Mieszkamy z męzem w tym samym bloku co jego rodzice, mąż ma mlodszego brata który jest nalogowcem komputerowyma ale u rodzicow nie ma kompa bo mieszka w innym mieście i zabral go ze sobą. W środe była ładna pogoda więc poszłam z Gabim na dwór do piaskownicy. Nie było nas dwie godziny. Kiedy wróciliśmy probowałam otworzyc drzwi kluczem ale były otwarte, wystraszylam sie ze ich nie zamknęłam ale kiedy weszłam do mieszkania szwagier stał na korytarzu. Zdenerwowałam się i pytam co on tutaj robi a on na to że miał bardzo ważną sprawę i musiał koniecznie na net. Spytałam czy nie mogł zadzwonić a on na to że nie miał jak ale pytał mamy i ona mu pozwoliła. W tym momencie zagotowało się we mnie i pytam czy on przypadkiem nie powinien zapytac mnie chyba ja tu mieszkam a nie jego matka więc on na to że to niechcacy wyszło przeprosił i poszedł do domu wrrrrrr Jeszcze tego samego dnia poszłam do tesciów a teśc do mnie z gębą ze dlaczego ochrzaniłam J. za to że korzysta z netu i przecież on za to płaci i chyba mogą od czasu do czasu zkorzystać (jesteśmy podłączeni kabelkiem do ruterka który stoi u tęsciów ale nic nie płacimy) myślałam że wyjdę z siebie i mówię że nie ochrzaniałam za to że korzysta tylko za to że bez pytania wchodzi do mojego domu. Wkurzyłam się i wyszłam skutkiem tego było że teść wyłączył nam internet a ja do tej pory jestem zła bo jak tak można bez pytania chodzic do czyjegoś domu mimo że to dom brata ale ja przeciez jestem obcą osobą przcież mógł zapytać tymbardziej że byliśmy z gabim w piaskownicy tuż za blokiem, a nie wziąl sobie klucz i wszedł (teście mają klucz w razie jakby sie coś stało gdyby nas nie był) Wrrrrrr No w końcu to z siebie wyrzuciłam.
Julia i Gabi 2 latka
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Brat mojego męża
Re: Brat mojego męża
Ja bym zabrala klucze i dawalabym je tylko w wypadkach wyjazdow.
Re: Brat mojego męża
Oj widzę, że jedziemy na tym samym wózku – moja teściowa od samego początku nie akceptowała mnie jako dziewczyny swojego synka i przez 6 lat nie miałam prawa wstępu do jej domu. Po 6 latach widziała, że nic nie wskórała i udała, że się przełamała i kocha mnie ponad życie. Dziś, po 12 latach bycia z moim mężem (choć 3 lata po ślubie) wciąż najlepiej wychodzę z nią na zdjęciach – nigdy nie będziemy się lubić i nigdy między nami nie zaskoczy. Już to zrozumiałam i pogodziłam się z tym, a co najważniejsze – mam to głeboko w d… i dzięki temu żyje mi się lepiej. Choć bywają jeszcze niemiłe sytuacje, ale cóż – nikt nie obiecywał, że będzie pięknie
Gacka i Julka 01.03.2004
Re: Brat mojego męża
Ja pierdziele! szok! Wrrr….
Re: Brat mojego męża
Nio – ja nie tylko pierdzielę
Gacka i Julka 01.03.2004
Re: Brat mojego męża
hehe…zabrakło mi słów, stąd moja szeeroka i bogata wypowiedź! hihi:)
Znasz odpowiedź na pytanie: Brat mojego męża