alkohol a ciąża – zespół FAS

Witam

W związku z tym, że mało się jeszcze mówi na temat wpływu okazyjnego picia alkoholu przez kobietę w ciąży na nienarodzone jeszcze dziecko, postanowiłam troszkę zaapelować.
Niestety często jeszcze lekarze prowadzący ciąże uznają okazjonalne picie alkoholu w niewielki dawkach jako bezpieczne. Ogólnie jest wiadomo, że picie częste i w dużych dawak prowadzi do bardzo poważnych konsekwencji. Niestety jak wskazują ostatnie badania naukowe, nawet niewielkie dawki alkoholu wpływają niekorzystnie na rozwój dziecka. Konsekwencją są problemy wychowawcze i drobne deficyty, który wpływają na zdolności intelektualne. A tego można w prosty sposób uniknąć – zero alkoholu! Nie ma bezpiecznej dawki i to trzeba mieć na uwadze. Tym bardziej, że często się mówi: “no przecież ten łyk nie zaszkodzi”.
Większość moich znajomych psychologów, którzy specjalizują się w pracy z dziećmi i młodzieżą, mówi, że skala zjawiska jest niestety bardzo wysoka i picie alkoholu przez kobietę w ciąży jest częstą przyczyną problemów wychowawczych i szkolnych. Zbyt często.
Bardziej zainteresowani mogą poczytać trochę artykułów: [Zobacz stronę]

Pozdrawiam, Madzia i dzidzia 2. X 2004

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: alkohol a ciąża – zespół FAS

  1. Re: Bez paniki

    Ja pracuję w szkole. Uczy się tam 700 dzieci. I tylko jedno dziecko ma ten zespół. Ale z naszych wiadomości (pewnych) matka oprócz alkoholu piła w ciąży nawet denaturat. Po prostu była (i jest alkoholiczką). To samo zresztą jest z ojcem.
    Uważam, że zero alkoholu w ciąży oczywiście jest wskazane, ale jeżeli kobieta od czasu do czasu zrobi kilka łyków piwa, wypije kieliszek czerwonego wina to dziecko od razu nie urodzi się z tym zespołem.
    Artykułów medycznych różnego rodzaju jest mnóstwo. Gdybyśmy chciały wszystko czytać i do wszystkiego się w 100% stosować, to nie piłybyśmy i nie jadłybyśmy chyba nic. Daleko nie trzeba szukać. Podam przykład masła, które jest bardzo często modyfikowane genetycznie. Z badań wynika, że dla nienarodzonego dziecka też jest to bardzo szkodliwe- może powodować wady genetyczne. Itd.

    Wszystko jest dobre w granicach rozsądku.

    • Re: rere

      Głupotą z mojej strony byłoby tutaj wymądrzanie się na temat szkodliwości picia czy nie minimalnych dawek alkoholu skoro mądrzejsi ode mnie i ludzie, którzy się na tym ZNAJĄ i temat ZBADALI – twierdzą, że małe dawki są szkodliwe.
      Ze swojej strony dziękuję Ci za informację (a nawet może ciekawostkę, nowinkę) a szczególnie dlatego, że jesteś w tej dziedzinie fachowcem a nie gdzieś coś słyszałaś, coś tam czytałaś.
      Pozdrawiam serdecznie 🙂

      GUSIA2004 + Maleństwo 08.06.2004

      • Re: RZECZYTAJ

        A możesz mi konkretnie wytłumaczyć czemu moje dziecko będzie miało przekichanie? Z chęcią wysłucham, choć dawno mnie nic tak nie dotknęło :((((
        Jeśli zgodnie z moim stanem wiedzy, gdze uchronić jakieś dziecko przed niechcianymi konsekwencjami, to to jest mądrkowanie?????
        Nigdy w życiu nie odwarzyłabym się na taki osąd, jaki Ty dokonałaś. Mam nadzieję, że nigdy nikogo tak nie potraktuję.

        Pozdrawiam, wstrząśnieta Madzia

        • Re: zgoda – ale bez przesady

          Cześć 🙂

          Witaj choć mi humor padł po poście Samosi.
          Winiarnię można samemu stowrzyć, to naprawdę nic trudnego 🙂 Moja babcia robi winko ryżowe w swoim pokoju. Naprawdę prosta sprawa, wystarczy baniaczek mieć 🙂
          Ja nie wiedząc, że już się dzidzia zagnieździła u mnie, jeździłam po lodzie w lesie na rowerze 🙂 Także narty mnie nie dziwią 🙂 W sumie z chęcią się wybiorę na rower jak się ociepli i o ile lekarz pozwoli.

          Pozdrawiam, Madzia

          • granice rozsądku

            Tyle się mówi tutaj o granicach rozsądku. Problem w tym, że w świtle współczesnej wiedzy, nie da się ustalić jasnych i klarownych granic rozsądku – ile można ewentualnie wypić, ile już staje się problemem.
            Dla mnie najrozsodniejszą granicą, będzie zero alkoholu. Dla kogoś kieliszek raz miesiącu, raz w tygodniu. Mogę mieć nadzieję, że ja i inni, którzy optują za wersją zero się myliśmy.
            To tyle, proponuję koniec dyskusji bo zaczyna się ona negatywnie na mnie odbijać 🙁

            Pa, do ewentualnego usłyszenia

            • Re: RZECZYTAJ

              tu sie zgodze. najpierw przychodzi rep do apteki a za godzine po nim juz są recepty na witaminki. tej firmy oczywiście. i uwiez – lekarze są poddatni na sugestie a niektórzy nawet kase dostają za ordynowanie leków.
              A jesli chodzi o alkohol to uwazam ze nie nalezy popadac w skrajnosci. chyba jak sie przez całe wesele do jedzenia sączy kieliszek szampana to nie zaszkodzi. przeciez małe ilosci alkoholu pitego powoli i do posiłku ledwo wpływaja na zwiekszenie jego poziomy we krwi. co innego strzelenie sobie na czczo kieliszka wina. to moze spowodowac gwałtowny choc krótkotrwały wzrost poziomu we krwi. i to pweie moze szkodzic.
              A tak na marginesie to mam kolezanke której mama całą ciąze piła lampke wina codziennie (na lepszą morfologie) sączyła ja przez cały dzien. i raczej z tą kolezanką problemów nie miała.

              • Re: alkohol a ciąża – zespół FAS

                Jak sie czyta różne publiacje to dochodze do wniosku ze nic nie powinnam jesc oprócz wody i witamin
                ryby – ołów i uczulają
                mleko – zakwasza, usuwa wapń, uczula
                pieczywo – biełe zatwardza, czarne wzdyma (jestm karmiąca)
                warzywa – azotany, pestycydy i w duzej ilości wzdymają, jedynie moze kartofelki suche i burak z domowego ogródka
                owoce – uczulają karmiącą, mają dużo cukru. tylko jabłuszko wolno
                jajko – choelsterol i uczula
                słodycze – bez komentarza
                ser żółty – cholesterol, uczula
                masło – cholesterol i z mleka czyli trucizna
                margaryna – jeszcze wieksza trucizna
                mieso – czerwone – trucizna, kurczak – hormony do granic mozliwości
                kawa, herbat – używki
                soki – cukier, z grznicą dzieciom nie dają

                i wszystko to jest poparte badaniami. 🙂
                Wszystko zalezy od umiaru i naszego instynktu. no a rozwój dziecka od miłosci. i nie dajmy sobie wmówic ze od tego ze nie wypijemy tego alkoholu to nasze dziecko bedzie genniuszem
                No a do tego alkohol to my jemy tez w ciastach i lekach i wdychamy sprykując szybe spryskiwaczem i pastując podłoge itp
                Zycie jest ogólnie szkodliwe…

                • to ważne

                  Cześć Aborka 🙂

                  Od razu mi na początek dnia humor poprawiłaś 🙂 W końcu jakiś konkretny argument. To bardzo ważne, co napisałaś o stężeniu we krwi. Bo o to w gruncie chodzi. Kieliszek kieliszkowi nierówny. Cała rzecz polega na tym, że takie stężenie jakie ma swoim krwioobieku matka, takie samo przenika do dziecka. Minimalizując ten poziom, minimalizujemy ewentualne konsekwencje. Warto tylko pamiętać, że stężenie, które jest u matki i odzidziaływuje na osobę, która waży powiedzmy 70 kilo inaczej działa niż na tak malutką istotę, która jeszcze sobie nie radzi z przeróbką alkoholu (dwukrotnie dłużej działa alkohol na dziecko, niż na matkę).
                  Także jeśli ktoś już decyduje się używać okazjonalnie alkohol, to podałaś dobry sposób by pogodzić oba stanowiska i dojść do pewnego porozumienia 🙂

                  Pozdrawiam, Madzia i dzidzia 2. X 2004

                  • Re: alkohol a ciąża – zespół FAS

                    o! I właśnie o to chodzi! Mam takie samo zdanie i podejście do sprawy, tylko że Ty wyraziłaś to krócej i bardziej rzeczowo 🙂
                    Pozdrowionka dla Ciebie i Tomaszka:)

                    🙂 Kara + Bąbelek (14.09)

                    • Re: alkohol a ciąża – zespół FAS

                      Widzę, że jest tu bardzo wiele mądrych wypowiedzi na temat szkodliwości alkoholu. A czy ktoś zna może jakieś badania na temat szkodliwości środowiska- spaliny, dymy itp. Ja np. choć mieszkam w bloku mieszkam w pobliżu domków jednorodzinnych- a tam (oczywiście wszyscy szanują naszą niebieską planetę) nikt się nie zastanawia co wrzuca do pieca. I nieraz dolatuą mnie zapachy palonych plastików, gumy itp. świństw. Szczególnie teraz w zimie, jak ludzie się ogrzewają wrzucają do pieca co popadnie. Czy któraś z Was zastanawiała się jakie mogą być tego skutki dla naszych nienarodzonych pociech? Bo tak na mój prosty umysł jest to o wiele bardziej kontrowersyjne niż wypicie lampki wina raz na jakiś czas. Takie jest przynajmniej moje odczucie.
                      Tak jak napisała wcześniej forumowiczka z Włoch i inna, która uczy w szkole- na rozwój psycho-fizyczny dziecka składa się bardzo wiele czynników. Oczywiście nie popieram PICIA w ciąży, ale nie ma co przesadzać. Moja ciocia 30 lat temu zjadała codziennie miksturę 1 żółtko+bycza krew i urodziła zdrowego chłopca. Mój kuzyn ani nie jest alkoholikiem, ani nie sprawiał żadnych kłopotów wychowawczych- wręcz przeciwnie- jest inżynierem włada trzema językami. Więc chyba z tym winkiem nie do końca jest tak;). Natomiast postępujące skażenie naszej planety, używanie plastików w przemyśle spożywczym (wiecie,że właśnie plastiki zmniejszają “wydajność” plemników i sprawiają, że coraz więcej facetów ma problemy z płodnością?) TAK TO MNIE NAPRAWDĘ POWAŻNIE MARTWI. Bo co za życie będzie miał mój synek i Wasze dzieciaczki w tym zaśmieconym pełnym różnych chorób cywilizacyjnych świecie? Pozdrawiam i życzę zdrowego rozsądku.

                      Ewa z Jakubkiem 20.04.2004.

                      Znasz odpowiedź na pytanie: alkohol a ciąża – zespół FAS

                      Dodaj komentarz

                      Angina u dwulatka

                      Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                      Czytaj dalej →

                      Mozarella w ciąży

                      Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                      Czytaj dalej →

                      Ile kosztuje żłobek?

                      Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                      Czytaj dalej →

                      Dziewczyny po cc – dreny

                      Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                      Czytaj dalej →

                      Meskie imie miedzynarodowe.

                      Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                      Czytaj dalej →

                      Wielotorbielowatość nerek

                      W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                      Czytaj dalej →

                      Ruchome kolano

                      Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                      Czytaj dalej →
                      Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                      Logo
                      Enable registration in settings - general