Piszę tu bo pewnie więcej mam czyta niz na oczekujących 🙂
Mam pytanie do dziewczyn, które miały cukrzycę w ciąży.
Czy udawało Wam się samą dieta kontrolować?
Czy całkowicie restrykcyjnie stosowałayscie się do zaleceń (myslę o tych wymiennikach węglowodanowych) czy po prostu ograniczyłyście słodkie/weglowodany proste/ nabiał.
Jak wygląda sprawa picia kawy przy cukrzycy ciążowej – bo wiem, że sama kawa coś tam miesza w poziomie cukru.
Jak wpłynęło to na maleństwo i czy były komplikacje.
I czy po ciązy mineła?
Bedę wdzięczna za odpowiedzi
Jestem spanikowana, z zakupionym glukometrem (od jutra mierzenie), stostem wydrukowanych stron i czytam.
Pzdr
35 odpowiedzi na pytanie: Cukrzyca ciążowa – pytania
Ja osobiscie nie mialam,al moja przyjaciolka tak.urodzila 16 lutego,synka miesiac przed terminem.stosowala sie restrykcyjnie do diety,i to wystarczylo.codzienne mierzenie poziomu cukru pokazywalo ze jest ok.synek urodzil sie zdrowy pomijajac dlugi okres lezenia w szpitalu z powodu zoltaczki.po urodzeniu cukrzycy nie ma. Anii on ani ona;-)lawy nie pije w ogole wiec nie wiem jak jest z kawą. Nabial jadla,ale chudziutki,wszystko gotowane albo pieczone.
W obu ciążach mi się udało
W pierwszej mogłam sobie pofolgować, w drugiej musiałam ostro wymienniki węglowodanowe przeliczać
Jedną niesłodką kawę dziennie wypijałam, bardziej mąciły mi tłuszcze
Minęło w obu przypadkach. Niedawno robiłam obciążenie i cukier mam super. Dzieci urodziły się z prawidłową masą urodzeniową i prawidłowym poziomem cukru, dostały 10 punktów Apgar
Dasz radę 🙂
I ja, i ja! Wybierz mnie
Li i jedynie 😀 Choć pod koniec było okropnie ciężko – porcje mikroskopijne (np pół kromki ciemnego chleba) a apetycik, że hohoho
Słodkiego brak (zrobiłam sobie może ze 3-4 wyjątki), nabiału w ogóle, mleko do kawy – sojowe i cukier, że strach się bać…
Bezkarnie mogłam jeść gotowane/duszone/pieczone mięso, ryby, jajka i zieleninę. Owoce – 1 dziennie jabłko lub grejpfrut liczony jako osobny posiłek. Pieczywo tylko ciemne, razowe – max 2 kromki. Pieczywo ryżowe, kukurydziane max 3 wafle, ale cukier potrafił skoczyć powyżej 140. Ze 2-3 razy zjadłam lody- było OK i raz obiad i porcję torta truskawkowego i coś koło 100 było. Szok przeżyłam hihihi
Bez kawy ani rusz. Rano na czczo piłam, albo do śniadania nie pamiętam. No jedna dziennie to chyba nie żadna przesada…
Maleństwo zdrowe, ruchliwe, i przy moich gabarytach raczej drobne – 3060 i 56 cm Mimo trudności- tak fikał, że się 3 krotnie obkręcił pępowiną na szyi- od razu dostał 10 punktów. Potem przygotowywaliśmy sie na walkę z Botalem – samo zarosło. Chyba w 5 miesiącu było po sprawie
Chyba minęła 😉 Nie miałam siły, żeby mierzyć bo wlczyłam o mleko, którego było co kot napłakał…
Z pomyślnych informacji to fakt, że schudłam ze 4 w porywach do 5 kg. Chociaż pewnie bliżej 4 bo taka gruba przed ciążą nie byłam
Mialam cukrzyce ciazowa i kontrolowalam ja jedynie ograniczajac weglowodany (calkowicie zrezygnowalam z cukrow prostych). Dieta, ktora mialam przestrzegac nie byla az tak regorystyczna jak dziewczyny mialy w Polsce. Moglam jesc po 15g weglowodanow na sniadanie, drugie sniadanie, podwieczorek i kolacje, i 30g na obiad. Dostalam rozpiskie co ile mialo itp. Nie bylo zadnych produktow ktorych mialam sie kategorycznie wystrzegac. Wszystko ale z umiarem, szczegolnie jesli bogate w weglowodany. Po kazdym posilku mierzylam cukier we krwi i mialam go utrzymac ponizej 120, kilka razy przekroczylam ten wynik, ale gin mowil ze raz na jakis czas to bylo OK. Od rozpoczecia diety do konca ciazy chudlam i Stephanie urodzila sie bardzo malutka (2300g-2400g), ale poziom cukru miala w normie. Mysle, ze moje chudniecie mialo z tym zwiazek, ale genetyczne uwarunkowania nawet bardziej, bo ja z tych co ledwo metr piedziesiat siegaja.
Mnie się niestety samą dietą nie udało. Po mikroskopijnej porcji jedzenia cukier rósł jak oszalały, potrafiłam na czczo mieć 140 i dostałam insulinę. Robiłam zastrzyki 4 razy dziennie (3 razy w brzuch, raz w udo) i niestety ciągle musiałam zwiększać dawki. I dieta, dieta, dieta, bardzo regularne posiłki, ruch itd. Raz w tygodniu w poradni diabetologicznej. Poród miałam wywoływany w 38 tygodniu, bo do tego miałam nadciśnienie, mało wód i stare łożysko i chudłam. Dzidziuś perfekcyjnie zdrowy, jedyne co, to cukier mu spadał po porodzie i trzeba było glukozę podawać. Acha, mnie też ściśle monitorowali podczas porodu, cukier badali co godzinę i w zależności od potrzeby podkręcali albo zwalniali kroplówkę. Cukrzyca minęła. Czy bezpowrotnie nie wiem, mam się badać co rok.
Pozdrawiam
Dzięki dziewczyny.
Ja po dwóch dniach kłocia i sprawdzania cukru.
Pa małych posłkach typu jedna razowa bułka czy niskowęglowodanowy obiad/kolacja jest ok.
Jedno jabłko spawia, ze poziom cukru wzrasta do 130, rano na czczo koło 100 – podobno ma spaść po kilku dniach diety.
Podobno to dobrze jak organizm od razu reaguje na dietę.
Nic pewnie czeka mnie dwa miesiące sporych wyrzeczeń bez owoców i cukru
Przezyje byle by tylko było dobrze
Dzieki
Cudnie to jutro spobie strzelę kawkę i bede patrzec co sie dzeije
Mnie się udało kontrolować cukrzycę dietą.
Miałam mocno ograniczone węglowodany typu chleb, makarony, ziemniaki itp. Po nabiale akurat cukier zachowywał się grzecznie ale to każdy musi u siebie sprawdzić. U mnie był wymagany mocny szlaban na owoce. Jadłam np 1 jabłko dziennie i bez skórki bo tam podobno gromadzi się najwięcej cukrów.
Po kawie cukier u mnie nie wzrastał.
Ciąża była prawidłowa.
Miałam glukometr, mierzyłam:)
Dało radę tylko dietą:)
Choć patologię z tego powodu zaliczyłam.(szpital)
Ja miałam i sama dieta wystarczyła.
Kawe piłam rano z mlekiem i słodzona ale po kawie mi cukier nie rósł.
Natomiast zabawne, ale nie daj bym zjadła ogórka konserwowego czy kiszona kapustę – od razu glukometr szalał.
Jadłam w zasadzie wszystko ale w małych ilościach a glukometrem testowałam co sie dzieje jak pewne rzeczy zjem.
Tak było własnie z tymi ogórkami – nigdy do mięsa np. schabowego z ziemnakami nie mogłam jeśc żadnaj surówki, zawsze oddzielnie.
Tez sie bałam jak cholera i pamietam jak pierwszy raz robiłam test glukometrem, jak mi się ręce trzęsły 🙂 no i paluchy bolały potem nie było gdzie nakłuwać.
Do tego tez musiałam spisywac codziennie na kartce co jem i potem z tym i wynikami po kazdym posiłku ( taka tabeleczka ) szłam do poradni diabetycznej.
U mnie waga od 28 tc praktycznie staneła w miejscu, przybrałam jeszcze kg na koniec. Przed porodem na wadze było 12,5 kg.
Gdyby nie ta cukrzyca i ograniczenie w jedzeniu to pewnie bym do 20 kg przytyła 🙂
Natalka teś sie urodziła mała 2750 gram miała 9 pkt, lekarze na dzien dobry porobili jej wszystkie badania łacznie z usg głowy i brzucha czy wszystko jest ok i w zasadzie było.
O tak!
Moja pierwsza ciąża (bez cukrzycy) + 20 kg
Druga ciąża (z cukrzycą i dietą) +9 kg
Obie ciąże cukrzycowe: +11,5 i + 9
Nawet jak byłam na ostatniej wizycie to cukrzycówka mnie objechała, że mało tyję…
Pierwsza 15-17 kg (bez cukrzycy) stosunkowo niska waga startowa.
Druga może z 5-6 kg (cukrzycowa) budda na starcie. Ze 4 dni po urodzeniu Matusia ważyłam 4-5 mniej jak przed ciążą . Dzieci jednakiej wagi niemalże….
Także ja polecam cukrzycę w ciąży
Prawda? Prawie 9 miesięcy bez coli Mc Donalda, batonów i innych śmieci
Ja sobie pozwalam na czekoladę dla cukrzyków i czasami loda zamiast posiłku
Waga stoi:)
cukrzyca ciązowa była ale mineła naszczęście 🙂
na początku miałam dietę 1500 kcal + mierzenie glukometerem, bardzo źle się czułam ciągle głodna i słaba i co ciekawe cukier skakał, potem zwiększyli mi do 1800 kcal ale nadal poprawy nie było, więc dostałam insulinę i właściwie sama sobie już po konsultacji z lekarzem ustawiałm dietę, jak mi skoczył cukier bardzo to korygowałam insuliną 🙂 tylko tez nie szalałam jakoś, jadłam prawie wszystko w małych ilościach i obserwowałam, po krótkim czasie wiedziałam co mogę w ilościach tonowych a czego nawet niemogę “powąchać” tak właśnie było z nabiałem, po nim koszmarnie mi skakał cukier.
pisałam każdy wynik mierzenia cukru i co jadłam, jak szłam do lekarza wiedział kiedy sobie pofolgowałam i czym 🙂 ale i tak wszystko było w normie i pod kontrolą 🙂
pewnego dnia odkryłam czekoladę i wafelki chyba wedla bez cukru 🙂 to było błogoslawieństwo bo ja zawsze lubiłam słodycze ale w ciązy a zwłaszcza pod koniec echhh ;))
nie jest xle, trzeba się przywyczaic, wiem że na początku jest ciężko.
przytyłam w sumie 11 kg, Natka zdrowa jak ryba do tej pory, ja odrazu po cesarce, odstawiłam insulinę ale cukier jeszcze przez jakiś tydzień mierzyłam i jak ręka odjął wszystko mineło 🙂
Ja tyż sobie pozwałam na lody
Ale fishmaka mi brakowało – w ciąży z Szy zjadłam raz i pamiętam do tej pory ten smak
Wiesz, a ja myslalam tak – ja chudne, Stephanie przybiera (teoretycznie)… czyli ja chudne dwa razy wiecej! …. Dupa blada, po wadze urodzeniowej widac ze niewiele tam przybierala, czyli z moim speedy chudnieciem tez nie bylo wcale tak speedy.
Witam, mam cukrzycę ciążową na 100%, wizyta w poradni dopiero we wtorek. Przy 50g miałam jeszcze nadzieję, że się czegoś objadłam, ale wczoraj powtórzyłam badania dla 75g i znowu wyszła mi masakra (>200). Jestem bardzo podłamana, naczytałam się jeszcze w necie o możliwych problemach i komplikacjach na jaki ta choroba naraża moje dziecko i przeryczałam godzinę… 🙁 Bardzo się tym martwię, mam jeszcze okrpone wyrzuty sumienia, że to przeze mnie, że coś zrobiłam źle, że niedostatecznie o siebie dbałam…
Zdecydowanie nie jest to mój dzień.
To co tutaj przeczytałam, to takie światelko w tunelu. Jeśli możecie to napiszcie coś jeszcze o diecie, zasadach – chciałabym od razu wziąść się za siebie i swoją dietę, nie czakac do wtorku…
Znasz odpowiedź na pytanie: Cukrzyca ciążowa – pytania