czuje powolny rozpad mojego małżeństwa…….

…. to właściwie zaczęło się od mojej ciąży, coraz bardziej się od siebie oddalaliśmy, coraz mniej rozmawialiśmy, narastały konflikty, padały słowa które nie powinny paść. Nawet jedyna rzecz która nas łaczyło – łózko- odpadało, bo mąż miał opory przed seksem z kobietą w ciąży. Po narodzinach dziecka nie widzę żadnej poprawy. Po pierwszych dniach euforii, nastąpiły szare dni. Z dnia na dzień stajemy sobie bardziej obcy. Mąż wraca z pracy, zasiada przed kompem, zero rozmowy, nawet mnie nie pocałuje na przywitanie. Parę awantur sprawiło, że czasami posiedzi ze mną i dzieckiem w pokoju, ale robi to machinalnie, ogląda wtedy telewizje, albo jest nieobecny myslami. Sam mnie nigdy nie przytuli, nie powie że kocha, właściwie to mam wrażenie, że nie zauważył by mojej nieobecności i że jestem mu potrzebna do wychowywania i karmienia dziecka. Do seksu też jakoś się nie garnie- mimo iż mamy taką przerwę- od marca, to on swój brak chęci tłumaczy – zmęczeniem. Wczoraj próbowałam nawiązać z nim kontakt wciagnąć go w rozmowę. Pytałam czemu tak się zmienił i wcześniej mnie zauważał a teraz nie. Kiedy zapytałam wprost czy mu mniej na mnie zależy niż np. rok temu- odpowiedział,że tak- mniej mu na mnie zależy, i nie potrafił powiedzieć dlaczego tak sie dzieje. Po tych słowach ryczałam jak bóbr- a on nawet nie przytulił mnie i nie powiedział, że cokolwiek dla niego znacze. siedział niewzruszony podczas gdy ja zalewałam się łzami. Doszło do mnie że nie mogę na niego liczyć. Ze skoro teraz mu mniej na mnie zależy niż rok temu, to za rok będzie jeszcze mniej zależeć i to wszysktko zmierza ku temu że pewnego dnia nic nie będzie juz nas łączyło, nic- oprócz córki.
A ja odczuwam coraz silniej potrzebę miłości, akceptacji, a czuję się coraz bardziej niepotrzxebna i nie wiem jak długo jeszcze jestem w stanie wytrzymać….. pól roku, rok, dwa.
I nawet jeżeli będę się bardzo starała ratować nasz związek, to jeżeli to bedą tylko moje starania- to na nic się nie zdadzą.
Dlaczego tak się dzieje, że miłość wygasa? Szczególnie chodzi tu o facetów, czy po prostu to co znane i pewne- przestaje ich interesować? Ja nadal kocham mojego męża, nawet bardziej niż wcześniej- bo teraz duzo wiecej nas łączy- dziecko, wspólne przeżycie,jesteśmy rodziną, u niego działa to dokładnie odwrotnie.’
Co mam robić? Jak nam pomóc? rozmiawiać z nim, czy zostawić go w spokoju? Olewać czy wręcz przeciwnie?
Moze któraś z Was miała taki kryzys w związku i udało się Wam go przezwycięzyć?

Eh życie….. cięzkie jest…….

Iwona i Wiktoria (11.08
)

Strona 3 odpowiedzi na pytanie: czuje powolny rozpad mojego małżeństwa…….

  1. Re: czuje powolny rozpad mojego małżeństwa….

    wiesz mi maz tez tak mowil zobacz jak wygladaja inne dziewczyny a ty jestes gruba i takie tam cuda a ja bylam wymalowana uczesana pachnaca dla niego tylko troszke przytylam bo…. urodzilam mu dziecko….
    ale teraz wiem czemu tak mowil…. odszedl….
    a to bylo pretekstem…..
    teraz ma szczuplejsza….
    A JA PIEKNIE SCHUDLAM DZIEKI STRESOM KTORE MI ZAFUNDOWAL………

    Westa i szalona Justyś 29.10.2002

    • Re: czuje powolny rozpad mojego małżeństwa….

      Kurcze, Iwonka na nic moje słowa. Aż mi się płakać zachciało z żalu. Wiem jak bardzo potrzebujesz wsparcia właśnie teraz. Urodziło sie Wasze dziecko-powinniście być szczęsliwa rodziną, a tu dzieje się odwrotnie…
      Myślę, żebyś zostawiła go w spokoju na jakiś czas, a nawet spróbowała być obojętna. Może on potrzebuje czasu by się oswoić z nową sytuacją (chociaż to nie tłumaczenie). Nie wiem, naprawdę nie wiem… Trzymam kciuki żeby się wszystko ułozyło.


      Izka i Iga 31.08

      • Re: czuje powolny rozpad mojego małżeństwa….

        Kurcze ale przykro!!!. Czytałam to wszystko i pojąc nie mogłam. Musi Ci byc teraz bardzo ciężko, ale głowa do góry. Skup się na córeczce, ona jest Twoim malęnkim skarbkiem i bardzo Cię potrzebuje a mąż niech ma czas do przemyślenia, może mu się jeszcze coś w głowie poukłada, czego Ci zycze z całego serca. Trzymamy kciuka za Was dziewczyny Beata i Agata 10.05.2003

        • Re: czuje powolny rozpad mojego małżeństwa….

          co tu by ci doradzic..ja mam podobny problem, bardzo podobny i mysle, ze odpowiedz jest jedna – Twoj maz moze miec kochanke..wiem ze to glupie ale musisz sprawdzic co sie za tym wszystkim kryje. Obserwuj gdzie wychodzi, jak sie zachwouje..moim zdaniem najprawdopodobniej stoi za tym jakas kobieta. Jesli nic nie wykryjesz sprobuj sie zachowywac tak samo jak on tzn. nie rozmawiaj z nim, w ogole nie zwracaj na niego uwagi – powinien zmieknac, jak moj maz. Przez pare dni praktycznie go nie dostrzegalam, sam podchodzil, przytulal sie..zrozumial ze nie bedzie mial wszystkiego podane na talerzu, ze sam musi zabiegac o mnie i dziecko. Mozesz sprobowac tez wzbudzic w nim zazdrosc. Umow sie z jakims kolega, na spacer, wyjdz gdzies sama. Moze lampka mu sie zapali i dostrzeze jaka ma piekna i atrakcyjna zone, ktora musi pilnowac bo inaczej ktos mu ja sprzed nosa sprzatnie:-))) To oczywiscie zart ale musisz dzialac radykalnie..powinny byc efekty. Wiem, moze to rady prosto jak z bravo girl, ale teksty typu “porozmawiaj z nim” na nic sie nie zdadza bo sytuacja zaszla juz za daleko.
          Ja probowalam juz wiele sposobow by w moim malzenstwie bylo jak najlepiej, widze znaczna poprawe.. Niektore rzeczy naprawilam a niektore olalam.
          zycze wszystkiego dobrego!
          jakby co pisz na priva..
          Ula i Adaś
          zycze wszystkiego najlep

          • Re: czuje powolny rozpad mojego małżeństwa….

            Pluszaczko, nie wszystkie obojętne chłopy muszą mieć zaraz kochankę. Nie mierz innych swoją miarą.

            [Zobacz stronę]

            Znasz odpowiedź na pytanie: czuje powolny rozpad mojego małżeństwa…….

            Dodaj komentarz

            Angina u dwulatka

            Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

            Czytaj dalej →

            Mozarella w ciąży

            Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

            Czytaj dalej →

            Ile kosztuje żłobek?

            Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

            Czytaj dalej →

            Dziewczyny po cc – dreny

            Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

            Czytaj dalej →

            Meskie imie miedzynarodowe.

            Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

            Czytaj dalej →

            Wielotorbielowatość nerek

            W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

            Czytaj dalej →

            Ruchome kolano

            Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

            Czytaj dalej →
            Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
            Logo
            Enable registration in settings - general