Ale miałam dzisiaj dzień!

oj działo się! Jestem zmachana, ale zadowolona :))

Już rano Basia wstała godzinkę wcześniej niż zwykle, Tadzin jak zwykle obudził się z płaczem, a potem Staś ledwo się obudził i rzucił “mamo dasz mi pić??” później mąż mnie wygodnił z łazienki, gdy sobie spokojnie usiadłam na tronie… więc się wzięłam za smażenie naleśników na śniadanie dla dzieci… (wcześniej kanapeczki dla męża do pracy).

Wstawiłam pranie…

śniadako jakoś przeszło – nawet wepchnęłam jednego w
Tadzinka, dałam chłopakom lekarstwa (alergiczne) i… wzięłam się za porządkowanie zapuszczonej strasznie sypialni… chłopcy poszli na plac zabaw za płot (mieszkamy na parterze i mamy kawałek ogródka-trawnika, który graniczy płotkiem z placem zabaw, więc widzę chłopaków jak tam sobie baraszkują w piaskownicy). Basia baraszkowała za to na naszym wielkim łóżku, troszkę marudząc, później się przesiadła do fotelika itd. A ja umyłam w tym czasie okna, posprzątałam na półkach, umyłam drzwi, pościerałam kurze, odkurzyłam). Chłopcy z kolegami i koleżanką na placu zabaw. Gdy zaproponowałam Stasiowi picie – pozostała trójka również wyraziła chęć. Przyniosłam tacę z napojami. Basia zasnęła.

Tadzin ZGINĄŁ. Poszedł za kolegą i… nie wrócił… więc ja hyc przez płot i po osiedlu (osiedle jest małe i zamknięte, więc daleko nie uciekł, ale lepiej go mieć na oku). Bardzo niezadowolony Tadzio wrócił do domu… do naszego ogródka…

Żeby go rozbawić rozłożyłam mu namiot… wszystkie dzieci (Staś, jego 5,5 letni kolega Patryk i 8-letnia Ania) przeniosły się do nas… i tratowali ukochany trawnik mojego męża, hi hi… (jutro mamy zakaz, bo wieczorem koszenie, więc trawka musi się podnieść:)) Ja w tzw. międzyczasie wstawiłam kurczaka…:) potem umyłam okna w kuchni… oczywiście nakarmiłam Basię i z nią pogadałam :))

Dzieci bawiły się plastikowymi zwierzątkami, namiotem, piłkami itd. Ja obrałam ziemniaki i zrobiłam mizerię. Przewinęłam Tadzika, potem Basię, nałożyłam na talerze i wystawiając stolik dla dzieci stwierdziłam brak dziewczynki (poszła sobie przez płot gdzieś tam). Chłopcy więc zjedli obiad (za Tadzikiem musiałam trochę pobiegać) i zaczęło troszkę popadywać, więc zwinęliśmy się do domu… W domu włączyłam im bajkę (wcześniej przegląd zabawek:)) i obrałam arbuza. Dzwonek do drzwi – otwieram – bez słowa wchodzi Ania…???… i bawi się z chłopakami (na moje pytanie -a rodziców w domu nie ma??, że chce Ci się bawić z maluchami?? – Ania powiedziała, że są). Starsi oglądają bajkę – ja nakarmiłam Basię i połozyłam ją spać.

Gdzieś pomiędzy tym wszystkim powiesiłam to ranne pranie i wstawiłam zasłony, potem je powiesiłam i uprałam firanki… Wzięłam się za prasowanie…

Film się skończył… dzieci przeniosły się do ogródka (bo to było jakieś takie byle jakie padanie deszczu i nie było po nim śladu), wybrały sobie zwierzątka i przeniosły się do piaskownicy osiedlowej :)) Basia już długo nie pospała, więc też poszłyśmy do ogródka… nakarmiłam Basię jabłuszkiem ze słoiczka, pogadałyśmy… umyłam okna wyjściowe do ogródka i w dużym pokoju… dzieci się bawiły… nareszcie przyszedł mąż, więc jeszcze przygotowałam dzieciom kolację i poszłam się wykąpać :))

Po mnie Tadzinek, Basia i Staś…. jeszcze Stasiowi czytałam książeczkę…. A potem DArek poszedł go usypiać a ja pojechałam na pocztę… no i właśnie wróciłam…

Ale się narobiłam co??? Tylko nie myślcie, że ja tak codziennie! ALe jestem baaardzo zadowolona… jutro też mam plany sprzątaniowe… ciekawe jak będzie z realizacją???

I jeszcze jedno, czy wiecie, że ten Patryk od chyba 11-tej był na dworze i jedynie ok. 13-tej przyszła jakaś pani mówiąc, że jedzie do jego mamy do pracy i czy on zostanie – na godzinkę… ja zapytałam, czy może przyjść do nas, bo Staś go zapraszał… oczywiście, jeśli nie sprawi problemu.. i co najmniej do 18-tej (do tej pory był u nas) NIKT się nim nie zainteresował… a to takie grzeczne i miłe dziecko… smutne…

Ola+Staś+Tadzio+Basia

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Ale miałam dzisiaj dzień!

  1. Re: Ale miałam dzisiaj dzień!

    Olu..po raz kolejny podziwiam….co za organizacja:) zamiłowanie pracy i..chyba wrodzony talent z zarządzania….
    czy trzeba urodzic trójeczkę, żeby dojśc do takiej wprawy???
    ja przy jednym nie mogę się pozbierać…..

    • Re: Ale miałam dzisiaj dzień!

      Nie Polu, nie chodzi mi o to, żeby nie pokazywać smutku czy zmartwień… przecież każda z nas ma lepsze i gorsze dni… ja po prostu w takie dni nie mam ochoty na komentarze… na gadanie… a ostatnio jest u mnie całkiem dobrze, więc “dużo mnie”….

      Dzisiaj już nie był to taki owocny dzień… postanowiłam popróbować z Tadzikiem bez pampersa i… nie jest dobrze…

      A jak Adaś z pampersem?

      Ola+Staś+Tadzio+Basia

      • Re: Ale miałam dzisiaj dzień!

        I jeszcze tyle czasu na forum ja z jednym dzieckiem nie mam chyba połowy z tego…Dzisiaj cały dzień byłyśmy z Tam na działce w torbie zabrałam ze sobą trzy(!!!)książki oczywiście nie przeczytałam ani strony.Wykazałam się jedynie szczytem bezmyślności taszczą to wszystko ze sobą.

        Gosia i Tamiczek (03.04.03)

        • Re: Ale miałam dzisiaj dzień!

          to ja chyba zacznę nowy pampersowy wątek…

          Ola+Staś+Tadzio+Basia

          • Re: Ale miałam dzisiaj dzień!

            oj nie – to był dzień bez forum – dopiero wieczorek… późny!

            Ola+Staś+Tadzio+Basia

            • Re: Ale miałam dzisiaj dzień!

              oooo. to jest dobry pomysł… jeśli masz fajnych znajomych z dzieckiem w wieku Adasia – to go tam podrzucaj czasem… dwoje/dwóch dwulatków to nie jest tak źle… oni się fajnie bawią :))

              Staś to sam z siebie w wieku dwóch lat zechciał robić siusiu do… najpierw słoika a potem sedesu. Nocnik użyliśmy może ze 6 razy. A Tadzin ma już 2 i pół i nic… ale on w ogóle jest gorszy w komunikacji… myślę, że to dlatego…

              u mnie – NIEPRAWDĄ JEST, ŻE DRUGIE DZIECKO COKOLWIEK ROBI SZYBCIEJ!!

              Ola+Staś+Tadzio+Basia

              • Re: Ale miałam dzisiaj dzień!

                Olu, jakb y sprzątania było Ci mało zapraszam do mnie 🙂

                od miesiąca nie mogę się zabrać za sprzątanie dużego pokoju…

                [i]Ewa i Krzyś (7 mies.)

                • Re: Ale miałam dzisiaj dzień!

                  duży pokój to mam u siebie do sprzątnięcia… i łazienkę… :((

                  Ola+Staś+Tadzio+Basia

                  Znasz odpowiedź na pytanie: Ale miałam dzisiaj dzień!

                  Dodaj komentarz

                  Angina u dwulatka

                  Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                  Czytaj dalej →

                  Mozarella w ciąży

                  Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                  Czytaj dalej →

                  Ile kosztuje żłobek?

                  Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                  Czytaj dalej →

                  Dziewczyny po cc – dreny

                  Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                  Czytaj dalej →

                  Meskie imie miedzynarodowe.

                  Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                  Czytaj dalej →

                  Wielotorbielowatość nerek

                  W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                  Czytaj dalej →

                  Ruchome kolano

                  Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                  Czytaj dalej →
                  Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                  Logo
                  Enable registration in settings - general