Dziewczynki!
Mam pytanko: czy któraś z Was ma męża policjanta?Pytanie może głupie, ale…
Mój kochany mąż wykonuje ten ” chwalebny” zawód i ponoć ma prawo do mieszkania służbowego, ale niestety tylko w teorii na dzień dzisiejszy (w Gdyni) ;( ! Czy któraś z Was słyszała o przyznaniu jakiemuś policjantowi mieszkania?
Ach, co ja bym, zrobiła, gdyby nam przyznali nawet jakąś malusią klitkę, taką naprawdę niewielką byle własną…
Zawód ten niedość, że niebezpieczny, stresujący, stosunkowo mało płatny, to jeszcze nawet nie zagwarantują stabilizacji ( czytaj: mieszkania). A tu bandziory i złodzieje mają takie chałupy, że hej!!!
Sorki, że marudzę, ale mam wrażenie, że już zawsze będę tułać się po wynajętych mieszkaniach :(((((((((
Dobrze chociaż, że mam kochającego męża, który podtrzymuje mnie na duchu.
Pozdro
Ania i Wiki 19.03.2004( moje największe KOCHANIE 🙂
15 odpowiedzi na pytanie: żony POLICJANTÓW :)
Re: żony POLICJANTÓW 🙂
hmmm, kiedyś tak było, że nie tyle służbowe, co w spóldzielniach były mieszkania zarezerwowane dla policji (milicji) i komenda dopłACAła tyle do tego mieszkania, ze moim rodzicom się ono jeszcze wróciło:)
ale teraz nie wiem – nic nie słyszałam o podobnych praktykach….
a zawód jak zawód… teraz niebezpieczny???, a pomyśl co to było jak był stan wojenny… teraz to jest bajka w porównaniu z tamtymi czasami…
ale radzę zadzwonić do miejsca pracy męza lub do własciwego organu i po prostu spytac, a jakby sie nalezało coś, to o to walczyc…
VICHY i LA ROCHE POSAY
Re: żony POLICJANTÓW 🙂
ja mam meza policjanta..i powiem.. Nigdy wiecej!!!!
Ale do rzeczy.
My mieszkamy w Wawie.
Sa mieszkania w akademikach policyjnych ale w biednych, obskurnych dzielnicach (wiadomo..tam gdzie jest niebezpiecznie to policjanci sa potrzebni).. Nie chcialalbym tam mieszkac, wole juz z tesciami:-)
Pewnie w Gdyni jest podobnie..
Re: żony POLICJANTÓW 🙂
Dzięki za odpowiedź. No cóż kiedyś było gorzej ale teraz też nie jest za słodko ;( Ale twój Tata miał szczęście. Będę musiała popytać o te mieszkania.
POzdrowienia
Ania i Wiki 19.03.04.
Re: żony POLICJANTÓW 🙂
pluszaczka, ręce mi opadają…
VICHY i LA ROCHE POSAY
Re: żony POLICJANTÓW 🙂
Oj! No chyba tak źle z Mężem nie jest. U Nas takich Akademików nie ma, niestety, bo może to byłaby jakaś możliwość
Re: żony POLICJANTÓW 🙂
rudania,
nie warto za bardzo wdawac sie w dyskusej z pluszczaczką – powiem delikatnie – dziewczyna ma ‘fantazje’ (hmm).
Jej mąż w zależnosci od potrzeby wątku mógłby być też ASTRONAUTA, WETERYNARZEM, nawet KOSMITĄ – gdyby zaszła konieczność zaistnienia na forum!!
ale to i tak pikuś w porównaniu z powołaniem do życia dzieci we własnym łonie – bliźniaków, których jak sie okazało nigdy nie było!!!
okropieństwo!
VICHY i LA ROCHE POSAY
Re: żony POLICJANTÓW 🙂
O Matko! Tylko tyle mogę powiedzieć. Dzięki za info:)
Pozdro!!!
do bruni
A skąd wiesz, ze ona te bliźniaki to sobie wymyśliła?
Re: do bruni
Nie tylko Bruni tak twierdzi ale i połowa (jak nie znakomita większość) użytkowniczek tego forum
Pozdrawiam
Lilianka
Re: do bruni
ella56,
to już ogólnodostepna wiedza na forum:)
należy odszukac tylko odpowiedni wątek.
Świat okazal się być tak mały jak zwykło się mawiać…
VICHY i LA ROCHE POSAY
Re: żony POLICJANTÓW 🙂
Z tego co wiem to policjanci mogą ubiegac się o pożyczkę na zakup mieszkania, wiem, że dawniej byłymieszkania służbowe ale jak jest teraz to nie wiem. Może więcej informacji znajdziesz na stronie
Pozdrawiam
Jola
Re: żony POLICJANTÓW 🙂
Zaraz sprawdzę. Dzięki bardzo. Mam nadzieję, że coś wskóramy.
Pozdrawiam Ania i wiki19.03.04
Re: żony POLICJANTÓW 🙂
Ja jestem z Gdyni i szczerze to w zyciu nie slyszalam, zeby policjant dostal mieszkanie sluzbowe, a znam ich kilku
PS: Moj maz nie jest policjantem, ale byl mundurowym.
Re: żony POLICJANTÓW 🙂
Ja tez jestem z policjantem i tak jak piszesz mieszkanie sluzbowe to tylko teoria my sie gniezdzimy u tesciów w jednym pokoju w koncu mógły ktos w koncu dac policjantom sluzbowe mieszkanie wydaje mi sie ze na to zasluguja
Re: żony POLICJANTÓW 🙂
U mnie na osiedlu przed 7 laty wybudowano wieżowiec – do piątego piętra są to mieszkania dla policjantów i ich rodzin, Z tego, co wiem, to było na tej samej zasadzie, co pisze Bruni. Mieszkam w Krakowie.
Znasz odpowiedź na pytanie: żony POLICJANTÓW :)