Witam, witam….daaaaaaaawno mnie tu nie było i baaaardzo tęskniłam. Dla tych co odetchnęli ode mnie – nic z tego jestem tu i już. Dla tych co troszke tęsknili – miło mi, ze ktoś pamiętał 😉
Oj wiele się działo w moim pokręconym życiu przez ostatnie czasy.
Moje sunia, labradorka ochrzczona w końcu jako Scully – (na cześć Archiwum X) ledwo mi przeżyła. Psinę jakaś cholera podtruła jakimś świństwem i pies mi się mało nie przekręcił. Ostry psi dyżur – dwa dni śpiączki i tydzień w szpitalu. Schudła strasznie, łapy powygalane do kroplówek i w ogóle obraz nędzy i rozpaczy. Teraz już nabiera ciałka, jest już grzeczna dziewczynką. A to co wyprawia razem z Basiulcem przyprawia o zawał obie babcie 😉
Basiulec, och Basiulec rośnie jak na drożdżach. Z dnia na dzień jest coraz bardziej rozumną dziewczynką. Uczy sie strasznie szybko, co pare minut mówi i kojarzy nowe słówka, ach dumna mamusia strasznie.
No i muszę skonczyć pierwszą cześć opowiadania, gonią mnie do roboty…
c.d. N.
Anka i Basiulec z 17.12.2002
14 odpowiedzi na pytanie: Basiulec, komanczera i w ogóle…
Re: Basiulec, komanczera i w ogóle…
Witaj, witaj!
Dawno Cię nie było.
Ale miło Cię znów czytać.
Pozdrowienia dla Basi 🙂
Beata i Ptysia (30.01.03)
Re: Basiulec, komanczera i w ogóle…
;-))))
miło was widziec znowu i ja oczywiście napiszę ze czekam z niecierpliwością na nowe zdjęcia!!! [chociaż przyznam się ze widziałm conieco Basiulcowo-Krzysiaczkowych zdjęć
cuuudne ;-))) ale maaałoooo!
pozdrawiam
Ola z Natalią- 2.06.2003
Re: Basiulec, komanczera i w ogóle…
ano właśnie !
koleżanka jest tak zapracowana, że nawet nie ma czasu na ”dzień dobry” :((
no ale cóż jakoś przywykłam…
buźka 😉
[i]Ewa i Krzyś (20 mies.)
Re: Basiulec, komanczera i w ogóle…
cześć, witamy!
Buziaki dla Basi od Basi i dla Scully od starszej koleżanki Dharmy
Re: Basiulec, komanczera i w ogóle…
Miło, że się odezwałaś. Brakowało nam tu Ciebie.
Marta i Anastazja (04.01.2003)
Re: Basiulec, komanczera i w ogóle…
no nareszcie Aniu 🙂 teraz jeszcze aktualne fotki please 🙂
Kaśka z Natusią 2,5 roku 🙂
Re: Basiulec, komanczera i w ogóle…
No… Nareszcie dziewczyny… Nareszcie…..matka kończ opowiadanie i czekam na zdjęcie…:)
Ania i Oleńka ( 26.04.2003 )
Re: Basiulec, komanczera i w ogóle…
serdecznie!
Kasia, Łukasz i?[~03.03.05]
Re: Basiulec, komanczera i w ogóle…
Super Was widzieć! Ostatnio (chyba wczoraj) o Was myślałam, gdzie się podziewacie, a tu pac = jak na zamówienie
Ola (06.01.2003)
Re: Basiulec, komanczera i w ogóle…
ale cudowne zdjęcie Łukasza – prawdziwy intelektualista z niego:-))))
i fajną masz datę terminu porodu:-)))
Beata&Patryk(03.03.03)
Re: Basiulec, komanczera i w ogóle…
witaj.
walka z nałogiem jest ciężką pracą-))
myślisz, że tak zaszłaś co niektórym za skórę, że cieszyli się, że nie ma komanczery??? to tylko net… a już nie pierwszy raz czytam o teorii spisku:-)
przykro mi, ze tak potraktowano Twojego psa. musiał strasznie cierpieć:( widaomo dlaczego podtruli? złośliwi sąsiedzi??
Beata&Patryk(03.03.03)
Re: Basiulec, komanczera i w ogóle…
Milo cie w koncu widziec!
Nelly i Hubert 23.02.03
Re: Basiulec, komanczera i w ogóle…
oj, wiem, co to znaczy latanie po psich klinikach, kroplówki itp. Moja psinka (boksunia) jak miała 2 miesiące, to zachorowała na parwowirozę, cudem ją uratowaliśmy ze szponów śmierci, ale miesiąc nocnych czuwań, 5-ciu rodzajów kroplówek, wygolone nózki, zanik żył, oj przeżyliśmy, przeżyliśmy, wiec wiem, jakie to musiało byc okropne dla Ciebie. No, ale najważniejsze, ze juz wszystko w porządku.
No i dawaj zdjęcia Baśki!!!
Iwcia i Laurusia 26.04.03r
Re: Basiulec, komanczera i w ogóle…
O, już wiem dlaczego taka fajna ta data…
Może uda się trafić w dziesiątkę, kto wie?
dzięki 😉
Kasia, Łukasz i?[~03.03.05]
Znasz odpowiedź na pytanie: Basiulec, komanczera i w ogóle…