cesarka czy porod naturalny

Dziewczyny,strasznie boje sie porodu,mam mozliwosc wyboru cesarki,napiszcie mi co waszym zdaniem jest lepsze,bo slyszalam ze po cesarce tez bardzo boli i dlugo wraca sie do siebie,wyrazcie swoje zdanie na ten temat

pozdrawiam wszystkie mamy
Aska i grudniowa niespodzianka

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: cesarka czy porod naturalny

  1. Re: cesarka czy porod naturalny

    Najpierw przeczytalam wszystkie wczesniejsze listy i teraz moge napisac tylko jedno :od wszystkiego sa wyjatki… Moja chrzesna np. urodzila 5 dzieci.Gdybym nie wiedziala na 100% to nigdy bym nie uwierzyla, ale ona urodzila troje dzieci dzieki cesarce, a dwoje… w sposob naturalny, mimo zapewnien lekarza, ze po pierwszej cesarce nastepne porody beda wygladaly podobnie. Niektore z dziewczyn pisza, ze w 6 godzin po cc byly na nogach. Ja po normalnym porodzie nie moglam stac na wlasnych nogach prawie 12 godzin a to na skutek silnych krwotokow (duza utrata krwi i ogolna anemia) przed i po porodzie. Bylam na to za slaba. Na sali przez pomylke ( kobiety po cesarce sa w innych salach niz kobiety po normalnym porodzie – tak bylo za moich czasow w tym szpitalu co rodzilam) byla dziewczyna po cesarce. Prawie 12 godzin nie mogla ruszyc ani reka ani noga. Jak przykladali jej dziecko do piersi to nie czula go, nie mogla przytuli. Nawet nie mogla pis. Strasznie nam bylo jej zal(tym “normalnym” mamom).Ale na drugi dzien czula sie o wiele lepiej. Troche z nia rozmawialysmy o tym zabiegu i okazalo sie, ze miala rodzic normalnie, ale z dzieckiem dzialo sie cos niedobrego i nie mieli wyboru. Szybko jednak zapomniala o niedogodnosciach pierwszego dnia i byla poprpstu szczesliwa mama. Tak wiec roznie to bywa z tymi porodami. Ja bylam nastawiona na ogromny bol, wrzeszczenie na meza i caly swiat. A bylo cicho, w miare bezbolesnie(nie liczac krwotokow, ktore wprawialy w panike) i o dziwo szybko. Jedna z moich kolezanek rodzila w wodzie i tez sobie chwali takie rowiazanie. Ogladalam rownie o rodzeniu w “krzesle bujanym” gdzie pomagaja sily grawitacji, ale…Kazda z nas jest jednak inna i wszystko jest sprawa indywidualna…:)
    Jak nie wybierzesz sama, moze zycie wybierze za Ciebie
    Arnika

    • Re: cesarka czy porod naturalny

      Zgadza się – nie traci się pierwszego krzyku, bo przy zzo jest się świadomą i ja akurat i krzyk słyszałam i dzidziusia ucałowałam zaraz po wydobyciu z brzuszka. I z karmieniem tez nie było większych problemów. I generalnie było fajnie,doszłam do siebie po paru dniach, ale jak pisalam wcześniej, miałam cc ze wskazań medycznych, koleżanka która urodziła pierwsze dziecko naturalnie a drugie przez cc twierdzi ze naturalnie o wiele lepiej…i bądź tu mądra!

      Dorka, Asia i grudniowy dzidziuś.

      • Re: cesarka czy porod naturalny

        Bez przesady… wcale nie traci się pierwszego krzyku, pierwszego karmienia (to zalezy od szpitala, tak samo jak nawet obecnosc męża), ja rozumiem, jakie miałas intencje, ale chyba niechcący Twój post zabrzmiał jak apoteoza bólu w imie dobrej sprawy… napisałas, ze warto pocierpiec…cesarka jest wielkim cierpieniem, takze psychicznym.. ja czułam sie jakbym miała umrzec… bałam się bardzo… a do tego byłam po 36 godzinach porodu, wiec wycierpiałam sie ile wlezie!
        Wiem, ze nie chcialas umniejszac przejsc kobiet rodzących przez cc, ale troche to tak zabrzmiało… a wiele kobiet nie ma wyboru, i nacierpiało sie bardzo dla swoich dzieci…

        Uwazam jednak, ze nie powinna istniec mozliwosc wyboru porodu – powinni natomiast byc lekarze, ktorzy decydują o niej w razie potrzeby na czas, brac pod uwage wszystkie czynniki, takze psychikę kobiety, bo rozumiem, ze kobieta czasami ma paniczny strach przed porodem – i to należałoby w sumie uznac za wskazanie do cc czasami także…

        • Re: cesarka czy porod naturalny

          W mojej sytuacji jestem zadowolona z cc ale nigdy nie wybrałabym jej sama do pierwszego porodu ani bym nie poleciła… przerażają mnie teksty w stylu “gorąco polecam”
          jak mozna polecac cos takiego… hm…
          choć jestem zadowolona, bo rodziłam 36 godzin i w koncu uratowalismy zycie dziecka
          ból jest silny, kaszel po narkozie lub ew. przeziębienie jest po prostu straszne.. ale fakt, że jest sie przytłumionym i z pierwszego dnia niewiele pamietam
          dziwią mnie opowiesci, ze ktos chodzil 6 godzin po operacji… nie powinno sie po niej nawet ruszac rękoma, jesli sie było operowanym pod znieczuleniem, przez kilka godzin nalezy lezec bez ruchu

          Jest mi przykro, że dziecko nie mogło być ze mna, nie chcę się nawet rozpisywać dlaczego.. kilka spraw sie na to złozyło… ale uwazam, ze nie nalezy pisac, że po cesarce jest cos nie w pełni i ze dla trudu nalezy rodzic naturalnie.. to nie tak… dla mnie głownym czynnikiem jest tu zdrowie kobiety – jesli nic nie zagraza dziecku, kobieta dla włąsnego dobra powinna rodzic naturalnie.. nikomu nie polecałabym swiadomego bycia ciętym, skazania sie na rwanie rany do konca życia na zmiane pogody i inne zagrozenia, o ktorych nie bede pisac, by nie straszyc…

          • Jestem za silami natury !

            Uwazam ze cesarka to duza ingerencja w organizm kobiety, wkoncu to jest operacja, ktora nic nie ma wspolnego z natura czlowieka (kobiety ciezarnej ). Porod powinien byc naturalny jezeli nie ma podstawnych zalecen do cc. Zawsze natura wiedziala co robi i moze niech tak zostanie !!!

            Pozdrawiam !

            Anastazja z bejbulkiem -prawdopodobnie coreczka Jagoda (termin30lipiec03)

            • Re: cesarka czy porod naturalny

              jak można komuś polecać cc??????/ powinno sie je robić tylko ze wskazań życiowych matki lub dziecka.

              LESZCZYNKA I FASOLKA 8.10

              • Re: cesarka czy porod naturalny

                Ciekawe kto by sie przyznal ze woli cesarke?Pewnie nikt-bo to podobnie jak z paleniem. Po przeczytaniu postow doszlam do wniosku ze dziewczyny nie powiedza nic a nic dobrego o cesarskim cieciu bo nie jest to poprawne…

                • Re: cesarka czy porod naturalny

                  A ja miałam cesarkę na własne życzenie. Nie chciałam rodzić naturalnie. Drugi raz będę rodzić w taki sam sposób. Nie straciłam nic z narodzin mojej córeczki. Nie rodzaj porodu stanowi, czy jest się dobrą matką, czy złą. I nie gloryfikujcie, drogie mamy, tak tego bólu przy porodzie.

                  Agnieszka i Ania
                  (ur. 22.02.2003r)

                  • Re: cesarka czy porod naturalny

                    hmmm, nie chodzi tu chyba o żadną gloryfikację – bo skoro Mamy tu piszą, znaczy, że żyją, a co dalej za tym idzie – da się znieść???!!!! tyle tylko, że zgadzam się z dziewczynami, że jednak matka natura wiedziała co robi (oczywiście kiedy nie ma problemów) – sugerując taką drogę wyjścia dzieciom….. operacja na życzenie? jeśli ktoś chce się dać pociąć na życxzenie – proszę bardzo… ja bym się nie dała 😛
                    pozdrawiamy
                    emalka i Zuzka, ur. 21.04.03

                    • Re: cesarka czy porod naturalny

                      Ja również jestem za porodem naturalnym, jeżeli wszystko jest OK i nie ma przeciwskazań medycznych.
                      moni i dzidzi 4.12

                      • do Lei

                        no nie wiem jak mozna bedac w narkozie slyszec krzyk dziecka albo je tym bardziej karmic……znam wiele rodzących przez cc i zadna nie miala tej przyjemności….. Nie umniejszam niczyjego macierzynstwa, jak zauważyłaś sama nie taką mialam intencje…….chyba jednak masz jakiś problem ze sobą, żal w kontekście porodu skoro Cie to tak dotknęło
                        natomiast mój stosunek do bólu…….cóż lubie widzieć i rozumieć jego sens, żeby nie cierpieć jak zwierze…..tym min. sie różnię

                        poza tym zwróć uwagę, że rozmawiamy o syt. gdzie jest wybór
                        zaba mama kasi 22.06.03

                        • Re: do Lei

                          Mam problem ze sobą, powiadasz?
                          No całe szczescie nie polega on na tym, zebym odzywała się w ten sposób do forumowiczek i sugerowała im problemy ze sobą, bo chyba cośtam…
                          ciekawe, jaki kurs pychologii ukonczyłas 😉
                          dziwne to rozumowanie, ze człowiek zabiera głos tylko w sprawach, które go dotykają; jakios nie bierze pod uwagę poczucia sprawiedliwości i przede wszystkim obiektywizmu; Nie czuję się w żaden sposób gorsza, kolejny poród zdecydowanie – o ile będzie – chciałabym mieć przez cc, ale mam ku temu swoje powodu, a nie jest to mój wybór ot tak, bo niby boje się rodzić naturalnie; zresztą uważam, ze bólów porodowych przez te 36 godzin miałam na kilka porodów i na pewno nie uważam, ze poszło mi jakąś łatwiejszą drogą.
                          Wracając do tematu… dyskusja dotyczy wyboru świadomoego cc (mnie upominasz, a sama nie widzisz róznicy), w takim przypadku nie ma mowy o narzuceniu kobiecie narkozy (w wiekszosci szpitali, a jesli jest, szpital moze sobie wybrac), jesli tylko jest czas na decyzję (a przy swiadomym wyborze tak jest), lekarze preferują znieczulenie a nie narkozę; prawde mówiąc u mnie niby trochę się spieszyło a i tak woleli znieczulenie i dzięki Bogu, bo narkoza to osobny problem operacyjny. Wtedy nie zdawałam sobie z tego sprawy.
                          Narkoze pewnie miały pacjentki, które jak ja, bały się bycia świadomym (okazało się jednak, ze tak było naprawdę lepiej, choć nie jestem pewna, czy moje decyzje podejmowane po 36 godzinach porodu i podaniu mi m. in. dwóch dawek dolarganu – były w pełni świadome) lub u których wyniknęlo nagłe zagrożenie życia dziecka – wtedy nie ma czasu na znieczulenie.

                          Nie zgadzam się, ze od zwierząt różni nas rozumienie sensu bólu. Mój ojciec umierał na moich oczach na raka przez wiele tygodni będąc na granicy świadomości, ale już na pewno nie był świadomy, dlaczego tak cierpi, dlaczego go boli mimo podjęcia wszystkich możliwych działań, czy to czyjaś wina, jaki jest sens… I na pewno był w tych chwilach człowiekiem… choć akurat ból poporodowy ma taki sam sens jak ból po cc, nie pojmuję, gdzie widzisz jakąś róznicę nobilitującą do miana człowieczeństwa.

                          • Re: Jestem za silami natury !

                            Cześć! Pierwsze dziecko urodziłam normalnie. Teraz 6 lipca miałam cc bo dzidzia była poprzecznie położona więc noaturalnie bym nie urodziła . CC wspominam niezbyt mile więc jeśli u Ciebie jest wszystko OK z położeniem dzidzi czyli jest położenie główkowe to polecam jednak poród naturalny. Pozdrawiam.

                            Jollaa

                            • Re: cesarka czy porod naturalny

                              Zgadzam sie z Leą, przeszłam prawie to samo.
                              Po wielu godzinach strasznych męczarni (maluszek ułożył się w poprzek i przy parciach uciskał w miednice) lekarz zadecydował o cc ale w przeciwieństwie do Lei pragnełam tego bo byłam już w takim stanie, że myślałam o najgorszym. Dostałam znieczulenie więc i słyszałam pierwszy krzyk i momo, że leżałam prawie bezwładnie położna przyniosła mi małą do karmienia.
                              Powinno się próbować rodzić naturalnie ale nie zawszelką cene.

                              Viola i Oliwia (24.09.2002)

                              • Re: do Lei

                                Od cesarskiego cięcia w znieczuleniu ogólnym od dłuższego czasu sie odchodzi, co zrozumiałe, bo narkoza ma kiepski wpływ na rodzące się dziecko. A przy ZZO i PP jest się niemal w pełni świadomym sytuacji i nie traci sie aż tak wiele z pierwszego kontaktu z dzieckiem. Choć – oczwiście – na brzuch dzieciaka nie położą.
                                Naprawdę większość Twoich znajomych miała CC w znieczuleniu ogólnym? Pytam z czystej ciekawości. Mam męża anestezjologa in spe.
                                Pzdr.

                                Kasia, mama Łukasza (20.12.2002)

                                • Re: cesarka czy porod naturalny

                                  • Re: cesarka czy porod naturalny

                                    rodziłam naturalnie!!!!
                                    bałam się, przeżyłam – polecam…
                                    cesarkę zawsze możesz sobie zażyczyć, nawet w trakcie naturalnegop porodu!
                                    Boli, ale ok

                                    Bruni i Filipek

                                    • Re: do Lei

                                      co do obiektywizmu i sprawiedliwości itd. to właśnie poczułam się, że Ty mi odbierasz prawo swobodnej wypowiedzi zracając mi uwagę, że moja wypowiedz brzmi jak oskarżenie, choć Ty wiesz że tak nie jest, ale że mam uważać na to jak i co piszę…..ktoś może to zrozumieć ( Ty nie, ktoś….) źle……tak to odebrałam; dlaczego zakładasz,że reszta forum jest mniej inteligentna od Ciebie i że tylko Ty właściwie odczytujesz posty? tylko Ty jedna uznałaś moją wypowiedz za przykrą i dlatego uznałam,że to Ty masz problem……, bo ja nie oceniam w mojej wypowiedzi nikogo……mówię o sobie, a mam prawo i myslę,że temu słuzy forum – swobodnej wypowiedzi, wymianie myśli, opinii itd.
                                      sorry Lea, nie jesteśmy w szkole a Ty nie jesteś jedyna sprawiedliwa……
                                      jeśli chodzi o ból cierpiących na raka – moja ciotka umierała podobnie, z tym,że zastrzegła,że do końca nie chce przyjmować morfiny właśnie po to, zeby wiedzieć co się z nia dzieje, ból świadomy tym różni się od cierpienia zwierząt – jak dla mnie oczywiście- że można go ofiarować w jakiejś intencji i wtedy on ma sens, cierpienie zwierzęcia zawsze będzie tylko cierpieniem…..,ale to są sprawy wiary, mojej – więc to też jest moja swobodna wypowiedz(zaznaczam,że nie wzywam tu wszystkich do cierpieniaw intencji…), nie chce tym obrazić ani Ciebie, ani pamięci Twego ojca, ani nikogo ocenić – uważam,że każdy ma prawo przeżyć swoje życie i podejmować decyzje zgodnie ze swoimi zasadami, zasady te nie muszą być jednakowe dla wszystkich i myślę,że możemy o nich rozmawiać i że każdy powinien czuć się w tym swobodny…….
                                      zatem aby nie było wątpliwości: uważam,że każdy powinien rodzić jak chce, co dla mnie jest wspaniałe i dobre, może być inne w odczuciu kogoś drugiego i to uważam za stan normalny, zatem nie widzę niczego złego iż mój poród uważam za dobry i głośno o tym mówię używając takich a nie innych argumentów, nie uważam tym samym i nigdy nie uważałam,że wszyscy mają rodzic jak ja

                                      co do kursu psychologii…… (chcesz kontynuować?)
                                      zaba

                                      • Re: cesarka czy porod naturalny

                                        w tym Ci chyba nie pomozemy – decyzje musisz podjac sama. pamietaj, ze kazda z dziewczyn pisze o wlasnych doswiadczeniach i odczuciach, ktore sa subiektywne i nie zawsze zgadzaja sie z innymi. co mnie boli – nie znaczy, ze innego tez bedzie bolalo 🙂
                                        ja zdecydowalam sie na cc. uwazam rowniez, ze kazda kobieta powinna miec mozliwosc swiadomego wyboru porodu.
                                        pozdrawiam i zycze szybkiego porodu 🙂

                                        onka i 18.08.

                                        • Re: cesarka czy porod naturalny

                                          Cesarka z wyboru to wedlug mnie jakies nie porozumienie. Kazdy rozsadny lekarz Ci powie ze cesarke powinno sie wykonac tylko w ostatecznosci. Jestesmy stworzone by rodzic naturalnie, a nie przez operacje, poza tym slyszalam ze jesli porod przebiegnie bez komplikacji to ten bol sie szybko zapomina. Zreszta niewiem dlaczego nie pomyslisz o znieczuleniu, a nie cesarce. Teraz tez jest taka moda wsrod lekarzy, ze zeby sobie niepsuc grafiku spontanicznymi porodami to naklaniaja kobiety do cesarek bo wtedy idziesz na dokladna godzine i spokoj. Dla mnie to jest nie do przyjecia, ale jakby niebylo to jestesmy niezlym interesem dla prywatnych lekarzy i nie tylko.
                                          Pozdrawiam
                                          Ela i Malutka (23.10.2003)

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: cesarka czy porod naturalny

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general