Antoś, lat 7,5
Pogodny, wesoły, śmiały, otwarty, jednocześnie wrażliwy, bystry, inteligentny, nie przejmuje się niepowodzeniami, radosny – cieszy się całą gębą z byle czego 😉
Generalnie nie ma z nim problemów (prócz wagi i apetytu), ale martwi mnie jego stosunek do siostry….
Mam wrażenie, że jej nie lubi, nie jest w stanie np przełamać się i wziaść ją za rękę, często wymienia kogo kocha: mnie – najbardziej na świecie, tatę, babcie, ciocie, Zosi nigdy nie wymienia, kiedy pytam, “a Zosię?” to się zatnie i nic nie mówi
Taki przykład może zobrazuje Wam lepiej o co mi chodzi:
dzieci wbiegają z rozpędu do takiego labiryntu z żywopłotu, żywopłot wysoki gdzieś na dwa metry więc natychmiast się gubią, ja ich nie widzę, Zosia zaczyna strasznie panikować, krzyczy rozdzierająco, wbiegam na taki wysoki pomost, z którego gdzieś tam migają mi ich małe figurki, krzyczę do Antosia, że zaraz ich znajdę, żeby tylko przytulił Zosię, bo ona strasznie się boi, żeby choć wziął ją za rękę – nie ma szans, nawet jej nie dotknął, wsadził łapy w kieszenie i gapił się jak ona się miota 🙁 bałam się, bo ona zaniosła się płaczem, dopiero jakiś facet podał mi ją górą przez żywopłot, bo nie mogłam do nich dotrzeć….
Ucieka przed jej czułościami, w życiu nie pozwolił jej się przytulić, czasem jak gdzieś idziemy, np przechodzimy przez ruchliwą ulicę, a ja mam tylko jedną rękę wolną proszę Antka, żeby wziął Zosię za rękę – nie ma szans!
Wiem, że nasuwa się przy tym obrazie zazdrość, nierówne traktowanie rodzeństwa, ale wielokrotnie obgadaliśmy sprawę z mężem i uważamy, że traktujemy ich tak samo, nie jest np tak, że on zawsze musi jej ustępować, bo młodsza itp., może ktoś z boku czegoś by się dopatrzył, nie wiem….
Z przytulaniem się do rodziców Antek nie ma problemu 😉
Martwi mnie to, tak jest odkąd pamiętam nawet już coś o tym napomykałam 😉 To było dawno, 3 lata temu, jeśli nastąpiła zmiana, to na gorsze 🙁 :
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Być starszym bratem…..
a ja z kolei uważam, że jedyny sposób aby w takiej sytuacji oswoić starszemu bratu młodszą siostrę to pokazać mu, że można się z nią fajnie bawić = nie jest taka beznadziejna jak to się mogło wydawać 😉
pamiętam, że wspólna zabawa (choć rzadka) to było jedyne co mojego brata do mnie zbliżało i przez chwilę bywało wtedy lepiej 😉
u nas też było niestety tak, że raczej nie spędzaliśmy wspólnie czasu z rodzicami. raczej brat robił coś z tatą, a ja z mamą. on miał rolę starszego brata, który z założenia miał się mną zajmować, ale i mną rządzić, a ja jako młodsza siostra z założenia miałam go słuchać. oczywiście buntowaliśmy się przeciwko tym rolom i stąd też wynikało wiele konfliktów.
jak teraz o tym myślę to żałuję że nigdy nie graliśmy wspólnie z rodzicami w jakieś gry czy kalambury, a myślę że to jest bardzo fajny sposób na zbliżenie do siebie całej rodziny, wspólne miłe spędzenie czasu dzięki któremu dzieci też zrozumieją, że razem może być fajnie.
Witajcie:-)
Pozwolę sobie napisać, choć zaznaczę, że nie chcę nic sugerować. Sama nie wiem czy to ma sens… Czytam, co tu piszecie i wciąż o tym myślę:
Zastanawiam się czy relacje miedzy rodzicami mogą mieć tutaj znaczenie?
Kiedyś mój mąż chciał wychować synka na “Mężczyznę” – skończyło się na tym, że po kilku tekstach syna, mąż /po wielu moich staraniach…rozmowach/ zmienił zdanie.
Teraz jest inaczej – czasem tata coś zrobi dla mamy, da buziaka, przytuli, przygotuje kawę… Jak tylko jest możliwe, bo rzadko mąż wraca do domu, staramy się pamiętać o tym, że dzieci na nas patrzą:-)
Teraz nie ma u nas podziału, że – coś robią tylko dziewczyny, albo tylko chłopcy.
my tera duzo czasu gramy całą rodzinka. własnie w gry Wsiąśc do pociągu, Carcassone, Bumerang, w scrabla (to na razie raczej z mezem)
on nie ma zapędów nauczycielskich. i nie ma mowy zeby bawił sie dziewczyńskimi zabawkami…. no w wakacje przez chwile pteshopami….
No cóż – moja koleżanka, która miała brata starszego o 2 lata namiętnie grała w nogę – zawsze ją ustawiali na bramce, bo żaden chłopak tam nie chciał, a ona koniecznie chciała, żeby starszy brat ją lubił… Takie życie…
w ta strone działa oczywioście. jak juz pisałam – Alka bawi sie wszystkim :). niestety ogranicza ja wik i rozmiar – jest jednak ze 20 cm nizsza od Brata. oni lubia biegac, ganiac sie i siłowac. ale to sa zabawy… letnie. czasem cos wymysla w stylu przynoszenia poscieli do salonu i budowania schronów. ale ona zawsze wyląduje gdizes na dnie, albo skoczy mu na plecy….
U nas wygląda to tak ze Ala bartka kocha, chce go całować, wyjśc za neigo za maż ;). Bartek czułosci unika. generalnie w stosunku do innych dzieci tez. tylko rodzicó całuje. ostatnio bawili soe razem, chyab sie siłowali. Ala potem idzie do swojego pokoju i mówi mi (przeszczęsliwa) – mamo, Bartek mnie kocha :). ona akceptuje taki stan i jest swiadoma ze on uczuc na prawo i lewo nie okazuje. wspólna zabawa jest dla niej ta oznaką.
u nas to było tak,że między nami też nie było jakiejś wspaniałejwięzi między rodzeństwem. dopiero gdy zaczęły sie problemy zdrowotne mojej siostry to się zbliżyliśmy i myślę,że teraz mamy ze sobą bardzo dobre relacje, a nawet wspaniałe. Ale u nas ta więź wytworzyła się baaaardzo późno. Myślę/ mam nadzieję,że Twój synek kocha siostrę tylko na swój sposób i w przyszłości będzie z nich zżyte rodzeństwo
A my tłukliśmy się, kłóciliśmy, itp. Do tej pory mam bliznę po ugryzieniu przez brata.
A teraz jesteśmy zgodnym rodzeństwem.
Moi chłopcy postępują podobnie, walczą o bzdety,coraz rzadziej się biją,kłocą się często.
Niemniej jak na placu jakieś dziecko zabierze mojemu, to zaraz zbierają się w trójkę przeciwko temu dziecku.
nie wiem czy ja tu jestem już miarodajnym przypadkiem, zresztą u mnie jest raczej odwrotnie, Dorian czekał na Kryśkę z utęsknieniem, bardzo ją kocha a ona jego uwielbia, lubi spędzać z nią czas, uwielbia się z nią bawić, rozśmieszać, opiekować, wszelkimi czułościami ją również obsypuje, póki co a zobaczymy jak będzie później
a może Antkowi coś koledzy nagadali na temat sióstr i dziewczyn w ogóle?
U mnie jest tak samo,ale to dopiero 4 miesiące.Zobaczymy jak będzie później.
Amoże to chodzi o różnicę wieku?Dziecko przez kilkalat było same, miało rodziców i wszystko dla siebie w chwili pojawienia sięsiostry ta uwaga została podzielona.
U znajomych gdy urodził się synek starsza córka rwała się do pomocy.Ale co może 2-latka pomóc,(tak myśleli rodzice) i nie pozwalali jej podchodzic do małego, żeby mu nie zrobiła krzywdy,była obserowana i jeśłi tylko mały zapłakała ona była niedaleko zaraz było pytanie co mu zrobiła.Wkońcu przestała do brata podchodzić. Była podobna sytuacja jak u beamamy.Rodzice nieświadomie zrazili siostrę do brata.Udało sie to naprawić dopiero gdy oboje chodzili już do szkoły.
Dlatego ja pozwalam małemu bawić się z siostrą,a jak idę małą przewijać to wołam go,że niby mi jest bardzo potrzebna pomoc i bez niego sobie nie poradzę.Wiecie jaka jest radość w oczach 3-latka gdy wie że jest potrzebny.Już mówi że to on nauczy siostrę chodzić i mówić, a w stosunku do kuzynki już zachowuje się jak obronny starszy brat i gdy niedawno siostra była z małą u nas(Wikusia uczy się chodzić) Benek aby tylko mógł to brał Wikusię za ręce i pomagał jej chodzić.Oczywiście któraś z nas była obok lub pomagała.
Beamama może też nieświadomie zraziliście go do siostry w pierwszych jej miesiącach życia. Może on ją do tej pory odbiera jak tą złą która zabrała mu pełną uwagę rodziców dziadków itp.Jak to naprawić -nie wiem czy to dobry pomysł ale moze stwórz sytuację, kiedy oboje zostaną sami i będą myśleć że nikogo dorosłego nie ma przy nich(w żywopłowie wiedział że jesteś niedaleko bo Cię słyszał) i zobacz jak wtedy będzie się zachowywał w stosunku do siostry. Może to jest tylko poza dziecka przed dorosłymi że jest mu obojętna?Jeśli jednak tak nie bedzie to już niestety trzeba poszukać pomocy.
Mati ma 6 lat i też jest na etapie, że zadawanie się z dziewczyną to obciach;)
Dorian miał 5 lat i 7 miesięcy jak się mała urodziła, od początku ciąży dużo z nim rozmawiałam, on bardzo na nią czekał, był zawsze blisko niej i nawet na pierwszych zdjęciach, jak miała z miesiąc to już wpatrzona w niego jak w obrazek była i tak jej zostało a on pierwszy chętny do niej 🙂
ps. dziewczyny w zerówce są głupie, tylko jedna koleżanka fajna 😉 a Kryśkę kocha najbardziej ze wszystkich 😉
leona nie znasz
“wiktolia! pobawny sie peciopami!” wiktolia, maś tu lalke i ja ubieź i psijć do mnie do lestaulaci na kawe” “wiktolia! gdzie sa konie te do ciesania?”
dla mojego pięciolatka zabawa z dziewczynami w przedszkolu to obciach na maxa, ale siostra to zupełnie inna sprawa – trwają we wzajemnym uwielbieniu już ponad dwa lata
fajny 🙂
Doriana zeszłego lata znajdowałam biegającego po patio między blokami z dziewczynkami 2 lata młodszymi, ubranego w piękną koronę 🙂
u nas Filip (9 lat) uwielbia swoją siostrę, która jest spełnieniem jego marzenia o posiadaniu rodzeństwa.
Wiem ze w szkole opowiada o dumą o każdej nowej umiejętności Zuzi..
ale to też pewnie kwestia wieku,
u nas syn 4,6 córka 2,2 gdy młoda się urodziła syn nie odstępował jej na krok zasłaniał własnym ciałem przed obcymi, wycierał zaśliniona buzię, bujał w leżaczku, pokazywał zabawki, jak coś od kogoś dostał zawsze chwalił się siostrze jako pierwszej
zmieniło się gdy młoda zaczęła sama poruszać się po domu i wkroczyła na terytorium brata, wtedy zaczęła się wojna która trwa do dziś nawet kiedyś B zapytał po co rodzice przynieśli mu siostrę jak on jej nie lubi i nie chce
teraz są momenty że świetnie się razem bawią (gra w chińczyka, memory, budowanie z klocków np młoda buduje kawiarnię a brat obok lodziarni parking na samochody, wyścigi samochodowe blaszakami (córka woli się bawić samochodami niż lalkami), ulubiona zabawa to młoda siada na kocu a brat ją ciągnie po całym domu itp) potrafią się przytulać i zgodnie bawić ale
niestety nie jest cukierkowo kłócą się jak Kargul z Pawlakiem
co robimy? staramy się pozwolić im rozwiązywać konflikty w miarę możliwości, nie urządzamy wyścigów kto pierwszy zje, ubierze się itp unikamy tekstów zobacz jak twoja siostra ładnie zjadła a ty?
syn na razie lubi dziewczyny może faktycznie chodzi o etap że zabawa z dziewczynami to obciach, młodsza siostra to obciach?
Nie czytałaś dokładnie i wyrwałaś z kontekstu – chodziło o 7 latka chłopca i 4 latke dziewczynkę.
Mój Krzyś ma podobne zachowania do Leona -> bo tylko wtedy STARSZA SIOSTRA raczy się z nim pobawić…
ale czad!!!!!!!!
Leon ma 4 lata w marcu i tak mówi???
Znasz odpowiedź na pytanie: Być starszym bratem…..