Co siedzi w naszych głowach?

Zainspirowana porwaniowym wątkiem:

Zastanawiam się, skąd się bierze taka silna potrzeba interesowania się czyimś życiem, podglądanie, komentowanie każdego ruchu

I co ciekawsze im bardziej podła sytuacja, tym większe tłumy obserwatorów

Czujemy się przez to lepsi?

Przyznam, ze oglądałam pierwszą serię BigBrothera wiernie odcinek po odcinku, jako nowy typ programu, ale nikt nie zmusiłby mnie do obejrzenia zadnego z kolejnych.

Dzisiejsze reality wołaja o pomstę do nieba, ale nadal mają rzesze zwolennikow. Kto jest odbiorcą tego typu przedstawien?

Co kieruje tymi, którzy z zapartym tchem sledzą sprawę Wasniewskich?
Tylko rozrywka, sposób na zabicie czasu?
Bo zemsty przeciez nikt nie oczekuje, od sprawiedliwosci są odpowiednie organy i nic tu po nas, nie bardzo wiemy co i jak robią, bo się nam w mediach krok po kroku nie spowiadają, a jednak śledzimy. Po co?

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Co siedzi w naszych głowach?

  1. Zamieszczone przez chopkola
    Pierwsza serie BB tez oglądałam,ale kto tego nie oglądał?

    Ja 🙂

    • halinasuperdziewczyna Dodane ponad rok temu,

      Zamieszczone przez kantalupa
      wydaje mi sie, ze czlowiekowi po prostu z natury trzeba cudzych emocji
      nawet nie dlatego, ze swoich mu brakuje, moze bardziej dlatego, ze cudze latwiej ocenic, bo cudze sa zawyczaj dosc plaskie, brakuje przeciez wgladu w drugie, trzecie, czwarte dno

      fascynacji realiy show nigdy specjalnie nie potrafilam zrozumiec
      pamietam big brother, ale nigdy mnie nie wciagnelo, jakos nie bylo w tym tego “czegos”
      choc ogladalam na bbc cos o ludziach, ktorzy mieli strasznie zapuszczone domu (houses go wild, czy jakos tak)
      moze kuriozalne obrazy domow w tragicznym stanie mnie zainteresowaly – bo to bylo cos po prostu niepojetego
      ale to byl dosc dobrze zrobiony serial, nie skupial sie na krytyce posiadaczy takich “chlewow” w domu, bardziej na podpowiadaniu rozwiazan organizacyjnych
      BB tez nie byl oparty na krytyce, krytyka zajęli się już oglądający, wlasnie w takim wymiarze, jak piszesz ponizej 😉

      z mojego punktu widzenia nie ma niczego zlego w sledzeniu cudzego zycia, szczegolnie kiedy jest najzwyczajniej wystawiane celowo na ludzki widok
      gorzej, kiedy dochodzi do tworzenia sytuacji, kiedy to cudze zycie, pokazane na wyrywki, zamieia sie w temat glupich dywagacji, snucia domyslow, w koncu w budowanie jakiejs rownoleglej rzeczywistosci, ktora w ostatecznym wyniku jest po prostu rozdmuchanych stekiem niepotwierdzonych plotek

      choc znam tez osoby, ktore najzwyczajniej szukaja dowartosciowania samych siebie w takim kontekscie – patrz, jaka idiotka z tej baby, ja bym sie w zyciu tak nie ubrala, jakbym byla taka gruba! albo: ja dla mojego dziecka nie spalam przez 78 godzin, a ona sie wkurza, bo dziecko nie spi!
      czy malo takich przykladow?

      Na forach dopiero jakos do mnie dotarło jak bardzo ludzie są rózni, jak rózne mają potrzeby, skłonnosci, preferencje. Dlatego myślę, że prawo podglądac, oceniac, spekulowac ma kazdy z nas. Zastanawia mnie jedynie po co. I chyba najbardziej sklonna jestem zaakceptowac to, co piszecie, że chodzi mimo wszystko o dowartosciowanie siebie….

      • Nie czuję potrzeby podglądania czyjegoś zycia, na pewno nie na zasadzie sensacji czy poczucia się lepiej
        Mam taka pracę, która dostarcza mi afer, sensacji, nieszczęść, rodzinnego i psychicznego galimatiasu, który ludzie raczej ukrywają przed innymi, że mam tego dosyć
        Moja mama jest z tych żyjących cudzym życiem, ja wymiękam i stąd nie mamy za bardzo o czym rozmawiać 😉
        Nie czuję też potrzeby dzielenia się tymi sensacjami z nikim – nigdy niczego nie wyniosłam z pracy, chociaż mam często przypadki “ciekawskich”

        Pudelka czytam 🙂 bo nie mam tv i dostarcza mi on przeglądu co się dzieje w świecie, czytam komentarze co mi daje poglad na temt nastrojów społecznych i nie ukrywam, ze mam swoje perełki i wśród celebrytów i tu na forum, które lubię czytać i o których lubię czytać z czystej ciekawości hmmm jak to nazwać… studium przypadku może tak 🙂 ale to z przypadku – nie szukam specjalnie informacji – tak jak napisałam pudelek raz dziennie do kawy
        Lubię też czytać o ludziach i ludzi, którzy mnie inspirują
        Na tej zasadzie uwielbiam np autobiograficzne książki Salvadora Dali – geniusz – to niesamowite czytać co siedziało w jego głowie

        Nie żyję jednak cudzym życiem zupełnie, zwisa mi to kompletnie – mam swoje podwórko i swój bałagan
        Staram się też w drugą stronę stosować zasadę mam daleko co inni o mnie pomyślą, bo jakkolwiek starałabym się yc ok zawsze znajdą się nadgorliwi, którzy mnie kochać z jakiś powodów nie będą 😉

        Sprawa Waśniewskich – hmmm to dla mnie takie studium przypadku – ale studium przypadku zachowania społeczeństwa
        I po raz kolejny potwierdza się moje założenia
        – ze ludzie kompletnie nie słuchają się nawzajem
        – że ludzie słyszą to co chcą słyszeć
        – że media to władza, która kompletnie ogłupia
        – są pozamykani w stereotypach i zero jedynkowym postrzeganiem świata
        – ze nic się nie zmieniło od czasów lwów i chrześcijan przez nich zjadanych

        Raczej mało pozytywne wnioski wysunęłam 🙂

        • Zamieszczone przez MONIKACHORZÓW
          szczerze —– nie interesują mnie cudze sprawy…. Nie śledziłam i nie śledzę sprawy Madzi ponad to co usłyszę w radio, zobaczę w nagłówku onetu czy w wiadomościach….
          BB oglądalam z czystej ciekawości bo był to pierwszy reality show i ciekawi ludzie w nim byli (ciekawi na swój sposób )…kolejne edycje ani inne programy tego typu mnie w ogóle nie interesowały..
          nie biegnę jak widzę jakieś zdarzenie, wypadek i nie gapię sie jak durny tłum gapiów bo może cos ciekawego zobaczę/usłyszę… Nie stoję z sąsiadkami i nie plotkuję o Kowalskiej czy Nowakowej….
          a ci którzy lubią sensacje to mają chyba bardzo nudne życie albo za dużo wolnego czasu i chłoną takie atrakcje jak gąbka…żyją cudzym życiem…

          Czasem trudno NIE usłyszeć czegoś- bo niedługo otworzę lodówke a tam madzia- szoł

          Co do tych ludzi jedna myśl mi się nasuwa- gdyby była legalna aborcja to by jej dokonali i nie byłoby teraz dramatu 3 ludzi plus ich rodzin.

          • halinasuperdziewczyna Dodane ponad rok temu,

            Zamieszczone przez ciapa
            Nie czuję potrzeby podglądania czyjegoś zycia, na pewno nie na zasadzie sensacji czy poczucia się lepiej
            Mam taka pracę, która dostarcza mi afer, sensacji, nieszczęść, rodzinnego i psychicznego galimatiasu, który ludzie raczej ukrywają przed innymi, że mam tego dosyć
            Moja mama jest z tych żyjących cudzym życiem, ja wymiękam i stąd nie mamy za bardzo o czym rozmawiać 😉
            Nie czuję też potrzeby dzielenia się tymi sensacjami z nikim – nigdy niczego nie wyniosłam z pracy, chociaż mam często przypadki “ciekawskich”

            Pudelka czytam 🙂 bo nie mam tv i dostarcza mi on przeglądu co się dzieje w świecie, czytam komentarze co mi daje poglad na temt nastrojów społecznych i nie ukrywam, ze mam swoje perełki i wśród celebrytów i tu na forum, które lubię czytać i o których lubię czytać z czystej ciekawości hmmm jak to nazwać… studium przypadku może tak 🙂 ale to z przypadku – nie szukam specjalnie informacji – tak jak napisałam pudelek raz dziennie do kawy
            Lubię też czytać o ludziach i ludzi, którzy mnie inspirują
            Na tej zasadzie uwielbiam np autobiograficzne książki Salvadora Dali – geniusz – to niesamowite czytać co siedziało w jego głowie

            no wlasnie, ale ksiązka autobiograficzna moim zdaniem nijak ma się do reality
            podobnie jak forum
            tu wiadomosci sa przefiltrowane, nieodpowiednie się wycina/nie wspomina, pisze się tak, zeby osiągnąć konkretny cel, to nie to samo

            równiez blogi, choc pisane dzien po dniu to moim zdaniem nie to samo, to nie jest w pełni “zywe”

            Nie żyję jednak cudzym życiem zupełnie, zwisa mi to kompletnie – mam swoje podwórko i swój bałagan
            Staram się też w drugą stronę stosować zasadę mam daleko co inni o mnie pomyślą, bo jakkolwiek starałabym się yc ok zawsze znajdą się nadgorliwi, którzy mnie kochać z jakiś powodów nie będą 😉

            Sprawa Waśniewskich – hmmm to dla mnie takie studium przypadku – ale studium przypadku zachowania społeczeństwa
            I po raz kolejny potwierdza się moje założenia
            – ze ludzie kompletnie nie słuchają się nawzajem
            – że ludzie słyszą to co chcą słyszeć
            – że media to władza, która kompletnie ogłupia
            – są pozamykani w stereotypach i zero jedynkowym postrzeganiem świata
            – ze nic się nie zmieniło od czasów lwów i chrześcijan przez nich zjadanych

            Raczej mało pozytywne wnioski wysunęłam 🙂

            ale chyba mocno prawdziwe, przynajmniej w moim odczuciu

            ____

            • halinasuperdziewczyna Dodane ponad rok temu,

              Zamieszczone przez ahimsa
              Czasem trudno NIE usłyszeć czegoś- bo niedługo otworzę lodówke a tam madzia- szoł
              prawda

              Co do tych ludzi jedna myśl mi się nasuwa- gdyby była legalna aborcja to by jej dokonali i nie byłoby teraz dramatu 3 ludzi plus ich rodzin.
              i to bardzo, bardzo prawdopodobne, przeciwnicy legalizacji aborcji niestety nie chcą tego widziec, bo wolą widziec wg. wlasnego widzimisie

              __

              • Zamieszczone przez ahimsa
                Czasem trudno NIE usłyszeć czegoś- bo niedługo otworzę lodówke a tam madzia- szoł

                .

                dlatego napisałam że historię znam z mediów,nie oglądałam żadnych konferencji,nie czytałam kilometrowych artykułów….tyle co mi w ucho wpadło to wiem…mimochodem…

                z pobieżnych informacji wnioskuje,że od początku wiele niespójności i podejrzeń…ogólnie śmierdząca sprawa i licho wie jak było na prawdę i co jeszcze ukrywają…teraz media to już tak rozdmuchały że nie wiadomo co jest prawdą a co szoł-em.
                ale nie o tym wątek…..

                • Zamieszczone przez kantalupa

                  z mojego punktu widzenia nie ma niczego zlego w sledzeniu cudzego zycia, szczegolnie kiedy jest najzwyczajniej wystawiane celowo na ludzki widok
                  gorzej, kiedy dochodzi do tworzenia sytuacji, kiedy to cudze zycie, pokazane na wyrywki, zamieia sie w temat glupich dywagacji, snucia domyslow, w koncu w budowanie jakiejs rownoleglej rzeczywistosci, ktora w ostatecznym wyniku jest po prostu rozdmuchanych stekiem niepotwierdzonych plotek

                  Jak najbardziej się zgodzę z Tobą

                  choc znam tez osoby, ktore najzwyczajniej szukaja dowartosciowania samych siebie w takim kontekscie – patrz, jaka idiotka z tej baby, ja bym sie w zyciu tak nie ubrala, jakbym byla taka gruba! albo: ja dla mojego dziecka nie spalam przez 78 godzin, a ona sie wkurza, bo dziecko nie spi!
                  czy malo takich przykladow?

                  O tak.
                  Myślę, że nawet ten watek co niektórym do tego służy:)

                  • Zamieszczone przez ciapa

                    Sprawa Waśniewskich – hmmm to dla mnie takie studium przypadku – ale studium przypadku zachowania społeczeństwa
                    I po raz kolejny potwierdza się moje założenia
                    – ze ludzie kompletnie nie słuchają się nawzajem
                    – że ludzie słyszą to co chcą słyszeć
                    – że media to władza, która kompletnie ogłupia
                    – są pozamykani w stereotypach i zero jedynkowym postrzeganiem świata
                    – ze nic się nie zmieniło od czasów lwów i chrześcijan przez nich zjadanych

                    Raczej mało pozytywne wnioski wysunęłam 🙂

                    Pozytywne/niepozytywne?
                    Ja mam podobne przemyślenia

                      • Zamieszczone przez HalinaSuperdziewczyna

                        Co kieruje tymi, którzy z zapartym tchem sledzą sprawę Wasniewskich?
                        Tylko rozrywka, sposób na zabicie czasu?
                        Bo zemsty przeciez nikt nie oczekuje, od sprawiedliwosci są odpowiednie organy i nic tu po nas, nie bardzo wiemy co i jak robią, bo się nam w mediach krok po kroku nie spowiadają, a jednak śledzimy. Po co?

                        parcie na szkło..

                        Znasz odpowiedź na pytanie: Co siedzi w naszych głowach?

                        Dodaj komentarz

                        Angina u dwulatka

                        Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                        Czytaj dalej →

                        Mozarella w ciąży

                        Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                        Czytaj dalej →

                        Ile kosztuje żłobek?

                        Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                        Czytaj dalej →

                        Dziewczyny po cc – dreny

                        Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                        Czytaj dalej →

                        Meskie imie miedzynarodowe.

                        Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                        Czytaj dalej →

                        Wielotorbielowatość nerek

                        W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                        Czytaj dalej →

                        Ruchome kolano

                        Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                        Czytaj dalej →
                        Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                        Logo
                        Enable registration in settings - general