Czy akceptujecie siebie?
Może dziwne to pytanie Wam się wyda, ale – jak w temacie – akceptujecie siebie?
Ostatnio usłyszałam od psychologa, że ludzie zbyt łatwo akceptują siebie. Zastanawia mnie to, bo ja zawsze mam do siebie jakieś “ale”. Czy ja jakaś dziwna jestem?
Jak jest z Waszą samooceną?
Przysłowia o wiośnie. Co mówią nam ludowe mądrości?
W tych muzeach nie będziecie się nudzić. Majówka last minute
Co zrobić żeby trampolina nie elektryzowała?
Majówka w szkole 2024. Uczniów szkół średnich czeka wyjątkowo długi weekend. Ile będzie wolnego?
Jedynka na koniec roku 2023/2024. Czy z jedną jedynką można przejść do następnej klasy?
Najlepsze aplikacje edukacyjne dla dzieci w wieku 6-8 lat. TOP 6 polecanych programów do nauki, rozwoju i kreatywnej zabawy
- Rodzice.pl
- Forum
- NA KAŻDY TEMAT
- Tematy, których nie znalazłam w forum
- Czy akceptujecie siebie?
Angina u dwulatka
Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...
Czytaj dalej →Skubanie paznokci – Co robić, gdy dziecko skubie paznokcie?
Może wy macie jakieś pomysły, Zuzanka od jakiegoś czasu namiętnie skubie paznokcie, kiedyś walczyłam z brudem za nimi i obcinaniem ich, a teraz boję się że niedługo zaczną jej wrastać,...
Czytaj dalej →Mozarella w ciąży
Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.
Czytaj dalej →Czy leczyć hemoroidy przed porodem?
Po pierwszej ciąży, a bardziej porodzie pojawiły się u mnie hemoroidy, które się po jakimś czasie wchłonęły. Niestety teraz pojawiły się znowu. Jestem w 6 miesiącu ciąży i nie wiem,...
Czytaj dalej →Ile kosztuje żłobek?
Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...
Czytaj dalej →Pytanie do stosujących zastrzyki CLEXANE w ciąży
Dziewczyny mam pytanie wynikające z niepokoju o clexane w ciąży. Biorąc od początku ciąży zastrzyki Clexane w brzuch od razu zapowiedziano mi, że będą oprócz bolesności, wylewy podskórne, sińce, zrosty...
Czytaj dalej →Mam synka w wieku 16 m-cy. Budzi się w nocy o stałej porze i nie może zasnąć.
Mój syn budzi się zawsze o 2 lub 3 w nocy i mimo podania butelki z piciem i wzięcia do łóżka zasypia dopiero po ok. 2 godzinach. Wcześniej dostawał w...
Czytaj dalej →Dziewczyny po cc – dreny
Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...
Czytaj dalej →Meskie imie miedzynarodowe.
Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...
Czytaj dalej →Czy to możliwe, że w 15 tygodniu ciąży??
Dziewczyny!!! Sama nie wiem co mam o tym myśleć. Wczoraj wieczór przed kąpielą zauważyłam przezroczystą kropelkę na piersi, ale niezbyt się nią przejełam. Po kapieli lekko ucisnęłam tą pierś i...
Czytaj dalej →Jaką maść na suche miejsca od skazy białkowej?
Dziewczyny, których dzieci mają skazę białkową, może polecicie jakąś skuteczną maść bez recepty na suche placki, które pojawiają się na skórze dziecka od skazy białkowej? Czym skutecznie to można zlikwidować?
Czytaj dalej →Śpi albo płacze – normalne?
Juz sama nie wiem co mam myśleć. Mój synek ma dokładnie 5 tygodni. A mój problem jest taki, że jak mały nie śpi, to płacze. Nie mogę nawiązać z nim...
Czytaj dalej →Wielotorbielowatość nerek
W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...
Czytaj dalej →Ruchome kolano
Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...
Czytaj dalej →
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Czy akceptujecie siebie?
fizycznie – absolutnie nie
jestem mocno zakompleksiona
duchowo – mam wiele cech, które uważam za cenne, ale też jak każdy człowiek mam wady, których na szczęście jestem świadoma i które mi w życiu przeszkadzają; generalnie tu siebie akceptuję (bo nie mam wyjścia), a nad wadami pracuję;
Własnie to z waga mialam w mlodosci najwieksze kłopoty (czyt. kompleksy) i podobnie jak Ty, jak wazylam mniej (45kg!przy 1,7m)uwazałam sie za grubasa, teraz waze 15 kg wiecej i uwazam ze jest ok:) Psychika to skomplikowany twor…
A różnie;) raz mniej raz bardziej… Ale generalnie pomagają mi w tym bardzo ludzie w koło mnie.
Mam taką mocną ekipę- która po prostu akceptuje mnie w 100%:)
I to dużo załatwia.
mam podobnie 🙂
o kurcze nie pomyslała bym ze tak jest
powaznie Ewa?
Może miała na myśli, że zbyt łatwo się rozgrzeszają?
Lubię siebie bo jest kogo lubić 😀
Mam całe stado zalet, mam jakieś tam wady, niektóre wciąz i niestrudzenie staram się dezaktywowac, niektóre lubię, więc raczej zostaną bo nie mam motywacji, żeby je tępić.
Nie jestem idealna, ale nie szkodzi. Nie lubię gonić króliczka dla samego wyścigu i nie zamierzam.
Nie szukam winnych, kiedy coś mi nie wyjdzie, umiem przyznać się do błędu.
Komentarze dotyczące mojego wizerunku czy intelektu nie dotykają mnie nic a nic.
Więc wygląda na to, że siebie akceptuję 😉
serio serio
ja sie akceptuję. oczywiście ze swadomością swoich wad. wiem jakie sa, mysle ze nie wymyslone :). ale wiem jak je ukryć. Zresztą nie mają znaczenia…
no dodam ze ptrząc dzisiaj w lustro absolutnie siebie nie akceptuję… ale jak juz bede zrowa, umyje włosy i sie umaluje to bede laska 🙂
to mnie zaskoczyłaś…
uwielbiam takie posty – uwielbiam ludzi którzy maja takie podejście ;)- Kocham Cie
Super Basiek 😀
nie jetsem piękna, nie jestem mądra, ani specjalnie błyskotliwa, ale jest ok
lubię się dużo bardziej niż kiedyś
Mam podobnie.
Czasem wręcz fizycznie czuję jak bardzo siebie nie lubię 🙁
moj mąż twierdzi, że moja akceptacja samej siebie graniczy z samouwielbieniem.
ja uważam, ze potrafie sobie dac rade ze wszystkim, co nie jest równe z akceptacją.
nie wiem jak to działa… jakiś czas temu bałam się własnego cienia…
i generalnie uważałam się za beee
miało na to wpływ niezbyt fajne dzieciństwo itp..
teraz czuję się supr, uważam że wyglądam fajnie (narzekam że chcę zgubić parę kg ale generalnie dobrze się czuję w swojej skórze)
jestem taka że innym chcę pomagać ile tylko jestem w stanie nawet jeśli sama mam na tym lekko stracić..
lubię być potrzebna i ogólnie jestem fajna…
Niektórym przeszkadza to że jestem samowystarczalna i pewna siebie ale ja jestem z tego dumna 😀
Bardzo to przykre.
Tak siedzę i myślę, skąd biorą się kłopoty z samoakceptacją, lub odwrotnie – niemal narcyzm. Analizuję moje znajomości ze szkoły (jak to dawno!) i dochodzę do wniosku, że problemu można szukać w domu rodzinnym.
Przypomniała mi się koleżanka, która wpadła w histerię, bo dostała 4 z klasówki i bała się rodzicom pokazać… Zawsze miała być najlepsza i dziś – jak mówi mój małż – myśli, że wszystkie rozumy pozjadała. A ja zawsze chciałam być podobna do niej, a byłam raczej przeciętna i co? Do dziś chcę być lepsza, nie wychodzi i się na siebie wściekam.
Macie receptę na to, jak wychować zadowolonego z siebie, a jednocześnie nie osiadającego na laurach człowieka?
Ktoś tu napisał, że niska samoocena ma związek z matką… Jak tego uniknąć?
No i znów to dzieciństwo… dlaczego mamy przez nie kompleksy? Dlaczego nie lubimy siebie? Co zrobić, aby z naszymi dziećmi było inaczej?
O! To Ty pisałaś o mamie!
Jak do takiego etapu dojść, by z “nielubienia” dojść do “lubienia”?
A ja dziś nie lubię siebie za to, że znów nie mogłam sobie odmówić słodkości, znów nie mogłam wziąć się za ćwiczenia i nie wiem, kiedy zrzucę naddatki z pupy czy brzucha 🙁 “Miętka” jestem – o jak ja tego nie lubię!
Ja staram się nie popełnić tych błędów co moi rodzice..
ciągle słyszałam że mi się i tak nie uda, że są inni zdolniejsi albo lepsi ode mnie..
moje dzieci chwalę za każde nawet najdrobniejsze osiągnięcie, jak się coś nie powiedzie to mówię że tak czasem bywa i trzeba iść dalej,
ale też moje dzieci zawsze ponoszą konsekwencję swoich działań.. (teściowa czy mąż mówią że jestem za twarda) ale obydwoje lubią się chwalić jak cudnym i ułożonym dzieckiem jest moja córeńka…
jak coś zrobią – muszą przeprosić i zrozumieć problem…
jak córa mówi że coś chce to musi to skończyć…sama podejmuje decyzję na miarę wieku..
teraz to np czy chce rysować czy układać klocki, albo czy chce jeść kanapki czy coś tam innego…
nie wiem czy mi się uda.. ale jak na razie wydaje mi się że jest pewną siebie rezolutną dziewczynką.
Ja kupiłam sobie książkę “Rodzeństwo bez rywalizacji” Jak pomóc własnym dzieciom żyć w zgodzie, by samemu żyć z godnością, planuję też kupić pierwszą część.
Staram się być bardzo świadomą swojego wpływu na własne dzieci matką, szanować moje dzieci, z tej książki uzyskałam wiele cennych rad, wdrażamy je z mężem w codziennym życiu, staramy się nie powtarzać błędów naszych rodziców itp. Wychowanie to bardzo skomplikowany, długotrwały proces… Niestety mimo całej tej wiedzy ciągle zdarza nam się “dać ciała”, ale idealnych rodziców nie ma:).
A ta pierwsza część, jaki ma tytuł?
v
dlaczego przeszkadza?
Zdziwiłaś mnie tym, że komuś może u innych to przeszkadzać, bo wydaje mi się, że samowystarczalność to cecha ogólnie pożądana społecznie – nikt przecież nie lubi ludzi, którzy wiecznie wymagają cudzej pomocy lub na tej pomocy żerują.
I dla mnie, i dla mojego męża nasza samowystarczalność to priorytet – zarówno wspólna (jako rodziny), jak i każdego z nas z osobna.
Znasz odpowiedź na pytanie: Czy akceptujecie siebie?