czy umiecie sie targowac?handlowac?

Dzis wyslalam smsa z zapytaniem o wozek…sms bo nie chcialam rozmawiac przez telefon… No i ok…tyle, ze facet oddzwonil i spytal sie mnie ile proponuje…..maz kwiczal ze smiechu….. A ja odpowiadalam “no nei wiem”…w koncu facet palnal swoja cene a ja ze dam znac….
Facet oddzwonil znowu, bo zalezy mu na szybkiej sprzedazy….i pyta sie o moja propozycje a ja znowu “yyyyyyyyy”

I tak jest zawsze….
Jak dzwonilam pytac o wozek dla chlopcow to przyjelam cene do wiadomosci i ok, maz potem zadzwonil i kobieta spuscila 50 zl z ceny…..
Tak samo ze sprzedaza ubran… Nie umeim wycenic, jak ktos pyta o cene to daje niekiedy tak durnie niska, ze ta osobe sie pyta a co jest z nimi nie tak….
jak jest z WAmi?

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: czy umiecie sie targowac?handlowac?

  1. zdecydowanie warto się troche potargować, a nawet trzeba… zdarza się tak, że do marży dorzuca się ”kilka groszy” na ewentualny rabat.. pytać KONIECZNIE nic nie tracimy, możemy natomiast zyskać a w najgorszym wypadku zapłacimy tyle ile jest na metce

    Zamieszczone przez kotagus] Nie umiem się targować, żenuje mnie to.
    Jakoś postrzegam to negatywnie, jako brak szacunku i do siebie i sprzedającego. A ponoć jest odwrotnie [/quote]

    zupełnie niepotrzebnie, to żaden wstyd jeśli robisz, to w sposób kulturalny a nie napastliwy, roszczeniowy –

    odkąd z żartów zakupiłam wełniany dywan za 2/3 jego ceny, to nawet w sklepach ”sieciowych” zagaduję o rabat (i często dostaję, chociażby symboliczny);

    grunt, to być miłym i błyskotliwym, jak sprzedawca poczuje sympatie, to potrafi być barrrrrrrrdzo elastyczny…

    Zamieszczone przez laura1
    a targowac sie oplaca, kolezanka kupowala 3 rzeczy w sklepie i sie zapytala czy moze jakis rabat dostanie (liczylysmy po cichu na 10% ) i szczena nam opadla jak babeczka wszystko sprzedala jej 50% taniej

    Zamieszczone przez Jane
    W Polsce by to nie przeszlo 😀

    Przeszło by 🙂
    często jest tak, że jest przecena ale nie wszystko jest opisane lub sprzedawca coś wynosi z zaplecza, co nie ma naniesionej jeszcze metki z bonifikatą – w tej sytuacji jak klient nie zapyta, to prawdopodobnie kupi towar w regularnej cenie 🙂

    • nie wiesz jak top się robi??? chcesz za coś np 25zł to dajesz cenę np 35zł, klient zaczyna się targować i schodzisz mu np z ceny 5 zł, on płaci 30 szczęśliwy że utargował, a ty masz 5zł więcej niż planowałaś 🙂

      … no i ceń się wysoko, a co, w końcu nie każdy ma talent i Ci niech płaca jak nie potrafią sami np. czegoś uszyć,… zawsze też możesz podpatrzeć jakie ceny podobnych rzeczy mają inni sprzedawcy i ustalić swoje.

      … przy ustalaniu ceny trzeba brać wiele rzeczy pod uwagę żeby nie dokładać do interesu 🙂

      ja np sprzedając torebki biorę pod uwagę koszty zakupu materiałów (materiał na panel i wykończenie, igły, nici) “chodliwość” wzoru materiału, dziwaczność wzoru torebki (jak się więcej nakombinuję to wyższa cena)… no i staram się by wszystko było przyzwoicie wycenione… nie zawyżam kosztów wysyłki 🙂 i tyle 🙂

      Pozdrówki 🙂

      Pozdrówki 🙂

      • Zamieszczone przez SuperBasiek
        nie wiesz jak top się robi??? chcesz za coś np 25zł to dajesz cenę np 35zł, klient zaczyna się targować i schodzisz mu np z ceny 5 zł, on płaci 30 szczęśliwy że utargował, a ty masz 5zł więcej niż planowałaś 🙂

        … no i ceń się wysoko, a co, w końcu nie każdy ma talent i Ci niech płaca jak nie potrafią sami np. czegoś uszyć,… zawsze też możesz podpatrzeć jakie ceny podobnych rzeczy mają inni sprzedawcy i ustalić swoje.

        … przy ustalaniu ceny trzeba brać wiele rzeczy pod uwagę żeby nie dokładać do interesu 🙂

        ja np sprzedając torebki biorę pod uwagę koszty zakupu materiałów (materiał na panel i wykończenie, igły, nici) “chodliwość” wzoru materiału, dziwaczność wzoru torebki (jak się więcej nakombinuję to wyższa cena)… no i staram się by wszystko było przyzwoicie wycenione… nie zawyżam kosztów wysyłki 🙂 i tyle 🙂

        Pozdrówki 🙂

        Pozdrówki 🙂

        Dzięki Basia,
        pozdrówki :)…
        sprzedaż na allegro to i tak jeszcze nie idzie tak źle, bo cena jest i każdy widzi, jak się decyduje, to wie za ile i co… najgorzej jak ktoś ze znajomych coś chce kupić, to już jest koszmar…
        Już nie raz szyłam eleganckie ubrania koleżankom za free… co mnie po czasie zaczyna denerwować… Moi rodzice takie same sieroty w tym względzie ;), też z talentem w rękach i wiecznie pustym portfelem 😉

        • wykaż trochę egoizmu, szyjesz coś komuś i ten ktoś mówi:
          -to może jeszcze jakiś rabacik????
          powinnaś powiedzieć:
          -to już jest po rabatach, bardziej już nie mogę zejść z ceny. (no i musisz się trzymać swojego zdania twardo)… miałam taką sytuację jak za śmieszne i tak pieniądze zrobiłam jednemu klientowi stronę, (chciał się targować) w końcu zapłacił zadowolony, ja również zadowolona…. ale nie można robić nic za darmo….

          …. nie daj się * bez wazeliny jak mawia mój małż 😉

          Pozdrówki 🙂

          • Zamieszczone przez Vinga
            Dzięki Basia,
            pozdrówki :)…
            sprzedaż na allegro to i tak jeszcze nie idzie tak źle, bo cena jest i każdy widzi, jak się decyduje, to wie za ile i co… najgorzej jak ktoś ze znajomych coś chce kupić, to już jest koszmar…
            Już nie raz szyłam eleganckie ubrania koleżankom za free… co mnie po czasie zaczyna denerwować… Moi rodzice takie same sieroty w tym względzie ;), też z talentem w rękach i wiecznie pustym portfelem 😉

            Vinga zmień to. Możesz. Zacznij od dziś.

            • Ja kiedys wynajmowalam sale na zabawe mikolajowa polonijna. Miala byc skladkowa, wyszlo 90? za sale. Ja jednak czulam, ze mnie nosi, zadzwonilam jeszcze raz, spytalam, czy dzieciom rabatu nie zrobia, i zeszli na 60? A to wogole byla promocja, bo normalnie trzeba bylo 150? placic Poza tym na ciuchach zawsze cos tam shandluje, na meblach, samochod to juz mus!!! Juz moj maz czasem kapituluje, choc pohandlowac lubi, a ja ide w zaparte :-))

              • Zamieszczone przez SuperBasiek
                …. trzeba się targować, sama frajda 🙂

                … A kiedy ja coś sprzedaję i klient mówi: a może jakiś rabacik??? to ja zawsze odpowiadam: Żartujesz człowieku, taka cena to już po mega rabatach, niżej się nie da 🙂

                Czyli targowanie jest fajne tylko od strony klienta Twoim zdaniem…

                Osobiscie targować się nie lubię (chociaż umiem) zarówno kupując, jak i sprzedając. Najbardziej drażni mnie, jak klient sugeruje mi cenę myśląc (najprawdopodobniej), że ma nowicjusza w handlu przed sobą. Ośmieszając się zwyczajnie.
                W sytuacjach, kiedy klienci robią u mnie wiekszy zakup, często dostają rabat bez targowania.

                • Uwielbiam się targować. Moja mama śmiała się, że nawet majtki potrafię taniej kupić. Oczywiście tam, gdzie można się targować. Zawsze próbuję.
                  Jak byłam w Turcji, to prawie pół dnia kupowałam strój do bellydance. Facet już nie miał do mnie siły. Zawołał matkę i z 460 euro utargowałam na 300.
                  Później z koleżanką kupowałyśmy skóry. Też było super. Nawet przerobili spodnie na poczekaniu.

                  A z Policją to chyba każdy próbuje się targować? Panie władzo: mąż mnie z domu wyrzuci, jak zobaczy ile ma zapłacić.

                  • Kiedyś nie umiałam…
                    teraz umiem…
                    zawsze cos wytarguję 😉

                    • Lubię się targować ale musi być sprzyjająca sytuacja;) najpierw badam teren czy warto nie lubie przeginać. Z racji pracy mam już przygotowaną mowę jak klient chce mniej zapłacić ” jakiś rabacik”;). U mnie to w genach raczej mama i dziadek oj potrafili tato zupełnie nie potrafi:D.

                      Już zapowiedziałam, że pójdę za chrzciny ( obiad) zapłacić, może uda się i coś spuszczą z ceny.

                      Nelka więcej pewności siebie w realu to rozumiem można się pogubić ale przez telefon, niech myśli co chce;).

                      • Nie umiem. Nie próbuję już nawet 😉 ale mam za to małża, który wychodzi ze sklepu gdy słyszy “ja tu tylko pracuję i nie mogę decydować o zmianie cen”. Nie pamiętam kiedy ostatnio coś kupił po wystawionej cenie.

                        • Umiem, ale chyba bardziej jak sprzedaje niż jak kupuje. Wiem, wiem, dziwne. Jak coś kupujemy to małżonek się targuje chociaż to ja z racji wykonywanego zawodu powinnam bo jestem handlowcem. A może to nie chodzi o to, że nie umiem, tylko, że nie lubię Mam dość targowania się w robocie
                          Najważniejsze, żeby nie targować się samemu ze sobą i wychodzić od najniższej ceny. Łapie się na tym, że jak coś kupuje to sama zakładam, że pewnie taniej niż za ileśtam nikt nie sprzeda

                          Znasz odpowiedź na pytanie: czy umiecie sie targowac?handlowac?

                          Dodaj komentarz

                          Angina u dwulatka

                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                          Czytaj dalej →

                          Mozarella w ciąży

                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                          Czytaj dalej →

                          Ile kosztuje żłobek?

                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                          Czytaj dalej →

                          Dziewczyny po cc – dreny

                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                          Czytaj dalej →

                          Meskie imie miedzynarodowe.

                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                          Czytaj dalej →

                          Wielotorbielowatość nerek

                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                          Czytaj dalej →

                          Ruchome kolano

                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                          Czytaj dalej →
                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                          Logo
                          Enable registration in settings - general