siostrze, może znajdzie się osoba, która skojarzy, choć pisałam nie tu, najpierw na “Oczekujących”, potem na ” Poronieniach….”
Otóż w lipcu urodziła ona w 7mies martwego synka… 🙁
Pokrótce: ciąża była nieplanowana, nie mogła się z nią na początku pogodzić, troje straszych, odchowanych już dzieci – 12, 10 i 6 lat. Pamiętam jak urodziłam Zośkę to siostra trochę tak w żartach powiedziała mi, że jakby znów miała takie niemowlę w domu, to chyba by się powiesiła…. Miała już dość ciąży – bardzo ciężo je przechodziła, a to krwawienia, a to łożysko przodujące, a to potworne wymioty kończące się szpitalem i kroplówkami…
I niestety stało się tak, że chłopczyk urodził się martwy, serduszko przestało bić….. :(((
Niedawno siostra powiedziała nam, że znów jest w ciąży….
Niecałe 3 miesiące po tamtej tragicznej…
Chcę Wam zadać pytanie, tylko zrozumcie mnie dobrze, nie potępiam jej, nie osądzam, tylko próbuję zrozumieć, co nią kierowało….?
Organizm na pewno nie był gotowy na ciążę, zresztą potwierdził to lekarz, była wycieńczona, sama skóra i kości, miała silną anemię, był też psychiatra i antydepresanty…
Starsze dzieci na początku po stracie bardzo odrzucała, były zdezorientowane, nie bardzo wiedziały co się dzieje….
Teraz oczywiście w 6 tyg już było plamienie i szpital, musi leżeć, nie ma nikogo do pomocy, często zdarza się, że nie ma siły ugotować dzieciom obiadu….
Czy ona myślała racjonalnie?
Czy ta ciąża ma być elementem terapii? Jakimś zadośćuczynieniem? Nie myślała o swoim zdrowiu, ani o dzieciach? Boję się o nią bardzo….. Jeżeli nie daj Boże coś się stanie, to ona tego po raz drugi nie przeżyje….biorąc pod uwagę stan, w jakim była przedtem….
Siostra jest bardzo zamknięta w sobie, nie udało mi się porozmawiać z nią tak szczerze…powiedziała tylko, że musiała być w ciąży, bo by zwariowała….
Tak jakby uznała, że mniejszym ryzykiem będzie kolejna ciąża, niż pogrążanie się w czarnej rozpaczy i depresji…
Cała nasza rodzina uznała, że jest ona nieodpowiedzialna i że postąpiła egoistycznie…..Ja, choć sama nie do końca ją rozumiem, broniłam jej jak mogłam… Nie rozumiem rozumem, ale sercem chyba tak….
Oczywiście nikt jej tego nie powiedział, to były rozmowy poza nią.
Kiedy tamto dzieciątko zmarło czytałam dużo na ten temat, na forum “Dlaczego” i “Strata”, i tam kobiety żaliły się głównie na niezrozumienie ze strony rodziny i znajomych i miały rację….
Próbuję przekonać naszą rodzinę, żeby jej nie oceniać, tylko wspierać z całych sił…..
Potrzymajcie trochę kciuki za moją siostrę….

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Znów ciąża….

  1. Re: Znów ciąża….

    Nie pisałam, że ona musi przejść żałobę w kilka tygodni! i sama mam całkiem spore doświadczenie w ” przechodzeniu żałoby”, niestety… Nie na darmo zwyczajowo trwa ona rok.

    No a co ze zdrowiem fiz.? jeśli coś się jej stanie? ( odpukać!) to co wtedy?


    Jeremi i Matyś

    • Re: Znów ciąża….

      Jak zaczynałam pisać odpowiedź, to Twoich odpowiedzi jeszcze nie było.
      Gdyby były to nie napisałabym jej 🙂

      Co do zdrowia – nie wiem co wtedy.
      Ale chyba nie warto teraz tego roztrząsać, bo ciąża jest faktem.
      I trzeba dziewczynę wspierać w walce o to dziecko.
      Rozważania co byłoby gdyby nikomu nie pomogą i tylko dlatego uważam, że szkoda energii na zajmowanie się tym.
      Lepiej spróbować zdobyć się na optymizm,
      bo on daje więcej siły niż czarnowidztwo 🙂

      Figa i

      • Re: Znów ciąża….

        Fakt:)


        Jeremi i Matyś

        • Re: Znów ciąża….

          jestem przekonana, ze jak już bedzie tulić w ramionach to maleństwo kobieta odżyje i dzieci odzyskaja matke
          a dlaczego myśleć o najgorszym, ze i tym razem spotka ja ponowna poporodowa tragedia.ja jestem dobrej myśli i pozytywnie na to patrzę:)
          tak…i nawet za cene zdrowia psych i fizycznego…..
          Żeby coś zdobyć cennego trzeba zapłacic za to cenę,logiczne

          • Re: Znów ciąża….

            cytat Rozważania co byłoby gdyby nikomu nie pomogą i tylko dlatego uważam, że szkoda energii na zajmowanie się tym.
            Lepiej spróbować zdobyć się na optymizm,
            bo on daje więcej siły niż czarnowidztwo 🙂

            dokładnie

            • Re: Znów ciąża….

              Beamama – pamietam bardzo dokładnie historie Twojej siostry…pamiętam bo rozegrala sie ona niemalże w tym samym czasie co moja historia….ja swoją przeżyłam cięzko – może nie aż tak jak Twoja siostra, ale strata jest zawsze stratą i nie ma wartości mniejszej lub większej. I powiem Ci ze doskonale rozumiem Twoją siostrę- rozumiem dlaczego zdecydowała sie na kolejne dziecko(pomimo jej stanu psychicznego i fizycznego). To pragnienie….ech nie wiem czy dam rade pisac bo znów sie rozłożyłam…..
              to pragnienie a raczej ta miłość która była, która trwa nadal, a której nie można już dać w pełni bo maleństwo odeszło z każdym dniem rosnie i rosnie.Dziś wiem, ze chyba nie da sie tego zatrzymac, ze wypełmnia ona nas całych, że tylko wokól niej krąża nasze myśli, pragnienia, że żyjemy tak naprawde odliczając dni kiedy tą miłościa znów będzie można kogoś obdarzyć…może to głupie ale chyba takiej miłości nie można zmarnować….I daltego rozumiem Twoją siostrę bo i u mnie ta miłość tez teraz jest tak wielka, ze nie zważając na wiele przeciwności niemalze obsesyjnie chce juz ta milosc komus podarowac. Nie zrozumie tego nikt kto tego nie przezył i tez nikomu nie życze takich przeżyć ale wiem, ze nie mysli sie wtedy racjonalnie mysli sie wtedy tylko i wyłącznie tą milościa…wiem wiem u siostry są inne dzieci – ale czy nie lepiej by miały matkę szczęśliwą…pewnie zaraz dostanę baty ale ja tak to czuje… A Wy cala rodzina nie musicie nic robic – tylko zaakceptujcie jej decyzję, bo ona nie mogła a raczej chbya nie umiala inaczej….

              aga&hania&aniołek 02.07.07

              • Re: Znów ciąża….

                Zawsze mnie zadziwia zdolność ludzi do wydawania ocen, szczególnie gdy sytuacja nie dotyczy ich bezpośrednio.
                W moim życiu stosuję maksymę przeczytaną niegdyś w wierszu Wisławy Szymborskiej “(…) tyle wiemy o sobie na ile nas sparwdzono(…)”. Ja także nie wiem jakby postąpiła na jej miejscu… Na szczęście nie wiem…

                Twoją siostrę spotkała tragedia. Radzi sobie jak umie. Myślę, że kolejna ciąża wyniknęła z poczucia puski, straty. Oczywiście, że to nie jest racjonalne. Osłabiony organizm, psychika w rozsypce, trókja dzieci, bark pomocy, zrozumienia i wsparcia ze strony rodziny. Moim zdaniem to krzyk rozpaczy…
                Ja będę trzymać kciuki, a Ciebie poproszę… wspieraj ją jak możesz, bo ma tylko Ciebie…

                GOHA

                • Re: Znów ciąża….

                  To jest właśnie sedno… pięknie i wzruszająco ujęte…

                  GOHA

                  • Re: Znów ciąża….

                    normalnie przeczytałam i tak mi sie trochę oczy załzawiły….. straszna tragedia dla kobiety…. ciąża jako terapia??? czemu nie,… masz rację trzeba ją teraz wspierać a nie potępiać…. tylko, że faktycznie, mogła wziąć pod uwagę los swoich starszych dzieci, ale stało się i trzeba przyjąć sprawę jaką jest a nie “co by było gdyby”…. trzymam kciuki, żeby zdrowie im dopisało i żeby wszystko skończyło się happyend’em 🙂


                    Pozdrówki 🙂

                    człowiek uśmiechnięty jest bogatszy o… uśmiech

                    • Re: Znów ciąża….

                      Aga….
                      Będę im powtarzać Twoje słowa….. tej mojej racjonalnej rodzinie.
                      Dziękuję Ci….

                      • Re: Znów ciąża….

                        Oczywiście,że bedziemy trzymały kciuki za twoja siostre i jej maleństwo.

                        • Re: Znów ciąża….

                          Witaj:)

                          Pamietam Twojego porzedniego posta na Oczekujacych.
                          Bardzo wspolczuje Twojej Siostrze, ze stracila Synka!
                          Musi byc Jej bardzo ciezko!
                          3mam kciuki za Nia i Malenstwo aby wszytsko sie ulozylo!
                          Dobrze miec taka Siostre jak Ty:)

                          Pozdrawiam:)

                          Mateuszek 19.04.2005 Mikołajek 03.07.2007

                          • Re: Znów ciąża….

                            Beatko, Twoja siostra przeżyła straszną tragedię.
                            Bardzo jej współczuję.
                            A rodzina zamiast dać jej odrobinę zrozumienia, wsparcia – teraz gdy tego bardzo potrzebuje – krytykuje i może nie bezpośrednio, ale pewnie da się wyczuć tę atmosferę.
                            Dobrze, że ma przy sobie taką siostrę jak Ty.
                            Są rzeczy których rozumem się nie obejmie…to są uczucia.
                            Skoro obydwoje zdecydowali się na dziecko to pewnie bardzo go pragną!
                            I oby im się udało…będę trzymać kciuki za szczęście Twojej siostry i jej rodziny 🙂

                            Beata i Maciek

                            • Re: Znów ciąża….

                              jestem za..co sie stalo to sie nie odstanie..teraz trzeba sie skoncentrowac na wspieraniu siostry, krytyka i tak tu nic nie da, a moze jedynie jeszcze bardziej ja pograzyc:(//bo na pewno gryza ja wyrzuty sumienia i bol po stracie poprzedniego dzidziusia///
                              trzymam kciuki~!!!

                              claudia

                              • Re: Znów ciąża….

                                Trzymam kciuki za maleństwo!
                                Twojej siostrze gratuluję wspaniałeś siostry. Jesteś wielka. Ona teraz potrzebuje wsparcia nie rozmyślania czy zrobiła słusznie.

                                • Re: Znów ciąża….

                                  podpisałabym się pod tym ale skoro ciaża już jest – nie ma co gdybać, ale wspierać…I trzymac kciukasy żeby wszystko się pomyslnie ułozyło…
                                  ja trzymam

                                  bea, fajna siostra jestes ale pewnie to wiesz

                                  Monika i
                                  Nina (niedługo 4)

                                  • Re: Znów ciąża….

                                    A może ona zamiast zachodzić w ciąże tak lekkomyslnie powinna sie najpierw dobrze zastanowić nad konsekwencjami takiego kroku.
                                    Jej siostra pisze wyraźnie, że ma problemy zdrowotne, anemie, nie zajmuje sie starszymi dziećmi, był psychiatra itd…
                                    Moze właśnie ktos powinien jej dobitnie powiedzieć, że powinna jeszcze poczekać.
                                    Najpierw zając się swoim zdrowiem i rodziną.
                                    A pomyslał ktoś, co bedzie jak i straci to dziecko??

                                    • Re: Znów ciąża….

                                      Ale nie kosztem innych, wczesniej już urodzonych…

                                      • Re: Znów ciąża….

                                        Zgadzam sie z Toba w 100%.
                                        Powinna najpierw pomyslec o dzieciach które już ma.
                                        A nie zachwowywac się tak strasznie nieodpowiedzialnie.

                                        • Re: Znów ciąża….

                                          Ale samym optymizmem tych dzieci co ma teraz pocieszyc sie nie da.
                                          Najgorsza tragedia dla dziecka to czuć sie odrzuconym, niechcianym.
                                          Wiesz jaj bardzo jej strasze dzieci moga to przezzywać.
                                          Moze sie to odbic na ich dalszym rozwoju emocjonalnym.
                                          Czy ona o tym wczesniej nie pomyslała?
                                          Przeciez jest matką a matka przede wszystkim dba o dzieci a w drugiej kolejności o siebie.
                                          One sa zawsze najwazniejsze.
                                          A tu widze totalne odwrócenie prorytetów.
                                          A skoro cała rodzina, która ja zna bardzo dobrze, nie na podstawie kilku zdań napisanych przez jej siostrę na forum uznała, ze jest cos nie tak, jej mama płacze bo sie tak strasznie martwi o córkę to wniosek z tego jest jeden.

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Znów ciąża….

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general