Co raz więcej się o tym mówi, ludzie się otwierają i zaczynają mówić o swojej seksualności. ostatnio mój dawny kolega się odkrył (od zawsze to podejrzewałam). Niby wiele się zmieniło ale myślę, że takie osoby nadal nei mają łatwo. Ja uważam, że są to tacy sami ludzie jak ludzie heteroseksualni, ale widze np. że mój mąż ma z tym problem i mówi o moim koledze “pedał” Boli mnie to, to smutne, że nie pozwalamy być innym tym kim chcą. A co Wy o tym myślicie?
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Czy macie homoseksualnych przyjaciół?
ale mi własnie chodzi ze idąc wśród takich zboków pokazują ogółówi co innego. stąd te protesty babć i księzy.. no i w telewizji tez pokazują głównie te “atrakcyjniejsze” kawałki. absolutnie nie neguje paradi itp. prosze niech je robią. ale jak jest tam 5% osób z gołymi tyłkami to niech sie reszta nie dziwi ze tak patrzą na nich wszystkich. jakoś mysle ze te prady nie dają tego co powinny…
moim zdaniem to ogol widzi to, co widziec chce
i na tym sie zatrzymam
i jeszcze raz pojde na parade, na ktorej w zeszlym roku w kolorowym tlumie zwyczajnych ludzi, nie widzialam ani jednego golego tylka, bo jestem dumna, ze moi znajomi chca wyjsc z ukrycia, chca moc okazywac sobie czulosc publicznie
I to mówi światła kobita niby..po studiach itd.
no wiesz, łapiesz za słowa.
podpiełam sie pod wypowiedź kantalupy:
Literówek się czepiasz :Nie nie:
chodziło o to, że z boku idąc…
Wśród znajomych nie mam, ale w rodzinie – jakaś 5 woda po kisielu i owszem.
Rewelacyjny facet, mądry lekarz, subtelny,uroczy, w tej chwili ( podobno )wierny.
Nie bierze udziału w paradach, nie nosi ubrań z dupą na wierzchu, jest przeciwny adopcji dzieci przez pary homo w Polsce.
Swój coming out miał nistety trochę późno. Zostawił żonę i dwoje dzieci…
Ot krótki rys, moim zdaniem bardzo pasujący i do hetero.
Strasznie smutne….. Może gdyby homoseksualizm w Polsce spotkał się z większą tolerancją nie cierpiałyby teraz niepotrzebnie, chłopak na pewno chciał mieć przykrywkę na swoją prawdziwą orientację, kamuflował się, był wewnętrznie rozdarty…. Poślubił ją dla świętego spokoju żeby ludzie nie gadali…
Pełna akceptacja TEGO nie będzie nigdy możliwa, każdy ma swoje wewnętrzne przekonania, którym jest wierny, trzeba to uszanować a nie naskakiwać na siebie tak samo trzeba uszanować to że homoseksualiści są homoseksualistami, jest to zjawisko stare jak świat i nic tego nie zmieni, aczkolwiek ja tradycjonalistka nie popieram i nie wiem jakbym się czuła gdyby któryś z moich synów kiedyś powiedział mi że ma chłopaka
Nikt z mojego otoczenia, znajomych i rodziny nie jest homo no chyba że o czymś nie wiem
Pisała osoba światła, niby po studiach 😉
Znam nie jednego geja. Co ciekawe, tylko facetów Może babi bardziej sie kryją, choć… i ci faceci się nie obnoszą. Ponieważ to nie są moi przyjaciele, to raczej niechcący się dowiadywałam (poza dwoma przypadkami, gdy jeden podał to do wiadomości publicznej, a z drugim zwyczajnie bardzo się lubiliśmy i tak jakoś w rozmowie wyszło).
poza wszystkim – homoseksualizm zboczeniem nie jest.
i ja mam takiego znajomego.
od lat przyjaznie sie z para gejow. sa zupelnie normalni, zwyczajni.
ich zwiazek trwa juz ponad 10 lat.
nie obnosza sie ze swoja orientacja, jeden z nich bardzo aktywnie dziala w jednym z kosciolow gejowskich.
jezu, przeczytaj jeszcze raz cały dialog z kantalupa ze zrozumieniem…. Nie pisałam o homoseksualistach… Podkresliłam do którego cytalu sie odniosłam dlal lepszego zrozumienia…
Nie mam przyjaciół homoseksualnych, a może o tym nie wiem?;)
W szkole miałam takiego kolegę i bardzo go lubiłam.
Poza tym jakoś mało tolerancyjna jestem w tym temacie, nie wiem dlaczego… staram się i jakoś nie bardzo mi wychodzi.
Hahaha…. No tak…to wiele tłumaczy;)
To jak w tym dowcipie;
– siedzi braciszek nad księgą i płacze…
– drugi się go pyta czemu to bracie płaczesz?
– Na co ten odp. bo tu jest napisane ” żyj w celi bracie a nie żyj w celibacie”
I tak sobie pomyślałam jeszcze- nie musi każdy ich akceptować:)
I to też należy zaakceptować;)
Byle ta nieakceptacja się ograniczyła do swego własnego światopoglądu- nie narzucanego innym, nie godzącego w w tych innych ludzi ( w tym wypadku homoseksualnych ludzi) itd.
jest dobrze jak każdy zajmuje się głównie sobą;) a nie sąsiadem itd. Byłoby idealnie, ech…by tak z życzliwością do świata podchodzić, bez oceniania i wiecznej klasyfikacji itd.
Wiesz, że dokładnie w ten sam sposób myślę?:) Bardzo fajnie to ujęłaś…
Lesbijki??
Widzę że piszecie że macie kolegów czy przyjaciół gejów ale zastanawia mnie czy macie może koleżanki lesbijki?
Jakoś częściej pisze sie o gejach itd. i chyba więcej jest gejów albo… nie mówi sie o tej drugiej orientacji.
mam kolege i uwielbiam go -fajny facet i przyjaciel 🙂
okreslenia gay uzywa sie wobec osob homoseksualnych oby plci
a odpowiadajac na pytanie: mam
wsrod moich przyjaciol mam osoby i hetero i homoseksualne, ostatnio poznalam przefajna osobe, ktora jest w trakcie zmiany plci (osoba transeksualna). Dla mnie nie ma znaczenia kto z kim sypia lub za kim na ulicy sie oglada i czy na paradzie idzie w czerwonych stringach i teczowym boa czy w garniturze.
Ja mam jednego znajomego geja, niesamowita postać, bardzo miła i ciepła osoba i niesamowitą energią, co prawda sam o sobie mówi, że jest przegięty 🙂 ale na parwdę nie znam nikogo o takiej pasji życia jak on. Mam jedną znajomą, która twierdzi, że jest biseksualna, nie wiem czy to prawda czy mówi to dla szpanu, bo ma taką a nie inną osobowść. Transseksualisty nie znam żadnego, myślę, że to jest jeszcze bardziej skomplikowane niż homoseksualizm, z resztą oglądałam ostatnio z mężem “trans-akcję” taki film o polskiej transseksualistce i pomyślałam, że nie można wrzucać tych ludzi do jednego worka z gejami i lesbijkami, bo jest to właśnie dużo bardziej skomplikowane i transseksualizm nie oznacza od razu homoseksualizmu. Żadnej lesbijki nie znam, a może nie wiem czy znam. Ja jestem akurat dośc tolerancyjną osobą, tak mi się wydaje.
No własnie nie wiem czy w równym.
Czasami mam wrażenie, że szczególnie pary homoseksualne epatuja seksualnoscia swojego zwiazku.
Wydaje mi sie, że moze to wynikac z tego, że kiedy kobieta idzie z mezczyzna i jest miedzy nimi wiez to niejako wszyscy wiedza, że raczej jest u nich seks. Kiedy ida dwie kobiety, mezczyzn, takie myslenie juz nie jest łatwym, nie narzuca sie samo niejako.
Takie pary potrzebuja wiec mocniej podkreslic, że sypiaja ze soba. Moze byc to mniej lub bardziej swiadome.
Pomijam tez tu działania wynikajace z ekshibocjonizmu.
Oczywiscie nie dotyczy to wszystkich par hoseksualnych.
Znasz odpowiedź na pytanie: Czy macie homoseksualnych przyjaciół?