Droga Kas- pisałaś, że uważasz się za eksperta od ściągania pokarmu. Więc mam “parę” pytań-pomóż mi proszę bo zaczęłam się podłamywać…
Wczoraj kupiłam Avent Isis (plus woreczki, 2 butelki, smoczki medium i inne drobiazgi plus podgrzewacz i o mało co sterylizator). Dzisiaj go umyłam, wygotowałam, złożyłam i zaczęłam ściągać mleczko. Po 15 minutach miałam 20 ml…
1. Używasz sterylizatora czy wygotowujesz akcesoria.
2. Czy po gotowaniu/sterylizowaniu zostaje osad na wszystkim? (nie podoba mi się ten osad)
3. Czy używasz specjalnej butelki do woreczków-jeśli tak to czy jesteś zadowolona.
4. Jeśli ściągasz od razu do woreczków to czy uzupełniasz pokam do tego samego woreczka np. po 2 godzinach? (w międzyczasie woreczek w lodówce a potem do zamrażalnika)
5. Czy gotujesz/sterylizujesz laktator po każdym użyciu (ściągłam 20 ml i chyba znów musze go wymyć i wygotować)
6. Czy używasz silikonowej nakładki (dostaje się pod nią mleko i chyba zmniejsza to efektywność ściągania).
Za tydzień wracam do pracy. Jak ja mam się wyrobić ze zrobieniem zapasów w tym tempie????????? Dawid chce cyca nawet co godzinę. Rozmrożone mleko trzeba zużyć od razu więc to co zostanie pewnie trzeba będzie wylać. Chyba że będę ściągać po 50 ml. do woreczka…. grrrr
Dawida niania będzie zabierać do siebie. Będę musiała jej wcisnąć do lodówki woreczki z pokarmem. No i podgrzewacz będzie wędrował. Chyba że i soczki i zupki itp. i mleko będzie dostawał u niej (jak już wprowadze inne pokarmy).
No i skąd mam wziąć te godziny na ściąganie???? Dawid śpi 3x pół godziny a jak nie śpi to chce się bawić ale nie sam albo na rączki. A jeszcze domem trzeba się zająć. Mąż pracuje na zmiany.
Kas – radź mi co możesz i co wiesz bo uprawiam już chyba czarnowidztwo…..
Z góry dzięki za odpowiedź:)
Proszę również inne dziewczyny, które mają doświadczenie w odciąganiu pokarmu o rady.
Pozdrawiam.
Milva i Dawidek (4,5 m-ce)
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: DO KAS!!! -LAKTACYJNEGO EKSPERTA:)
Re: DO KAS!!! -LAKTACYJNEGO EKSPERTA:)
Hej!
Ja teraz ziół nie piję, bo jakbym piła to chyba bym utonęła w mleku. Ale wcześniej piłam coś co się nazywało chyba Fito-mix, zioła mlekopędne.
Wszystkie akcesoria raz dziennie myję ludwikiem, a w ciągu dnia tylko gorącą wodą dokładnie spłukuję pod kranem i sparzam wrzątkiem. Woda mineralna do sparzania się nie będzie nadawać, bo te minerały też będą dawać kamień. Tak sobie pomyślałam, że dobra byłaby destylowana, albo dejonizowana (taka do akumulatora samochodowego -hi hi hi).
Zuzka jak była mniej więcej w wieku Dawida (teraz ma 6 i pół miesiąca) to zjadała około 150 ml na jeden posiłek, choć potrafiła zjeść 110, albo prawie 200 jak się rozpędziła.
Ja zauważyłam, że jak zaczęłam ponownie miesiączkować to ilość mleka zmienia się w cyklu, choć mój ginekolog się dziwnie popatrzył jak się go o to zapytałam.
No i jeszcze miałam mniej mleka jak byłam zmęczona i głodna.
Piję też dużo, choć nie tak dużo jak na początku. Wtedy wypijałam przynajmniej dwie duże wody mineralne, a jeszcze dodatkowo jakies inne napoje.
Też nie kupuję woreczków z klipsami – używam gumek recepturek.
A wszyscy, którzy zaglądają do naszej zamrażarki pękają ze śmiechu, bo jedną szufladę zajmują równo poustawiane woreczki z mlekiem – zapas na czarną godzinę.
POzdrawiam i stale życzę powodzenia
Kaśka mama Zuzanki
Znasz odpowiedź na pytanie: DO KAS!!! -LAKTACYJNEGO EKSPERTA:)