Nadchodzi czas powrotu do pracy, trzeba załatwić opiekę dla smyków no i pojawiają się dylematy
“Starszak” czyli Mati od września idzie do przedszkola a Wojtuś… no właśnie???
Skoro nie babcia (jest to niemożliwe) to co wybrać opiekunka, żłobek?
jeszcze kilka miesięcy temu byłam pewna kolejności babcia, jak nie babcia to niania w ostateczności żłobek…
A teraz tak siedzę, czytam o nianiach, czytam to co nianie wypisują i zaczynam się zastanawiać czy lepszym rozwiązaniem nie było by posłanie Wojtka do żłobka…. Może w żłobku było by mu lepiej, jakoś ja chyba pewniej bym się czuła zostawiając go w miejscu które może być skontrolowane a nie z nianią z ogloszenia z gazety (niestety nie mamy nikogo poleconego)- zwyczajnie boję się no i pewnie nakręcam się…
A jak waszym zdaniem jakie rozwiązanie było by lepsze dla maluszka?
JAka kolejność babcia, niania, żłobek…..help
Ania & Mati & Wojtek
Strona 3 odpowiedzi na pytanie: Babcia, żłobek, opiekunka -dylematy
Re: Babcia, żłobek, opiekunka -dylematy
no nakręcasz sie – nie znajdziesz odbrego wyjścia :/
poza wychowawczym.
Bo w sumie w kazdym rozwiazaniu znajdziesz wady z takim optymistycznym podejściem. A tu niestety trzeba przekonania o słusznosci postępowania 🙁
kusiolson
Re: Babcia, żłobek, opiekunka -dylematy
w tym wieku każde dziecko jest zmienne humorzasto – to nie jest jakaś osobnoicza cecha.
A matka widzi swoje dziecko bez dystansu.
kusiolson
Re: Babcia, żłobek, opiekunka -dylematy
Oj chyba od każdego trzylatka nie można tego wymagać, ponoć najlepszym okresem kiedy warto malucha posłac do przedszkola to 4 a nie 3 latka
Dzieciaczki są różne jedne bardziej inne mniej wrażliwe
Ania & Mati & Wojtek
Re: Babcia, żłobek, opiekunka -dylematy
MAm podobne odczucia, obawiam się jednego, że jak mały skończy roczek to też będzie mi się za malutki wydawał
Ania & Mati & Wojtek
Re: Babcia, żłobek, opiekunka -dylematy
MAgda a co Ty tu właściwie jeszcze robisz, jeśli mnie pamięć nie zawodzi to gdzieś, kiedyś śmignęło mi że na koniec mojego macierzyńskiego mają Waszego “Jaśka” wytaszczyć :), macierzyński kończy mi się w piątek… Kiedy rodzisz?
Ania & Mati & Wojtek
Re: Babcia, żłobek, opiekunka -dylematy
w piątek :]
kusiolson
Re: Babcia, żłobek, opiekunka -dylematy
🙂
irlandia teraz na chorobowym jest, najlepiej napisz jej na prv a napewno sie odezwie jak wróci do pracy i będzie miała dostep do netu 🙂
Asia i Ola (5.02.2003) +starania…
Re: Babcia, żłobek, opiekunka -dylematy
w ten? już?
uu to powodzenia 🙂
Re: Babcia, żłobek, opiekunka -dylematy
Oooo…:) No to powodzenia 🙂 z niecierpliwością czekam na wieści 🙂
Ania & Mati & Wojtek
Re: Babcia, żłobek, opiekunka -dylematy
Tak, nie od każdego dzieciaka trzyletniego, ale jeśli rodzice podejmują decyzję o tym aby taki maluch chodził do przedszkola, muszą wiedzieć że to będzie od niego wymagane. Musi znaleść się w dużej grupie dzieci.
Re: Babcia, żłobek, opiekunka -dylematy
Zgadza sie. Jak mialam Mimi wyslac do zlobka wracajac do pracy po roku to juz wolalam zdecydowac sie na tesciowa (mieszkajaca na ten czas u nas ). Inna znajoma tez do 2-go roku woli prywatna opiekunke (male domowe przedszkole), ale od wrzesnia rozglada sie za czyms innym (tzn. nawet dopytuje sie o konkretnie “nasze” przedszkole). Opcji jest duzo, ale trzeba miec czas je rozeznac. Nie zawsze w pierwszym roku zycia, bedac zaabsorbowana maluszkiem ma sie na to czas. Poza tym dziecko sie zmienia i 2-latek ma juz bardziej okreslony temperament, zainteresowania, umiejetnosci (lub ich brak) socjalne niz roczniak.
Rozejrzyj sie moze ktos z rodziny czy jakas dobra przyjaciolka i kolezanka ma kogos zaufanego kto przyjalby Twoje dziecko (miedzy nami wiemy ze tylko na rok)?
Moze wlasnie to jest rozwiazanie?
Re: Babcia, żłobek, opiekunka -dylematy
Jak wracałam do pracy po urodzeniu Zu to sprawa była oczywista: Zu zajmują się babcie. Obie na emeryturze. Oczywiście zdarzały się zgrzyty – zawsze się zdarzają, ale ogólnie było dobrze. Jak zaszłam w ciążę to moja mama od razu zastrzegła, że w drugie dziecko nie włączy się w takiej skali, bo już nie ma siły (kręgosłup szwankuje). Założyliśmy więc, że Zu będzie w przedszkolu a jak już zdecyduję się na powrót do pracy (od razu zakładałam nieco dłuższy pobyt w domu niż przy Zu z różnych powodów) to weźmiemy opiekunkę. Druga babcia gdybyśmy jej to zaproponowali z pewnością zajęłaby się Tymkiem i Zu w dniach choroby, ale dzięki opiekunce nie mam wyrzutów sumienia gdy zatrudniam ją popołudniami (w czasie rehabilitacji Zu – zimą ciągnięcie tam Tymka jest bezsensowne) czy w weekendy.
Dlaczego nie rozważałam żłobka? Bo patrząc na to jak choruje Zu w przedszkolu i jak łatwo Tymek od niej łapie wychodzi, że i tak musiałabym mieć opiekunkę/babcię.
Ja już “przerabiam” drugą opiekunkę. Pierwszą znalazłam w piaskownicy – widziałam jak się opiekuje dziećmi. Niestety okazłąo się, że wprawdzie jest świetna dla Tymka, ale nie dogaduje się z Zu. Drugą (i mam nadzieję ostatnią) dzięki forumowej koleżance. Ale np. znajomi są b. zadowoleni z niani znalezionej przez agencję.
POwodzenia!
Kas
Re: Babcia, żłobek, opiekunka -dylematy
My postawiliśmy na nianię. Najpierw nianią była mama mojej przyjaciółki – zaczeła jak Hania miała 5 miesięcy i była do grudnia 06. NIestety pochorowała sie i musieliśmy zmienić.Okropnie się bałam jak to będzie i chyba mielismy szczęscie- przy najmniej tak mi sie wydaje- bo nowa niania jest z nami dopiero 1.5 miesiąca.
Niania była kiedys przez 8 lat opiekunką w przedszkolu – więc kontakt z mała ma doskonały, wymysla jej rozne zabawy, bardzo duzo czytaja, malują, spiewaja tancza, chodza na piesze spacery, bawia sie ciastolina. A nawet ostanio razem wieszają mi pranie i sprzataja – tak dla zabawy, ale wiem, ze to duzo uczy Hanie.
Hania, mam wrazenie, ze dzieki nainiom, jest bardzo bystra, wszystko mowi zdaniami, zna wiele piosenek i wierszyków na pamięc, ze jestem czasem w szoku 🙂 a mam porównanie z bratankiem w tym samymy wieku- opiekują sie nim na przemian 2 babcie i tato.Dziecko przechodzi teraz zmasowany atak buntu dwulatka i nie mozna mu niczego zabronic – bo rzuca przedmiotami i bije bez opamiętania. Mały nic nie mowi, nie umie pokazać np.zwierzątek, nie wie co to farby, ciastolina, nie interesuja go ksiązeczki…I tak sobie myślimy, ze to wynik tego, ze nie zajmuję sie nim jedna osoba, ze co 2 dzien ma inne zasady, u tego to wolno a tego nie…. Ten tak go karmi a ten tak itd…. Jego rodzice teraz zalują, ze chcieli zaoszczędzic i nie postawili na nianię, lub przynajmniej jedną konreta babcie co było i jest raczej nie możliwe.
To tylko tak moje przemyślenia- bo akurat jesteśmy swieżo po ich wizycie….
pozdrawiam
ps. dodam, ze jest strona [Zobacz stronę] moze akurat…choć nie ma to jak z polecenia…
Znasz odpowiedź na pytanie: Babcia, żłobek, opiekunka -dylematy