czyjm ryzykują kobiety niepracujące

[Zobacz stronę]

Strona 3 odpowiedzi na pytanie: czyjm ryzykują kobiety niepracujące

  1. Re: czyjm ryzykują kobiety niepracujące

    W odpowiedzi na:


    Według udowodnionych nie raz badań, dziecko do 3 roku życia potrzebuje więzi z matką nad wszystko.


    tego artykul nie kwestionuje przeciez to gdzie te bzdury?

    magda z mlodymi

    • Re: czyjm ryzykują kobiety niepracujące

      Do 3 rż. więc Edysiu zostało Ci jeszcze 5 miesięcy i wracasz do pracy tak?

      Kaśka i Mikołaj

      • Re: czyjm ryzykują kobiety niepracujące

        rózne są dzieci i różne sa matki Edysiu….
        Moje dziecko jeszcze przed skończeniem magicznych 3 lat rwało sie do rówieśników, innego otoczenia, siedzenie w domu ze mna ja nudziło (a spędzałysmy razem sporo czasu bo ja studiuje i poza domem jestem mniej godzin niz matki które pracują). Potrzebowała kontaktu z dziecmi, nowych wrażeń, których ja będąc z nia nawet cały dzien po prostu nie byłam w stanie jej zapewnic pomiędzy obowiązkami. Poszła do przedszkola nie mając jeszcze 3 lat i widzę że duuużo jej to dało.
        Ja tez nie należę do matek które potrafia realizowac sie w domu. Potrzebuję chwili oddechu od domowego kieratu – a tym jest dla mnie tez praca i studia, siedząc zbyt długo w domu czuję że się duszę, stoję w miejscu, nie rozwijam.
        Dla mojej rodziny najlepszy jest taki układ jaki mamy – rano Nina jest w przedszkolu gdzie uczy się, bawi, funkcjonuje w grupie, popołudnia spędza ze mną i dostaje ode mnie to co powinna dostac od matki.

        Nina (prawie 3.5)

        • Mam inne doświadczenia

          A ja po urodzeniu trzeciego dziecka podjęłam decyzję, że będę w domu i trwało to dwa lata. Teraz wracam do pracy i jest super. Pewnie gdyby nie te dwa lata, robiłabym teraz zawodowo coś zupełnie innego niż robię, a ja bardzo się cieszę ze zmiany.

          Każdy przypadek jest inny, wszystko może się zdarzyć, także w życiu kobiety zawsze pracującej (mąż może odejść, a szef wylac z pracy). Po co więc straszyć?

          Pozdrawiam

          Mira + Trójeczka

          • Re: czyjm ryzykują kobiety niepracujące

            tak jak pisze vieshack – rózne są dzieci i różne sa matki…
            każda rodzina powinna miedzy jej członkami mieć taki uklad, żeby żadna ze stron nie była pokrzywdzona.

            na macierzyństwo zdecydowałam sie swiadomie. nie wyobrażałam sobie urodzic dziecka, a po kilku miesiacach macierzynskiego oddac do żłobka (niani, babci, etc…) Moje życie zawodowe (finansowo) też ułożyło się tak, że moje pozostanie w domu było możliwe.
            są dni kiedy realizuje sie w domu, a są takie, że chetnie bym z niego dala dyla…
            cokolwiek by sie jednak nie wydarzylo w moim życiu, nigdy nie bedę żałowała tych prawie 3 lat spedzonych w domu z Filipem. wiele ja i moje dziecko zyskaliśmy. Niczego nie straciłam, a jesli nawet, to BYŁO WARTO.

            bruni

            • Re: Mam inne doświadczenia

              Ale tu nie chodzi o to, że praca zawodowa jest gwarancją utrzymania męża, nie jest też pisana “do końca życia”.
              Chodzi o to, że czynna zawodowo kobieta nawet w sytuacji kiedy się rozwodzi (lub traci męża na wypadek śmierci) jest w stanie się utrzymać (i dziecko/dzieci) bez większego bólu. Jest jej łatwiej…
              Praca zawodowa pozwala też na zapewnienie sobie lepszego życia na emeryturze. Zaoszczędzone pieniądze można w różny sposób inwestować.
              Ten artykuł nie był o kobietach rezygnujących z pracy na czas urlopu wychowawczego, ale o tych, które rezygnują z pracy wogóle.

              Wioletta i Tomek 3 4/12

              • Re: Mam inne doświadczenia

                W odpowiedzi na:


                Ten artykuł nie był o kobietach rezygnujących z pracy na czas urlopu wychowawczego, ale o tych, które rezygnują z pracy wogóle.


                Dokładnie!!!!

                Kaśka i Mikołaj

                • Re: czyjm ryzykują kobiety niepracujące

                  powiem tak.mam przyjaciolke ktora poswiecila sie swoim 2 synom 16 lat siedziala w domu w miedzy czasie skonczyla jakies studium bo z wyksztalcenia jest skrzypaczka, zrobila pedagogike i od roku pracuje w przedszkolach.ona nie zaluje swojej decyzji, ze byla tyle lat w domu,ma bardzo dobrze wychowanych madrych synow,ma super z nimi relacje.teraz jest rytmiczka i pracuje w 3 przedszkolach,w ognisku muzycznym,oczywiscie miala obawy, ze sobie nie poradzi,ale jak do tej pory zdobywa same sukcesy jest chwalona przez dyrekcje.druga moja kolezanka tez siedziala pare lat w domu,w zeszlym roku poszla by starac sie o prace w banku,a niestety rozpoczela studia i je przerwala z braku kasy i gdy dyrektor zapytal o jej najwiekszy sukces to ona odpowiedziala, ze to iz poswiecila tyle lat dzieciom…dyrektor mial jeszcze oprocz niej 3 kandydatki i zgadnijcie kto dostal ta prace?ona-bez studiow,stazu pracy a tamte panie byly mlode,po studiach…ja 3 lata siedzialam z moimi blizniakami na wychowawczym i nie zaluje moj szef nie przyjal nikogo na moje stanowisko,widzial rezultaty mojej pracy,obecnie teraz jestem na wychowawczym z lidia mysle by sie wyksztalcic i byc moze po wychowaniu lidii zmienie prace na inna,bym mogla wiecej byc w domu z dziecmi,choc powiem szczerze,nie tesknie za praca,bo w domu tyle jest pracy,dzieci i dom jest dopilnowany ja zyje o wiele spokojniej.moj maz jest stale poza domem i nie wyobrazam sobie zeby i mnie nie bylo w domu,w koncu to my rodzice odpowiadamy za swoje dzieci.pozdrawiam


                  paulina szymon lidia

                  • Re: Mam inne doświadczenia

                    Wiola- teraz czeka Cie dluga droga tlumaczenia tego wszystkim. Czytanie ze zrozumieniem jest na wage zlota – nic sie nie zmienia.

                    magda z mlodymi

                    • Re: Mam inne doświadczenia

                      dokladnie….

                      Ula i Emilka (niedługo 3,5 roku)

                      • Re: Mam inne doświadczenia

                        Ale tu nie chodzi o przypadek, kiedy kobieta jest 2 lata na wychowawczym. To jest dość częste i uzasadnione ( jeśli kogoś stać).
                        Tylko o tym, kiedy kobiety całkiem rezygnują z pracy. To jest niebezpieczne.


                        i Mat 2,5l

                        • Re: czyjm ryzykują kobiety niepracujące

                          W odpowiedzi na:


                          jak tylko kogos stać na to by zając się wychowaniem malucha do 3 lat to powiniem sie tym zająć.
                          Inna sytuacja jest wtedy, gdy kogos na to nie stac i musi wrócić do pracy, wtedy ok ale jak ma mozliwość to powinien wychowywać.


                          Pewnie tak…ja bym chyba oszalała 3 lata w domu!;) Ale ten rok bym sobie pobyła w domciu. Niestety, raczej mi to nie grozi.


                          i Mat 2,5l

                          • Re: czyjm ryzykują kobiety niepracujące

                            Dokładnie jak piszesz

                            Edysia & Natalka 2l 7m

                            • Re: czyjm ryzykują kobiety niepracujące

                              Dokładnie, mam taki zamiar.
                              Nie wiem co z pracą i czy Natalkę przyjna do przedszkola bo jest zainteresowanie MAKABRYCZNE!!
                              Ale mam takie plany.
                              Jak wszystko sie ułozy p[o mojej mysli od wrzesnia/pazdziernika idę do pracy

                              Edysia & Natalka 2l 7m

                              • Re: czyjm ryzykują kobiety niepracujące

                                Interesujacy artykul!

                                Bardzo ciekawi mnie zwlaszcza twoja opinia na temat tego tekstu, gdzy od dawna powtarzasz, ze do pracy etatowej nie wrocisz! A wogole to chcialabys byc z dziecmi szczegolnie jak beda dojrzewac a zyczie kury domowej ci odpowiada.

                                Ja sie z toba zalozylam o to, ze jednak dlugo nie ‘posiedzisz’, pamietasz?
                                No i zobaczymy kto wygra 🙂

                                Jak oceniasz swoja decyzje po przeczytaniu artykulu?!
                                Mam nadzieje, ze to niezbyt personalne pytanie….

                                Anna

                                WiseDog i Alan (11.02.1004)

                                • Re: czyjm ryzykują kobiety niepracujące

                                  1. brak pracy etatowej nie oznacza pracy wogole
                                  2. zycie kury domowej mi odpowiada – psychicznie nastawiam sie na wychowawczy – pewnie potem wroce do pracy (byc moze etatowej) ale mozliwie w niepelnym wymiarze godzin.
                                  3. po pierwszym dziecku wrocilam do pracy po roku i to byl potrzebny mi powrot i zakladam, ze teraz tez w pewnym momencie bede musiala wrocic do jakiejs (niekoniecznie etatowej) pracy dla wlasnego zdrowia psychicznego.

                                  Moje decyzje sa moimi decyzjami. Zycie pisze rozne scenariusze – w kazdej chwili moze sie okazac, ze bedziemy sie musieli zamienic miejscami z mezem i co wtedy? powiem “nie, bo ja lubie byc kura domowa?”
                                  Dzisiaj mowie: zakladam wychowawczy – ale nie wiem czy dane mi bedzie np. finansowo miec 3 lata czy po roku wroce do pracy.

                                  Ten artykul wyraza moja opinie – kobiey powinny zarabiac na siebie.

                                  Zreszta kiedys tu byla dyskusja o wychowaniu dziecka i w niej pisalam, ze wroce do pracy na wiek przedszkolny i szkolny- i drugi “wychowawczy” zrobie jak tylko dzieci tego beda potrzebowac, a najcheteniej na tzw. trudny wiek powiedzmy 13-17 lat

                                  czy jest jeszcze jakas kwestia ktora Cie gnebi w swietle tego artykulu i mojego zdania?

                                  magda z mlodymi

                                  • Re: czyjm ryzykują kobiety niepracujące

                                    A mnie już mdli na widok takich artykułów, badań, dobrych rad. Każdy wie wszystko najlepiej… Gówno prawda.
                                    Tak, mogę załozyć, że mąż mnie rzuci, bank okradnie z ostatnich oszczędności a potencjalny pracodawca odwróci się na pięcie na mój widok. Mogę, ale wtedy – obojętnie czy będe pracować, czy nie – życie zamienię sobie w mało przyjemny czas.
                                    Podstawowe dla kobiety – to poczucie własnej wartości i poczucie, że dasz sobie radę w życiu.

                                    A tak na marginesie – według moich obserwacji – wiek 10-14 lat to chyba najtrudniejszy wiek dla dziecka. Chyba najgłupsze rzeczy robi się w tym wieku. To wiek, w którym dziecko naprawdę potrzebuje wsparcia, zainteresowania i obecności.

                                    Ania, Bartek(06.95) i Michał(04.04)

                                    • Re: Mam inne doświadczenia

                                      kobiety…,”które rezygnują z pracy wogóle.”
                                      są takowe?
                                      nie znam, nie widziałam, nie słyszałam, poza patologiami.

                                      praca w domu to też praca. takie kobiety, które decydują sie zostać z dziecmi w domu, wychowywać je i prowadzic dom powinny mieć możliwość nazwania tego PRACĄ, liczyć ten okres do stażu pracy i móc odprowadzać skladki…. wtedy czesciowo nie byłoby problemów opisanych w artykule…
                                      a tak…

                                      bruni

                                      • Re: czyjm ryzykują kobiety niepracujące

                                        wiesz, jest jeszcze jedna kwestia, ktora mnie gnebi, ale nie koniecznie odnosnie artykulu.

                                        skad w tobie tyle agresji ostatnio?!

                                        WiseDog i Alan (11.02.1004)

                                        • Re: Mam inne doświadczenia

                                          bruni,
                                          w normlanych panstwach, z normalna polityka maz zarabia na utrzymanie rodziny i praca zony jest niekonieczna do przezycia.
                                          I w wielu krajach “zona przy mezu” to zjawisko powszechne.
                                          Tekst nie jest osadzony w naszych realiach.

                                          dlaczego zaraz patoglogia?

                                          magda z mlodymi

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: czyjm ryzykują kobiety niepracujące

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general