Na taki art. się natknęłam.
I może coś w tym jest
“Według psychologów niektóre dzieci nie potrafią trzymać poprawnie kredki, nie mówiąc już o nożyczkach.
Jakie będą tego konsekwencje? Kłopoty z nauką pisania: odwzorowaniem liter, trzymaniem się w liniaturze czy stawianiem drobnych znaków.
– Jeśli się za to nie weźmiemy, wychowamy pokolenie dysgrafików – ostrzega Sajewicz-Radtke.
Nie chodzi jednak o tę prawdziwą dysgrafię, której przyczynami są problemy neurologiczne, tylko o wtórną, spowodowaną zapóźnieniami w przygotowaniu do szkoły.
Czy to znaczy, że dzieci są nie dość rozwinięte intelektualnie? Psychologowie zdecydowanie przeczą.”
“- Winna jest cywilizacja – uważa Sajewicz-Radtke. – Dawniej dzieci pomagały rodzicom np. w kuchni: ugniatały ciasta, przesypywały mąkę, nawlekały nitkę na igłę. Bawiły się wycinanki, kolorowankami, lepiły w plastelinie. Potem były usprawniające bierki, układanie klocków albo puzzle. W większości dzisiaj zarzucone dla komputera.”
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: "Dajcie im plastelinę…"
Ekhem, ekhem
Sorry za skojarzenie, to silniejsze ode mnie 😀
kompa miałam dopiero na studiach, mąką i ciastem sie bawiłam, błotem zresztą też a pismo iście lekarskie::))
po długosci wyrazu poznajcie co tu napisane
W temacie wątku.
Mój M. bazgrze jak lekarz 😀
i wszyscy twierdzili, że to rodzinne.
Ale okazało się, że jak się postara to umie napisać krótki tekst czytelnie 😉
P. manualna, plastyczna, nawet jakieś konkursy wygrała,
ale pisze tak sobie.
W jej przypadku wiem, że ćwiczenia spowodują, że będzie pisała łądnie,
ale tylkio wtedy kiedy się przyłoży.
Spontaniczny charakter pisma (i nie tylko pisma ) raczej chyba po mieczu odziedziczy 😉
Nie mam pojęcia czy trzyma ołówek prawidłowo, chyba nawet tak,
ale zdziwiło mnie, że już teraz pani poleciła im przynieść cienkie, okrągłe ołówki zamiast grubych trójkątnych.
Tak przynajmniej P. zeznała 😉
Pisałam, że się tak wyrażę, świadomie
Skutecznie sugestywnie, gratulacje
temat dla mnie na czasie
właśnie wróciłam ze szkoły u mnie, w której GOK organizuje zajęcia plastyczne dla dzieci szkolnych i przedszkolnych, chciałam zapisać Aśkę
pani prowadząca spławiła mnie, powiedziała,że jest za mała,że nie da rady….to nic,że siedziały tam już dzieci tylko kilka m-cy starsze od A., z którymi wcześniej chodziła do średniaków, z którymi jest na takim samym poziomie
ja nie jestem fizycznie w stanie zorganizować jej takich prac manualnych jak tam
za rok będzie 6-latką która pójdzie do szkoły i zacznie się pisanie
Wariatki
Vala szkoda 🙁
Są jeszcze takie gumki nakładki na ołówek, kredkę. Kosztuje to grosze, a też wymusza inny sposób trzymania. Wypróbujcie.
L. (niespełna 4-latka) właśnie obcięła sobie nożyczkami włosy, wycięła pasmo z tyłu przy samej skórze.
Tak to jest jak mamusia nie ma nic przeciwko nożyczkom;).
Jakbym o sobie czytała. Też miałam problemy z trzymaniem długopisu, kredki, a nożyczki to była wyższa szkoła jazdy.
Zabawy z rysowaniem czy wyklejankami to była dla mnie katorga oblana milionem łez. Do tej pory nie potrafię po linii kartki przeciąć.
Tyle, że jak ja byłam dzieckiem, to komputery były wielkości szafy i nie znajdowały się w większości domów.
Też tak czasem trzymam. I jak pamiętam sporo osób w mojej klasie tak robiło i nauczycielka nie korygowała. Czy to jest aż tak ważne? Z tego co pamiętam, to dzieci tak trzymały, jak w szkole zaczęło się więcej pisania i na środkowym palcu przy prawidłowym trzymaniu, pojawiła się “gulka”. Wtedy szukały innej metody trzymania żeby palec środkowy nie bolał.
Znasz odpowiedź na pytanie: "Dajcie im plastelinę…"