czy rodzicie z mężem?

Ciekawa jestem, czy wiele z Was ma zamiar rodzić z mężem. Bo ja mam. I mój mąż, mimo, że kiedyś twierdził, że nie chce, teraz nabrał ochoty i mówi, że nie widzi tego inaczej. Super, no nie?? Myślę sobie, że będę miała duże wsparcie. Tylko czasem przychodzi mi do głowy taka myśl, że jak się napatrzy na te najmniej przyjemne rzeczy, które mogą się w czasie porodu wydarzyć, to może już potem i na mnie będzie patrzył inaczej? Co prawda nie jest z tych “obrzydliwych” i niedotykalskich, ale czy ja wiem? Jak Wy myślicie? Czy zabieracie ze sobą swoich panów? Przeczytałam niedawno posta o odczuciach faceta w czasie porodu i po, i się przeraziłam, że może po tym czuć taki wstręt do swojej partnerki. Co prawda nie sądzę, żeby mój mąż tak to odebrał, ale ziarenko niepokoju zostało zasiane. Pewnie panikuję przed porodem, oczywiście nie zrezygnuję i urodzimy razem, ale ciekawa jestem, czy Wy też macie takie obawy i co o tym myślicie.

pozdrówka – Gośka i Filipek (za niecałe trzy tygodnie)

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: czy rodzicie z mężem?

  1. Re: czy rodzicie z mężem?

    a ja wciąż twierdzę że ten post był tu potrzebny żeby się zastanowić czego naprawdę chcemy, i ja nie patrzę na innych, absolutnie, i ja właśnie sobie zadałam te pytania tak jak móiwsz, i poukładałam sobie wszystko i wiem że na finiszu chcę być sama, bez męża, ale przed i po owszem, z nim

    pozdrawiam

    Kasia + czerwcowa chyba dziewczynka 13.06.04

    • Re: czy rodzicie z mężem?

      Mój mąż bardzo chciałby być przy porodzie, ale ja ciągle się wacham, Choć do porodu mam jeszcze całkiem sporo czasu bo dzidzia wyjdzie z brzuszka planowo w połowie czerwca, to zastanawiam b.poważnie nad tym. Wiem, że obecność męża w tak trudnym momencie dla kobiety jest dużą podporą, ale z rozmów z doświadczonymi kobietami usłyszałam jedynie opinie, że one odradzają męża przy porodzie. Może to różnica pokoleniowa, może one nie miały wyboru stąd ich opinie. Ale z drugiej strony przekonałam się, że opinie doświadczonych kobiet są często pełne racji. Mam obawy, w końcu po porodzie chciałabym byc ciągle kobietą dla mojego męża, a nie tylko *matką polką*. Mój mąż jak widzi co piszę to patrzy na mnie w dziwny sposób, ale mam takie obawy. Czytałam kiedyś w Twoim Stylu opinie mężczyzny, który po porodzie nie mógł się kochać z żoną, widział tylko ją, taką spoconą i ledwo żywą jak podczas porodu. Stała się dla niego aseksualna. Może w ich związku było coś nie tak, nie wiem (aha oni się rozwiedli)ale o tym też warto pomyśleć drogie Panie!!! Ale chyba jednak wezmę męża na pewno na koniec porodu.

      • Re: czy rodzicie z me˛z˙em?

        Ja mialam cesarke, i jedno szczescie ze moj maz byl przy mnie. Bardzo zle znioslam znieczulenie, zaczelam wymiotowac znieczulenie podnioslo sie tak wysoko, ze nie moglam ruszac rekami. Moj maz przez caly czas wycieral mi buzie od wymiotow, i to On byl pierwszy ktory polozyl mi dzidzie na brzuch. A jego zaplakane oczy ze szczescia i wzruszenie. Nie zapomiany widok. Po za tym moj maz ma dzieci z pierwszego malzenstwa, ale musze powiedziec ze nasza corcia to jest nasza corcia. Wszystko widzial, i ma wiekszy szacunek do zycia i do mnie bo wiedzial przez co przeszlam. A naprawde zle znioslam cesarke.
        Pozdrawiam Ania

        • Re: czy rodzicie z mężem?

          Jeżeli chodzi o tą “aseksualność” to z tego co udało mi się wyczytać, to jeżeli któraś faza porodu rzeczywiście jest w stanie wywołać w mężczyźnie takie uczucia, to właśnie ta ostatnia
          Osobiście męża biorę z pełną odpowiedzialnością za skutki akurat z jego strony nie mam się czego obawiać. Zresztą nawet siłą by go nie wygonili
          Buziaczki

          Dominikka +

          • Re: czy rodzicie z mężem?

            Oczywiscie, ze z mezem. Przeciez to nasze wspolne dziecko. Ja nie pojmuje tych dyskusji czy z mezem czy nie, bo moze mezus tego nie przezyc. A kobieta to co przezyje??? Nikt sie nas o to nie pyta, my musimy to zniesc. Przeciez nikt nie bedzie naszych panow tam torturowal, a oni nie sa przeciez az tacy slabi. Gdyby sie zdarzyl, nie daj Boze wypadek w ktorym jest duzo krwi to co panowie maja prawo uciec, bo sa slabsi i nie moga patrzec na krew…

            Moj maz byl przy mnie przy pierwszym dziecku i nie nalezy do chojrakow jezeli chodzi o lejaca sie krew, ale nawet nie bylo o tym mowy zeby nie poszedl. Jak mozna ominac z takich przyczy tak wielki CUD narodzin wlasnego dziecka. Wlasnie to po porodzie mezowie bardziej doceniaja swoje zony, bo wiedza ile sie nacierpialy.
            Dziewczyny przeciez nie wzielyscie sobie za mezow mamisynkow, ktorzy sie od podmuchu wiatru przewroca???

            • A ja bez męża

              Postanowiliśmy że mężuś nie będzie obecny. Nigdy nie byliśmy do tego przekonani. Bardziej było to spowodowane tym że większość znajomych miała porody rodzinne. Po rozmowach jednak z niektórymi facetami którzy byli obecni przy porodach stwierdzłam że chcę tego oszczędzić i sobie i jemu. Przecież faceci wiedzą jak się dzieci rodzą a czy muszą przy tym uczestniczyć? Utwierdziła mnie w tym przekonaniu jeszcze moja koleżanka (jej mąż zresztą jest lekarzem), która urodziła miesiąc temu i stwierdziła że nie wyobraża sobie że mąż widzi ją w takim stanie. Zgadzam się z nią że o wiele bardziej potrzebna jest dobra położna. Zresztą w przyrodzie tak już jest, że samica odchodzi rodzić sama a potem wspólnie opiekują się małymi. Więc nie będę psuła naturalnego porządku. To jest oczywiście moja opinia i macie prawo się znią nie zgodzić. Pozdrawiam wszystkie przyszłe mamy.

              • Re: czy rodzicie z mężem?

                U nas zawsze był to trudny temat – nie i już. Teraz powolutku namawiam męża na towarzyszenie mi przy narodzinach naszej córci ale ostateczną decyzję pozostawiam jemu. Wiem że bardzo żle znosi widok krwi i czyjeś cierpienie, odrzuca go od szpitali więc wybraliśmy praywatną klinikę gdzie nie czuje się że jest to szpital a część dla mam z dzidziusiami wyglada jak hotel. Nasz zaprzyjaźniony gineklog stwierdził że nie jednego niechętniego namówił do towarzyszenia partnerce, ale ja się nie upieram – będzie co ma być nic na siłę. Właściwie to sama chciałabym żeby był przy mnie tylko na początku, przy parciu chciałabym żeby wyszedł bo nie wiem czy nie będzie to dla mnie za bardzo stresujace że on tam jest. Czas pokaże jak się historia skończy. Ale trzymam kciuki za waszych dzielnych mężów.

                Buziaki
                Patik i czerwcowa fasolka (11.06.2003)

                • Re: czy rodzicie z mężem?

                  Poczytalam wypowiedzi dziewczyn, krote mialy przy porodzie swojego ukochanego, wiec zdecydowalismy z mezem, ze i on bedzie w tym szczegolnym momencie, z poczatku nie chcial, jak tylko sie dowiedizal, ze zostanie tatusiem, zawiadomil, ze nie ma sily byc przy porodzie, teraz chyba zmeznial 🙂 i nastawil sie optymistycznie, ale chce aby jego obecnosc, byla przy mojej glowie.

                  Ania i wrzesniowe dzieciatko

                  • Re: czy rodzicie z mężem?

                    moj maz bedzie przy porodzie. od razu mnie o tym zapewnil. juz teraz rozmawia z dzidzia, zeby dlugo nie meczyl mamusi i zeby sie nie rozgladal na boki, tylko wychodzil odwaznie jak na chlopa przystalo 🙂 i zeby patrzyl na wprost, bo tam tatus stoi, a nie na uda mamusi 🙂
                    a tak powaznie: jestesmy razem na dobre i na zle, w koncu to przysiegalismy ! byly chwile cudowne i powazne zalamanie, spowodowane poronieniem rok temu. takze porod chcemy przezywac razem !

                    Maja + SYNECZEK ~1.06.2004 !

                    Znasz odpowiedź na pytanie: czy rodzicie z mężem?

                    Dodaj komentarz

                    Angina u dwulatka

                    Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                    Czytaj dalej →

                    Mozarella w ciąży

                    Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                    Czytaj dalej →

                    Ile kosztuje żłobek?

                    Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                    Czytaj dalej →

                    Dziewczyny po cc – dreny

                    Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                    Czytaj dalej →

                    Meskie imie miedzynarodowe.

                    Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                    Czytaj dalej →

                    Wielotorbielowatość nerek

                    W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                    Czytaj dalej →

                    Ruchome kolano

                    Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                    Czytaj dalej →
                    Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                    Logo
                    Enable registration in settings - general