Castagnus

1. nadii Dodane ponad rok temu,

   Zamieszczone przez marita77
   Jestem ciekawa czy mozna naturalnie zajść w ciążę przy droznych,długich, krętych jajowodach i przy słabszych parametrach nasienia???? czy naprawdę czeka nas IUI?

   Cuda się zawsze zdarzają :D. Ale ja wiem jedno – szkoda mi czasu na samo czekanie na cud. Jak przytrafi się po drodze – fajnie, jak nie to będzie IUI.

   Mój W. ma mało plemników, słabo się ruszają i maję źle zbudowane główki. I nam już dwóch lekarzy powiedziało, że wyniki nie są tragiczne (cuda się zdarzają ;)), ale mało prawdopodobne jest naturalne poczęcie i dobrze byłoby żebyśmy pomyśleli o IUI.
   Troszkę stresuję się tymi powtórnymi badaniami, bo jak parametry nasienia się pogorszą, to nawet nie chcę o tym myśleć…

   Odpowiedz
2. marita77 Dodane ponad rok temu,

   Wiem co czujesz. Ja denerwowałam się przy kolejnym badaniu nasienia. Mąz brał salfazin i bałam się, że jesli mu to nie pomoże to nie wiem jak mozna go “podrasować”. Ale wyniki były lepsze. liczba plemników 62,4 na >40 było 56; ruchliwość 76 >50, typ A 22 na >25 było 10; typ B24 na >40 było 15;typ C 30 na 40> a było 75 % pozbawione ruchu.
   Budowa prawidłowa 61 było 61 w tym wady główki 19 było 31, szyjki 4 było 6, witki bylo 2; wady wstawki 13. Więc po salfaznie naprawde parametry sa lepsze. Więc głowa do góry!!!!!!!!!!!! a u was jakie parametry?

   Odpowiedz
3. nadii Dodane ponad rok temu,

   Zamieszczone przez marita77
   a u was jakie parametry?

   Tutaj pisałam o wynikach W.:

   Odpowiedz
4. wiki80 Dodane ponad rok temu,

   Zamieszczone przez paszula

   Co do norm o których pisałam to prawda jest taka, że najlepiej porównywać wynik z normami danego laboratorium. Te ogólno dostępne to aksjomaty budowane na statystykach podejrzewam. Przelicznik dla PRL jest taki 1 ng/ml to 20 mlU/l. Jeśli w Twoim lab to norma to jest się z czego cieszyć i kontynuować zbijanie, bo na tym poziomie i tak jest raczej w górnej granicy i jest to wynik dobry a nie bardzo dobry. Będzie dobrze!! 🙂

   Czesc dziewczyny. Sledze sporo watkow na raz. Dzis Bambamek ma transfer, tez trzymam kciuki!
   U mnie pare nowych rzeczy. 18 lipca (10 dni temu) bylam u mojego starego lekarza. Otoz stwierdzil, że on tez w sumie namawialby mnie na inseminacje a potem na invitro (tak jak w Invimedzie).. z ta roznica, ze przed inseminacja zrobilby mi laparoskopie, bo bez tego nie ma sensu podchodzic do zadnych innych zabiegow. Wcielo mnie, bo w Invimedzie powiedzieli, ze nie musze robic laparoskopii, bo na HSG wyszlo ze mam drozne jajowody i nie ma zadnych innych wskazan do laparoskopii!!! On mi wytlumaczyl, ze tam mnie nie namawiali na laparoskopie, bo w Invimedzie w Wawie nie robi sie takich badan (nie ma takiej mozliwosci), wiec zeby zarobic kase to od razu sugeruja kolejny zabieg w kolejnosci jaki moga sami wykonac… Ładne rzeczy!

   Na marginesie dodam, że ja nie bede podchodzic do IUI ani do in vitro – bo mi na to sumienie nie pozwala i jestem przypadkiem, ktory wierzy ze w koncu i bez tego sie uda, chociaz tym wszystkim, ktore zdecydowaly sie na inne metody tez kibicuje. Kazdy chce byc szczesliwy.. i tylko te ktore tego doswiadczaja sa w stanie zrozumiec, jak ciezko jest z tym zyc.

   Wracajac do tematu : Moj stary gin twierdzi, ze to ze HSG wyszlo dobrze, to nie znaczy ze jest wszystko w porzadku. Mowi, ze np. tylko w trakcie laparoskopii można zobaczyc czy jajowody (pomimo, ze sa drozne) nie sa np. zbyt oddalone od jajnikow… Mam tez jednak watpliwosci co do jego szczerosci, bo z drugiej strony np. on te laparoskopie wykonuje sam i nie wiem, czy np. on tez nie chce na mnie zarobic.. Komu wierzyc??? (na forum wyczytalam, ze ten moj gin jest specem od immunologii itp., ze ma duze doswiadczenie, dr nauk medycznych).

   Powiedzial, ze z badaniem przeciwcial powinnam sie na razie wstrzymac, bo szkoda kasy, bo on jeszcze raz musi sprawdzic jak wlasciwie u mnie wyglada owulacja. stwierdzil, ze ogladanie pecherzyka tylko 2 razy w miesiacu nic nie mówi i ze mam w przyszlym cyklu przyjsc do niego 3-4 razy (zreszta sama zapytalam sie czy ma swoj prywatny gabinet, bo on w Luxmedzie przyjmuje tylko raz w tygodniu co mija sie z celem).

   Monitoring cyklu mam robic dopiero w przyszlym cyklu, bo w tym to musze sobie najpierw uregulowac cykle – ostatnie trzy mialy 43 i 45 dni… (mam brac estrofen i duphaston). Aha dodam, ze monitorowany cykl bedzie wspomagany clo. No coz, niech bedzie… poprzednie stosowanie clo nie dalo rezultatow…

   To tyle co zaproponowal lekarz. Ja za to z wlasnej inicjatywy poruszylam temat prolaktyny. Mialam w zyciu robione badania prolaktyny 6 razy, oto wyniki :
   341 mlU/l
   638 mlU/l
   428 mlU/l
   1001 mlU/l
   447 mlU/l
   356 mlU/l
   norma 25-530

   Na forum dziewczyny pisaly ze powinnam zastosowac przelicznik 1 ng/mL = 20 mIU/L

   co dałoby :
   17.05 ng/ml;
   31.9 ng/ml;
   21.4 ng/ml;
   50.05 ng/ml;
   22.35 ng/ml;
   17.08 ng/ml;

   norma 1,3-24 ng/ml

   tymczasem na stronie z artykulami naukowymi znalazlam inny przelicznik :
   conversion factor : 1 ng/mL = 36 mIU/L

   Sama nie wiem,co o tym myslec. W kazdym razie powiedzialam lekarzowi, ze kiedys jak mi ta prolaktyna wyszla 1001 mlU/l to on mi przepisal Bromergon. Tylko wytlumaczylam mu, ze ja go nie wzielam,bo sie balam. Zasugerowalam, ze chce sobie w ciemno obnizyc te prolaktyne, ale nie Bromergonem, tylko przez Norprolac. Przepisal mi i wykupilam. Niestety prze telefon w miedzy czasie poradzil mi jednak, abym go nie brala bo nie mozna go brac w ciazy a miesiac to nie ma sensu go brac. No chyba ze sie upre to moge wziasc rozbiegowe dawki Norprolac a potem przejsc na Bromergon. Ja tam jakos nie potrafie uwierzyc, ze szczescie na ktore tyle czekam mialoby nadejs w przyszlym cyklu, wiec od 6 dni biore Norprolac. Strasznie sie bałam skutkow ubocznych… ale jest okey. Dzis zaczynam normalna dawke 75ug. Czuje się tylko spiaca bardziej niz normalnie.

   Teraz łacze sie myslami ze wszystkimi biorącymi Norprolac 🙂
   Pozdawiam!

   Odpowiedz
5. madzens Dodane ponad rok temu,

   witam

   dlugo tu mnie nie bylo;-)musialam dac sobie spokoj z myslami o ciazy;-) tylko teraz nie wiem czy mam sie cieszyc czy plakac:-( biore castagnus od 2 miesiecy, a w tym miesiacu spoznial mi sie@ ale po 11 dniach dostalam, brzuch mnie tak samo bolal jak zawsze-ale bylo cos dziwnego w tej @ mialam skape krwawienie jak by sie juz konczyl@ dzis 4 dzien plamie-tylko zauwazylam ze moj biust niec mnie boli i dziwnie wyglada-zrobilam dzis sobie test wyszedl pozytywny:-)tylko nie wiem o co chodzi z tym @??? czy ktoras z was miala taka sytuacje???jutro sie wybieram do lekarza ale caly czas sie denerwuje:-(nie wiem czy wytrzymam te napiecie:-(

   Odpowiedz
6. nadii Dodane ponad rok temu,

   Zamieszczone przez madzens
   zrobilam dzis sobie test wyszedl pozytywny:-)tylko nie wiem o co chodzi z tym @???

   Gratuluję :). I czekam na dobre wieści po wizycie u lekarza.

   A czasem tak jest, że w okresie małpowym są plamienia. Po badaniu na pewno się uspokoisz.

   Odpowiedz
7. madzens Dodane ponad rok temu,

   O dziękuje za infor.:) wlasnie gdzis czytalam na forum ze kobieta moze do 4 miesiaca dostawac @. Ja wogole jestem jeszcze w szoku:) az mi sie nie chce wierzyc-ale jednak sie udalo-moze castagnus pomogl?:p

   Odpowiedz
8. wiki80 Dodane ponad rok temu,

   No ja tez sie przylaczam do gratulacji:) dobrych wiesci nigdy za malo 🙂

   Odpowiedz
9. iwoonka Dodane ponad rok temu,

   Medzens – gratuluje!! Może faktycznie to castangus Ci pomógł? Plamienia w okresie @ często się zdarzają więc się nie martw, idz do gina i wszystko będzie ok! Trzymaj się:)

   Odpowiedz
10. cola Dodane ponad rok temu,

    A ja kupiłam 3 opakowania castagnusa, bo się u Was naczytałam,że pomaga. Poszłam do gina a on mi mówi że to nic nie da, że mam odstawić.:( 🙁 Jak myślicie, odstawić??? bo na razie nie biorę ale sama nie wiem. Czy Waszym zdaniem może on mieć skutki uboczne?? I czy brać go przy cyklach 34 dniowych łącznie z duphastonem?? Dużo pytań ale już sama się pogubiłam kogo słuchać i komu wierzyć. Mnie osobiście się wydaje, że śluz jest większy i teraz żałuję że go odstawiłam, co myslicie dziewczyny.. (brać go po cichu???)

    Odpowiedz
11. nadii Dodane ponad rok temu,

    Zamieszczone przez cola
    I czy brać go przy cyklach 34 dniowych

    Ja bym nie brała.

    Odpowiedz
12. olena30 Dodane ponad rok temu,

    Zaczęłam trzeci cykl z castagnusem. Już miałam go odstawić kiedy przylazła @ w 30 dc 😀
    W 30 dc!!! Czyli cykl w normie 😀 29-dniowy (pierwszy był 36-dniowy)
    Jeśli miałabym się pokusić o jakieś podsumowanie moich 2 miesięcy z tym ziółkiem, to zdecydowanie zmniejszył mój PMS i zwiększył produkcję śluzów wszelkich 😉 i tych okołoowulacyjnych i późniejszych 😮
    Tyle moich amatorskich obserwacji 🙂 Teraz czekam na cud i parzystą liczbę kresek na teście 😀

    Odpowiedz
13. nadii Dodane ponad rok temu,

    Zamieszczone przez olena30
    Teraz czekam na cud i parzystą liczbę kresek na teście 😀

    A ja czekam razem z Tobą :D.

    Odpowiedz
14. marita77 Dodane ponad rok temu,

    Ja też kibicuję w tym wyścigu na 2 krechy !!! Pozdrawiam

    Odpowiedz
15. cola Dodane ponad rok temu,

    🙁

    Zazdroszczę Wam optymizmu, ja chyba rezygnuję:(??? dookoła opowiadam jaka to ja jestem optymistka i w ogóle, guzik prawda. wysiadam, dopadł mnie fiś, już nie czekam 2 kresek,nie robię testów, muszę zrobić przerwę. 3 lata brania hormonów robią swoje, nienawidzę siebie… swoich humorów….odpuszczam;( trzymam jednak kciuki za Was silne kobitki;) pa

    Odpowiedz
16. nadii Dodane ponad rok temu,

    Zamieszczone przez cola
    Zazdroszczę Wam optymizmu, ja chyba rezygnuję:(???

    Cola to tylko czekać aż napiszesz, że się udało. Często jak odpuszcza się, to akurat udaje się :D.

    Trzymam kciuki i życzę dużo wewnętrznej siły i powrotu optymizmu. Czasem trzeba dać sobie troszkę czasu na wytchnienie.

    Odpowiedz
17. olena30 Dodane ponad rok temu,

    Zamieszczone przez cola
    Zazdroszczę Wam optymizmu, ja chyba rezygnuję

    Optymizmu zawsze więcej na początku cyklu 😉 później bywa różnie.
    Zauważyłam, że z każdym cyklem odpuszczam coraz bardziej. To chyba jakiś cudowny mechanizm obronny bo przez pierwsze pół roku odchodziłam od zmysłów.
    Eh dziewczyny… “już za chwileczkę, już za momencik…” 😀
    wrzućmy na luz, jedźmy nad wodę, do lasu, pobawmy się z naszymi maluchami tudzież mężami, a nim się zorientujemy, będzie nas już więcej 😀
    Dziś jestem o tym wyjątkowo mocno przekonana 😎

    Odpowiedz
18. olena30 Dodane ponad rok temu,

    Matko, zdycham dzisiaj!
    Czuję się jakby walec po mnie przejechał. Bolą mnie kości, stawy, może to jakaś rwa kulszowa, cholera jasna 😮 Do tego bardzo wyraźnie czuję jajniki. W tym miesiącu po raz pierwszy od lat odezwał się prawy 😀 Zauważyłam też pierwszy raz wogóle śluz okołoowulacyjny podbarwiony krwią. Dużo nowych doświadczeń 😉 Coś mi się na pewno pozmieniało po castagnusie. Czy na lepsze, jeszcze nie wiem 🙂

    Odpowiedz
19. wiki80 Dodane ponad rok temu,

    czesc castagnusowe dziewczyny
    ja odstawilam castagnus po 1.5 miesiaca… nie dalam rady z ta wysypka na czole i na PMS tez mi nie pomogl..

    a ja sie musze podpytac teraz o co innego – pewnie to pytanie zadawane bylo 1000 razy, ale moze mnie upewnicie.

    ostatnie cykle mialam bardzo dlugie ponad 40 dni, wiec w tym miesiacu biore hormony na uregulowanie cyklu. W tym miesiacu faszeruje się :

    od 13 do 26 d.c – estrofen 2mg
    od 20 do 26 d.c – duphaston

    no i od 10 d.c zaczelam brac Norprolac na obnizenie prolaktyny, najpierw dawka rozbiegowa (6 dni) a teraz juz normalna 75ug
    Dzis mam 25 d.c

    Moje pytanie, ktore powinnam zadac ginekologowi, a zapomnialam: Czy moge zajsc w ciaze teoretycznie w tym miesiacu pomimo brania w ten sposob hormonow? I czy jest sens robic betę 26 d.c, zeby zorientowac sie, czy mam odstawic rzeczywisice ten duphaston? czy go po prostu odstawic i nic nie powinno sie stac… nawet gdybym potencjalnie byla w ciazy..?

    Pozdrowienia!

    Odpowiedz
20. olena30 Dodane ponad rok temu,

    Zamieszczone przez wiki80
    czesc castagnusowe dziewczyny
    ja odstawilam castagnus po 1.5 miesiaca… nie dalam rady z ta wysypka na czole i na PMS tez mi nie pomogl..

    a ja sie musze podpytac teraz o co innego – pewnie to pytanie zadawane bylo 1000 razy, ale moze mnie upewnicie.

    ostatnie cykle mialam bardzo dlugie ponad 40 dni, wiec w tym miesiacu biore hormony na uregulowanie cyklu. W tym miesiacu faszeruje się :

    od 13 do 26 d.c – estrofen 2mg
    od 20 do 26 d.c – duphaston

    no i od 10 d.c zaczelam brac Norprolac na obnizenie prolaktyny, najpierw dawka rozbiegowa (6 dni) a teraz juz normalna 75ug
    Dzis mam 25 d.c

    Moje pytanie, ktore powinnam zadac ginekologowi, a zapomnialam: Czy moge zajsc w ciaze teoretycznie w tym miesiacu pomimo brania w ten sposob hormonow? I czy jest sens robic betę 26 d.c, zeby zorientowac sie, czy mam odstawic rzeczywisice ten duphaston? czy go po prostu odstawic i nic nie powinno sie stac… nawet gdybym potencjalnie byla w ciazy..?

    Pozdrowienia!

    O mamo! Pytania hormonalne do Paszuli ;), a jeśli chodzi o betę w 26dc przy cyklach 40 dniowych to moim zdaniem za wcześnie. Poczekałabym jeszcze z tydzień hmmm

    Odpowiedz

• « Poprzednie
• 1
• ...
• 8
• 9
• 10
• 11
• 12
• 13
• 14
• 15
• ...
• 46
• Następne »

Znasz odpowiedź na pytanie: Castagnus