Niania koleżanki p[rzypaliła dziecko papierosem…mało tego…przez 4 godziny dzwoniła non stop z telefonu (wzięli billing)….ciekawe co wtedy robił malec?????? Oczywiście zwolnili ja……
Niania drugiej koleżanki praktycznie nie wychodziła z dzieckiem na spacer….mały strasznie marudzi w domu….ciekawe jak ona wytrzymywała z nim te 10 goddzin????? Poza tym grzebała im w szafach i dzwoniła na komórki…..spryciula……..
Moja też nie lepsza……..wiecznie kombinuje….zobaczymy jak to bedzie…..
Jednak najlepiej chyba aby babcia zajmowała się wnukiem……tylko co zrobić jak babcie pracują?
Julka i Karolek rok i prawie miesiąc
Strona 3 odpowiedzi na pytanie: Ach te nianie…….
Re: Ach te nianie….
a mnie się poszczęściło i mam nianię, której ufam. traktujemy ją jak członka rodziny, nie wymgam od niej żeby jednocześnie zajmowała się dzieckiem, sprzątała i prasowała, jak jest głodna to je śniadanie (to chyba normalne?) i do głowy by mi nie przyszło jej szpiegować! na Twoim miejscu nie oczekiwałabym od osoby, które wie że jest nagrywana, że będzie traktowała opiekę nad dzieckiem jako coś więcej niż przykry obowiązek. myślę, że relacje niani z rodzicami dziecka mają bezpośredni wpływ na stosunek niania do dziecka.
a swoją drogą rzeczywiście masz pecha…
Re: Ach te nianie….
nie pisz tak Pluto, bo zaraz i na Ciebie się obrazi!
Kaśka z Natusią (16 miesięcy 🙂
Re:???????????
nie pozwolę obrażać mojej niani. Ani siebie
Kaśka z Natusią (16 miesięcy 🙂
Re: Ach te nianie….
Kasiu już i tak za dużo napisałaś…… STOP…….WIĘCEJ NIE ZAGLĄDAM DO TEGO WĄTKU……
A swoją drogą to nie ja Ciebie tylko Ty mnie obrażasz……..
P. S. To Ty Kasiu masz pecha…w życiu……….ja jestem szczęśliwa i mam zazwyczaj szczęście……. Nie zniżę się do tego poziomu co Ty, chociaż i Tobie nie jedno mogłabym wytknąć……..forum nie jest od tego………
Julka i Karolek rok i prawie miesiąc
Re: Ach te nianie….
Dla mnie tez jest to niedopomyslenia….sama nigdy bym tego nie zrobiła……..jednak widze, że sporo osbób tak robi…… Ale właściwie nie są to aż tak istotne rzeczy….. Najważniejsze jak niania zajmuje się dzieckiem……….jednak jeśli grzebie w szafie to znaczy że nie jest do końca uczciwa…….i wtedy nasuwają się podejrzenia, że dzieckiem też może się zajmować dobrze tylko na pozór………..cholera…..zwariować można z tymi nianiami…….
Julka i Karolek rok i prawie miesiąc
Re: Ach te nianie….
????? o co Ci chodzi? Wytykaj – daję zielone światło!
Kaśka z Natusią (16 miesięcy 🙂
Re: Ach te nianie….
Z ogłoszenia które powiesiłam w kilku pobliskich sklepach
wiem ze mam szczescie
ale tez nie mozna sie nastawiac ze kazdy człowiek jest złyi napewno zrobi cos na przekór nam
zaufanie ale trochę podjeżliwości też nie zaszkodzi
chetnie podziele sie spostrzezeniami jaki miałam po wyborze niani jesli cie to interesuje
Gosia i Michałek (9 msc:)
Edited by GosiaR on 2003/07/29 16:21.
Re: Ach te nianie….
Zgadzam się z Pluto. Nie ma nic złego w tym, że “podglądała” jak pracuje jej niania. Nie można ufać obcym, a niania, nawet z polecenia, to obca osoba. Opieka nad dzieckiem to zbyt poważna sprawa, by opierać się tylko na zaufaniu… Funkcja niani to praca… Ja pracuję w zupełnie inny sposób i w innym charakterze, ale cały czas podglądają mnie kamery. Nie ma ich w firmowym kiblu… Nie ma w tym nic uwłaczającego. Nie jest to szpiegowanie, tylko sposób na sprawdzenie, czy każdy robi to, co do niego należy… Jestem jak najbardziej za takim mobilizowaniem niani do pracy. Jedno ale – uważam, że nianię należy poinformować o tym, że jej praca jest filmowana, a kamery powinny być zainstalowane wszędzie, poza tolaletą…
Kamelia i Junior (-ka)
(14.10.2003)
Re: Ach te nianie….
Oj, chyba bym nie wytrzymała w pracy gdzie cały czas mnie oglądają. Bałabym się kichnąć i wpadłabym w nerwicę. I nie przesadzam. Kontrola tak, ale nie w taki sposób!!!
Pozdr
Kaśka mama Zuzanki (16.10.2002)
Re: Ach te nianie….
ja tez zatrzymalam sie na roku jak ktos pyta ile ma mies odpowiadam rok…tylko dziwnie na mnie patrza potem….
AUTOR:SZALONA MATKA 19 MIES BUNTOWNICZEJ EWUSKI (BUNT DWULATKA )O BOZE..
Re: Ach te nianie….
Nie ma tak zle!
Sama bylam opiekunka przez ok 4 lata, zawsze sie staralam i raczej zawsze rodziny byly ze mnie zadowolone.
Ale dopiero teraz gdy sama jestem mama zobaczylam jak ciezko jest zdecydowac sie na kogos, zaufac jej i zostawic swoje dziecko.
Mam nianie od ok5 miesiecy. Mala ja uwielbia, a ja….
Coz, jestem bardziej sceptycznie nastawiona. Moj maz mowi ze sie czepiam, choc ostatnio staram sie nie narzekac na nia. Nie robi nic takiego zlego, choc jakis miesiac temu mialam watpliwosci czy faktycznie chodza na plac zabaw. Bardzo mi na tym zalezy bo Karolinka nie ma innego kontaktu z dziecmi. Wyobrazcie sobie ze nawet ja sledzilam, raz zastalam ja w parku, drugi raz byla z mala w swoim domu!!! Po zapytaniu mojego meza (byl pierwszy w domu) przyznala sie i powiedziala ze to bylo 1szy raz. Kilka dni zbieralam sie w sobie i w koncu z nia pogadalam.
Efekt, teraz prawie co dzien zdaje mi relacje w ktorym parku (czy na placu zabaw) byly, co robily, itp. Teraz juz naprawde nie moge jej nic zarzucic.
Iwona-mama Karolinki (01.26.02)
Znasz odpowiedź na pytanie: Ach te nianie…….