Co z nami będzie ……….

Witam i z góry przepraszam za zbyt długą lekturę.

Jesteśmy małżeństwem od 14 lat.Do listopada 2008 roku można powiedzieć, że nie było powodów do narzekań. Byłam w nim zawsze zakochana bez pamięci, myślę, że on również mnie kochał.Okazywał to raz mocniej raz słabiej ale czułam się kochana i chyba byliśmy szczęśliwi.
Wszystko zaczęło się w grudniu 2008 roku kiedy to poszliśmy na imprezę do mojego brata, który to zaprosił na nią swoją koleżankę z pracy.Koleżanka była bardzo atrakcyjna, z olbżymim biustem, którym eksponowała i krótką kiecką. Poczułam się gorzej i mąż odprowadził mnie do domu on sam jednak wrócił na imprezę. Minęły 3 godziny, a on nie wracał dzwoniłam parę razy to mnie zbywał.W końcu gdy zeszłam, bo brat mieszka piętro niżej poszedł za mną.Wiem, że jestem osobą zazdrosną i nieraz trochę przesadzam, ale w tym wypadku. Przepłakałam całą niedzielę tylko dlatego, że on tańczył tam z nią w najlepsze, a przy mnie z nią nie zatańczył.Wiem, że to dziecinada, ale dwa tygodnie temu dowiedziałam się od brata, że na tej imprezie jego atrakcyjną koleżankę bolała rwa kulszowa i zrobili losowanie kto ma ją masować. Mąż, aż rwał się do tego losowania i wygrał.Leżeli sami w brata sypialni co prawda przy otwartych drzwiach do reszty towarzystwa i mąż twierdzi iż masował ją po pośladku i rwie kulszowej, a brat, że po intymnych miejscach.Ale wtedy jeszcze tego nie wiedziałam.Kiedyś gdy byliśmy na działce mąż koniecznie nalegał aby brat ją również zaprosił, to pokaże mi, ze zależy mu tylko na mnie i aby ona to zauważyła. Specjalnie się nie spisał.Od grudnia 2008 roku przeżywamy trudny kryzys małżeński, wciąż się kłócimy, nie patrząc na dzieci, padają ostr słowa, były próby rozstania. Nie wiedziałam dlaczego tak się zmienił. Powiedział, że jego uczucie osłabło i kocha mnie inaczej po partnersku.W czerwcu tego roku aby ratować nasz związek wyjechałam do niemiec do pracy na 5 tygodni.Rozmawialiśmy przez internet, ale rozmowy były krótkie.W szał wpadłam gdy dowiedziałam się, że w czasie mojej nieobecności były dwie imprezy na których była ta kobieta. Podłamałam się strasznie będąc tak daleko nie mogac nic zrobić, a jeszcze brat pisał mi, że mąż zachowuje się dziwnie.

Wróciłam do domu, niby cieszył się moim powrotem, ale mi wciąż coś nie pasowało. Najpierw dowiedziałam się od brata, że mąż na jednej z tych imprez gdy ona zasnęła 20 minut głaskał ją po głowie, wciąż gdzieś wyjeżdżał, zaniedbywał dzieci i pracę.Któregoś dnia zauważyłam, że dzwonił do niej gdyż spisałam jej numer telefonu.Rzuciłam mu telefonem i kartką z numerem w twarz, a on kłamał : a skąd mam znać jej numer?? Wybiegłam z domu wróciłam po godzinie.?Dzwoniłem do niej tylko po to aby spytać o sanatorium dla naszego dziecka ? rzekł. Poprosiłam o biling rozmów mówiąc, że jeżeli będzie na nim wykonanych więcej niż 3 telefony ma się wyprowadzić. Jednak dowiedziałam się w ten sam dzień po wydrukowaniu bilingu z internetu, że było 300 połączeń w ciągu miesiąca. Poszłąm do niego i rzuciłąm mu bilingi pobiegł za mną?przyjaźnimy się?rzekł. Powiedziałam mu, że nie musi się wyprowadzać ale między nami koniec.Jeszcze w ten sam dzień przy mnie zadzwonił do niej i powiedział jej?że żona nie życzy sobie tych rozmów więc muszą przerwać kontakty.?ona na to?jeżeli jej przeszkadzają tylko rozmowy?.Zdecydowałam dać mu szansę. Minęło zaledwie 5 dni gdy znalazłam w jego spodniach drugi telefon komórkowy z nowym numerem telefonu..Kiedy wpadłam w złość krzycząc na niego zaczął znów kłamać,że to jego jakiś stary numer, że jej numer wpisany był tam przypadkowo itp.Wieczorem gdy wrócił z pracy powiedziałam,że muszę zastanowić się jaką decyzję podejmę. Powiedział wtedy, że kupił tą kartę tylko po to aby wyjaśnić jedną sprawę z nia a ja bym mu na to nie pozwoliła.Rano gdy spytał jaka decyzja zapadła powiedziałam, że chcę rozwodu nie mam zamiaru dłużej żyć w zakłamaniu. W tym samym dniu właśnie dowiedziałam się, ze na tej pierwszej imprezie coś się wydarzyło.Zadzwoniłam po niego aby przyjechał coś jeszcze wyjaśnić i powiedziałam? powiedz mi co miało miejsce na pierwszej imprezie z tą kobietą, jeżeli nie powiesz prawdy pakuj walizki i się wyprowadź. Powiedział wtedy, że ją masował po rwie kulszowej ( czyli znów pół prawdy). Tego wieczoru po decyzji jaką podjęłam umówiliśmy się z bratem na imprezę do lokalu.Widział jak się odwaliłam i chcąc mnie od niej odwieźć wymyślili ze szwagrem grila, że mam też przyjechać.Odmówiłam.
Pojechaliśmy na tą imprezę, która nawet nie doszła do skutku gdyż napadli nas po drodze jakieś zbiry i brata pobili.Zadzwoniłam po męża aby po nas przyjechał. Przyjechał z siostrą zabrali nas do domu. Byłam bardzo roztrzęsiona po tym całym zajściu on cały czas był przy mnie próbował się przytulić, głaskać.Ja miękłam i zmiękłam zupełnie poczułąm się bezpiecznie. Powiedział, że nie zdawał sobie sprawy jak bardzo mnie kochał.Do dnia dzisiejszego uchyla mi nieba, co rano całuje mnie na pożegnanie, tuli i powtarza, że kocha nad życie.A ja codziennie dowiaduję się czegoś nowego i cierpię od nowa. Bratu powiedział ponoć w kwietniu, ze mnie nie kocha i wierzy, ze znajdzie kobietę, którą pokocha do końca życia.W lipcu to samo powiedział koledze na imprezie gdzie była ta kobieta tyle, że dodał jeszcze, że jest ze mną bo boi się że jak odejdzie to będzie goły. Nie wiem w co wierzyć, co robić, czy to jaki teraz jest dla mnie to nie jest udawane? Nadmieniam, że rozmowy z tą kobietą trwały pół roku.
Kocham go nad życie, ale czy wróci zaufanie? Czy będziemy jeszcze szczęśliwi.Jeżeli ktoś był w podobnej sytuacji bądź jest w stanie poradzić mi co mam zrobić proszę o odpowiedzi.

Strona 6 odpowiedzi na pytanie: Co z nami będzie ……….

  1. Zamieszczone przez magdaimateusz
    Wiesz co….to przekichane łagodnie mówiąc…
    Jeśli niby był u kręglarza to po pierwsze niech ci da namiary na niego, namiar do pośredniczki, niech teraz staje na głowie zeby ci to udowodnic. Jeśli tego chchesz. Nie rozumiem jak on po tym może miec tajemnice? nie wazne czy to wypadek czy cos innego, ty powinnas teraz o wszystkim wiedziec… Wydaje mi się że on kręci, dla mnie dużo tu dziwnych zbiegów okoliczności, przypadków itd. Przykro mi bardzo ale jeśli chchesz to niech Ci udowodni, jeśli nie to nie słuchaj go tylko spakuj walzki.

    Posredniczka moze byc nastawiona i to nic nie zmieni

    • Zamieszczone przez ciapata
      No a jak Ty się przypadkiem dowiedziałaś, że on jest w Polsce?

      W czwartek kuzyn jechal do Polski jego nie zwolnili bo bylo duzo pracy.Ostatni kontakt ktory z nim mialam to sms w piatek o 17 od tej pory do niedzieli nie odbieral mojego telefonu ani nie odpowiadal na sms y. Telefon ktory ma przy sobie jest na mnie obejzalam w internecie bilingi rozmow.Od soboty wszystkie polaczenia byly bez adnotacji roaming. Twierdzil ze bal sie odbierac abym sie nie zorientowala a nie chcial mnie martwic.

      • Jeśli Twoj Maz byłby w stani epoprosić obca babę(pośredniczkę) o to że jak zadzowni żona to niech kłamie że go wiozła do kręglaża a tymczasem on rusza do kochanicy.. no to poprostu słów mi brak. A te jego tłumaczenie że nie chciał martiwć Cię to super wyszło, wogóle się nie martwiłaś ależ wogóle. Nie wiem co Ci poradzić co o tym myśleć. Jeśli chcesz wogóle słuchać to niech Ci udowodni że był u kręglaża. I ile u niego był bo chyba nie nocował u niego w weekend? A gdzie był poza tym? A jakie ty masz stosunki z tą jego kochanicą(przepraszam że tak pisze ale nie wiem jak ją określić)?

        • Zamieszczone przez magdaimateusz
          Jeśli Twoj Maz byłby w stani epoprosić obca babę(pośredniczkę) o to że jak zadzowni żona to niech kłamie że go wiozła do kręglaża a tymczasem on rusza do kochanicy.. no to poprostu słów mi brak. A te jego tłumaczenie że nie chciał martiwć Cię to super wyszło, wogóle się nie martwiłaś ależ wogóle. Nie wiem co Ci poradzić co o tym myśleć. Jeśli chcesz wogóle słuchać to niech Ci udowodni że był u kręglaża. I ile u niego był bo chyba nie nocował u niego w weekend? A gdzie był poza tym? A jakie ty masz stosunki z tą jego kochanicą(przepraszam że tak pisze ale nie wiem jak ją określić)?

          To powiedz po co sie tlumaczy po co chce na sile mnie zatrzymac.Z kochanica nie chce miec nic wspolnego raz jej napisalam cos na naszej klasie to dostalam taka odpowiedz zwrotna ze glowa boli.

          • Zamieszczone przez awon37
            Twierdzil ze bal sie odbierac abym sie nie zorientowala a nie chcial mnie martwic.

            Trochę mętne tłumaczenie zważywszy jego wcześniejsze kłamstwa
            Ja na jego miejscu żeby Ci udowodnić chęć naprawienia sytuacji informowałabym Cię o każdym swoim kroku
            A nie wykręcała się twierdząc, że nie chce Cię martwić
            I tutaj nie chodzi o to żebyś sprawdzała i przepytywała masażystę, pośredniczkę
            Dla mnie to poniżające by było
            Mąż ma Ci mówić o takich sytuacjach sam, przed faktem
            I nie rozumiem tego jak przez kilka dni mógł nie odbierać od Ciebie telefonów
            Nawet jeśli to wszystko prawda co mówi
            Nie pomyślał, ze się możesz o niego tak po prostu martwić
            Nie obraź się ale dla mnie to zachowanie gówniarskie, osoby która ma wszystko a szczególnie Twoje uczucia głęboko w dupie.
            Mam wrażenie, że on się tą cała sytuacją średnio przejmuje i nie traktuje tego wszystkiego poważnie

            • Zamieszczone przez awon37
              Witam ponownie.
              Wlasnie skonczylam rozmawiac z mezem i opowiem wam co tez mi opowiedzial.
              Dwa tygodnie temu mial wypadek w Holandii wiedzialam o tym. Ponoc byl niegrozny ale mial robione wszystkie badania. Spadł z rampy.Rozmawiając z nim dzisiaj opowiedzial mi ze nie chcac mnie martwic zataił ze spadl z 3 metrowego dachu.W piatek tak bolal go kregoslup ze posredniczka zawiozla go do swego kregaża w Polsce ktory nastawial mu kregoslup czy cos tam. Nie odbieral telefonow ode mnie gdyz nie wiedzial jak jestem zorientowana w polaczeniach z reamingiem. Co o tym wszystkim sadzicie?

              wake up!!
              czyli OBUDŹ SIĘ KOBIETO !

              • Asik. pozwól że sie podpisze.
                Ja nawet nie miałam dosłownie na mysli przepytywanie posredniczki itd. chodzilo mi o to zeby on to udowodnil. Niech on staje na glowie a nie ty bedziesz sie doszukiwac. Jesli mu tylko zalezy… Przede wszytskim jesli ty chcesz. Dla mnie to sa krętactwa jakieś. Wierze że sama dasz sobie rade, że podejmiesz rozsadna decyzję, nie patrz na dzieci, patrz na siebie i nie daj sie wiecej oszukiwac. Trzymam kciuki!

                • Ja bym takiemu człowiekowi nie potrafiła zaufać
                  A życie nie polega na szukaniu dowodów czy zdradził czy nie, czy okłamał, oszukał czy nie
                  Dla mnie bez zaufania nie ma szans na normalny związek
                  Wolałabym być sama
                  Liczyłabym tylko na siebie i wiedziałabym, że sobie mogę zaufać i na sobie mogę polegać
                  Wiem, że samemu nie jest lekko iść przez życie ale czy będąc w chorym związku jest lepiej?
                  Będziesz się zadręczać, sprawdzać, szpiegować, stracisz poczucie własnej wartości, masakra jakaś

                  • Zamieszczone przez bruni
                    wake up!!
                    czyli OBUDŹ SIĘ KOBIETO !

                    Tak masz racje dawno juz powinnam sie obudzic.Decyzje i tak juz podjelam chcialam tylko wiedziec co wy o tym sadzicie.Zaufania niestety nie ma i pewnie nigdy nie bedzie a ja nie chce tak zyc. Tylko zawsze przez glowe przechodzi mysl a moze tym razem nie klamie.

                    • Mam dzieci 10 i 12 lat wczoraj cos chyba podsluchaly w tym calym harmidrze ktory mialam w domu. Corka wolala przez sen ” chce do tatusia” syn mial caly dzien lzy w oczach i na sile zamykal powieki. Zostalabym dla dzieci ale dzieci kiedys pojda w swiat a ja zostana do konca zycia u boku z OBCYM CZLOWIEKIEM którego nie znam i pewnie nigdy nie znalam.

                      • awon, sama widzisz jakie skuki tego “dla dzieci” są…

                        • Zamieszczone przez bruni
                          awon, sama widzisz jakie skuki tego “dla dzieci” są…

                          ale jak im pomoc z tym zyc i to zrozumiec?

                          • Zamieszczone przez awon37
                            Mam dzieci 10 i 12 lat wczoraj cos chyba podsluchaly w tym calym harmidrze ktory mialam w domu. Corka wolala przez sen ” chce do tatusia” syn mial caly dzien lzy w oczach i na sile zamykal powieki. Zostalabym dla dzieci ale dzieci kiedys pojda w swiat a ja zostana do konca zycia u boku z OBCYM CZLOWIEKIEM którego nie znam i pewnie nigdy nie znalam.

                            Nie rób tego dla dzieci
                            Przecież one widzą, że nie jest między Wami dobrze
                            Chcesz żeby całe życie żyły w kłamstwie?
                            Niby rodzice są razem a ze sobą nie rozmawiają, kłócą się itp.
                            To będzie dla dzieci dużo gorsze niż Wasze rozstanie

                            • Zamieszczone przez Asik.
                              Nie rób tego dla dzieci
                              Przecież one widzą, że nie jest między Wami dobrze
                              Chcesz żeby całe życie żyły w kłamstwie?
                              Niby rodzice są razem a ze sobą nie rozmawiają, kłócą się itp.
                              To będzie dla dzieci dużo gorsze niż Wasze rozstanie

                              Córka nie raz gdy sie klocilismy pytala z lzami w oczach “ale wy sie nie rozwiedziecie?”

                              Moj brat jest w trakcie rozwodu wiem co przechodzi jego syn gdy ta utrudnia im kontakty, jak przezyl ich rozstanie.

                              • Zamieszczone przez awon37
                                ale jak im pomoc z tym zyc i to zrozumiec?

                                a jak im pomagasz zyjac tak jak zyjecie?
                                czy teraz cokolwiek rozumieją?

                                • Zamieszczone przez awon37
                                  Witam ponownie.
                                  Wlasnie skonczylam rozmawiac z mezem i opowiem wam co tez mi opowiedzial.
                                  Dwa tygodnie temu mial wypadek w Holandii wiedzialam o tym. Ponoc byl niegrozny ale mial robione wszystkie badania. Spadł z rampy.Rozmawiając z nim dzisiaj opowiedzial mi ze nie chcac mnie martwic zataił ze spadl z 3 metrowego dachu.W piatek tak bolal go kregoslup ze posredniczka zawiozla go do swego kregaża w Polsce ktory nastawial mu kregoslup czy cos tam. Nie odbieral telefonow ode mnie gdyz nie wiedzial jak jestem zorientowana w polaczeniach z reamingiem. Co o tym wszystkim sadzicie?

                                  dla mnie to bujda
                                  ja bym nie uwierzyla
                                  ale jak z tych sceptycznych jestem

                                  • Zamieszczone przez krecik_75
                                    dla mnie to bujda
                                    ja bym nie uwierzyla
                                    ale jak z tych sceptycznych jestem

                                    raczej trzeźwo myślących;)

                                    • Przyłączam się do wszystkiego co napisały dziewczyny.
                                      A dzieciom tłumacz,no nie wszystko oglednie i błagam nie odgrywaj się na nim używając dzieci
                                      trzymam kciuki
                                      Kręgarz niezły jest:)

                                      • Obudź się Kobieto!
                                        Brzmi tak samo ale u mnie znaczy co innego.
                                        Przestań, kurde, czytac fora, tylko pomyśl i rozmawiaj z mężem. Nie słuchaj mądrych wypowiedzi, które Ci radzą, żebyś to rzuciła i trzasnęła drzwiami.
                                        Nikt tutaj na forum nie zna Twojej sytuacji, nie zna Twojego życia, nie wie jak naprawde jest w Twoim życiu i nie oczekuj, ze dostaniesz tutaj mądrą radę dotycząca tak poważnej sytuacji.
                                        Nie traktuj tutejszych wypowiedzi poważnie.
                                        To jest sprawa miedzy Tobą, Twoimi Dziećmi i Twoim mężem i sama musisz to rozwiązać – ewentualnie prosząc o radę rodziców, rodzinę, bądź przyjaciół, którzy znają Ciebie i Twoją rodzinę długo.
                                        A że tak perwersyjnie spytam: skąd ta pewność że mąż nie mówi prawdy???
                                        Jasne, że z Twoich wypowiedzi tutaj można wyciągnąć wniosek, że kłamie, ale – wybacz – Twoje posty sa nasączone emocjami, przeżyciami i z całą pewnością nie można ich traktrować jako obiektywne przedstawienie faktów.
                                        Jest to naturalnie zrozumiałe i zupełnie normalne, że piszez o emocjach, ale – uwaga – pisz sobie, czytaj sobie, ale tą sprawę rozwiązuj SAMA i z całą pewnością nie sugeruj sie tutajszymi wypowiedziami.

                                        i nie ma żadnego znaczenia, czy ktoś tutaj pisze mądrze czy nie.

                                        Pozdrawiam i życzę dużo spokoju i mądrości.
                                        Jak jesteś wierząca, to idź się pomodlić przed tym wszystkim, jeśli nie to po prostu postaraj się wyluzować, oczyścić umysł z negatywnych emocji i dopiero wtedy rozmawiaj i podejmuj decyzję.

                                        • Zamieszczone przez OnTom
                                          Obudź się Kobieto!
                                          Brzmi tak samo ale u mnie znaczy co innego.
                                          Przestań, k…, czytac fora, tylko pomyśl i rozmawiaj z mężem. Nie słuchaj mądrych wypowiedzi, któe Ci radzą, żebyś to rzuciła i trzasnęła drzwiami.
                                          Nikt tutaj na forum nie zna Twojej sytuacji, nie zna Twojego życia, nie wie jak naprawde jest w Twoim życiu i nie oczekuj, ze dostaniesz tutaj mądrą radę dotycząca tak poważnej sytuacji.
                                          Nie traktuj tutejszych wypowiedzi poważnie.
                                          To jest sprawa miedzy Tobą, Twoimi Dziećmi i Twoim mężem i sama musisz to rozwiązać – ewentualnie prosząc o radę rodziców, rodzinę, bądź przyjaciół, którzy znają Ciebie i Twoją rodzinę długo.
                                          A że tak perwersyjnie spytam: skąd ta pewność że mąż nie mówi prawdy???
                                          Jasne, że z Twoich wypowiedzi tutaj można wyciągnąć wniosek, że kłamie, ale – wybacz – Twoie posty sa nasączone emocjami, przeżyciami i z całą pewnością nie można ich traktrować jako obiektywne przedstawienie faktów.
                                          Jest to naturalnie zrozumiałe i zupełnie normalne, że piszez o emocjach, ale – uwaga – pisz sobie, czytaj sobie, ale tą sprawę rozwiązuj SAMA i z całą pewnością nie sugeruj sie tutajszymi wypowiedziami.

                                          i nie ma żadnego znaczenia, czy ktoś tutaj pisze mądrze czy nie.

                                          Pozdrawiam i życzę dużo spokoju i mądrości.
                                          Jak jesteś wierząca, to idź się pomodlić przed tym wszystkim, jeśli nie to po prostu postaraj się wyluzować, oczyścić umysł z negatywnych emocji i dopiero wtedy rozmawiaj i podejmuj decyzję.

                                          Chyba ten post dal mi najwiecej do myslenia.Uważam tą wypowiedz za bardzo mądrą. Dziękuję.

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Co z nami będzie ……….

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general