Czy byliscie bici w dziecinstwie??? Ja tak ;(

Kurcze mialo byc Tiramisu 😉 Kazdy kto wstydzi sie o czyms pogadac na forum pisze pod zmienionym nikiem i ja tak zrobilam. Kiedys juz chcialam o tym napisac ale jakos zrezygnowalam. Ten problem zniknal z mojej pamieci dopiero teraz kiedy mam dziecko czesto nad tym mysle. Wlasciwie nie wiem o po co o tym pisze bo przeciez jesli nawet ktos tez byl bity jak ja nie potwierdzi tego na swoim prawdziwym niku bo tak jak mnie bedzie mu wstyd. Pytalam kiedys meza czy jako dziecko byl bity powiedzial, ze chyba raz czy dwa dostal po uszach od mamy. Jesli ja nie potrafie powiedziec ile razy dostalam bo bylo tego tak wiele to znaczy, ze to chyba bylo bicie??? Zastanawiam sie co musialoby zrobic moje dziecko zebym musiala go uderzyc(to tylko punkt widzeni doroslego, w zyciu nie uderze mojego dziecka) Mysle i nie umiem odpowiedziec na to pytanie moze dlatego, ze nie jestem moim ojcem. Za co dostawalam dokladnie nie pamietam wiem, ze balam sie isc do niego z zadaniem domowym z mamtematyki bo jak czegos nie rozumialam to bil mnie po twarzy az zrozumialam. Nie bylismy bici CHYBA czesto tylko, ze jak ojciec sie na cos zdenerwowal to bil nas tym co bylo pod reka. Najgorsze, ze jako dziecko myslalam, ze to jego zachowanie jest normalne, ze wszyscy ojcowie tak sie zachowuja. Gdybym teraz byla dzieckiem poszlabym z tym gdzies. Nasza rodzina jest powazana, a ojciec szanowany przez innych ludzi pracuje na powaznym stanowisku. Kiedy bylam dzieckiem to rodzice sie dopiero “dorabiali” i finansowo i zawodowo nie sadze zeby wtedy ich rodzicielstwo bylo swiadome. Ja mam zupelnie inny poglad na wychowanie dzieci i nigdy w zyciu moi rodzice nie beda dla mnie autorytetem w ich wychowaniu. To co bylo kiedys byc moze odeszlo w niepamiec dla nich ale nie dla mnie… Teraz rodzice sa bardziej swiadomi czytaja, bywaja na forach tak jak my i przede wszystkim wiedza, ze bicie to tylko pokaznie ze jestesmy bezradnii to my mamy problem z ktorym nie potrafimy sobie poradzic, a nie to dziecko. Tak sobie mysle, ze chcialaby chyba zeby moj ojciec mnie przeprosil. Wiem, to niczego nie zmieni ale moze… Jako do czlowieka mam do niego ogromny szacunek za to jaki jest teraz co osiagnal i kim jest ale jako ojcu z tamtych lat nie mysle o nim dobrze. Pozdrawiam.

Strona 3 odpowiedzi na pytanie: Czy byliscie bici w dziecinstwie??? Ja tak ;(

  1. Re: Czy byliscie bici w dziecinstwie??? Ja tak ;(

    Dziewczyny!!! Normalnie poryczalam sie wlasnie. Przeczytałam caly watek i łzy leca mi jak grochy. Jestescie dla mnie WIELKIE dlatego, ze z tym jakaos zyjecie, ze macie normalne rodziny, dzieci 🙂 Jak to czytałam to az nie moglam uwierzyc. Czasem zdazalo mi sie dac klpsa Wikusi ( zazanczam ze to klaps) i serce mnie boli okrutnie. Nie robie tego i nie bede. Wolalabym zeby mi reka uschla!!!!!!!!! Pozdrwawiam Was i trzymajcie sie cieplutko ::)

    Karola i Wiki ( 30.10.2003 )

    • Re: Czy byliscie bici w dziecinstwie??? Ja tak ;(

      u Szymona w przedszkolu tez jest takie krzeselko
      a u nas w domu pokoik

      • Re: Czy byliscie bici w dziecinstwie??? Ja tak ;(

        Ja też do wszystkiego podchodzę baardzo emocjonalnie. Łatwo mnie wyprowadzić z równowagi, ale też i zranić. Od małego określano mnie mianem beksa, bo jestem baardzo płaczliwa. Nawet mój mąż, który o takich szczegółach z mojego dzieciństwa, jak te opisane tutaj, nie wie, uważa, że pod tym względem jestem wyjątkowa, uważa że przesadzam. A ja nie potrafię być inna. Wcześniej myślałam, że może taki mam po prostu charakter, takie cechy odziedziczyłam po rodzicach, ale czytając wypowiedzi innych dziewczyn, zaczynam się zastanawiać, czy to nie taka “pamiątka” z dzieciństwa. Czy to, że czasem reaguję tak, a nie inaczej, to że mam tendecję do wpadania ze skrajności w skrajność (emocjonalną) nie jest efektem tego, co przeszłam.

        Wcześniej nigdy nie miałam kontaktu z kimś, kto miałby podobne doświadczenia do moich, nie miałam więc z kim się porównywać. Dopiero teraz myśląc o przeszłości i znając innych doświadczenia, zaczynam doszukiwać się pewnych powodów mego postępowania. Wcześniej myślałam, że jako pamiątkę z dzieciństwa, poza koszmarnymi wspomnieniami mam tylko nerwicę serca, ale może i coś więcej.

        • Re: Czy byliscie bici w dziecinstwie??? Ja tak ;(

          u nas też był pokoik ale nie ma drzwi itd. więc padło na krzesełko

          • Re: Czy byliscie bici w dziecinstwie??? Ja tak ;(

            ehh.. tez mam podobne przeżycia..

            i wiesz kiedyś też wpadałam w furię, potrafiłam czymś rzucić ale ucichłam, zrozumiałam że tak nie moge robić i pracowałam na dtym i udało się.
            Myślę, że tobie też się uda…powodzenia!!!

            • Re: Czy byliscie bici w dziecinstwie??? Ja tak ;(

              dziewczyny..bardzo wam wspolczuje…to straszne co rodzice wam zrobili.. Az przykro sie robi…. Nie mamm slow..jedyne wyjscie… to nierobienie tego samego wlasnemu dziecku..
              i sorry ze to powiem..pewnie i tak kochacie swoich rodzicow.. Ale sa to osoby niezrownowazone psychicznie..to nie bicie..to znecanie:((((
              przykro mi jeszcze raz..

              • Re: Czy byliscie bici w dziecinstwie??? Ja tak ;(

                Nie bylam bita. Albo tego nie pamietam. pamietam jedynie raz, jak usilowano mi dac klapsa i plakalam, ale to takie sporadyczne, ze…

                Mysle natomiast o tym, co napisalas o swiadomosci rodzicow. Niestety swiadomosc to za malo. Mam niestety okazje ogladac zbyt wiele przykladow na potwierdzenie tego, ze mozna byc swiadomym krzywdy, a jednoczesnie tak slabym, tak bezradnym, tak niepanujacym nad soba, tak wierzacym, ze to cos da (bo czyz doraznie nie daje czasami? 🙁 ), ze sie bije i tak.

                Moj maz byl bity i kopany przez swoja matke, inteligentna, oczytana (na biezaco wszelkie pozycje z zakresu psychologii, w ogole literatura wszelaka) osobe. Moi uczniowie sa bici – czasami jestem “swiadkiem” pierwszych razow (nieco pono zaczynaja, prawda? bic gimnazjaliste – jakas bezsilnosc i niemoc wychowawcza musi byc w tych ludziach) – przychodza potem do mnie i musza to komus opowiedziec – wiedza, ze to nie jest dobre, a jednak widze, ze w ich przeswiadczeniu bylo ptrzebne ;( Czasami tak, ze dziecko cale w siniakach nie moze sie rozebrac na wuefie. Choc zazwyczaj taki rodzic zrobi to raz, nie slyszalam, by byly powtorki – gdybym slyszala, sprawa bylaby w sadzie… Ale mowie Ci – kiedy rodzic pierwszy raz zbil dziecko, czesto przychodzi i zaczyna to opowiadac, mimo ze ma swiadomosc, jak ja to oceniam. Mowia i tak… dorosli, starsi ludzie… czasami tacy, ktorzy widza mnie 2 – 3. raz w zyciu.

                Nie chce sie skupiac na samych bijacych, takie jednak mialam skojarzenia… cierpienia ofiary przemocy sa oczywiste i duzo jhuz zostalo powiedziane, chcialm wiec tylko dodac to, ze niestety swiadomosc nie pomaga czasami. Z jedna matka rozmawialam, zanim to zrobila. probowalam ja odwiesc od zamiaru i nie udalo sie… a uswiadomiona byla bardzo 🙁 I akurat w jej przypadku sprawa bedzie miala dalszy ciag, przynajmniej z mojej strony, w sadzie. Nie tylko z powodu bicia.

                ___

                +/-

                • Re: Czy byliscie bici w dziecinstwie??? Ja tak ;(

                  Rozmawialm z moja matka na ten temat kilka razy, tzn probowalam. Zawsze konczylo sie zmiana tematu z jej strony. Ogolnie mowi, ze bylam trudnym dzieckiem, ze slowa do mnie nie trafilay. Ja jednak wszystko pamietam i wiem, ze nigdy nie probowala ze mna nawet rozmawiac. Zawsze od razu byly rekoczyny. Nie lubie z moja matka na ten temat rozmwaiac. I tak to juz nic nie zmieni a moja matka nigdy nie przyzna sie do bledu. Jak przypominam jej konkretne sytuacje udaje, ze nie pamieta.

                  Buziaki

                  Monia i Maja (28 stycznia 2004)

                  • Re: Czy byliscie bici w dziecinstwie??? Ja tak ;(

                    ja też sobie odpuściłam rozmowę z moją mamąna ten temat..

                    Moja mama nie rouzmiała tego albo nie chciała zrozumieć że źle robiła. Ona też nie raz tłumacyzła siętym, że ja złotym dzieckiem nie byłam, a ja wiem że było inaczej…byłam b.podporządkowana, nie pyskowałam itd.
                    Myślę, że im gdzieś w środku jest głupio ale to nic nie zmienia.
                    Najwazniejsze, że ty wiesz swoje a reszta na szczęście minęła.

                    aha! a gdyby ci chociaż raz powiedziała: że byłas trudnym dzieckiem to powiedz mamie że trudne dziecko bez powodu tak sie nie zachowuje, a bicie nie pomaga.
                    Pwoodzenia i buziolki!!!

                    • Re: Czy byliscie bici w dziecinstwie??? Ja tak ;(

                      Poruszyłam ten temat z moimi rodzicami całkiem niedawno i wiecie jaka była ich reakcja? OSŁUPIENIE, niedowierzanie, że po tylu latach ja śmiem się uskarżać na “wychowanie” jakie odebrałam i tekst: “dwa razy w dupę zaledwie dosłała a tak pamięta, hehe” Poryczałam się i wyszłam. Wiem że nie ma sensu poruszać tego tematu więcej, bo oni kompletnie nie widzą swoich błędów i nie chcą ich zobaczyć

                      • Re: Czy byliscie bici w dziecinstwie??? Ja tak ;(

                        A dla mnie klaps, to również bicie… Co to za różnica, w jakie miejsce uderzysz dziecko i czy będzie miało ślady. Skoro dziecko doznaje bólu fizycznego, czy psychicznego (strachu), to znaczy, że stosuje się wg niego przemoc. Krzyk też jest formą przemocy, niestety nad tym nie zawsze udaje mi się zapanować 🙁 i bardzo tego żałuję…

                        Nie daję Julce klapsów, próbowałam kilka razy, ale kompletnie się do tego nie nadaję. Ja stosuję kary i w naszym przypadku sa bardzo skuteczne :-).

                        W dzieciństwie dostawałam lanie, głównie od mamy… Od taty parę razy. Wspominam to jako poniżające zdarzenia, niestety każda rozmowa na ten temat kończy się, nim jeszcze się zaczęła. Mama uważa to za wywlekanie “brudów”, nie potrafi rozmawiać na ten temat, z resztą jest trudną osobą w konwersacji, nie rozumie, że ja czuję potrzebę rozmowy akurat o tym.
                        A wystarczyłoby powiedzieć proste słowo PRZEPRASZAM…

                        • Re: Czy byliscie bici w dziecinstwie??? Ja tak ;(

                          U mnie dokładnie to samo… temat tabu…

                          • Re: Czy byliscie bici w dziecinstwie??? Ja tak ;(

                            ja wychodze z założenia.ze klaps to wyraz bezsilności, braku argumentacji i eksponowania swojej przewagi.Wychowywanie dziecka to proces -proces długi i żmudny i napewno nie łatwy,ale bicie to nie rozwiązanie.
                            Moje dziecinstwo nie było kolorowe,byłyśmy 3-y i lanie było na porządku dziennym,niestety. Pamietam jaka była afera za to, ze zjadłam ostatni kawałek torta z lodówki,a mama trzymała go dla kogoś kto miał przyjśc na kawe.Ojciec postawił nas w rzędziei kazał sie przyznac-boze jak ja sie bałam wtedy,paswił sie jak taki gestapowiec, w efekcie sie nie przyznałam i strsza siostra dostała za nas trzy, tak mi jej było szkoda,ale nie umiałam sie przyznac, miałam tylko 7-8 lat i zjadłam troche ciasta.Dodatkowo ojciec pił i wtedy było okropnie. Mamie tez nie było łatwo, dużo przezyła i tez nie panowała nad soba, młodsza siostra moze miała wtedy 4-5 lat,płakała bo miała brzydko zawiązane buciki, pamietam jak mama uderzyła ją w twarz,aż biedna zalała sie krwią.A tłumaczenie dziecku matematyki bez paska nad głową się nigdy nie zdarzyło.
                            tyle razy czułam sie taka upokorzona, sadziłam, ze tak musi wygladac życie-tylko takie znałłam. Boże mogła bym tak jeszcze bardzo długo.
                            Kocham moich rodziców,ale ich nie lubie, ma wielki żal.coś we mnie pękło dawno temu, nigdy nie przełoże tego systemu w sojej rodzinie.
                            nie mam jeszcze dzieci,mam wspaniałego męża, który wykazał się ogromną cierpliwością, ponieważ jak się zaczeliśmy spotyka 7 lat temu byłam kłębkiem nerwów,na wszystko reagowałam krzykiem, złością i agresją.Dopiero teraz uświadomiłam sobie jak bardzo zzostałam skrzywdzona, moja starsz siostra ma 2,5 letnią córeczkę i jest wspaniałą matką, ja też taką chce byc, nie zafunduje takich atrakcji moim dzieciom.
                            Dużo mnie kosztowała ta wyprawe w przeszłośc-to nadal boli.;-((((((((((

                            • Re: Czy byliscie bici w dziecinstwie??? Ja tak ;(

                              Mam traume, mam uraze, nie potrafie wybaczyc. Co z tego, ze byly inne czasy, inna swiadomosc albo jej brak. Dla mnie to nie usprawiedliwienie. Nie bylam bita notorycznie, ale zapamietalam kilka razy i wielka nienawisc za to. Pasem, kablem. Bolalo. Mialam juz te 12-13 lat, wchodzilam w trudny wiek. Wolalabym jednak, zeby ze mna porozmawiano, zainteresowano sie moim wnetrzem. To co widzieli, to moje pyskowanie i za to mnie lali. Nigdy nie byli dobrym malzenstwem, mieli klopoty ze soba, duzo pracy, na dzieci czasu juz najwyrazniej nie starczalo. Latwiej bylo siegnac po pas. Najbardziej traumatyczne przezycie dotyczylo jednak mojego brata. Jest miedzy nami 11 lat roznicy, ja bylam malutka, on byl nastolatkiem. Wiadomo, ze taka mlodsza siostra tylko przeszkadza, wiec mnie przepedzal, moze nawet mi klapsa dal, nie pamietam juz po tylu latach. W kazdym badz razie poskarzylam sie kiedys tacie w stylu “Tato, a on to mi to czy tamto”. Nic wielkiego. Normalny rodzic wzial by mlodsze dziecko na rece, starszemu by wytlumaczyl, ze trzeba wiecej cierpliwosci do mlodszej siostry i wszystko by bylo dobrze. Moj ojciec wzial natomiast plastikowa miske i tlukl nia mojego brata, az sie polamala. Matka stala gdzies tam z boku, jedyna jej reakcja byl jej wyrzut do mnie “Widzisz, co narobilas?” I ja to poczucie winy mam do dzis. Dzis wiem, ze nie moge ponosic winy za haniebne zachowanie niezrownowazonego ojca, ale nadal mam przed oczami ten straszny obraz. Z rodzicami mam kontakty powierzchownie dobre, ale w srodku nigdy nie zapomne pewnych zdarzen i bede miala do nich uraze. Brata bardzo kocham, ale nasze kontakty sa dosyc chlodne, duzo w nich niedopowiedzen, ma ciche pretensje, ze rodzice mnie faworyzuja. Najgorsze sa natomiast kontakty brata z rodzicami. Mimo, ze obydwie strony probuja, nie wychodzi im. Wszyscy w tej rodzinie cierpia. Nie mowie, ze to cierpienie wzielo sie tylko z lania w dziecinstwie, ale na pewno nie wplynelo ono na nas pozytywnie. Aha, wlasnie mi sie przypomnialo, ze bardzo dlugo moczylam sie w nocy, jeszcze nawet bedac w podstawowce.
                              Nigdy bicia nie bede popierac, pod zadnym pozorem. Mnie ono skrzywdzilo. Chce, zeby moje dziecko dorastalo w bezpiecznej atmosferze i wierze, ze uda mi sie tego dokonac bez podnoszenia na nie reki.
                              P. S. Nick zmieniony, chyba zrozumiecie.

                              Znasz odpowiedź na pytanie: Czy byliscie bici w dziecinstwie??? Ja tak ;(

                              Dodaj komentarz

                              Angina u dwulatka

                              Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                              Czytaj dalej →

                              Mozarella w ciąży

                              Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                              Czytaj dalej →

                              Ile kosztuje żłobek?

                              Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                              Czytaj dalej →

                              Dziewczyny po cc – dreny

                              Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                              Czytaj dalej →

                              Meskie imie miedzynarodowe.

                              Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                              Czytaj dalej →

                              Wielotorbielowatość nerek

                              W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                              Czytaj dalej →

                              Ruchome kolano

                              Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                              Czytaj dalej →
                              Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                              Logo
                              Enable registration in settings - general