Czy mogę mieć nadzieję … ?

Moje Drogie !!!

Zacznę od tego,że dziś poszłam do nowej Gin.Weszłam a ona „ O co chodzi? „ Niom to jej zaczęłam opowiadać o tych plamieniach (że możliwe,że są one od słońca – bo się ostatnio opalałam). I powiedziałam jej,że już prawie 2 latka się staramy o dziecko i chciałabym dostać jakieś skierowania na badania. A ona na to “po co mam się starać o dziecko jak mam dopiero 21 lat !Za młoda jestem – i lepiej będzie dla mnie jak się najpierw wybawię i wyszaleję!!! ” Wkurzyłam się, ale nic jej nie odpowiedziałam. Więc ona “” rozbierz się i siadaj na fotel” zaczęła mnie badać i nagle „ooooooooo” widzę,że masz bardzo miekką macicę (kilka razy sprawdzała,bo aż nie mogla uwierzyć … Ubierz się to Ci coś powiem ! Przestraszyłam się a ona chyba jesteś w bardzo wczesnej ciąży.A ja ale to niemożliwe dziś jest 15dc –powinnam mieć dopiero owulację? a ona „ masz łykać Luteine 2 razy dziennie na podtrzymanie ciąży, usg Ci nie zrobię bo jest jeszcze za wcześniej , zaczęłam dopytywać czy mogę zrobić – test a ona,że nie warto bo jest za wcześnie…Za 2 tygodnie mam do niej przyjść.I,że mam się nie nastawiać na tą ciąże bo – nie wiadomo co z tego będzie! Założyła,że jestem w tej ciąży i dlatego nie może mi dać żadnych skierowań na badania i cytologii też mi zrobić nie może!!!!
Proszę napiszcie mi czy któraś z Was była kiedyś w takiej sytuacji? Powiem Wam szczerze,że już przyzwyczaiłam się do tej myśli,że będę mamą, ale tak bardzo się boję bo nawet testu nie mogę zrobić – pozostało mi tylko czekać…
Bardzo proszę o Wasze kciuki, fluidki ciązowe i modlitwy !!!!
Czy to możliwe,że tak wcześniej Gin była w stanie wyczuć ciąże? Tak bardzo boję się, że się rozczaruję!!!

Dodam jeszcze,że wczoraj oglądałam meczyk w takiej restauracji i jak mój misiek siedział obok z piwkiem to poczułam ten ochydny zapach i mnie troszku zemdliło… Ja nigdy piwa nie piłam bo nie lubię, ale na jego zapach nigdy mdłości nie miałam i na środku na dole brzuszek mnie bolał ! Poza tym dziś już nie plamiłam ! Piersi mam normalne.

Serdecznie pozdrawiam
KLAUDIA

Strona 3 odpowiedzi na pytanie: Czy mogę mieć nadzieję … ?

  1. Zamieszczone przez iwoonkak
    I jak tam?? Chciało Ci się wstac? Daj znać czy robiłas dzis bete i jaki wynik..;)

    Nie wstałam!! 🙂
    Zwariowany poranek…. jutro idziemy przed południem do zoo z Baśką i po drodze na betę…. może… a jak nie to jeśli @ nie przyjdzie w poniedziałek to na 100%. 🙂
    Coś mi się tak widzi jakbym robiła uniki. Trochę nie chcę przesadzić i zrobić za wcześnie a z drugiej jakbym nie chciała oglądać wyniku… a szczególnie negatywa.
    Dzisiaj 20dc czyli 10 dpo…. w poniedziałek największa szansa na prawdziwy wynik!

    • Zamieszczone przez paszula
      w poniedziałek największa szansa na prawdziwy wynik!

      To może idź w poniedziałek dopiero. Przynajmniej weekend spędzisz sobie jeszcze beztrosko (no chyba że będziesz zadawała cały czas pytania: udało się, czy nie? :D).

      • Zamieszczone przez nadii
        no chyba że będziesz zadawała cały czas pytania: udało się, czy nie? :D.

        To żadna nowość…. 50% czasu tak spędzam!! 😀
        Chyba, że przeżywam bunt pt “mam to gdzieś, mam tego dość”, ale to tylko 1% z tych 50%!! 😀

        • Zamieszczone przez paszula
          To żadna nowość…. 50% czasu tak spędzam!! 😀
          Chyba, że przeżywam bunt pt “mam to gdzieś, mam tego dość”, ale to tylko 1% z tych 50%!! 😀

          No to w takim razie idź na betę jutro, to przynajmniej niedzielę spędzisz już bez zadawania pytań :D.

          • niuunia bardzo mi przykro:(
            mimo wszystko jestem przekonana, że szybko się podniesiesz i będziesz walczyć dalej! Tak dzielnie jak do tej pory.

            • Dziękuję,że jesteście moje kochane 🙂

              Jeszcze nigdy aż tak źle się nie czułam jak dziś… Przez te łzy nie mogłam oddychać, serce mi waliło jakby chciało ze mnie wyskoczyć, zaczęło mnie mdlić i nie mogłam się za nic w świecie uspokoić, w pewnym momencie zasłabłam i zasnęłam … A słowa “wynik jest ujemny” w słuchawce słyszę do tej pory…

              Jestem osobą bardzo słabą psychicznie i bardzo wrażliwą… ale jeżeli czegoś bardzo pragnę to to osiągnę żeby nie wiem co… Będę walczyła o moje dzieci do utraty tchu, do ostatniej kropelki krwi… Zamierzam mieć conajmniej 3… Więc czekam teraz na @ a potem biorę się do roboty…

              Nie wiem czy iść do tej gin…? Po tym co się teraz stało nie mam ochoty na nią patrzeć a z drugiej strony może da mi jakieś skierowania na badania… zawsze mogę już do niej nie wrócić…

              Pisałam Wam,że zapisałam się już do nowej gin na 17 lipca… i wczoraj do mnie dzwonili ze szpitala,że moja gin na urlop idzie i mi przekładają wizytę na 3 lipca 🙂 więc jeszcze lepiej… Bo szybciej… Może zaczniemy w końcu coś działać a nie ciągle stoję w jednym miejscu…A to jest strona mojego nowego gin :
              Nie ukrywam,że w niej pokładam całą swoją nadzieję…

              • Zamieszczone przez niuunia
                Ja musze jutro zrobić,żeby jak cuś luteine odstawić w sobotę !! Ale jak dla mnie to na betę jest za wcześnie… eh…

                A Ty anek79 co miesiąc robisz bete?

                Tak..zawsze 10 dni po owu. Cykle mam monitorowane i tak zalecil mi moj gin, wiec tak robie. Aha babka w laboratorium mowila mi, ze nawet po 7 juz moze wzrastac, ale czasami lepiej poczekac i po 10 dniach wynik jest wiarygodniejszy.

                • Zamieszczone przez paszula
                  Wiesz ja z Baśką miałamn tak, że brałam luteinę do 24 lub 25 dc i przestałam… potem @ nie przyszła i już luteiny nie brałam… a Baśka jest!! 🙂
                  Z tego co mówiła dzisiaj moja ginka luteina nie zaburzy Ci nic. Jeśli przestaniesz ją brac to nie spowoduje poronienia. Z Baśką się to potwierdziło!

                  Tylko ja biore konska dawke tej dopochwowej i jestem po dwoch poronieniach, wiec musze na to szczegolnie uwazac.

                  • Zamieszczone przez niuunia
                    Nie wiem czy iść do tej gin…? Po tym co się teraz stało nie mam ochoty na nią patrzeć a z drugiej strony może da mi jakieś skierowania na badania… zawsze mogę już do niej nie wrócić…

                    Niuunia cieszę się, że odzyskałaś nadzieję. Czasem takie momenty (chodzi mi o wypłakanie się, a nie o negatywny wynik) są potrzebne. Zawsze można troszkę emocji z siebie wyrzucić.

                    Jak mam być szczera, to ja bym do tej ginki nie poszła już, no chyba że tylko po to, żeby jej powiedzieć co myślę o tym co zrobiła. Tym bardziej, że idziesz do nowej lekarki, która zajmuje się niepłodnością. Ona na pewno zleci Ci wszystkie badania.

                    Będę trzymała za Ciebie kciuki, a właściwie za twoje starania. Mam nadzieję, że te przykre słowa, które dziś usłyszałaś niedługo już zostaną zrehabilitowane słowami: “beta wynosi 250”, a potem coraz więcej i więcej :).

                    • Zamieszczone przez niuunia
                      Dziękuję,że jesteście moje kochane 🙂

                      Jeszcze nigdy aż tak źle się nie czułam jak dziś… Przez te łzy nie mogłam oddychać, serce mi waliło jakby chciało ze mnie wyskoczyć, zaczęło mnie mdlić i nie mogłam się za nic w świecie uspokoić, w pewnym momencie zasłabłam i zasnęłam … A słowa “wynik jest ujemny” w słuchawce słyszę do tej pory…

                      Jestem osobą bardzo słabą psychicznie i bardzo wrażliwą… ale jeżeli czegoś bardzo pragnę to to osiągnę żeby nie wiem co… Będę walczyła o moje dzieci do utraty tchu, do ostatniej kropelki krwi… Zamierzam mieć conajmniej 3… Więc czekam teraz na @ a potem biorę się do roboty…

                      Nie wiem czy iść do tej gin…? Po tym co się teraz stało nie mam ochoty na nią patrzeć a z drugiej strony może da mi jakieś skierowania na badania… zawsze mogę już do niej nie wrócić…

                      Pisałam Wam,że zapisałam się już do nowej gin na 17 lipca… i wczoraj do mnie dzwonili ze szpitala,że moja gin na urlop idzie i mi przekładają wizytę na 3 lipca 🙂 więc jeszcze lepiej… Bo szybciej… Może zaczniemy w końcu coś działać a nie ciągle stoję w jednym miejscu…A to jest strona mojego nowego gin :
                      Nie ukrywam,że w niej pokładam całą swoją nadzieję…

                      kochana jestem z Tobą będzie dobrze zobaczysz buziaki

                      • Zamieszczone przez niuunia
                        Dziękuję,że jesteście moje kochane 🙂

                        Jeszcze nigdy aż tak źle się nie czułam jak dziś… Przez te łzy nie mogłam oddychać, serce mi waliło jakby chciało ze mnie wyskoczyć, zaczęło mnie mdlić i nie mogłam się za nic w świecie uspokoić, w pewnym momencie zasłabłam i zasnęłam … A słowa “wynik jest ujemny” w słuchawce słyszę do tej pory…

                        Jestem osobą bardzo słabą psychicznie i bardzo wrażliwą… ale jeżeli czegoś bardzo pragnę to to osiągnę żeby nie wiem co… Będę walczyła o moje dzieci do utraty tchu, do ostatniej kropelki krwi… Zamierzam mieć conajmniej 3… Więc czekam teraz na @ a potem biorę się do roboty…

                        Nie wiem czy iść do tej gin…? Po tym co się teraz stało nie mam ochoty na nią patrzeć a z drugiej strony może da mi jakieś skierowania na badania… zawsze mogę już do niej nie wrócić…

                        Pisałam Wam,że zapisałam się już do nowej gin na 17 lipca… i wczoraj do mnie dzwonili ze szpitala,że moja gin na urlop idzie i mi przekładają wizytę na 3 lipca 🙂 więc jeszcze lepiej… Bo szybciej… Może zaczniemy w końcu coś działać a nie ciągle stoję w jednym miejscu…A to jest strona mojego nowego gin :
                        Nie ukrywam,że w niej pokładam całą swoją nadzieję…

                        z całego serca trzymam kciuki !!!

                        • Zamieszczone przez niuunia
                          Dziękuję,że jesteście moje kochane 🙂

                          Jeszcze nigdy aż tak źle się nie czułam jak dziś… Przez te łzy nie mogłam oddychać, serce mi waliło jakby chciało ze mnie wyskoczyć, zaczęło mnie mdlić i nie mogłam się za nic w świecie uspokoić, w pewnym momencie zasłabłam i zasnęłam … A słowa “wynik jest ujemny” w słuchawce słyszę do tej pory…

                          Jestem osobą bardzo słabą psychicznie i bardzo wrażliwą… ale jeżeli czegoś bardzo pragnę to to osiągnę żeby nie wiem co… Będę walczyła o moje dzieci do utraty tchu, do ostatniej kropelki krwi… Zamierzam mieć conajmniej 3… Więc czekam teraz na @ a potem biorę się do roboty…

                          Nie wiem czy iść do tej gin…? Po tym co się teraz stało nie mam ochoty na nią patrzeć a z drugiej strony może da mi jakieś skierowania na badania… zawsze mogę już do niej nie wrócić…

                          Pisałam Wam,że zapisałam się już do nowej gin na 17 lipca… i wczoraj do mnie dzwonili ze szpitala,że moja gin na urlop idzie i mi przekładają wizytę na 3 lipca 🙂 więc jeszcze lepiej… Bo szybciej… Może zaczniemy w końcu coś działać a nie ciągle stoję w jednym miejscu…A to jest strona mojego nowego gin :
                          Nie ukrywam,że w niej pokładam całą swoją nadzieję…

                          Dobrze się wypłakać i z siebie to wszystko wyrzucić. To oczyszcza i daje siły na przyszłość. Trzymam kciuki!!

                          • Cześć!! Jak na mój gust to dziwna była ta wizyta, chodzi mi o reakcje lekarza, na twoje prośby o skierowania na badania i w ogóle rozpoznanie ciąży. Jeśli chcesz wiedzieć na 100% czy jesteś w ciąży idź do pobliskiego laboratorium i zrob badanie Betta HCG. to jest badanie z krwi i daje 100% odpowiedź.Żaden test ciążowy nie da ci tej pewności. Nawet lekarz nie bedzie mądrzejszy od tego badania. Wszystkiego dobrego, trzymam kciuki żeby badanie wyszło pozytywnie. Pozdrawiam

                            • Zamieszczone przez satynek
                              Cześć!! Jak na mój gust to dziwna była ta wizyta, chodzi mi o reakcje lekarza, na twoje prośby o skierowania na badania i w ogóle rozpoznanie ciąży. Jeśli chcesz wiedzieć na 100% czy jesteś w ciąży idź do pobliskiego laboratorium i zrob badanie Betta HCG. to jest badanie z krwi i daje 100% odpowiedź.Żaden test ciążowy nie da ci tej pewności. Nawet lekarz nie bedzie mądrzejszy od tego badania. Wszystkiego dobrego, trzymam kciuki żeby badanie wyszło pozytywnie. Pozdrawiam

                              niuunia robiła betę… wynik wyszedł nieciążowy:(
                              niuunia – w następnym cyklu! Trzymam kciuki kochana!

                              • Mam do Was pytanko…
                                Dziś mam 28dc i zastanawiam się czy okres dostanę normalnie tak jak zazwyczaj czy przez Luteinę mi się opóźni? Dodam,że Luteinę odstawiłam tak jak mi mówiłyście w 25dc?

                                • Zamieszczone przez niuunia
                                  Mam do Was pytanko…
                                  Dziś mam 28dc i zastanawiam się czy okres dostanę normalnie tak jak zazwyczaj czy przez Luteinę mi się opóźni? Dodam,że Luteinę odstawiłam tak jak mi mówiłyście w 25dc?

                                  Niuunia powinnas dostac normalnie. Trzymaj sie cieplutko… Normalnie ta pania “doktor”, to bym opierdol….co za glupia baba…jak tak mozna?

                                  • Przez to babsko straciłam cykl, bo panicznie bałam się przytulanka przez te plamienia i przez te słowa,że muszę brać Luteinę na podtrzymanie ciąży…
                                    Ale strata cyklu i tak nie jest tak bolesna… jak stracona nadzieja, którą mnie ta gin nakarmiła… Dwa lata czekałam, na ten dzień żeby usłyszeć słowa ” na moje oko to jest ciąża ” Naprawdę w to uwierzyłam i przyzwyczaiłam się już do tej myśli,że nosze pod sercem swój wymarzony skarb !!!Teraz czuję się jakbym poroniła… Jakby ktoś wyrwał ze mnie moja duszę, a ciało błąka się gdzieś po świecie pozbawione radości z życia !!!
                                    Nie mam już siły dłużej czekać…
                                    Zaliczyłam już 4 ginekologów… za każdym razem słyszę,że jestem za młoda… że powinnam korzystać z życia, bawić się a nie pieluchy przewijać… Albo strania powinnam rozpocząć za pół roku (była zima) bo nie ma co zachodzić w ciąże w czasie gdy najwięcej bakterii jest w powietrzu… Albo po co się śpieszyć, na dzieci jeszcze p-rzyjdzie czas… jeszcze się pani wszystko odwidzi i popełni pani błąd…
                                    Ja przychodząc do ginekologa – oczekuję niewiele żeby mi poprostu ktoś w końcu pomógł… ( dał skierowania na badania, zaproponował jakieś leki wspomagające, zaproponował monitorowanie cyklu) a nie żeby posłuchać poradę psychologiczną!!! Jakbym chciała poradę czy starać się o dziecko czy nie to z pewnością nie udałabym się do ginekologa bo nie on jest od tego… On jest od tego żeby leczyć, pomagać a nie podejmować decyzje za mnie!!!
                                    Jak długa mam jeszcze czekać na moje maleństwo??? 🙁

                                    Wiem jedno nie poddam się, żeby nie wiem co !!!!!

                                    “Tam gdzie nie ma dzieci, brakuje nieba !!! “

                                    • Zamieszczone przez niuunia
                                      Przez to babsko straciłam cykl, bo panicznie bałam się przytulanka przez te plamienia i przez te słowa,że muszę brać Luteinę na podtrzymanie ciąży…
                                      Ale strata cyklu i tak nie jest tak bolesna… jak stracona nadzieja, którą mnie ta gin nakarmiła… Dwa lata czekałam, na ten dzień żeby usłyszeć słowa ” na moje oko to jest ciąża ” Naprawdę w to uwierzyłam i przyzwyczaiłam się już do tej myśli,że nosze pod sercem swój wymarzony skarb !!!Teraz czuję się jakbym poroniła… Jakby ktoś wyrwał ze mnie moja duszę, a ciało błąka się gdzieś po świecie pozbawione radości z życia !!!
                                      Nie mam już siły dłużej czekać…
                                      Zaliczyłam już 4 ginekologów… za każdym razem słyszę,że jestem za młoda… że powinnam korzystać z życia, bawić się a nie pieluchy przewijać… Albo strania powinnam rozpocząć za pół roku (była zima) bo nie ma co zachodzić w ciąże w czasie gdy najwięcej bakterii jest w powietrzu… Albo po co się śpieszyć, na dzieci jeszcze p-rzyjdzie czas… jeszcze się pani wszystko odwidzi i popełni pani błąd…
                                      Ja przychodząc do ginekologa – oczekuję niewiele żeby mi poprostu ktoś w końcu pomógł… ( dał skierowania na badania, zaproponował jakieś leki wspomagające, zaproponował monitorowanie cyklu) a nie żeby posłuchać poradę psychologiczną!!! Jakbym chciała poradę czy starać się o dziecko czy nie to z pewnością nie udałabym się do ginekologa bo nie on jest od tego… On jest od tego żeby leczyć, pomagać a nie podejmować decyzje za mnie!!!
                                      Jak długa mam jeszcze czekać na moje maleństwo??? 🙁

                                      Wiem jedno nie poddam się, żeby nie wiem co !!!!!

                                      “Tam gdzie nie ma dzieci, brakuje nieba !!! “

                                      KOCHANA PRZYJDZIE TEN DZIEń KIEDY ZOBACZYSZ DWIE KRECHY I USłYSZYSZ “JEST PANI W CIążY”…GłOWA DO GóRY

                                      • Zamieszczone przez niuunia
                                        Przez to babsko straciłam cykl, bo panicznie bałam się przytulanka przez te plamienia i przez te słowa,że muszę brać Luteinę na podtrzymanie ciąży…
                                        Ale strata cyklu i tak nie jest tak bolesna… jak stracona nadzieja, którą mnie ta gin nakarmiła… Dwa lata czekałam, na ten dzień żeby usłyszeć słowa ” na moje oko to jest ciąża ” Naprawdę w to uwierzyłam i przyzwyczaiłam się już do tej myśli,że nosze pod sercem swój wymarzony skarb !!!Teraz czuję się jakbym poroniła… Jakby ktoś wyrwał ze mnie moja duszę, a ciało błąka się gdzieś po świecie pozbawione radości z życia !!!
                                        Nie mam już siły dłużej czekać…
                                        Zaliczyłam już 4 ginekologów… za każdym razem słyszę,że jestem za młoda… że powinnam korzystać z życia, bawić się a nie pieluchy przewijać… Albo strania powinnam rozpocząć za pół roku (była zima) bo nie ma co zachodzić w ciąże w czasie gdy najwięcej bakterii jest w powietrzu… Albo po co się śpieszyć, na dzieci jeszcze p-rzyjdzie czas… jeszcze się pani wszystko odwidzi i popełni pani błąd…
                                        Ja przychodząc do ginekologa – oczekuję niewiele żeby mi poprostu ktoś w końcu pomógł… ( dał skierowania na badania, zaproponował jakieś leki wspomagające, zaproponował monitorowanie cyklu) a nie żeby posłuchać poradę psychologiczną!!! Jakbym chciała poradę czy starać się o dziecko czy nie to z pewnością nie udałabym się do ginekologa bo nie on jest od tego… On jest od tego żeby leczyć, pomagać a nie podejmować decyzje za mnie!!!
                                        Jak długa mam jeszcze czekać na moje maleństwo??? 🙁

                                        Wiem jedno nie poddam się, żeby nie wiem co !!!!!

                                        “Tam gdzie nie ma dzieci, brakuje nieba !!! “

                                        🙂 z perspektywy mojego życia to w sumie też doradzałabym Ci poszaleć jeszcze, zobaczyć trochę świata. No ale to Ty sama wiesz czego tak naprawdę pragniesz. Fajnie mieć młodą mamę. Moja Baśka mając 18 lat będzie miała 48 mamę. 30 lat to duża różnica!
                                        A jak wkurzają Cię takie uwagi to odpowiadaj, że planujesz na wcześniejszej emeryturze poszaleć jak już będziesz obrzydliwie bogata i będziesz miała odchowane dzieci!! 😀 Zamkną im się buzie!! 🙂

                                        A apropo ciązy, którą Ci ta lekarka wróżyła to już będziesz wiedziała następnym razem, że po owu jeyne co może być to obraz śluzówki ładny i wszystko w porządku, ale aby stwierdzić ciążę to za wcześnie. Dziwne mi się to od początku wdawało, ale trudno polemizować z lekarką i odbierać nadzieję… bo nadzieja to poerwszy krok ku powodzeniu!!

                                        • Niuunia poczytałam sobie co Cię spotkało przez tego jasnowidza i aż mi się nóż w kieszeni otwiera! Kurcze jak tak można? Bądź dzielna, TU zawsze znajdziesz wsparcie! Lekarze są różni naprawdę różni, i czasem zdaje mi się że bardzo trudno trafić na takiego naprawdę z powołania… szkoda że dzieci pojawiają się bez problemu zazwyczaj tam gdzie najmniej są upragnione… my z M mamy za sobą 3 ginekologów i 14 miesięcy udręki i dryptania w miejscu właśnie przez takich pseudo lekarzy, szkoda że jak trafiliśmy wreszcie do prof naprawdę z powołania to i diagnoza padła okrutnie bolesna… Mam nadzieję, że Twoja nowa gin zajmie się wreszcie WAMI jak należy!!! Powiem Ci coś jeszcze – mimo tak kiepskich wyników mego M nadal wierzę w CUD! Tak jak piszą dziewczyny – wiara i nadzieja w powodzenie to już połowa sukcesu!!!

                                          Pozdrawiam

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Czy mogę mieć nadzieję … ?

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general